MORBID ANGEL

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Alsvartr
rasowy masterfulowicz
Posty: 2900
Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: MORBID ANGEL

06-04-2011, 23:07

[V] pisze: a ja mam z gola odmienne wrazenie.

facet wydaje sie zajebiscie cieszyc z samego faktu ze zyje ,bije od niego niesamowita energia ,bez trudu znajduje na co dzien takie slowa jak pasja,milosc,sztuka, jasne,jest troche egzaltowany,ma swoj lot, ale tak poukladane klocki przemawiaja do mnie bardziej niz jakies typowo metalowe atrybuty,szatan etc.
Czyli jest poprostu kolejnym zwykłym facetem, tylko że z zajebistym zmysłem muzycznym. A konwencja przyzwyczaja nas do czegoś innego. I w tej własnie konwencji, a jakby nie było mówimy tutaj o ekstremie, na mnie osobiście większe wrażenie robił chociażby taki Dead ze swoim pojebany, gówniarskim lotem na zakopywanie ciuchów w ziemi czy nadal robi Arioch z tymi jego nawiedzonymi ewangeliami w Funeral Mist. oczywiście, mozna sie znowu kłócić, że tutaj black tu death, że dwa systemy walutowe, ale tak naprawdę w 1990 Morbid Angel było postrzegane jako równie ekstremalne (jeśli nie bardziej) niz taki Mayhem.
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
Awatar użytkownika
Revenant
postuje jak opętany!
Posty: 514
Rejestracja: 18-06-2007, 11:33
Lokalizacja: Tomaszów Maz. / WROCŁAW

Re: MORBID ANGEL

06-04-2011, 23:08

longinus696 pisze:O kurwa.... dotknąłeś kilku ważnych kwestii stary.
"Fałszowanie" rzeczywistości nie wyklucza jednoczesnej "prawdy" sztuki (czy też "prawdziwości" przekazu) i jest to jak najbardziej rzecz godna rozpatrzenia - być może jedyna jaką warto rozpatrywać.
Ciekawa teza. Czyli jeśli twórca przekazuje wartości, które nie są zgodne z jego "prywatnymi" poglądami, ale robi to w sposób symulujący zaangażowanie (lub wręcz wciela się na potrzebę tej chwili w osobę zaangażowaną) w tej dziedzinie, to zyskuje to znamiona "prawdziwości" ?

Żeby wyjaśnić - tyczy to się muzyki. Jeśli mówilibyśmy o filmie, to wiadomo, że tak jest, na tym polega aktorstwo.
Riven pisze:no i niech taki bedzie. potrzebujemy treya-geniusza muzycznego, a nie treya filozofa :)
Zgadzam się, zwłaszcza że z Trey'a taki filozof, jak z zupki w proszku wykwintna kolacja.
Obrazek
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8398
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: MORBID ANGEL

06-04-2011, 23:10

Revenant pisze:
[V] pisze:a ja mam z gola odmienne wrazenie.

facet wydaje sie zajebiscie cieszyc z samego faktu ze zyje ,bije od niego niesamowita energia ,bez trudu znajduje na co dzien takie slowa jak pasja,milosc,sztuka, jasne,jest troche egzaltowany,ma swoj lot, ale tak poukladane klocki przemawiaja do mnie bardziej niz jakies typowo metalowe atrybuty,szatan etc.
Nie mam nic przeciwko pozytywnemu przekazowi, radości z życia itd, bo czasem mam serdecznie dość smętnych metalowców-niszczycieli. Problem leży nie w tym co mówi, tylko jak mówi.

Nie odnosisz wrażenia, że nie ważne czy Tery mówi o "szatanie" czy o "miłości" to używa tych samych schematów retorycznych? W obu przypadkach mam wrażenie, że jest to lekki bełkot, a ten "lot" i "egzaltacja" mają trochę przykryć pewną płytkość i braki w warstwie merytorycznej.

