Marilyn Manson

[Riven]

nie jestem w stanie wskazac pojedynczej plyty, bo za malo ich sluchalem. ale pare utworow to niezle killery: Rock is dead, Target Audience, 1996 (zajebisty riff!) czy bardzo dobry cover Sweet Dreams.

[Skaut]

...czy bardzo dobry cover Sweet Dreams.

posluchaj Personal Jesus

[vomit]

Nigdy nie słuchałem żadnej płyty bo jestem uprzedzony - kto widział klip Nine Inch Nails do "Starfuckers Inc." ten wie dlaczego hihihi...

Wciąż jestem tym teledyskiem wstrząsniety

Anyway, "Rock is dead" jest świetnym kawałkiem - w zestawieniu z muzyką już sam tytuł jest zajebisty.

[Triceratops]

mechanical animals

[Lykantrop]

mechanical animals

Też dałem tą opcję, ale równie zajebisty był Antychryst. Święte Drzewo może nie tak genialne, ale równie nie małe zamieszanie z chwilą premiery było w moim odtwarzaczu.

Generalnie lubię to co tworzy ten koleś. Personalnie nigdy za to za nim nie przepadałem. Może dlatego, że w połowie lat 90 fani Mansona to byli zwykli debile, którzy co rusz wyłapywali w mojej mieścinie wpierdul od przedstawicieli frontu narodowo niepoprawnego

[Arisowicz]

nie ma to jak oceniać muzyki pod KĄTEM jednego czy drugiego debila...

[aryman]

Chyba że jesteś "eurydytą".

[Lykantrop]

Zajebiści jesteście, ciekaw jestem czy Wam się nigdy nie zdarzyło pisząc szybko na klawiaturze poprzestawiać 2óch liter miejscami

nie ma to jak oceniać muzyki pod KĄTEM jednego czy drugiego debila...

Jakbyś przeczytał uważnie mój post to zauważyłbyś, że nie oceniałem muzyki MM przez pryzmat kogokolwiek, nawet samego autora i jego ekstrawaganckiego stylu bycia. Nie wiem co gorsze w takim układzie - przekręcanie liter czy brak umiejętności czytania ze zrozumieniem.

[Zenek]

Przewartościowało mi się jeżeli chodzi o zagadnienie najlepszej płyty Mansona. Tak jak wcześniej oddałem głos na Antichrist Superstar tak teraz oddałbym go na Mechanical Animals. I to są zdecydowanie jego dwie najlepsze płyty.

[Lykantrop]

"Antichrist Superstar" mógłby pasować do tematu "Zdezaktualizowało się". Przez grube lata miałem to za rzecz osiągającą noty 10/10, ale jak zrobiłem powtórną retrospekcję z 2-3 lata temu to gdzieś ten czar prysnął, a geniusz ulotnił się. "Mechanical Animals" to zdecydowanie najrówniejsza rzecz.
Chociaz nie słyszałem 2óch ostatnich płyt MM, teledysk do coversonga Soft Cell jakoś zniechęcił mnie do uzupełniania dyskografii Warnera... Coś tracę?

[twoja_stara_trotzky]

Antichrist wcale się nie zdeaktualizowało, to nadal doskonały krążek. ja stawiam go na równi z Mechanical Animals. i tu się chyba wszyscy zgadzamy, że są to dwie najlepsze płyty MM.

[Triceratops]

Dobrze pioter prawi

[Bloodcult]

taka ciekawostka, niepublikowany wcześniej teledysk do "Apple Of Sodom":

[Deathless King]

Nie wylamie sie... "Antichrist..." i "Mechanical..." z lekka przewaga tego pierwszego.

[gelO]

Mocny klip, ciekawe jak nowa płyta. Wyszła już w ogóle?

[Morph]

Early 2012.

Mnie to by bardziej interesowała premiera Phantasmagoria.

[gelO]

A cóż to?

[Morph]

http://www.dreadcentral.com/news/37139/ ... er-trailer

Niestety projekt odłożony

[manieczki]

:-(

[Scaarph]

straszne rzeczy