+1nicram pisze:Use Your Illusion to albumy epokowe, tak samo ważne dla rocka jak Nevermind.
BLACK SABBATH
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Najprzewielebniejszy
- zahartowany metalizator
- Posty: 4397
- Rejestracja: 31-12-2001, 18:22
Re: BLACK SABBATH
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: BLACK SABBATH
Właśnie, przez to, że ten gówniany motyw wrzyna się w łeb boję się go puścić, bo będzie zaśmiecał mi umysł przez resztę dnia. Przecież sam fakt "wrzynania się w łeb" nie wystarczy, bo połowa radiowego syfu ma do tego zdolność, co jednak nie przysparza mu żadnej wartości.hcpig pisze:Raczej jest przejawem nieświadomego geniuszu Iommiego - niby prosta piosenka z tekstem na poziomie jakiejś Kayahy ale jednak powala wrzynającym się w łeb motywem wymyślonym przypadkiem przez Tonny'ego (siadł, wystukał cokolwiek, zapamiętał, nagrał)longinus696 pisze:Dajcie spokój, "Changes" to maksymalnie naiwny, łzawy i prostacki kawałek, który psuje odbiór całego "Vol. 4". Dość często go przeskakuję podczas odsłuchu, żeby sobie nie rujnować ogólnego wrażenia. Zupełnie nie wiem, co miałoby w tym kawałku "rozpierdolić czaszkę" po jakimś czasie. To zwykła, wsiowa balladka, bez ukrytego haka, bez nerwu, bez czegokolwiek.
Chyba o jakimś innym krążku mówimy.hcpig pisze:jak najbardziej pasuje do klimatu reszty krążka
"Who Are You" może być, zupełnie inny rodzaj utworu, z fajnym schizowym syntezatorem, a nie jakaś płaczliwa popelina. Zupełnie nie rozumiem dlaczego wymieniasz go w kontekście "Changes". Pozostałe z wymienionych już gorzej - ja generalnie nie przepadam za "Technical Ecstasy".hcpig pisze:Ciekawe co sądzisz o takich numerach jak 'Who Are You?', 'She's Gone' albo 'It's All Right' - chociaż ten ostatni jest IMHO jedynym numerem z ery Osbourne'a, który można posądzić o chujowatość, co potwierdza fakt częstego odgrywania go przez Guns'n'Roses. :)
Nieprawda. Generalnie tak grano już w drugiej połowie lat 80-tych. 100 razy większą klasyką zwrotkowo-refrenowego rocka z wykopem jest The Cult niż jacyś tam Guns N' Roses. Szczególnie, że mówisz o płytach z 1991 r., kiedy właśnie w masowej świadomości zaczął rządzić grunge. Jedyna płyta Gunsów, która mogła cokolwiek znaczyć, to "Appetite for Destruction" - i tu mógłbym od biedy się zgodzić. Natomiast obie "Use Your Illusion" wyszły za późno żeby odcisnąć jakiekolwiek piętno na muzyce rockowej, raczej mogły jedynie potwierdzić obowiązujące w mainstreamie schematy. Dlatego też święciły swój sukces w radio i TV, ale nie w odtwarzaczach świadomych fanów rocka.nicram pisze:Use Your Illusion to albumy epokowe, tak samo ważne dla rocka jak Nevermind.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 168
- Rejestracja: 06-01-2011, 18:00
Re: BLACK SABBATH
O to to! The Cult, a nie jakaś szmira!
- Pöstmörtem
- postuje jak opętany!
- Posty: 495
- Rejestracja: 04-11-2011, 19:59
Re: BLACK SABBATH
reaktywacja sztucznego trupa? to ciekawe..
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10213
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: BLACK SABBATH
Dla mnie ten utwór przede wszystkim brzmi cholernie zimno, zwłaszcza przez te lodowate syntezatory na drugim planie i delikatne chórki, szczególnie w nocy doskonale się go słucha, btw chyba nigdy nie słuchałem tej płyty przy świetle dziennym.longinus696 pisze:Właśnie, przez to, że ten gówniany motyw wrzyna się w łeb boję się go puścić, bo będzie zaśmiecał mi umysł przez resztę dnia. Przecież sam fakt "wrzynania się w łeb" nie wystarczy, bo połowa radiowego syfu ma do tego zdolność, co jednak nie przysparza mu żadnej wartości.
Zestawiłem to razem z innymi dziwadłami dalekimi od gitarowego grania, na nagranie których się pokusili w okresie lat 70'tych.longinus696 pisze:"Who Are You" może być, zupełnie inny rodzaj utworu, z fajnym schizowym syntezatorem, a nie jakaś płaczliwa popelina. Zupełnie nie rozumiem dlaczego wymieniasz go w kontekście "Changes".
