MGŁA

[maciek z klanu]

zyd

[byrgh]

jebnij mu

[maciek z klanu]

my dałny mamy krótkie rączki i zanim pomyslimy to juz dawno by mnie walnal. mysle ze moze cos z gazem podzialam :D

[yossarian84]

No ale taka jest prawda, że te melodyjki na pierwszym planie to najbardziej charakterystyczny element muzyki tego zespołu. Fajne to było, ale zrobiło się w końcu nudne.

[byrgh]

Ty to Maciek jestes morderca, dlatego ja Yossariana dopingowalem :(

[Block69]

Jak mówiłem jest to lekki i przyjemny, melodyjny black/heavy metal. Ale płytka mi sie podoba.

[Ihasan]

a moje zdanie jest takie, że od ...Taur-Nu-Fuin.../ Thousand Swords nie było lepszej, pełnej stricte BM płyty w polskim BM ( no może poza ASOD. No i IW ale to jednak inne podejście do BM )

To mnie teraz zaskoczyłeś w/w płytami. :)

[yossarian84]

Jak zwykle ni chuja nie rozumiem rozmów blekmetalowców. :)

[twoja_stara_trotzky]

to są sami wrażliwcy.

[Sova]

[hcpig]

własnie Trocki dobrze gada

Zblazowany polish metal mentor snobujący się na Gallhammer i Ildjarn może dobrze gadać?

[twoja_stara_trotzky]

na co się snobujący? :DDD

[Clochard]

Pierwsze odsłuch trwa. Bardzo lubię gitary.

[Morph]

Po dzisiejszych odsłuchach - jest lepiej. Dalej mi nie robi tak jak Groza, ale jest lepiej niż było.

[beastov23]

Fixed.

[byrgh]

a wy dalej swoje? jak dlugo mozna sluchac plyt z autorytatywnie nadanym/przyjetym znakiem przecietnosci? ;/

[pr0metheus]

zaraz do tego zasiade,browar tylko jakis otworze.

[0ms]

W dalszym ciagu swietnie mi sie tego slucha. Nostalgia bardzo ok

[Clochard]

V trak baaaaaaaardzo ok.

[Baton]

a wy dalej swoje? jak dlugo mozna sluchac plyt z autorytatywnie nadanym/przyjetym znakiem przecietnosci? ;/

Jebać autorytety.

A With Hearts Towards None mi się ogólnie podoba, chociaż wiem, że nie jest to płyta do której będę latami powracał. To kawał bardzo przyjemnego heavy/black metalu na szwedzką modłę, z nostalgiczno-melancholijnym posmakiem. Tylko tyle i aż tyle. Że akurat takie granie mi wchodzi, to i się świetnie mi MGŁY słucha.
Wczoraj przed snem odświeżyłem sobie "Grozę" i możliwe, że jednak faktycznie jest lepsza; na pewno nieco inna, chociaż melodyka jest w zasadzie bardzo zbliżona.

Nie rozumiem tylko zachwytów nad transowością WHTN. Ten album nie jest transowy. Prawdziwy trans to jest na "Filosofem" albo w ELECTRIC WIZARD - tutaj co najwyżej w kilku miejscach pojawiają się "transujące" motywy, ale nie są IMO zbytnio wyeksponowane, za dużo się dzieje wokół nich żeby można było mówić o transowości całości.