DESASTER

[Maria Konopnicka]

Przy pierwszej konfrontacji nie bardzo wiedziałem co sądzić o tej płycie. Słuchając ostatnio głównie krautrocka i rocka psychodelicznego przy Desaster poczułem się jak laleczka Barbie, której ktoś zamiast codziennego czesania włosków zafundował deflorację drutem kolczastym. Z każdym przesłuchaniem wyczuwam coraz więcej perwesyjnego chamstwa, lubieżnej agresji i nieskrępowanego barbarzyństwa tego krążka. Czuję się brudny, śmierdzący piwskiem, mam przetłuszczone włosy, duży brzuch i spodnie, które kruszą mi się kroku. W kącikach ust trzymam papierosa bez filtra, w ręku ściskam wino musujące "Uśmiech traktorzysty", które zaraz dopiję, pizdnę pustą butelką o podłogę i zarzucę grzywą z taką energią, że sołtys dwie wsie dalej poczuje na twarzy powiew tak silny, że aż mu zgaśnie traktor.
W tej muzyce jest szaleństwo. Mam wrażenie, że takie kapele jak Desaster oddzielają ludzi kochających metal, od tych którym wydaje się, że kochaję tę muzykę.

[Nekromantheon]

A mnie jakoś ta nowa płyta nie rozpierdala. Nie wiem, możne za mało odsłuchów jeszcze...

[Maria Konopnicka]

.....albo nie kochasz metalu :) no Divine Blasphemy to to nie jest, ale mnie zaczyna coraz bardziej porywać :)

[Nasum]

.....albo nie kochasz metalu :)

Hehe, to samo chciałem napisać po przeczytaniu Twojego poprzedniego posta. :-)

[witchfinder]

Przy pierwszej konfrontacji nie bardzo wiedziałem co sądzić o tej płycie. Słuchając ostatnio głównie krautrocka i rocka psychodelicznego przy Desaster poczułem się jak laleczka Barbie, której ktoś zamiast codziennego czesania włosków zafundował deflorację drutem kolczastym.

Dobry tekst, 9/10.


Trzeba sprawdzić tą płytę w końcu, SSS było świetne. No i bardzo chętnie ponapierdalałbym na koncercie! :D

[Nekromantheon]

no Divine Blasphemy to to nie jest

[DCI Hunt]

Ja tam w sumie najbardziej lubię jednak te stare płyty ze szczególnym naciskiem na "Tyrants Of The Netherworld"... W sumie póki co mam wszystkie ich pełne płyty, ale nową chyba sprawdzę przed ewentualnym zakupem.

[Maria Konopnicka]

Zdecydowanie warto temu krążkowi dać szansę - mnie przy pierwszej konfrontacji trochę rozczarował, ale powoli zmieniam zdanie i słucha mi się go coraz lepiej, a niektórych kawałków wręcz znakomicie.

[aniola]

Czy ma ktos wydanie z dvd.Jak to sie prezentuje?

[Maria Konopnicka]

Normalnie - jak wydanie w plastikowym pudełku na dwóch płytach, każda z nich z jednej strony połyskuje a w środku ma dziurkę. Czyli nawet lepiej niż kobieta, bo one zwykle mają dziurki, ale rzadko która połyskuje. Desaster trzeba kupować i nawet się nie zastanawiać :)

[aniola]

Wiesz, jak polyskuje dziurka u panienki to wiem juz tyle lat, ze niektore juz nie blyszcza:))) ale chodzilo mi o zawartosc dvd.

[Bloodhammer]

"The Arts of Destruction" mocno in +

[metalized]

Normalnie - jak wydanie w plastikowym pudełku na dwóch płytach, każda z nich z jednej strony połyskuje a w środku ma dziurkę. Czyli nawet lepiej niż kobieta, bo one zwykle mają dziurki, ale rzadko która połyskuje. Desaster trzeba kupować i nawet się nie zastanawiać :)

Kurwa kto mi teraz ten duzy łyk piwa ( Amber naturalny) zwróci + poplamiony obrus, klawiatura i koszulka Cianide zniszczona ale noszalna jeszcze haha. Kurwa hahaha.
A nowy Desaster zdecydowanie misiom podoba. Dalej jak dla mnie Desaster trzyma fason i kolejny raz nie ma nawet szeptu, że nie spełnili oczekiwań.

[maciek z klanu]

Wiesz, jak polyskuje dziurka u panienki to wiem juz tyle lat, ze niektore juz nie blyszcza:))) ale chodzilo mi o zawartosc dvd.

Zawartosc to 2 koncerty. Bardzo fajne !!!! Polecam, tylko wkurwia mnie ze mi moj Dell nie owiera tej plyty z muzyka bo wydana jest jako minikopia winyla z czarnym spodem :)

[aniola]

Dzieki Ci dobry czlowieku oczekujac na odpowiedz nabylem vinyl, ale w takim razie cd tez wezme. Swoja droga dziwne, ze Ci nie odtwarza ja z tym problemow nie mam.

[maciek z klanu]

Moj napęd w laptopie chyba jest juz troche zakurzony bo plyt z czarnym spodem nie lapie w ogole :)) No ale stoi obok 2gi laptop wiec mam gdzie odpalic hehe

[aniola]

A na stacjonarnym dvd sprawdzales?

[maciek z klanu]

dvd mi smiga i na kompie i na stacjonarce wiec jedynie se ogladalem koncerty :)) szczegolnie 1 jest zajebisty hehe

a CD nie hula tylko na moim lapku :))

[Maria Konopnicka]

Kolejne przesłuchania ich ostatniego krążka utwierdzają mnie w przekonaniu, że to absolutny top 2012 roku - kocham to bestaialskie chamstwo w ich riffach, wylgarny wokal i pełną pasji i jadu melodykę. Doskonała i niedoceniana kapela - myślę, że za 20 lat zrobi się na nich moda jak na Blashpemy czy Autopsy. Desaster to prawdziwa perełka - niby, jak wiele kapel - poruszają się w stylistyce black-thrashowej, ale robią to w sposób tak oryginalny i unikalny, że w zasadzie żadnej kapeli nie można postawić obok nich. Muzyka Desaster pozornie wydaje się oczywista, prosta i banalna - ale w rzeczywistości drzemie w niej wielka siła i unikalny feeling, właściwy dla najlepszych zespołów metalowych, które najlepsze czasy mają już za sobą. Żeby docenić ich muzykę należy ich płytom poświęcić nieco czasu, nawet jeśli wydaje nam się, że już za pierwszym przesłuchaniem odktyliśmy wszystko co miały do zaoferowania. Zaręczam, że tak nie jest.

[Maria Konopnicka]

Dodam jeszcze, że w tym ostatnim DEASATER urzeka taka dzika autentyczność, pewność siebie, bezczelność i bezkompromisowość. Prostota, agresja i chamstwo z jednej strony, ale z drugiej piękno i wyrafinowanie, granie z nabożnym szacunkiem do tradycji, pielęgnujące największe wartości i najwspanialsze wzorce, które zostały zrodzone w tym muzycznym gatunku (chodzi o metal - podpowiadam mniej zorientowanym;). Jednocześnie nie ma mowy o naśladownictwie, oni nie podążają ślepo za tym co zostało nagrane 20-30 lat temu, tworzą coś unikatowego i zaskakująco świeżego. Absolutna ekstraklasa!