Jak to napisał dobrze Bonny to i tu skrajność i tu skrajność w jego poglądach, ale w obu tych skrajnościach jest z lekka naiwny.
To sa domniemania, mozemy sie domyslac, bo opieramy sie na szczatkowym materiale dowodowym. To gdybanie, jasne, pisze o tym jakiemu ulegam wrazeniu.

poza tym,gdzie ta rzekoma plytkosc ma sie manifestowac?jesli piszesz o brakach w warstwie merytorycznej to czego to konkretnie dotyczy?bo wyczuwam tu jakis nieznosny akademizm i beton uniwersytecki hehe;)
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Maria Konopnicka

Re: MORBID ANGEL

06-04-2011, 23:14

Revenant pisze:z Treya taki filozof, jak z zupki w proszku wykwintna kolacja.
Oczywiście dodając jeszcze, że nie masz wody, w której tę zupkę mógłbyś rozrobić. :)
Awatar użytkownika
Hatefire
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11378
Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)

Re: MORBID ANGEL

06-04-2011, 23:15

longinus696 pisze:"Fałszowanie" rzeczywistości nie wyklucza jednoczesnej "prawdy" sztuki (czy też "prawdziwości" przekazu) i jest to jak najbardziej rzecz godna rozpatrzenia - być może jedyna jaką warto rozpatrywać.
Nie zaprzeczam. Ja chciałem tylko zwrócić uwagę, że nie ma co fetyszyzować osobistych poglądów religijno-ideologiczno-whatever twórcy, jako głównego kryterium oceny, jak to czynią niektórzy.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8398
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: MORBID ANGEL

06-04-2011, 23:15

Alsvartr pisze:
[V] pisze: a ja mam z gola odmienne wrazenie.

facet wydaje sie zajebiscie cieszyc z samego faktu ze zyje ,bije od niego niesamowita energia ,bez trudu znajduje na co dzien takie slowa jak pasja,milosc,sztuka, jasne,jest troche egzaltowany,ma swoj lot, ale tak poukladane klocki przemawiaja do mnie bardziej niz jakies typowo metalowe atrybuty,szatan etc.
Czyli jest poprostu kolejnym zwykłym facetem, tylko że z zajebistym zmysłem muzycznym. A konwencja przyzwyczaja nas do czegoś innego. I w tej własnie konwencji, a jakby nie było mówimy tutaj o ekstremie, na mnie osobiście większe wrażenie robił chociażby taki Dead ze swoim pojebany, gówniarskim lotem na zakopywanie ciuchów w ziemi czy nadal robi Arioch z tymi jego nawiedzonymi ewangeliami w Funeral Mist. oczywiście, mozna sie znowu kłócić, że tutaj black tu death, że dwa systemy walutowe, ale tak naprawdę w 1990 Morbid Angel było postrzegane jako równie ekstremalne (jeśli nie bardziej) niz taki Mayhem.
nie ,Dead I Arioch to jeden kanal,waskie spektrum doznan[z mojego punktu widzenia]

Ekstremalne jest przelamywanie barier ,redefinicja srodowiska wewnetrznego jednostki, organizm glodny nowych doznan.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
Revenant
postuje jak opętany!
Posty: 514
Rejestracja: 18-06-2007, 11:33
Lokalizacja: Tomaszów Maz. / WROCŁAW

Re: MORBID ANGEL

06-04-2011, 23:20

[V] pisze:to sa domniemania,mozemy sie domyslac,bo opieramy sie na szczatkowym materiale dowodowym.to gdybanie,jasne,pisze o tym jakiemu ulegam wrazeniu.

poza tym,gdzie ta rzekoma plytkosc ma sie manifestowac?jesli piszesz o brakach w warstwie merytorycznej to czego to konkretnie dotyczy?bo wyczuwam tu jakis nieznosny akademizm i beton uniwersytecki hehe;)
Jasne, że to są domniemania. Nie miałem okazji z Treyem przegadać godzinki, czy lepiej całego wieczoru i zweryfikować jego poglądów. Niemniej wypuszczając swoje wypowiedzi w szeroki obieg musi liczyć się z tym, że na ich podstawie zostanie oceniony, że wyrobią one jakiś mentalny obraz jego osoby. I w tym wypadku niestety ten obraz nie jest najlepszy. Nie wnikam, czy on po prostu mówi z serca, czy kreuje taki swój wizerunek (to drugie bardziej jakoś mi się widzi).

