CANNIBAL CORPSE

[lucass]

Zajebisty numer! Jak z czasów Vile - Gallery of Suicide.

Dokładnie. Sentenced to burn mi sie od razu skojarzyło.

[Mort]

Ale sie kurwa cieszę na tę płytę. Pobiegnę po nią do sklepu. Poprzedni album po jaki biegłem w dniu premiery to ostatni BLACK SABBATH.

[Nasum]

Zajebisty numer! Jak z czasów Vile.

Taka rekomendacja mi w zupełności wystarczy, jak tylko będę miał możliwość to przesłucham. Jeżeli ten album naprawdę będzie chociażby zbliżony do Vile, to obsram się ze szczęścia.

[Jimmy Boyle]

Jeśli chodzi o nowy album, to na razie widziałem tylko okładkę. Płytę oczywiście kupię, może nie w dniu premiery, poczekam az wyjdzie w plastikowym pudełku bo Metal Blade zapewne uraczy nas cienkim jak skóra na jajach digi. W ogóle nie wyobrażam sobie takiej sytuacji żeby nie mieć wszystkich albumów Cannibali na półce.

[Żułek]

W ogóle nie wyobrażam sobie takiej sytuacji żeby nie mieć wszystkich albumów Cannibali na półce.

patrz a ja nie mam :(
jak żyć ?

[Jimmy Boyle]

W ogóle nie wyobrażam sobie takiej sytuacji żeby nie mieć wszystkich albumów Cannibali na półce.

patrz a ja nie mam :(
jak żyć ?

spytaj premiera, zanim spierdoli do centrali

[longinus696]

ale akurat zestawienie klasyków PUNK im się udało...

Chuja tam się udało a nie punk-lista. Nie było Fear "The Record", więc chuja tam... :(

Cienka w sumie. Brakuje The Clash, wspomnianego już wcześniej Discharge i jeszcze paru innych. No i kolejność z dupy.
Ale prawdziwa padaka to lista "The 10 Best Industrial Bands", gdzie jest tylko jedna banda, grająca klasyczny industrial. Za to wrzucili masę gównianych electro-industriali, które nic wybitnego nie nagrały.

[Żułek]

W ogóle nie wyobrażam sobie takiej sytuacji żeby nie mieć wszystkich albumów Cannibali na półce.

patrz a ja nie mam :(
jak żyć ?

spytaj premiera, zanim spierdoli do centrali

obawiam sie ze premier ma lepsze rzeczy do roboty niż CC :(

[Nasum]

W ogóle nie wyobrażam sobie takiej sytuacji żeby nie mieć wszystkich albumów Cannibali na półce.

hehe, też tak mam. Zresztą, jeżeli jakaś kapela trafi już do mojego żelaznego zestawu TOP to sytuacja, w której brak mi jakiejś ich płyty po prostu mnie uwiera. CC to jedna z nich, ich albumy po prostu trzeba mieć i tyle.

[lucass]

obawiam sie ze premier ma lepsze rzeczy do roboty niż CC :(

Fakt. Trudno porównywać ruchanie narodu do słuchania death metalu.

[Nothingface]

Nowy, nudny utwór:
http://loudwire.com/cannibal-corpse-a-m ... ck=tsmclip" onclick="window.open(this.href);return false;

Fajna kompozycja, która ma potencjał. Niestety jest zepsuta przez fatalne brzmienie.

[Sova]

dużo tracę gdy powiem, że ostatnią płytę jaką znam to Butchered at Birth ?
Eaten Back to Life jak wyszło zrobiło mi kuku, ale niedługo poźniej wyszedł Worship Him i Passage to Arcturo, i już nie miałem ochoty na CC i mam tak do dzisiaj. dziwne, bo jednak inne klasyki DM z tamtego okresu wielbie...

[Plastek]

Dużo, ale odpuść sobie, bo to nie jest granie dla kogoś kto za objawienie uważa Trendico Peste.

[Sova]

cmok

[dr Kill]

A ja jestem pierwszy raz nie najarany na płytę Cannibali. Martwię się o brzmienie, ze względu na producenta. W tym udostępnionym kawałku odczuwam jakiś lekki, djentowy posmak, co mi nie pasuje. Ostatni kawałek dobry, ale nie wytrzymuje porównania do rzuconego przed premierą poprzedniej płyty "Damented Aggression".

