METALLICA

[Rattlehead]

on mógłby w ogóle odłączyć kabel od pieca

[[V]]

Hetfield wybitnym wokalistą.

wybitnie chujowym - to się zgodzę

bzdura goni bzdure w tym temacie.

[Castor]

Znam takich co uważają go za wielkiego perkusistę i bez urazy, ale mają zdecydowanie większą wiedzę o grze na perkusji niż Ty.

bardzo bym chciał tych ekspertów poznać i porozmawiać z nimi. mogłoby być ciekawie

A Zombka (ex Yattering) znasz? To właśnie on bardzo pochlebnie wypowiadał się o grze Larsa i o nim samym. Kto jak kto, ale Marcin Gołębiewski, czyli Zombek właśnie, wie co mówi jeśli chodzi o grze na perkusji.

[Xapapote]

Hetfield wybitnym wokalistą.

wybitnie chujowym - to się zgodzę

bzdura goni bzdure w tym temacie.

od s/t wkurwia mnie jego wokal, nic na to nie poradzę.

[Bonny]

Znam takich co uważają go za wielkiego perkusistę i bez urazy, ale mają zdecydowanie większą wiedzę o grze na perkusji niż Ty.

bardzo bym chciał tych ekspertów poznać i porozmawiać z nimi. mogłoby być ciekawie

A Zombka (ex Yattering) znasz? To właśnie on bardzo pochlebnie wypowiadał się o grze Larsa i o nim samym. Kto jak kto, ale Marcin Gołębiewski, czyli Zombek właśnie, wie co mówi jeśli chodzi o grze na perkusji.

to chyba był nietrzeźwy albo sobie jaja robił. przecież ten gość jest lata świetlne przed Ulrichem

[[V]]

no to twój problem. na Load sa prawdopodobnie najlepsze wokale jakie nagrał w ogóle.

a mówienie,ze to chujowy wokalista smierdzi jakims dyletanctwem tudziez nieznajomoscia tematu

[Mental]

pewnie i tak każdy za gnoja spuszczał się nad metallicą, a teraz pierdolenie jaka to wybitna chujnia i w ogólę "jak można tego słuchać". ja nadal lubię niektóre ich kawałki i nie mam problemu z ich słuchaniem, czy ze wzrostem ciśnienia na słowo "lars".

[Bonny]

akurat Hetfield jest jak najbardziej w porządku. denerwuje mnie tylko ten łoś za garami i lokaty pedzio na drugiej gitarze

[Castor]

to chyba był nietrzeźwy albo sobie jaja robił. przecież ten gość jest lata świetlne przed Ulrichem

nie sądzę z resztą macie tu cały wywiad z nim: http://perkusja.rockmetal.art.pl/800/pe ... ombek.html

o Larsie jest w odpowiedzi na 3 pytanie :)

[Xapapote]

no to twój problem. na Load sa prawdopodobnie najlepsze wokale jakie nagrał w ogóle.

a mówienie,ze to chujowy wokalista smierdzi jakims dyletanctwem tudziez nieznajomoscia tematu

Bob Dylan też jest chujowym wokalistą, i co?. i jajco. :)
poza tym to jest moje subiektywne odczucie. odnoszę wrażenie, że James zaczął tracić formę razem z Duńczykiem. ale to tylko moje odczucie. nic nikomu nie zamierzam udowadniać, ale poprzekomarzać się można.

[[V]]

pewnie i tak każdy za gnoja spuszczał się nad metallicą, a teraz pierdolenie jaka to wybitna chujnia i w ogólę "jak można tego słuchać". ja nadal lubię niektóre ich kawałki i nie mam problemu z ich słuchaniem, czy ze wzrostem ciśnienia na słowo "lars".

jest jakas młoda grupa sluchaczy która zaczela swoja przygode z tym zespołem gdzies w okolicach Reload albo jeszcze pózniej.
mtv,radio,masowa popularnosc etc obrzydzily ten zespól metalowcom dosc skutecznie.tacy ludzie z innej perspektywy traktuja Master of Puppets czy nawet czarny album.postrzegaja ten zespól przez pryzmat tego czym jest obecnie,widza go na salonach,posród popkultury.i dzisiaj bez watpienia tak jest,sa jednymi z wielkich tego światka a ich plyty osiagaja milionowe naklady,choc nie sa nawet w polowie tak dobre jak kiedys.

konkluzja jest taka: jakiekolwiek klocki by jeszcze nie nagrywali,nic nie moze zmienic ani zatrzec ikonicznego statusu tej kapeli.
ich płyty z lat 80tych to kanon ,czy to sie komus podoba czy nie.jak do kogos jeszcze ta prawda nie dociera,to dojrzeje do niej z czasem.

[Adrian696]

jak do kogos jeszcze ta prawda nie dociera,to dojrzeje do niej z czasem.

albo zdechnie głupi

[Xapapote]

pewnie i tak każdy za gnoja spuszczał się nad metallicą.

przecież napisałem, że ich płyty z lat 80. są wybitne. bardzo je lubię i często słucham.

[white_pony]

ich płyty z lat 80tych to kanon ,czy to sie komus podoba czy nie

co nie znaczy ze dlatego, ze zespol jest (lub był) jednym z najwiekszych klasyków gatunku, nie mozna powiedziec ze to co robią teraz to chujnia z patatajnią.

