PLAGA

[mrwth]

Ledwie przebrnąłem przez te 7 stron porównań i sporów. To chyba jakiś lokalny sport spierać się co kto w czym słyszy i która kapela z jaką prędkością jebie od drugiej. Na upartego można się doszukać kilku podobieństw, ale ja tu nie słyszę nigdzie podpierdalanych riffów. Rażącą kopią to z pewnością nie jest.
Natomiast do muzoli jaką serwuje Plaga wolę brzmienie z "Pożeracze Słońc". Nim przywykłem do przesteru gitary na pierwszej trasie odniosłem wrażenie, że nuty rozłażą się na wszystkie strony, ale to fajny zabieg do spółki z pogłosem na garach. Elegancki materiał.

Wkurwia mnie natomiast problem z którym boryka się zdecydowana większość kapel blackmetalowych. Jest nim gitara basowa a ściślej jej miejscowy zanik. Pojawia się i znika jak pierdolone ufo. Niewielu kapelom udała się ta sztuka, by bas był elegancko nagrany, a nie miejscowy jak dentystyczne znieczulenie. Z drugiej strony lepiej chyba tak jak jest niż dudniąca sraka. Sam już nie wiem : )

[Peebuls]

Materiał "Pożeracze Słońc" rozkurwia. Cały.

Pozdrawiam.

[Dragazes]

Tak.

[Alsvartr]

Czy mi się wydaje czy tam gra ktoś z cudownego, niesławnego Lajchengot?

[Only_True_Believers]

tak

[metalized]

Zachciało sie troche bardziej wysublimowanej muzyki pobrzdąkać.

[Loathe]

Czy mi się wydaje czy tam gra ktoś z cudownego, niesławnego Lajchengot?

Lejchengot ani trochu nie jest cudowny, cudowny był Winter Blasphemer;>

[Only_True_Believers]

cyrograf to bardzo dobra płytka.

[Loathe]

Czy mi się wydaje czy tam gra ktoś z cudownego, niesławnego Lajchengot?

Angst z w.w Winter Blasphemer/Actum Inferni.

E: Ależ mnie się pojebało. Koleś na garach to Wojciech.

[Block69]

Cyrograf dobry, Ostrza bardzo dobre, Wpierdalacze Słońc zajebiste.

[Czesław]

[Alsvartr]

Cyrograf dobry, Ostrza bardzo dobre, Wpierdalacze Słońc zajebiste.

Ja tam nie wiem. Pamiętam tylko że cały MHouse z nich napierdalał. Do tej pory nie wiem dlaczego i czy słusznie, ale jakoś mi to utkwiło w pamięci. ;)

[ultravox]

Leichengott jak dla mnie dużo lepszy niż Plaga.

[Block69]

Cyrograf dobry, Ostrza bardzo dobre, Wpierdalacze Słońc zajebiste.

Ja tam nie wiem. Pamiętam tylko że cały MHouse z nich napierdalał. Do tej pory nie wiem dlaczego i czy słusznie, ale jakoś mi to utkwiło w pamięci. ;)

Niesłusznie, ale z kogo tam się nie napierdalali? Mi bardziej utkwiło w pamięci jak na koniec tego forum każdy grzecznie się nawrócił i LEICHENGOTT był już bardzo ok. :) Chyba pan wokalista pomógł w tym niektórym, he he...

[Alsvartr]

Nie wiem z kogo dokładnie, pamiętam tylko że był cały temat temu poświęcony. A czy chodziło o poszczególnych członków, cały zespół czy jedno i drugie to nie wiem.

[DCI Hunt]

Kilka osób się nabijało, bo kiedyś tam na początku działalności przewinął się przez skład jakiś niepoważny element, a ktoś z zespołu na forum zaczął grozić tym co się nabijali. Takie tam młodzieżowe początki. Nie ma się czym podniecać. Naprawdę zabawny był kolo z bardziej znanego "hordu", który na tym samym forum wykłócał się o swój zespół pisząc o sobie samym w trzeciej osobie :)

PS. Plaga zajebista, Leichengott tez mi sie podoba.

[Clochard]

Ten po prawicy ma czym pogrozić :D

[maciek z klanu]

Leichengott nigdy w Polsce nie był zespołem szanowanym. Calkowicie tego nie rozumiem, bo ich materiały zabijają intensywnościa. Ludzie zawsze sie podniecali KSM, Mgła a Leichengott stał w cieniu.. dopiero teraz sytuacja sie klaruje i sa spusty nad Nimi. Moim zdaniem wynikiem takiej sytuacji była produkcja ich płyt tzn dość "płaskie" brzmienie, gdzie ludzie wyczuleni na tym punkcie skreslali ich w przedbiegach. Zresztą do teraz taka sytuacja ma miejsce. Tylko nieliczni się zachwycają tym zespołem co nastapiło po "Ostrzach", bo o "Cyrografie" wiele się nie mówiło.
Zresztą podobna sytuacja jest z BOP. Zespół gra bardzo dobrą muzykę, a dużo ludzi z nich pieje. Nie rozumiem tego, ale to chyba taka polska cecha narodowa.

[Lykantrop]

Ja tam wolę zasadę złotego środka i równowagi. Całkiem dobre demo mieli, nieco słabszy debiut i taki se, w porywach do mocno średni, split z Legacy of Blood. Co się działo na forach to nie wiem, ale jak niegdyś przeczytałem jakiś wywiad z wokalem to darcie łacha mogło być naprawdę jedyną sensowną reakcją :-) Do dzisiaj sobie lubię okazyjnie zacytować frazę "Na kolana kurwie, nie chcę widzieć waszych twarzy" czy pytany o inspirację w tekstach palnął coś pokroju "kurwy Babilonu łakną mojej spermy". Fajnie, że trochę ogłady i kindersztuby przyszło z czasem, a zamiast zabaw w wymyślanie co bardziej debilnych i buńczucznych sloganów, zajęli się tym co robią najlepiej.
No i, niestety, ale po "tekstach" Lchg, muzyce, jak i nawet niektórych "zapożyczonych" zwrotach w wywiadach widać było, że brakuje im jeszcze własnej tożsamości i zdania. W którymś wywiadzie po prostu była kalka wypowiedzi Stormblasta z wywiadu dla Masterfula.

O zachwytach w przypadku takiej kapeli nie może być mowy.

[ultravox]

Moim zdaniem "Cyrograf" i materiał ze splitu z Legacy of Blood są bardzo dobre. Jest w tej muzyce to, czego oczekuje od black metalu. To, kim prywatnie są muzycy zespołu, czy błyszczą w wywiadach i czy są popularni na forach jest dla mnie mało istotne.