Wielki błąd, niestety większość ma podobnie, muszę kiedyś walnąć opis do śmietnika historii.longinus696 pisze:Pozostałe z wymienionych już gorzej - ja generalnie nie przepadam za "Technical Ecstasy".
Dokładnie tak, bardzo ładnie ujęte. Jedynka G'n'R przynajmniej coś wniosła, potem to już tylko odcinanie kuponów i przesadzona popularność, dla mnie to taka spierdolina po pudlach tyle, że w latach 90., ale chociaż bardziej strawna niż np. Bon Jovi.longinus696 pisze:Nieprawda. Generalnie tak grano już w drugiej połowie lat 80-tych. 100 razy większą klasyką zwrotkowo-refrenowego rocka z wykopem jest The Cult niż jacyś tam Guns N' Roses. Szczególnie, że mówisz o płytach z 1991 r., kiedy właśnie w masowej świadomości zaczął rządzić grunge. Jedyna płyta Gunsów, która mogła cokolwiek znaczyć, to "Appetite for Destruction" - i tu mógłbym od biedy się zgodzić. Natomiast obie "Use Your Illusion" wyszły za późno żeby odcisnąć jakiekolwiek piętno na muzyce rockowej, raczej mogły jedynie potwierdzić obowiązujące w mainstreamie schematy. Dlatego też święciły swój sukces w radio i TV, ale nie w odtwarzaczach świadomych fanów rocka.
Yare Yare Daze
- Pöstmörtem
- postuje jak opętany!
- Posty: 495
- Rejestracja: 04-11-2011, 19:59
Re: BLACK SABBATH
lol. temat spierdolina. G'n'R to trup którego chyba już nikt nie przebudzi. reaktywacja Black Sabbath to jesze gorsza medna wypluta przez wielkie koncerny muzyczne.. jeden wielki śmiech na sali przy którym wsiowy festyn z kapelą disco-polo jest fromą sztuki.
- Lykantrop
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8015
- Rejestracja: 23-12-2009, 17:51
Re: BLACK SABBATH
+2Analripper pisze:+1nicram pisze:Use Your Illusion to albumy epokowe, tak samo ważne dla rocka jak Nevermind.
Tyle, że obiektywnie to i tak ich dziełem życia był Apetyt na Destrukcję.
Only pierwsze bicia are real!
manieczki pisze:Proszę tutaj pana lykantropa nie denerwować dzisiaj już, bo wypił 5(pięć) piwek, d.o.k.u.r.w.i.l wor metalem i cisnienie jego wynosi tera 150/95
- Pöstmörtem
- postuje jak opętany!
- Posty: 495
- Rejestracja: 04-11-2011, 19:59
Re: BLACK SABBATH
tak, jeszcze Nirvana niech się reaktywuje ze swoim grungem i niech zapierdalają w ciuchach robionych przez jakiś megaciuchland na potrzeby biznesu. ja pier.. jakich ja czasów dożyłem. trupy z lat 70-tych się reaktywują dla kasy, jakiś G'n'R próbuje tego samego lol.
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10213
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: BLACK SABBATH
Też tak gadano przy okazji zejścia się z Ozzym pod koniec lat '90, a wtedy wydali jedną z najlepszych koncertówek ever - potężny 'Reunion', więc akurat na tę reaktywację chyba warto było czekać, bo mają potencjał. Ozzy i Iommi osobno i tak nic ciekawego nie są w stanie wypuścić, bo ich materiały solo to niestety szambo.Pöstmörtem pisze: reaktywacja Black Sabbath to jesze gorsza medna wypluta przez wielkie koncerny muzyczne.. jeden wielki śmiech na sali przy którym wsiowy festyn z kapelą disco-polo jest fromą sztuki.
Yare Yare Daze
- Pöstmörtem
- postuje jak opętany!
- Posty: 495
- Rejestracja: 04-11-2011, 19:59
Re: BLACK SABBATH
Solo? To jest potęgowanie gówna. Fakt, że na właściwym poziomie, jeden i drugi mają tyle mamony, że sesyjni nagrają im zajebiste albumy. To nie są lata 60-te, teraz byle burak może być mega gwiazdą jak ma mamonę. Dlatego fuck off frajerom!