Obym się mylił.

[Nasum]

dużo tracę gdy powiem, że ostatnią płytę jaką znam to Butchered at Birth ?
Eaten Back to Life jak wyszło zrobiło mi kuku, ale niedługo poźniej wyszedł Worship Him i Passage to Arcturo, i już nie miałem ochoty na CC i mam tak do dzisiaj. dziwne, bo jednak inne klasyki DM z tamtego okresu wielbie...

Hmmm... naprawdę bardzo dużo. czasem warto się przełamać, ale jeżeli nie czujesz wewnętrznej potrzeby czy jakiegokolwiek przymusu, to odpuść.

[Maria Konopnicka]

Czekam na nową płytę Cannibali jak murzyńska wioska w Somali na opady deszczu.

[ultravox]

dużo tracę gdy powiem, że ostatnią płytę jaką znam to Butchered at Birth ?
Eaten Back to Life jak wyszło zrobiło mi kuku, ale niedługo poźniej wyszedł Worship Him i Passage to Arcturo, i już nie miałem ochoty na CC i mam tak do dzisiaj. dziwne, bo jednak inne klasyki DM z tamtego okresu wielbie...

No z mojego punktu widzenia dużo, ale ja się na tym wychowałem ;) W każdym razie w większym stopniu, niż na wspomnianych klasykach black metalu, które poniekąd też są mi bliskie. Powiem tak, trzecią i czwartą płytę możesz sprawdzić, bo ta pierwsza "era" jest chyba najlepsza. Z rzeczy z Fisherem obadałbym na Twoim miejscu "Vile" (bo najbardziej surowa) albo "Gallery of Suicide (bo najbardziej muzyczna). Z Cannibalami jest trochę jak z Impaled Nazarene - stare płyty najlepsze, ale poniżej pewnego poziomu nigdy nie zeszli.

Ściągawka:

"Tomb of the Mutilated" nieco zbrutalizowali swoją muzykę względem "Butchered...", ale w sensie techniki, szybkości i nieco bardziej sterylnego brzmienia ("Butchered..."pozostaje najbardziej radykalną płytą w ich karierze pod względem produkcji i nie tylko). Dalej jednak ma to posępny, chory klimat, który jakiś czas potem jakby trochę się ulotnił z ich muzyki (i z brutalnego death metalu w ogóle).

"The Bleeding" - a tu chyba wyczuli, że pod względem brutalności doszli do muru i zrobili płytę nieco bardziej przystępną, miejscami wręcz przebojową. Są tu melodie, które można pogwizdać... na przykład przebywając w szpitalu psychiatrycznym ;)

"Vile" - Krzysiu wypad, wchodzi Corpsegrinder. Płyta jest brutalniejsza od poprzedniej, ale chwilami mam wrażenie, że chłopaki za bardzo chcieli pokazać jak dobrymi są muzykami, na czym straciły same utwory - bardziej gwałtowne i poszarpane, już nie "płyną" tak jak to bywało wcześniej. Aranże wokalne też chwilami dość karkołomne - może dlatego, że układane przez gitarzystów. I to jest mój główny (obok wspomnianego wyżej "poszarpania") problem z późniejszymi płytami CC - George ma więcej pary w gardle niż Chris, ale ten ostatni jakoś lepiej potrafił podłożyć swoje wokale pod muzykę. Moim zdaniem Corpsegrinder to świetny death metalowy wokalista, ale swoje wokale życia zrobił na pierwszych dwóch płytach Monstrosity (no dobra, w niektórych numerach Cannibal Corpse też ;) )

Te płyty najbardziej się od siebie różnią, później były to raczej kosmetyczne różnice.

[jesusatan]

dużo tracę gdy powiem, że ostatnią płytę jaką znam to Butchered at Birth ?
Eaten Back to Life jak wyszło zrobiło mi kuku, ale niedługo poźniej wyszedł Worship Him i Passage to Arcturo, i już nie miałem ochoty na CC i mam tak do dzisiaj. dziwne, bo jednak inne klasyki DM z tamtego okresu wielbie...

tracisz 2 bardzo bobre plyty (totM i tB) i kilka przecietnych.

[Mort]

CANNIBAL CORPSE zawsze byli zajebiści ale nigdy nie byli tak dobrzy jak na płytach od KILL do TORTURE. Oby nowy album przedłużył tę zajebistą passę.