Według mnie jest dokładnie odwrotnieSo_It_Is_Done pisze: Niech sobie panowie z Darkthrone dorabiają na muzyce i chwała im za to że nie robią kiszki jak Satyricon..

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Według mnie jest dokładnie odwrotnieSo_It_Is_Done pisze: Niech sobie panowie z Darkthrone dorabiają na muzyce i chwała im za to że nie robią kiszki jak Satyricon..
To mądrze z Twojej strony wypowiadać się o czymś czego nie znasz. Racja, że te wymienione albumy o kant dupy potłuc. Od Ravishing Grimness nagrywali kaszanę bez pomysłu i można by najlepsze momenty zebrać na jedną niezłą płytę a nie wydawać 4 marne. Dopiero na Too Old Too Cold poszli konretnie w inną stronę i nabrała ta muzyka sensu.Riven pisze:RG nie znam. Plaguewielder to znakomita plyta z zajebistym klimatem - 9/10
Antihumanism?
wg mnie nie jest ani odwrotnie ani tak samo. Obie kapele nagrały gnioty w 2008 rokuKingu pisze:Według mnie jest dokładnie odwrotnieSo_It_Is_Done pisze: Niech sobie panowie z Darkthrone dorabiają na muzyce i chwała im za to że nie robią kiszki jak Satyricon..D obecnie już tylko sobie dorabia na muzyce, a S wciąż tworzy inspirującą sztukę.
a według mnie żadnaDrone pisze:Według mnie rację mają obie strony
Obawiam się, że ciężej jednak zespołowi kojarzonemu z "poważnym" (hihi) podejściem do BM zarobić na ultrakarykaturalnym retro metalu, będącym dotychczas domeną zespołów pokroju Gehennah czy Infernö, o czym świadczą chociażby te debilne manifesty przytaczane gdzieś powyżej. FOAD czy DTABF to płyty z jajem, trzeba je przegryzać z innej strony. I absolutnie rozumiem, że komuś mogą wydawać się totalnym, kulawym i kanciastym gównem - bo taka była idea ich nagraniaKingu pisze: D obecnie już tylko sobie dorabia na muzyce, a S wciąż tworzy inspirującą sztukę.
Jester, umyj uszy! O ile jestem w stanie do pewnego stopnia się z Tobą zgodzić jeśli mówimy o kawałkach Fenriza(choć też nie sądze, aby były pisane "na odpierdol"), o tyle utwory Nocturno Culto są już zupełnie inną bajką - dawno nie pisał on tak złożonych i przemyślanych kawałków. Trzeba jednak naprawdę posłuchać tych płyt, skupić się na czymś więcej niż traktowane z przymrużeniem oka okładki i zdjęcia w książeczkach. Naprawdę śmieszy mnie jak ktoś pisze, że na przykład "The Cult is Alive" to luzacka muzyka do browara...jester pisze: Obawiam się, że ciężej jednak zespołowi kojarzonemu z "poważnym" (hihi) podejściem do BM zarobić na ultrakarykaturalnym retro metalu, będącym dotychczas domeną zespołów pokroju Gehennah czy Infernö, o czym świadczą chociażby te debilne manifesty przytaczane gdzieś powyżej. FOAD czy DTABF to płyty z jajem, trzeba je przegryzać z innej strony. I absolutnie rozumiem, że komuś mogą wydawać się totalnym, kulawym i kanciastym gównem - bo taka była idea ich nagraniaTo jedne z najlepszych materiałów pisanych na odpierdol, na kolanie. Nie są to rzeczy tak genialne jak "Plaguewielder" czy tak dobre jak "A Blaze...", ale nie taka ich rola przecież. Teraz Darkthrone skupił się na fajnych, przytupańcowych retro zapychaczach, lepsze to niż wieczne męczenie buły jakim ta muzyka jest skażona w licznych przypadkach...
"The Church of Real Metal" to akurat numer Fenriza, z resztą jeden z najlepszych na płycie.jester pisze:TAK! Tak samo najsłabsze numery tej płyty pokroju TCORM, POT7G czy WOTD, jak i ewidentne highlighty typu CM, FOAD czy ROR.
Też mi argument.jester pisze:Zobacz zresztą, ilu ludziom to przeszkadza...
Właśnie tak. Święta racja.Riven pisze:RG nie znam. Plaguewielder to znakomita plyta z zajebistym klimatem - 9/10
Już kilka lat temu mówił w wywiadach, że się wypalił i komponowanie nowych numerów nie przychodzi mu już tak łatwo. Święte słowa.So_It_Is_Done pisze:Sam Fenriz gdzieś wspominał, że napisanie nowych numerów zajeło im o wiele dłużej niż napisanie starych. Jester klepiesz paskudne bzdury.
Idealnie byłoby, gdyby zamiast wypuszczać FOAD z dobrymi numerami i zapychaczami, a później DTABF z dobrymi numerami i zapychaczami wydali wyłącznie dobre numery na DTABF z podtytułem And Now FOADSo_It_Is_Done pisze:Sam Fenriz gdzieś wspominał, że napisanie nowych numerów zajeło im o wiele dłużej niż napisanie starych.
Teraz nagraja cos a'la Siouxee and the Banshees...paintothebone pisze:Nowa płyta ma być skończona we wrześniu, mają tempo tylko obawiam się że może to przerodzić się w masówkę, co grozi z kolei jakości przyszłych albumów. No ale poczekajmy na efekt...