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: BLACK SABBATH
Spoko. Ja odpadam, ale jeśli komuś ten kawałek robi dobrze, to nic mi do tego.hcpig pisze: Dla mnie ten utwór przede wszystkim brzmi cholernie zimno, zwłaszcza przez te lodowate syntezatory na drugim planie i delikatne chórki, szczególnie w nocy doskonale się go słucha, btw chyba nigdy nie słuchałem tej płyty przy świetle dziennym.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Self
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2522
- Rejestracja: 03-03-2011, 23:30
Re: BLACK SABBATH
Nie wiem wprawdzie, czy obiektywnie, ale to oczywista oczywistość.Lykantrop pisze:+2Analripper pisze:+1nicram pisze:Use Your Illusion to albumy epokowe, tak samo ważne dla rocka jak Nevermind.
Tyle, że obiektywnie to i tak ich dziełem życia był Apetyt na Destrukcję.
- Pöstmörtem
- postuje jak opętany!
- Posty: 495
- Rejestracja: 04-11-2011, 19:59
Re: BLACK SABBATH
Black Sabbath nagrał to co najlepszy w latach 70'tych? więc czego szukają w roku 2012? 32 lata później? coś mi tu śmierdzi...
Re: BLACK SABBATH
Obiektywnie tak właśnie należy na to spojrzeć. Tego nie da się już cofnąć.Analripper pisze:+1nicram pisze:Use Your Illusion to albumy epokowe, tak samo ważne dla rocka jak Nevermind.
Subiektywnie zaś tam Kolega Longinus napisał kto tak naprawdę rozdaje karty. THE CULT - miłość do tej grupy zaszczepiona przez niejakiego Marka Wiernika, to jedna z tych przypadłości z lat osiemdziesiątych, którą pielęgnuję po dziś dzień.
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 5302
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: BLACK SABBATH
Live-art do dzieła.Heretyk pisze:no praga to już względnie blisko. czekamy na Katowice \m/
Matematyk z Ciebie też niezły.Pöstmörtem pisze:Black Sabbath nagrał to co najlepszy w latach 70'tych? więc czego szukają w roku 2012? 32 lata później? coś mi tu śmierdzi...
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: BLACK SABBATH
Nie. Jest właśnie odwrotnie. Ja napisałem obiektywnie, a subiektywnie, to ktoś może sobie lubić Guns N' Roses. Przecież nikt mi nie powie, że chronologicznie to Gunsi wypracowali pewne standardy grania takiego rocka na "Use Your Illusion", które powstało w 1991 r., gdy już tak grano od pewnego czasu i właśnie wchodziła moda na coś innego. Więc gdzie ten przełom w wydaniu Gunsów?535 pisze:Obiektywnie tak właśnie należy na to spojrzeć. Tego nie da się już cofnąć.Analripper pisze:+1nicram pisze:Use Your Illusion to albumy epokowe, tak samo ważne dla rocka jak Nevermind.
Subiektywnie zaś tam Kolega Longinus napisał kto tak naprawdę rozdaje karty. THE CULT - miłość do tej grupy zaszczepiona przez niejakiego Marka Wiernika, to jedna z tych przypadłości z lat osiemdziesiątych, którą pielęgnuję po dziś dzień.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: BLACK SABBATH
Proponuję umyć stopy.Pöstmörtem pisze:Black Sabbath nagrał to co najlepszy w latach 70'tych? więc czego szukają w roku 2012? 32 lata później? coś mi tu śmierdzi...
Kurwa, żeby nie umieć wykonać prostego działania matematycznego na poziomie szkoły podstawowej (lub przedszkola)? jakiś fenomen.
- Glene
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1643
- Rejestracja: 03-12-2009, 22:45
Re: BLACK SABBATH
Jak dla mnie Gunsi byli reliktem konczacej sie epoki.longinus696 pisze:Przecież nikt mi nie powie, że chronologicznie to Gunsi wypracowali pewne standardy grania takiego rocka na "Use Your Illusion", które powstało w 1991 r., gdy już tak grano od pewnego czasu i właśnie wchodziła moda na coś innego. Więc gdzie ten przełom w wydaniu Gunsów?
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: BLACK SABBATH
Też ich tak postrzegałem zawsze. Kurcze, nawet w 1991 r., jeszcze jako 10-letni dzieciak bez wiedzy o muzyce, jakoś intuicyjnie nie potrafiłem traktować takiego grania na poważnie.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Glene
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1643
- Rejestracja: 03-12-2009, 22:45
Re: BLACK SABBATH
Mnie zawsze dziwiło traktowania Slasha jako boga gitary. Wiekszosc moich kolegow probujaca uczyc sie grac na gitarze wychwala go pod niebiosa. Dla mnie nigdy nic specjalnego nie pokazal, a taki Homme roznosi go na strzepy samym feelingiem w swojej grze. :)