Brawa dla tego pana co teraz mówił.morbid pisze:dla mnie liczą sie tylko 2 pierwsze i chuj :)
DEICIDE
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- megawat
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1354
- Rejestracja: 24-08-2010, 12:12
- Lokalizacja: mathplanet
Re: DEICIDE
"Funkcjonariusze po wstępnych oględzinach poćwiartowanych i nagich zwłok stwierdzili, że morderca musiał być szczególnym zboczeńcem".
- morbid
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2189
- Rejestracja: 21-08-2009, 00:07
- Lokalizacja: R-G-Z
Re: DEICIDE
dziękować....dziękować...dziękować !
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 5281
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: DEICIDE
Zakręcone jak tampon wiesz gdzie.IRONMIL pisze:Mam nadzieję, że nikt się nie pogubił. :)))
Na szczęście dało się prościej
No i jesteś bliski prawdy.Deathless King pisze:1=2>3>10>7>4>5=6>8=9
Zostańmy przy 1=2>3>10 bo reszty rzadziej słucham
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15931
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: DEICIDE
@Ironmil - jeśli chodzi o Cannibal Corpse i ich najlepszy album z Fisherem to jednak pozostaję przy "Vile" - ostatnia jest dobra, nawet bardzo dobra, ale gdzie jej tam do debiutu Fishera w kanibalach.... Przesłucham dziś płyty z jego udziałem więc jeśli masz chęć podyskutować to zapraszam do wątku o CC.
A co do Bogobójców - nie zgodzę się że czwarta płyta jest wyraźnie słabsza. To nieco inne oblicze tego zespołu, ale patrząc z perspektywy czasu jest to jeszcze jeden naprawdę bardzo dobry krążek w ich dyskografii, ja bym się mógł doczepić jedynie do brzmienia tej płyty, zbyt wypolerowane, mogłoby być na niej trochę więcej brudu, album byłby wtedy bardziej agresywny.
A co do Bogobójców - nie zgodzę się że czwarta płyta jest wyraźnie słabsza. To nieco inne oblicze tego zespołu, ale patrząc z perspektywy czasu jest to jeszcze jeden naprawdę bardzo dobry krążek w ich dyskografii, ja bym się mógł doczepić jedynie do brzmienia tej płyty, zbyt wypolerowane, mogłoby być na niej trochę więcej brudu, album byłby wtedy bardziej agresywny.
Re: DEICIDE
Ten ostatni Deicide jest naprawdę dobry. Po dwóch poprzednich całkowicie już tę kapelę pogrzebałem, a tu taka miła niespodzianka. Nowej płyty DEICIDE z taką przyjemnością, nie słuchałem od jakiegoś ... 1995 roku. Z kolejnymi przesłuchaniami popisy gitarowe tego heavy metalowego pederasty przestają już tak irytować - na pierwszy plan wysuwają się fajne riffy i opętany głos Bentona. Bardzo przyjemny album!
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15931
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: DEICIDE
Czytając Twoje wcześniejsze posty odniosłem wrażenie że nie masz zamiaru nawet dać szansy tej płycie, a tu widzę że zaczynasz ją nie tylko słuchać, ale doceniać.IRONMIL pisze:Ten ostatni Deicide jest naprawdę dobry. Po dwóch poprzednich całkowicie już tę kapelę pogrzebałem, a tu taka miła niespodzianka. Nowej płyty DEICIDE z taką przyjemnością, nie słuchałem od jakiegoś ... 1995 roku. Z kolejnymi przesłuchaniami popisy gitarowe tego heavy metalowego pederasty przestają już tak irytować - na pierwszy plan wysuwają się fajne riffy i opętany głos Bentona. Bardzo przyjemny album!
- FENIKS
- w mackach Zła
- Posty: 679
- Rejestracja: 27-11-2010, 12:04
Re: DEICIDE
ja nie słucham deicide maniakalnie. Mam na półce i czczę dwa. Legion i Deicide. To jest dla mnie wyznacznik resztę olewam. Czasem pewnego razu na krzyżu zawisne :)
Ale ostatnie płyty po prostu mnie na tyle nie interesowały by je choćby wysłuchać. Ale ta aktualna mi się podoba. Kurwa nie wiem dlaczego. Niby ma brzmienie tych czasów. Dla mnie ma dużą doze agresji i rozpierdolu. Ckliwe solówki olac. Struktury utworów są świetne takie wspominkowe wspomnianych przeze mnie albumów. Wujek Benton ryczy i atakuje jakby chciał trzęsienie ziemi zrobić. Ogólnie spodobało mi się ale nie wiem co będzie po paru dobrych przesłuchaniach.
Hehe zawsze mam do czego wrócić do dwóch genialnych bluźnierstw !
Ale ostatnie płyty po prostu mnie na tyle nie interesowały by je choćby wysłuchać. Ale ta aktualna mi się podoba. Kurwa nie wiem dlaczego. Niby ma brzmienie tych czasów. Dla mnie ma dużą doze agresji i rozpierdolu. Ckliwe solówki olac. Struktury utworów są świetne takie wspominkowe wspomnianych przeze mnie albumów. Wujek Benton ryczy i atakuje jakby chciał trzęsienie ziemi zrobić. Ogólnie spodobało mi się ale nie wiem co będzie po paru dobrych przesłuchaniach.
Hehe zawsze mam do czego wrócić do dwóch genialnych bluźnierstw !
Re: DEICIDE
Też się tego nie spodziewałem - widać dobra muzyka zawsze się broni, bez względu na uprzedzenia i złe nastawienie. :)Nasum pisze:Czytając Twoje wcześniejsze posty odniosłem wrażenie że nie masz zamiaru nawet dać szansy tej płycie, a tu widzę że zaczynasz ją nie tylko słuchać, ale doceniać.
