Disastrous Murmur

[twoja_stara_trotzky]

a po latach najlepiej broni się Sadness
IMO lepsze niż Samael.

[DCI Hunt]

a po latach najlepiej broni się Sadness

A teraz wypada napisać z kogo rżnęli Sadness i wrócić do niezwykle ważnej dyskusji

[est]

Ja wracam tylko do Ames de Marbre od czasu do czasu

[twoja_stara_trotzky]

a po latach najlepiej broni się Sadness

A teraz wypada napisać z kogo rżnęli Sadness i wrócić do niezwykle ważnej dyskusji

rżnęli m.in. z zespołu pana, który wyprodukował Danteferno
ale rżnęli też np. z Christian Death (z którego zresztą zespół pana, który wyprodukował dwójkę Sadness, też rżnął)

[est]

A teraz Martin Stricker ma jakąś knajpę w Zurychu

[Triceratops]

To byla jebana mielonka

[SODOMOUSE]

kupiłem se kilka dni temu, kompilację demówek i ep

[Triceratops]

Shatzun

[helpme]

kupiłem se kilka dni temu, kompilację demówek i ep

Dobrze tam widzę "EMPRYOTIC?! Uterogestation"
W ostatnim czasie obrodziło ich płytowymi kompilacjami. Szkoda, że tymi kolejnymi zajęło się Metal Bastard Enterprises, bo to chyba jakiś krzywy biznes jest.

[SODOMOUSE]

^ do Embryonic , podobne zatem wiadomo o co chodzi: ) Nawet Floga robi wpadki...

[helpme]

Wiadomo, wiadomo - ale jak się popatrzy, gdzie jest B, a gdzie P na klawiaturze Booklet ma wszystko co trzeba?

[SODOMOUSE]

na fizycznym jeszcze nie mam, może w tym tygodniu mi wleci, to w odpowiednim wątku dam znać,

[helpme]

Ok. Jak wpadnie mi w ręce kaseta to sobie może odświeżę "Rhapsodies..." Zgniła pogoda, to i zgniły mjuzik będzie pasował.

[SODOMOUSE]

tutaj brzmienie, jest bardziej zgniłe....

[helpme]

Tak powinno być. Ogólnie rzecz biorąc oni chyba przez lata nie przechodzili żadnej szczególnej metamorfozy (?)... "Marynata" chyba nie spotkała się z jakimś entuzjazmem i zastanawia mnie czy różni się jakoś od poprzedniczek.

[SODOMOUSE]

dla mnie, ta grupa skończyła się muzycznie, w 1992 po nagraniu debiutu...miałem kiedyś ich kolejne produkcje, ale żadna nie
budziła oczekiwanych emocji.

[helpme]

To jest dość ciekawe, bo zakładam, że nie rewolucjonizowali swojego stylu, ale może z drugiej strony to takie granie, które zasadniczo mogło wystarczyć właśnie na jedną płytę.

[SODOMOUSE]

dlatego Pungent Stench, lepiej na tych zmianach wyszedł. Oni dłużej jechali na kroplówce eksperymentu, chociaż ostatecznie
i tak respirator na końcu tfurczości dla obu (wg mojego gustu).

[helpme]

No tak, Pungent z czasem rozmienił się na drobne... A Dysharmoniczna Orkiestra uratowała się lotem w muzyczny kosmos.

[Pacjent]

dla mnie, ta grupa skończyła się muzycznie, w 1992 po nagraniu debiutu...miałem kiedyś ich kolejne produkcje, ale żadna nie
budziła oczekiwanych emocji.

To niestety prawda. Kolejne wydawnictwa są bezpłciowe i po prostu nudne.