UNLEASHED

[Edinazzu]

Moja znajomość twórczości Unleashed jest mała. Przedtem znałem tylko "Eastern Blood Hail To Poland" i "Across The Open Sea", pamiętałem także teledyski do "Before the creation of time" i "The One Insane" , a na ścianie wisiał kiedyś plakat (chyba z czasów "Victory"). Tak się składa, że akurat wczoraj od kumpla pożyczyłem "Hell's Unleashed" i bardzo mi przypadła ta płyta do gustu. Chłopaki postawili bardziej na rytmiczne wręcz groovowe granie, mało tu typowego szwedzkiego umpa umpa. :) I bardzo dobrze!

[Lykantrop]

Osiem lat po premierze nabyłem "Hell's unleashed". Właśnie drugi raz odsłuchuję. Jest bardzo dobrze. Zaskakuje mnie, że w paru miejscach ekipa Hedlunda brzmi jak PUNGENT STENCH ("Joy in the sun", "Triggerman"), ale to dobrze, bo "Club mondo bizarre" bardzo sobie cenię.

Dużo też tutaj Entombed i w ogóle rock'n'rollowego feelingu w śmierć metalowej polewie. Dla mnie najlepszy album Unleashed, btw.

[Gore_Obsessed]

Kilka dni temu, w bardzo atrakcyjnej, moim zdaniem, cenie 50 zł, nabyłem pakiecik zawierający debiut i "Sworn Allegiance". Tej ostatniej jeszcze nie słuchałem, natomiast "Where no life dwells" wychłostała mi dupę równo. Nie miałem z nią styczności od 13/14 lat i byłem bardzo ciekaw jak się broni po latach. Teksty infantylne, ale wokale świetne. Brzmienie powala, riffy z najwyższej półki. Młodzieńczy zapał, spontaniczność i entuzjazm bijące z tych dźwięków spychają wszystkie drobne niedoskonałości na dalszy plan.

Do tego, dzięki reedycji, pierwszy raz mam styczność z efektami sesji nagraniowej sprzed debiutu, której owocem był, między innymi materiał na epkę "And the laughter has died...".

Tak sobie stwierdziłem, że odnowię, po paru latach, znajomość z tym zespołem. Pomogą mi w tym na pewno śmigające w bardzo atrakcyjnych cenach reedycje pierwszy pięciu krążków ("Warrior" nie znam do dzisiaj).

[H-K44]

Na pewno warto sięgnąć też po ostatnie dwie płyty - mimo, że "Sworn Allegiance" to fajny album to mam wrażenie, że na kolejnych dwóch wydawnictwach rozbrykali się jeszcze bardziej

Jasne, że tak. "Midvinterblot" to, obok "Shadows in the Deep", moja ulubiona płyta Szwedów.

[Gore_Obsessed]

Właśnie odsłuchuję "Sworn allegiance". Tutaj również słyszę PUNGENT STENCH (np. w "One night in Nazareth"). Fredrik Folkare sprawuje się dobrze w roli głównego kompozytora, przy okazji odświeżając nieco formułę zespołu.

[MinT]

Zaczął się marzec, a co za tym idzie - puszczają śniegi, topnieje lód na rzekach i jeziorach, a nam coraz rzadziej chce się wciągać czapki na uszy.

Nie bądźcie jednak tacy pewni i nie cieszcie się przedwcześnie. Zanim wiosna zakwitnie na drzewach i krzewach, konkretny podmuch zimna i mrozu sprezentują Wam szwedzcy weterani z Unleashed! Zanim zabierzecie się do podpalania Marzanny, spalicie niejeden krzyż w takt ich najnowszego, rasowego dzieła, zatytułowanego "As Yggdrasil Trembles".

Płyta o której mowa, to dwanaście numerów najwyższej próby death metalu, z jakiego słynie tylko ekipa dowodzona przez nieugiętego Johnny'ego Hedlunda. Death metalu odegranego z walecznym, wściekłym i dzikim zapałem, a jednocześnie niezwykle chłodnego, obfitującego w liczne thrash- i blackmetalowe echa.

"As Yggdrasil Trembles", podobnie jak jej bardzo udana poprzedniczka "Hammer Battalion", została nagrana w należących do gitarzysty Unleashed, Fredrika Folkare, Chrome Studios. I najwyraźniej praktyka ta wychodzi grupie na dobre, bowiem materiał brzmi imponująco.

