8 lat minęło od kiedy TESTAMENT zrobił zamęt

[moonfire]

Ale padaka. Sztuczne blasty. W gitarach zero agresji. To ma być thrash metal? To są kurwa jakieś kpiny, wygładzone, aby każdy nastolatek przyzwyczajony do In Smalec lub innego Avenged Chujemwfiord posłuchał bez krwi w uszach i do mamusi nie uciekł. Syf wierutny.

[Riven]

no nie dosc ze muzyka tragiczna, to nad caloscia unosi sie jakas taka aura totalnego buractwa i wiochy ;). najgorszy kawalek jaki slyszalem w ciagu ostatnich paru miesiecy. tekst pewnie o alkoholizmie i bezrobociu w rezerwatach indianskich:))

[Sgt. Barnes]

Ten Amerykański Hejtred był o wiele lepszy. Tu jakiś chaos się wdziera. I ta produkcja Sneap'a - jakieś wyprane z emocji, sterylne to jest. Ale na Gondolinie się jarają, he, he

[est]

Wygląda na to, że Peterson za dużo pozwolił Skolnickowi. Mnie tam jakoś szczególnie od tego nie odrzuca, ale słuchać mi się tego też nie chce. Wolę ostatni Kreator.

[ramonoth]

Takie to ładne, że aż sobie herbatę osłodzę.

[Sgt. Barnes]

Kurwa, ja juz cyhba do Demonic wrócę. Mimo pewnej monotonii i braku Murphy'ego na leadach, to jednak tamto brzmienie kopało w dupę. A tu jakieś Trivium, srivium...

[Maria Konopnicka]

Nie wierzę, że ktoś był w stanie nagrać większego kloca niż ostatni Kreator - obadam przy okazji...

[moonfire]

A ja obadam przy okazji Kreatora, może jest w nim minimalnie mniej wiochy. Pamiętam, że Violent R. podobało mi się, późniejsze już nie.

[twoja_stara_trotzky]

nie wiem, skąd wasz płacz, bo ten numer brzmi jak Testament :D
nie widzę specjalnej rewolucji :D

inna sprawa, że mój punkt widzenia jest taki, że oni od 20 lat nic dobrego nie nagrali :D

[Riven]

mieli przeblyski:

[twoja_stara_trotzky]

Kupa na sterydach to taka sama kupa. :D

[Riven]

twoja_stara_kupa, fajny kawalek z prądem. sterydow tyle samo, tyle, ze w tym nie ma tych spedalonych melodii i wiejskiego wokalu. i solowka jest taka jak byc powinna a nie skolnickowa ;)))

[est]

The Gathering to właśnie dobra płyta. Lekko przeceniana, ale dobra.

[twoja_stara_trotzky]

oj tam, już wolę Low. no i oczywiście Ritual. i wcześniejsze jak lecą.

to jest kurwa Testament, a nie jakieś tam chuj wie co :D

[est]

Na początku byłem nawet zachwycony, ale szybko mi się przejadło. Low i The Ritual oczywiście o wiele lepsze. Souls of Black jakoś nigdy mi nie robiło.

[twoja_stara_trotzky]

ja jestem konserwa w kwestii thrashu, prawdziwy Testament to pierwsze pięć płyt.

[Riven]

z Testamentu to najchetniej wybralbym tak z 15 dobrych kawalkow i zrobil kompilacje, moznaby posluchac raz na rok ;) przejadl mi sie ten zespol jak malo ktory.

[night_goat]

do refrenu jeszcze jakoś w tle to uszło, potem musiałem to wyłączyć bo szkoda słuchu.

[twoja_stara_trotzky]

zawsze poza tym uważałem, że to ONI powinni mieć status jaki ma Testament. w każdym calu byli lepsi.

[moonfire]

Gathering lubię sobie jeszcze raz na jakiś czas włączyć, ale to nie jest ten Testament, o który "się rozchodzi". Zgadzam się z Trockim, pierwsze pięć, a potem może zespół nie istnieć. Przebłyski były na Low. Demonic to kupsko, a przedostatnia też na drzewo. Z tą będzie pewnie podobnie.

Jest taki suchar. Co to jest: szczeka jak pies, wygląda jak pies, ale to nie jest pies. Odpowiedź: suka. Tak samo Testament niby gra jak Testament, ale to suka jakaś.