Co do samego zarzutu o płytkość.Odnoszę wrażenie, że Trey lubi rzucać hasełkami, dużo o miłości, o duchu tworzenia itd. Niemniej strasznie dla mnie to powierzchowne jest. Na siłę egzaltowane. Weźmy poniższy przykład :
"What I mean is people who are past that rebellious stage in their life and are filled with joy and love. This is where I am. The only thing that would be viewed by myself at this time as a negative is ignorance, ignorance to what life is really about, being that of LOVE, BEAUTY, JOY and the celebration of such. The celebration of CREATIVITY."

Powiedz kolego szanowny, czy nie razi Ciebie taką lekką cepeliadą to? Górnolotnymi hasłami, które fajnie brzmią, kreują postać, ale tak naprawdę tworzą pusty, nadmuchany balon? O ile lepiej czyta mi się wywiady choćby z Chrisem Reifertem - zero unoszenia się, zero egzaltacji, szczerość i radość. A u Treya ta radość wali plastikiem.

Co do akademizmu - dobry zarzut heh :) jestem po całym dniu pracy w takim środowisku, więc pewnie jeszcze nie otrząsnąłem się z tamtejszej retoryki ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
Bonny
rasowy masterfulowicz
Posty: 2133
Rejestracja: 20-01-2006, 17:37
Lokalizacja: Ross Bay

Re: MORBID ANGEL

06-04-2011, 23:21

Riven pisze:no i niech taki bedzie. potrzebujemy treya-geniusza muzycznego, a nie treya filozofa :)
a ten jaki adwokat ;)
Awatar użytkownika
Alsvartr
rasowy masterfulowicz
Posty: 2900
Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: MORBID ANGEL

06-04-2011, 23:22

[V] pisze:
Ekstremalne jest przelamywanie barier ,redefinicja srodowiska wewnetrznego jednostki, organizm glodny nowych doznan.
Redefinicja środowiska wewnętrznego nie jest żadna ekstremą. Dopiero efekty jakie przynosi w środowisku ZEWNĘTRZNYM mogą nią być. O ile oczywiście dobrze rozumiem co masz na myśli przez środowisko wewnętrzne.
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8398
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: MORBID ANGEL

06-04-2011, 23:29

Revenant pisze:
[V] pisze:
to sa domniemania,mozemy sie domyslac,bo opieramy sie na szczatkowym materiale dowodowym.to gdybanie,jasne,pisze o tym jakiemu ulegam wrazeniu.

poza tym,gdzie ta rzekoma plytkosc ma sie manifestowac?jesli piszesz o brakach w warstwie merytorycznej to czego to konkretnie dotyczy?bo wyczuwam tu jakis nieznosny akademizm i beton uniwersytecki hehe;)
Co do samego zarzutu o płytkość.Odnoszę wrażenie, że Trey lubi rzucać hasełkami, dużo o miłości, o duchu tworzenia itd. Niemniej strasznie dla mnie to powierzchowne jest. Na siłę egzaltowane. Weźmy poniższy przykład :
"What I mean is people who are past that rebellious stage in their life and are filled with joy and love. This is where I am. The only thing that would be viewed by myself at this time as a negative is ignorance, ignorance to what life is really about, being that of LOVE, BEAUTY, JOY and the celebration of such. The celebration of CREATIVITY."

