ALTAR OF PLAGUES

[Tymothy]

masz to na CD czy z netu sciągleś?

mp3 na CD

[grot]

Podoba mi się, poprzednie krążki też w tym klimacie?

[Tarpaulin]

Faktycznie Wilków w sali tronowej przypominają. Klimat jakiś jest, ale nudzą za bardzo.

[Skaut]

masz to na CD czy z netu sciągleś?

mp3 na CD

tjaa,

digiCD

[Mdłości]

Bardzo, bardzo przyjemne. Momentami niestety przynudza, ale tylko krótkimi momentami.

A - druga połowa pierwszego utworu jest pożyczona od Abyssic Hate, polecam przypomnieć sobie "Suicidal emotions"

Na dobrą sprawę to wolę to właśnie widzieć jako podejście do sprawy od strony "klasyczny black metal z ciężkim, postmetalowym brzmieniem" aniżeli "postmetal, który w BM właśnie odkrył czystą formę". Jako człowiek prosty mam alergię na Isis i Jesu i kompletnie nie rozumiem Mastodon, więc mi tak wygodniej.

[Wódz 10]

Tylko dobre. W odróżnieniu od przegenialnej EPki poprzedniej. Tutaj podobnie jak na ostatnim pełnym albumie Austere - wszystko fajnie, wszystko pasuje, ale nie ma tego klimatu i tego szaleństwa.

Chociażby taki Twisted Structures Against The Sun. Tak mniej więcej od połowy utworu dzieją się po prostu rzeczy genialne. A tu tego nie ma.

[grot]

nowa płyta niedługo będzie, a ten numer niczego sobie

[Realista]

Nowa płyta totalnie mnie rozjebała, po kilku przesłuchaniach stwierdzam że to ich najlepszy album i zaskakuje mnie cisza w tej kwestii.

[Olo]

a to już jest nowa? dzizas jak ten czas leci :)
najchętniej na najbliższe 5-10 lat wcisnąłbym na metalowej scenie pauzę - niech się wszystko zatrzyma, a ja sobie na spokojnie nadrobię wszystkie zaległości. Chociaż nieobejrzanych koncertów nie nadrobi się nigdy :(

[Wódz 10]

Ostatni album nieco u mnie podskoczył. Nadal nie jest to poziom EPki, ale dobra to rzecz. Muszę nabyć nową.

[Scaarph]

A mi to jakoś nie chce wejść. Byłem ostatnio na mieście, zachodzę do sklepu, patrzę: półka z metalem znów się skurczyła, teraz już jej prawie nie ma. Myślę sobie: spoko, im mniej płyt na półce mają, tym mniej u nich kupię i tym mniej przepłacę, bo nie raz i nie dwa kupowałem tam płyty za niepoważne zupełnie sumy, byle tylko mieć je TERAZ, a nie jebać się z pocztą. Nic to, myślę, przejrzę dla czystego sumienia, choć pewnie poza wiecznie tymi samymi reedkami Maiden, spierdolonym Slipknotem, jakimiś Bullet for my Valentine czy innymi podobnego kalibru ciężkimi brzmieniami pewnie i tak nic nie znajdę. No i się nie pomyliłem. Jedyna płyta, na której na dłużej zatrzymałem wzrok (czy też właściwie jedyna na której w ogóle zatrzymałem wzrok) to właśnie nowy Altar of Plagues, wyceniony jak na tubylcze standardy dosyć umiarkowanie - na 13 euro plus reszta. Przez chwilę nawet chciałem wziąć żeby jedynka tak sama na półce nie stała, ale pomyślałem sobie, że właściwie to po chuj, skoro mi się takie granie ni cholery nie podoba; czy z płyt, czy na żywo - kolesie mnie nudzą okropnie. No i nie wziąłem.
No nie chce mi to wejść.

[Realista]

Zadziwiasz mnie Scaarph, kto jak kto ale Tobie ta płyta powinna wejśc od razu :)

[Nerwowy]

Ostatni album nieco u mnie podskoczył. Nadal nie jest to poziom EPki, ale dobra to rzecz. Muszę nabyć nową.

Nowa całkiem spoko.

[Scaarph]

Zadziwiasz mnie Scaarph, kto jak kto ale Tobie ta płyta powinna wejśc od razu :)

no co ty opowiadasz? :) która, ostatnia?

[grot]

Już to pisałem w playliście kiedyś - nowa (Mammal) to bardzo mocny strzał.

[Skaut]

skoro tak zachwalacie, to sobie sprawdzę. EPka mnie niemiłosiernie wynudziła.

[Realista]

Zadziwiasz mnie Scaarph, kto jak kto ale Tobie ta płyta powinna wejśc od razu :)

no co ty opowiadasz? :) która, ostatnia?

jasne :) ja wiem że teraz od chuja jest ciekawego stuffu do przesłuchania ale to naprawdę niezły album. Moze nie miałeś dnia?

[Scaarph]

ja nigdy nie mam dnia na takie granie :) ale ok, sprawdzę tę nową. kiedyś.

[Realista]

ja nigdy nie mam dnia na takie granie :) ale ok, sprawdzę tę nową. kiedyś.

musisz. obiecujesz?:))

[Scaarph]

tak. jak będę miał dzień :P