Najnowsze dzieło Unleashed to jednocześnie debiut Szwedów w barwach niemieckiego labelu Nuclear Blast. Swą premierę na naszym rynku będzie miało już 19 marca, jednak zanim płyta trafi do sprzedaży, będziecie mogli zapoznać się z obfitymi jej fragmentami na naszej antenie.

Pierwszy odsłuch już jutro, w nocy z 5 na 6 marca. Startujemy oczywiście o 24:00 w Radio Afera na 98,6 mHz. Możecie słuchać nas również za pośrednictwem internetu na http://www.afera.com.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;.

Zapraszamy, piekielnie warto!

// CŁ/Thrashing Madness

[Edinazzu]

Kilka dni temu, w bardzo atrakcyjnej, moim zdaniem, cenie 50 zł, nabyłem pakiecik zawierający debiut i "Sworn Allegiance".

Także mam ochotę na tego boxa. Może nie w tym, ale w przyszłym miesiącu powinienem go nabyć.

[Gore_Obsessed]

Właśnie zapoznaję się z "Warrior". Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony, bo od kilkunastu lat słyszałem na jej temat praktycznie same narzekania, a jest dobrze. W drugiej połowie płyta traci impet, ale zobaczę po większej liczbie przesłuchań jak to rzutuje na ocenę całości. Jeśli to jest ich najsłabszy moment wypada tylko pozazdrościć. W tej chwili mam już pięć materiałów Szwedów: dwa pierwsze oraz płyty nr 5-7 (znam pierwszych siedem). Najwyżej oceniam "Shadows...", które mam niestety tylko na kasecie. To się jednak szybko zmieni.

Obok ASPHYX to chyba moje największe odkrycie ostatnich lat. Do obu tych zespołów robiłem podejścia w latach 90., ale się sparzyłem. Sam nie wiem czemu. Jak widać gust ewoluuje.

[Olo]

Jak widać gust ewoluuje.

jak najbardziej.. ja np. ostatnio odkryłem, że "Heretic" Morbidów to jednak całkiem niegłupi album...

[Riven]

powiedz mi jak to zrobiles bo ja od dawna uwazam, ze to niezla plyta, ale jakos sluchac jej nie moge

[hcpig]

Jak widać gust ewoluuje.

jak najbardziej.. ja np. ostatnio odkryłem, że "Heretic" Morbidów to jednak całkiem niegłupi album...

No nareszcie ktoś na forum się poznał na "Heretic"! Że najsłabszy MA nie znaczy że w ogóle słaby czy tylko dobry.

[simondebelem]

no ja tam wole heretic niż ffttf
a poza off topem słuchał juz ktos nowego Unleashed? dla mnie troche nudne trochę ciekawe nie moge się zdecydowac na opinie, może dlatego że nigdy nie byłem maniakiem U i wolałem zawsze Entombed

[Edinazzu]

to jest mniej wiecej tak :
UNLEASHED ma sie tak do ENTOMBED jak CANNIBAL CORPSE do MORBID ANGEL

[simondebelem]

masz racje co jakby nie pomaga w ocenie nowego U ani trochę

[Heretyk]

Jak widać gust ewoluuje.

jak najbardziej.. ja np. ostatnio odkryłem, że "Heretic" Morbidów to jednak całkiem niegłupi album...

No nareszcie ktoś na forum się poznał na "Heretic"! Że najsłabszy MA nie znaczy że w ogóle słaby czy tylko dobry.

to chyba niezbyt uważnie czytasz forum, bo ja np.niejednokrotnie pisałem, że to bardzo dobra płyta. A poza moją skromną osobą, było jeszcze kilka uważających podobnie

[Gore_Obsessed]

Na chwilę obecną, po kilkunastu przesłuchaniach, ten "słabawy" "Warrior" oceniam na coś z przedziału 8-8,5/10.

[Heretyk]

również dawno w sumie nie słuchałem, ale z tego co sobie przypominam - jest to najsłabszy Unleashed

[Najprzewielebniejszy]

nosluchal juz ktos nowego Unleashed? Na razie dotrwalem troche poza polowe i wylaczylem... numer po niemiecku kompletnie mi nie pasuje... na koncu powinno byc jeszcze "danke schoon meine liebe warriors!"

[Triceratops]

O juz jest? Ciekawe czy w koncu udalo im sie debiut przeskoczyc, od 20 lat probuja

[Realista]

i raczej im się nie uda, jakoś ta płyta dla mnie jest nie do przełknięcia, za czysto za pięknie, wszystko wypolerowane, kurwa to już chyba nie moja bajka, wole posłuchać pierwszych trzech płyt niż słuchać takich wtórnych albumów bez jaja.