TORMENTED

[Bonny]

nie wiem co wy w tym widzicie czy słyszycie

[twoja_stara_trotzky]

Repugnant też ci się nie podobał?

[Bonny]

słucham raz/dwa razy na rok, poza tym Repugnant jest dużo lepszy

[ultravox]

nie wiem co wy w tym widzicie czy słyszycie

Zaskakujesz mnie. Toż to znakomita płyta, pięknie nawiązująca do Repulsion, Entombed i wczesnego Death. Można czuć lekki przesyt tego rodzaju graniem, ale ten krążek to jedna z pereł w całym tym morzu oldskulowych kapel.

[Bonny]

przesyt - słowo klucz w kontekście tematu, o którym mówimy

[Olo]

doskonały krążek, panowie się cudownie wpisali w lukę po Repugnant. obok Obliteration i Teitanblood najlepszy death metal z zeszłego roku.

dokładnie - chociaż bardziej obok Obliteration niż obok Teitanblood

[twoja_stara_trotzky]

przesyt - słowo klucz w kontekście tematu, o którym mówimy

no właśnie, przesyt, ale to jest perła w morzu tego wtórnego bulgotu. ja na przykład nie łapię, o co biega ze spustami odnośnie Grave Miasma.

[Bonny]

no widzisz, a ja jestem akurat Grave Miasma zachwycony
sprawdzę to Tormented jeszcze kiedyś, ale kilka miesięcy temu odrzuciło mnie w połowie płyty

[twoja_stara_trotzky]

słuchałeś z CD? mnie trafiło na dzień dobry. cudne brzmienie, masa przesterowanego basu, świetne wokale, jedne z lepszych, jakie ostatnio słyszałem, do tego hit na hicie. potężny, podbity crustem DEATH METAL. klasyczny, bez udziwnień, bez plastiku, bez brania jeńców.

[twoja_stara_trotzky]

a już kurwa końcówka Reversed Funeral, no ja pierdolę... jakie wokale genialne... jakie brzmienie... jaka potęga... ta rytmika mnie opętała!

[Bonny]

Tak, miałem pożyczony oryginał na kilka dni. Poza tym na crust to oni za miętcy są

[twoja_stara_trotzky]

tam gadanie, zdaje się, że mają nawet na boku kapelkę crustową stricte

[twoja_stara_trotzky]

zresztą już wiem, ty ich po prostu mylisz z Tribulation, którzy również w zeszłym roku nagrali płytę FAJNĄ, ale właśnie trochę taką "mientką", jak opisujesz właśnie

[H-K44]

zresztą już wiem, ty ich po prostu mylisz z Tribulation, którzy również w zeszłym roku nagrali płytę FAJNĄ, ale właśnie trochę taką "mientką", jak opisujesz właśnie

Tormented wyjebisty, ale Tribulation jednak ciut lepsze.

[Skaut]

Teitanblood=Obliteration >Tormented>>>Tribulation

tak!

[Morph]

'>' >> '<' >> '>=' >>> '='

[twoja_stara_trotzky]

'>' >> '<' >> '>=' >>> '='

tak!

[Herezjarcha]

Jakoś nie mogę przekonać się tak do końca do tego Tormented. Pierwsze wrażenie było ok i niby na miejscu jest wszystko co trzeba, ale jakieś to za bardzo rozkrzyczane, nie ma stęchłego odoru rozkopanej krypty. Jest raczej wesołe obalanie jaboli na cmentarzu. Wymieniane w tym temacie Teitanblood czy Grave Miasma zdecydowanie bardziej do mnie trafiają - pewnie kwestia atmosfery a i podejście do muzyki całkiem inne. Z ostatnich oldschoolowych wynalazków ze Szwecji taki Maim wypada dużo lepiej.

[Olo]

Z ostatnich oldschoolowych wynalazków ze Szwecji taki Maim wypada dużo lepiej.

"Herezjarcha" - i wszystko jasne

Maim i owszem - jest kurewsko dobry, ale dla mnie to jednak inna kategoria starej Szwecji. O ile Maim brzmi prawie jak zajebista kalka Nihilist to Tormented jest bardziej współczesną wersją hiciarskiego death metalu z mocnym piętnem Abscess/Autopsy, Entombed z "Wolverine blues" i początków Death. Obie łączy jakaś tam warstwa gnilna - ale inaczej uprawiana.

[twoja_stara_trotzky]

MAIM jest właśnie przeciętne.