[brb]

to chyba był nietrzeźwy albo sobie jaja robił. przecież ten gość jest lata świetlne przed Ulrichem

nie sądzę z resztą macie tu cały wywiad z nim: http://perkusja.rockmetal.art.pl/800/pe ... ombek.html

o Larsie jest w odpowiedzi na 3 pytanie :)

umiejetnosc czytania ze zrozumieniem sie klania. nie widze tam zdania z ktorego wynikalo by ze lars jest wybitny jako muzyk, a jedynie subiektywne odczucie jednego z fanow metallici

[Castor]

pewnie i tak każdy za gnoja spuszczał się nad metallicą, a teraz pierdolenie jaka to wybitna chujnia i w ogólę "jak można tego słuchać". ja nadal lubię niektóre ich kawałki i nie mam problemu z ich słuchaniem, czy ze wzrostem ciśnienia na słowo "lars".

jest jakas młoda grupa sluchaczy która zaczela swoja przygode z tym zespołem gdzies w okolicach Reload albo jeszcze pózniej.
mtv,radio,masowa popularnosc etc obrzydzily ten zespól metalowcom dosc skutecznie.tacy ludzie z innej perspektywy traktuja Master of Puppets czy nawet czarny album.postrzegaja ten zespól przez pryzmat tego czym jest obecnie,widza go na salonach,posród popkultury.i dzisiaj bez watpienia tak jest,sa jednymi z wielkich tego światka a ich plyty osiagaja milionowe naklady,choc nie sa nawet w polowie tak dobre jak kiedys.

konkluzja jest taka: jakiekolwiek klocki by jeszcze nie nagrywali,nic nie moze zmienic ani zatrzec ikonicznego statusu tej kapeli.
ich płyty z lat 80tych to kanon ,czy to sie komus podoba czy nie.jak do kogos jeszcze ta prawda nie dociera,to dojrzeje do niej z czasem.

Zgadzam się z Wami w 100%.

Mnie osobiście wkurwia obrzucanie tego zespołu gównem, a niektórzy wręcz uważają to za oznakę pewnego rodzaju wtajemniczenia, wyższego poziomu świadomości, charakteryzującego tzn znawcę muzyki metalowej, który to w ten sposób odcina się od tych, co Metallicę poznali właśnie w MTV bądź w programie 30 ton i mówią że "Metallica jest cool". Po prostu w pewnych kręgach jest to modne.
Ja wcale nie twierdzę że wszystko co nagrali jest na najwyższym poziomie (5 pierwszych albumów jest), ale stwierdzenia typu że nagrali tylko jedną bardzo dobrą płytę, a poza tym są w chuj przereklamowani, jest dla mnie nie poważne.

[Castor]

to chyba był nietrzeźwy albo sobie jaja robił. przecież ten gość jest lata świetlne przed Ulrichem

nie sądzę z resztą macie tu cały wywiad z nim: http://perkusja.rockmetal.art.pl/800/pe ... ombek.html

o Larsie jest w odpowiedzi na 3 pytanie :)

umiejetnosc czytania ze zrozumieniem sie klania. nie widze tam zdania z ktorego wynikalo by ze lars jest wybitny jako muzyk, a jedynie subiektywne odczucie jednego z fanow metallici

nie użyłem słowa wybitny a wielki, więc nie próbuj łapać mnie za słowa, których nie wypowiedziałem. To tak w kwestii ścisłości.

Poza tym skoro mówi że mu w głowie strasznie namieszał, tzn że był/jest pod wrażeniem jego gry i uważa go za kogoś o naprawdę dużych umiejętnościach, czyli jak ja to ująłem za "wielkiego perkusistę".

[Riven]

kurwa, ale jaka moda na jebanie metalici. o czym wy mowicie? ja nic takiego nie widze. no jebane sa pozniejsze krazki, i calkiem slusznie, z st. anger czy deaf magnetic na czele. a czy ktos 'jebie' albumy z lat 80.? moje zdanie jest takie, ze 2 i 3 nie sa az tak zajebiste i wplywowe (to glownie odnosnie 3) jak sie ogolnie przyjelo, ale ze to klasyka metalu to przeciez jasna sprawa. ze ja np. srednio szaleje za MoP to jest kwestia moich osobistych preferencji, a to, jak chyba wiemy po 345 stronach dyskusji na temat wartosciowania muzyki, jest odrobine inna sprawa. eot.

[white_pony]

musiałbym sie bardzo uprzeć zeby wskazywać roznice pomiedzy "wielki perkustsista" a "wybitny perkusista".

[beastov23]

Poza tym skoro mówi że mu w głowie strasznie namieszał, tzn że był/jest pod wrażeniem jego gry i uważa go za kogoś o naprawdę dużych umiejętnościach, czyli jak ja to ująłem za "wielkiego perkusistę".

Nie ogarniasz różnicy między inspirowaniem młodych perkusistów a dużymi umiejętnościami? To jak z Abaddonem. Jego gra mieszała w głowach, ale umiejętności za dużych nie miał (choć tu pewien krajowy perkusista by się nie zgodził :)).