Powiedz kolego szanowny, czy nie razi Ciebie taką lekką cepeliadą to? Górnolotnymi hasłami, które fajnie brzmią, kreują postać, ale tak naprawdę tworzą pusty, nadmuchany balon? O ile lepiej czyta mi się wywiady choćby z Chrisem Reifertem - zero unoszenia się, zero egzaltacji, szczerość i radość. A u Treya ta radość wali plastikiem.
przyznalem juz gdzies wyzej,ze jest w tym troche pompy,troche przesady.Ale to naturalne,wielu artystowo odznacza sie podobna przypadloscia;) spotkalem juz na swojej drodze tak nieprawdopodobnie zadowolonych z siebie ludzi ze szkoda gadac,jeden pusty gust a za nim nastepny,etc,ale,na szczescie w przypadku Trey'a za ta troche dziecieco/chlopieca ekscytacja idzie wspaniala muzyka,na polu szeroko rozumianej muzyki ekstremalnej dokonal zdumiewajacych rzeczy,wiec troche przymykam oko na te fanaberie,ale tylko troche,bo widze w tym tez cos zajebiscie fajnego.

trzeba miec jaja zeby w tak hermetycznym srodowisku pisac takie rzeczy jak te wyzej cytowane.zeby pisac ze THE GATHERING jest w centrum jego mzuycznego wszeschswiata.;))
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: MORBID ANGEL

06-04-2011, 23:31

Revenant pisze:
longinus696 pisze: O kurwa.... dotknąłeś kilku ważnych kwestii stary.
"Fałszowanie" rzeczywistości nie wyklucza jednoczesnej "prawdy" sztuki (czy też "prawdziwości" przekazu) i jest to jak najbardziej rzecz godna rozpatrzenia - być może jedyna jaką warto rozpatrywać.
Ciekawa teza. Czyli jeśli twórca przekazuje wartości, które nie są zgodne z jego "prywatnymi" poglądami, ale robi to w sposób symulujący zaangażowanie (lub wręcz wciela się na potrzebę tej chwili w osobę zaangażowaną) w tej dziedzinie, to zyskuje to znamiona "prawdziwości" ?

Żeby wyjaśnić - tyczy to się muzyki. Jeśli mówilibyśmy o filmie, to wiadomo, że tak jest, na tym polega aktorstwo.
Dlaczego nie? Zwłaszcza, jeśli ujmiemy problem od strony odbiorcy. Jeśli widz / słuchacz otrzymuje silny przekaz, który go porusza i wzbogaca (zmienia - w jakimkolwiek sensie), to z jego perspektywy jest to wartościowe - niezależnie od tego w co faktycznie wierzy artysta.

Ja myślałem o jeszcze innej wersji, w której artysta "chowa się" za pewną formę przekazu, nie do końca zgodną z jego przekonaniami, ale pozwalającą wyrazić coś, co ostatecznie miał na myśli - działanie trochę w stylu "cel uświęca środki" - powiedzmy, jak niedoszły samobójca, który tak naprawdę nie chce umrzeć, ale zwrócić uwagę na konkretny problem.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Maria Konopnicka

Re: MORBID ANGEL

06-04-2011, 23:37

Bonny pisze:
Riven pisze:no i niech taki bedzie. potrzebujemy treya-geniusza muzycznego, a nie treya filozofa :)
a ten jaki adwokat ;)
W koszulce "Reload" :)
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: MORBID ANGEL

06-04-2011, 23:39

<ziew>
Awatar użytkownika
Revenant
postuje jak opętany!
Posty: 514
Rejestracja: 18-06-2007, 11:33
Lokalizacja: Tomaszów Maz. / WROCŁAW

