VOIVOD

[Drone]

. Natomiast dwie pierwsze są fantastyczne, sam ich słucham bardzo często, ale to nie jest ta sama bajka, co VENOM, już wtedy to było bardziej zagmatwane.

Dodam tylko, że dwójka jest płytą SKANDALICZNIE niedocenianą. No i trzeba mieć poważnie uszkodzony słuch, by stwierdzić, że to tylko klon Venom.

To oczywiste. Dodam nawet, że nie ma drugiej tak niespokojnej płyty z tamtych czasów. To arcydzieło.

[Rattlehead]

Gdyby nagrały to Staszki z Koziej Wólki to byłaby to płyta dobijająca do przeciętnej, jak na ultrakurwageniuszynestorówmetylu to totalna porażka.

Tobie najwyraźniej wystarczy logo Voivod żeby się jarać, mi muzyka.

Moim zdaniem napisałeś właśnie o sobie.

[535]

Jest Piotruś z Tylko Rocka.

Na pewno można mieć o to i owo pretensje. Przerwy pomiędzy utworami były za długie, King i Hanneman zbyt statyczni. Pewnie, że lata już nie te, ale żeby chociaż odrobinę energii...Ale co tam Slayer to już przecież grupa kultowa. I tak pewnie pozostanie zawsze.

Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że ten fragment dotyczy koncertu z 1994 roku w Zabrzu. Jeszcze chwila, a trzydziestolatków nazwałby starcami.

[535]

. Natomiast dwie pierwsze są fantastyczne, sam ich słucham bardzo często, ale to nie jest ta sama bajka, co VENOM, już wtedy to było bardziej zagmatwane.

Dodam tylko, że dwójka jest płytą SKANDALICZNIE niedocenianą. No i trzeba mieć poważnie uszkodzony słuch, by stwierdzić, że to tylko klon Venom.

To oczywiste. Dodam nawet, że nie ma drugiej tak niespokojnej płyty z tamtych czasów. To arcydzieło.

Dla mnie to oczywista, oczywistość.

[535]

No kurka wodna mam identycznie, ciekawe o które utwory chodzi. Ja bym wyjebał dwa numery.

Aż wziąłem na warsztat żeby ponownie sprawdzić i wychodzi znowu, że Gasmask Revival, Les Cigares... i We Carry On. Nie wiem jak to się dzieje. Tak czy owak płyta jest za długa.

Przy okazji. To jest kurwa zły numer z chujowym wokalem?
[youtube][/youtube]
Nie chce mi się szarpać, więc nie będę bił poniżej pasa, przywołując przykłady słabych i wystękanych wokali.

[RippingHeadache]

Po rewolucyjnej i niedocenionej Phobos nagrali kotleta, który miał nawiązywać do Nothingface / Outer Limits

Haha.

do tego wiek Snejka robi swoje

Hahaha.

klon Venom

Buahahaha.

[Rattlehead]

Aż wziąłem na warsztat żeby ponownie sprawdzić i wychodzi znowu, że Gasmask Revival, Les Cigares... i We Carry On. Nie wiem jak to się dzieje. Tak czy owak płyta jest za długa.

No to ja mam problem z Strange and Ironic i takoż z Les cigares volants.

[535]

Aż wziąłem na warsztat żeby ponownie sprawdzić i wychodzi znowu, że Gasmask Revival, Les Cigares... i We Carry On. Nie wiem jak to się dzieje. Tak czy owak płyta jest za długa.

No to ja mam problem z Strange and Ironic i takoż z Les cigares volants.

Wspaniały jest przecież.
[youtube][/youtube]

[Dragazes]

ale ta epka jest świetna

[Rattlehead]

Aż wziąłem na warsztat żeby ponownie sprawdzić i wychodzi znowu, że Gasmask Revival, Les Cigares... i We Carry On. Nie wiem jak to się dzieje. Tak czy owak płyta jest za długa.

No to ja mam problem z Strange and Ironic i takoż z Les cigares volants.

Wspaniały jest przecież.
[youtube][/youtube]

No widzisz, a dla mnie zajebisty jest We Carry On ;)

[Gunman]

Ma ktoś War and Pain w wydaniu jubileuszowym 3cd? Jeżeli tak, to jak to gra w stosunku do starego wydania? Bo to podobno remaster.

[Drone]

Tak, remaster, gra głośniej i tyle, może nieco wyraźniej. Jest ok.

[Gunman]

Nie każdy remaster jest ok, dlatego wolałem zapytać fachowca. Dzięki :)

[535]

Ma ktoś War and Pain w wydaniu jubileuszowym 3cd? Jeżeli tak, to jak to gra w stosunku do starego wydania? Bo to podobno remaster.

Jakby nie grał i tak warto brać w ciemno. Tym bardziej, że kosztuje grosze.

[ImP]

Ma ktoś War and Pain w wydaniu jubileuszowym 3cd? Jeżeli tak, to jak to gra w stosunku do starego wydania? Bo to podobno remaster.

Jakby nie grał i tak warto brać w ciemno. Tym bardziej, że kosztuje grosze.

Tak. Bardzo dobre wydanie.

[Gunman]

To jedyne wydanie, które obecnie można kupić jako nowe oprócz argentyńczyka z icarus. Dużego wyboru nie ma.

[535]

To jedyne przyzwoite wznowienie w ogóle. Jeżeli chodzi o płyty Kanadyjczyków. I nic nie wskazuje na to, by miało się to zmienić.

[jaszyn]

No właśnie przypominam sobie, że w jakimś wywiadzie z jednym z muzyków nie pamiętam już dokładnie z kim ale możliwe, że był to Away, była tam mowa o kolejnych wznowieniach w formie dwóch boxów po trzy płyty. Ale jak widać nic z tego jak dotąd nie wyszło.

[RippingHeadache]

Były plany wznowienia starych płyt, z bonusami w postaci demówek, koncertów itp, jednak zdaje się istnieją problemy z prawami do nagrań. To dlatego Blacky po powrocie do zespołu chciał przepuszczać co się da przez Iron Gang i m.in. dlatego wyleciał z kapeli, bo reszta wolała "profesjonalnego" menedżera.

W kwestii płyt Voivod polecam oryginalne wersje analogowe. Kompakty nie mają startu do tych winyli.

[535]

W kwestii płyt Voivod polecam oryginalne wersje analogowe. Kompakty nie mają startu do tych winyli.

To bardzo dobry pomysł. Szczególnie jeżeli chodzi o pierwsze cztery płyty. Już dla samych okładek warto zapłacić trochę więcej.