Re: MORBID ANGEL

06-04-2011, 23:40

longinus696 pisze:Dlaczego nie? Zwłaszcza, jeśli ujmiemy problem od strony odbiorcy. Jeśli widz / słuchacz otrzymuje silny przekaz, który go porusza i wzbogaca (zmienia - w jakimkolwiek sensie), to z jego perspektywy jest to wartościowe - niezależnie od tego w co faktycznie wierzy artysta.
Oczywiście, jeśli słuchacz został poruszony, to jest to niekwestionowana wartość. Ale popatrzmy na to z nieco innej strony. Jeśli słuchacz został poruszony przez coś, co nie jest zgodne z osobowością artysty, po czym się o tym dowie, to czy to nie wpłynie na jego odczucia względem tego dzieła? Wybacz, że użyję tutaj naprawdę prymitywnego przykładu, ale czy to nie jest troszkę analogiczna sytuacja, jak kiedy dziecko dowiaduje się, że ten wspaniały mikołaj, który dostarczył mu tylu radości, jest tak naprawdę lekko podpitym wujkiem, który już ledwo mieści się w kostium? Czy nie pojawi się tu uczucie pewnego "oszustwa"? (chciałem na początku napisać "mentalnego wykorzystania", ale nie wiem, czy to nie za mocne określenie).
longinus696 pisze:Ja myślałem o jeszcze innej wersji, w której artysta "chowa się" za pewną formę przekazu, nie do końca zgodną z jego przekonaniami, ale pozwalającą wyrazić coś, co ostatecznie miał na myśli - działanie trochę w stylu "cel uświęca środki" - powiedzmy, jak niedoszły samobójca, który tak naprawdę nie chce umrzeć, ale zwrócić uwagę na konkretny problem.
Chyba wiem o co Ci chodziło, ale nie jestem pewien, czy dobrze to ująłeś. Czy chodzi Ci o sytuację, kiedy artysta przyjmuje jakiś płaszcz po to, aby poprzez czy to nie bezpośrednie pokazanie palcem ,czy wręcz szokowanie, zwrócić uwagę na dany problem? Jak ktoś zakładający maskę np. faszysty, by pokazać jakim problem jest ta kwestia w danym środowisku?
Obrazek
Maria Konopnicka

Re: MORBID ANGEL

06-04-2011, 23:54

Słyszałem, że gdzieś w necie pojawiła się lista z tytułami kawałków z nowej płyty. Wie ktoś coś na ten temat ? ;)
Awatar użytkownika
Bonny
rasowy masterfulowicz
Posty: 2133
Rejestracja: 20-01-2006, 17:37
Lokalizacja: Ross Bay

Re: MORBID ANGEL

07-04-2011, 00:04

too extreme!!!
Awatar użytkownika
0ms
rasowy masterfulowicz
Posty: 3285
Rejestracja: 02-02-2009, 22:05

Re: MORBID ANGEL

07-04-2011, 00:14

IRONMIL pisze:Słyszałem, że gdzieś w necie pojawiła się lista z tytułami kawałków z nowej płyty. Wie ktoś coś na ten temat ? ;)
Jaka nowa plyta? Skad to info? ;)
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

07-04-2011, 00:18

IRONMIL pisze:Słyszałem, że gdzieś w necie pojawiła się lista z tytułami kawałków z nowej płyty. Wie ktoś coś na ten temat ? ;)
spóźniłeś się jakieś 22 lata. Chcesz mi powiedzieć, że oprócz ich dema nie słyszałeś ani grama ich twórczości? To już by była trzecia wtopa zaraz po Voivod i Coroner.
Coś tam było! Człowiek!
Awatar użytkownika
Revenant
postuje jak opętany!
Posty: 514
Rejestracja: 18-06-2007, 11:33
Lokalizacja: Tomaszów Maz. / WROCŁAW

Re: MORBID ANGEL

07-04-2011, 00:20

Chłopaki, wszyscy obudziliście się z ręką w nocniku. Przecież płyta już dawno jest rozsprzedana. Jak ładnie poprosicie, to odsprzedam Wam za jakąś symboliczną kwotę ten box, bo mi już się znudził, a to drewno cudnie zbiera kurz. Ale świece zostawiam sobie. Są too extreme by je oddać.
Obrazek
LastOneOnEarth
zaczyna szaleć
Posty: 236
Rejestracja: 22-12-2010, 00:14

Re: MORBID ANGEL

07-04-2011, 00:33

[V] pisze: trzeba miec jaja zeby w tak hermetycznym srodowisku pisac takie rzeczy jak te wyzej cytowane.zeby pisac ze THE GATHERING jest w centrum jego mzuycznego wszeschswiata.;))
Już chyba na nikim nie robi to wrażenia.
ODPOWIEDZ