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3049
- Rejestracja: 08-08-2006, 12:48
- Lokalizacja: mosh pit
Re: DEICIDE
IRONMIL pisze:Ten ostatni Deicide jest naprawdę dobry.
Daje rade, to na pewno!
Daj jeszcze szanse The Stench of Redemption, jest podobny do ostatniego i moim zdaniem nie jest slabszy. Till Death Do Us Part to tez dobra plyta ale rozumiem, ze moze wydawac sie meczaca, dla mnie jest transowa. :)Po dwóch poprzednich całkowicie już tę kapelę pogrzebałem, a tu taka miła niespodzianka.
I AM MORBID
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15931
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: DEICIDE
Problem z Till death do us part jest taki, że po jej wysłuchaniu nie zostało mi nic w głowie. Nie ma tam zbyt rozpoznawalnych kawałków, jeden lub dwa to trochę za mało. Na początku mi się podobała, potem entuzjazm nieco zrzedł. Rozumiem że dla kogoś może być transowa, brutalna czy co tam jeszcze, w pewnym stopniu się zgodzę ale czegoś jej brakuje. Nowa jest o piekło lepsza.Do "Legion" jednak nie ma startu:)
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 5281
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: DEICIDE
No proszę a tak Cię trzeba było gonić do tej płyty :)IRONMIL pisze:Ten ostatni Deicide jest naprawdę dobry. Po dwóch poprzednich całkowicie już tę kapelę pogrzebałem, a tu taka miła niespodzianka. Nowej płyty DEICIDE z taką przyjemnością, nie słuchałem od jakiegoś ... 1995 roku. Z kolejnymi przesłuchaniami popisy gitarowe tego heavy metalowego pederasty przestają już tak irytować - na pierwszy plan wysuwają się fajne riffy i opętany głos Bentona. Bardzo przyjemny album!
- Blackwinged
- postuje jak opętany!
- Posty: 527
- Rejestracja: 24-06-2007, 14:13
- Kontakt:
- Edinazzu
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1035
- Rejestracja: 28-12-2003, 22:32
- Lokalizacja: Beyond Political Correctness
Re: DEICIDE
Musze się w końcu zmusić i przesłuchać ten krążek :)IRONMIL pisze:Ten ostatni Deicide jest naprawdę dobry. Po dwóch poprzednich całkowicie już tę kapelę pogrzebałem, a tu taka miła niespodzianka. Nowej płyty DEICIDE z taką przyjemnością, nie słuchałem od jakiegoś ... 1995 roku. Z kolejnymi przesłuchaniami popisy gitarowe tego heavy metalowego pederasty przestają już tak irytować - na pierwszy plan wysuwają się fajne riffy i opętany głos Bentona. Bardzo przyjemny album!
"Volenti non fit iniuria" - Chcącemu nie dzieje się krzywda
- 0ms
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3285
- Rejestracja: 02-02-2009, 22:05
Re: DEICIDE
trafniej sie nie da tego ujac...Edinazzu pisze:Musze się w końcu zmusić i przesłuchać ten krążek :)IRONMIL pisze:Ten ostatni Deicide jest naprawdę dobry. Po dwóch poprzednich całkowicie już tę kapelę pogrzebałem, a tu taka miła niespodzianka. Nowej płyty DEICIDE z taką przyjemnością, nie słuchałem od jakiegoś ... 1995 roku. Z kolejnymi przesłuchaniami popisy gitarowe tego heavy metalowego pederasty przestają już tak irytować - na pierwszy plan wysuwają się fajne riffy i opętany głos Bentona. Bardzo przyjemny album!
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: DEICIDE
Nie musisz, nie słuchaj ani płyty ani tych purystów miejscowych, płyta jest po prostu słaba ;) mimo iż lepsza niż poprzednia, chociaż to akurat nie jest specjalnie zadziwiające.
The madness and the damage done.
- Edinazzu
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1035
- Rejestracja: 28-12-2003, 22:32
- Lokalizacja: Beyond Political Correctness
Re: DEICIDE
to się nazywa "freundowska" interpretacja moich słów :)0ms pisze:trafniej sie nie da tego ujac...Edinazzu pisze:Musze się w końcu zmusić i przesłuchać ten krążek :)IRONMIL pisze:Ten ostatni Deicide jest naprawdę dobry. Po dwóch poprzednich całkowicie już tę kapelę pogrzebałem, a tu taka miła niespodzianka. Nowej płyty DEICIDE z taką przyjemnością, nie słuchałem od jakiegoś ... 1995 roku. Z kolejnymi przesłuchaniami popisy gitarowe tego heavy metalowego pederasty przestają już tak irytować - na pierwszy plan wysuwają się fajne riffy i opętany głos Bentona. Bardzo przyjemny album!
"Volenti non fit iniuria" - Chcącemu nie dzieje się krzywda
- Scaarph
- zahartowany metalizator
- Posty: 6143
- Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
- Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: DEICIDE
Zygmunt DopeFiend
- 0ms
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3285
- Rejestracja: 02-02-2009, 22:05
Re: DEICIDE
po przyjacielsku odradzam ;)Scaarph pisze:freundowska? :)
- Edinazzu
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1035
- Rejestracja: 28-12-2003, 22:32
- Lokalizacja: Beyond Political Correctness
Re: DEICIDE
Czepiacie się szczegółów, chodzi mi o tego austriackiego psychologa, twórcę psychoanalizy :). Jak ja nie lubię "dojczlandzkiego", pewnie specjalnie se jedna literkę wyjął z nazwiska aby mnie wkopać. Dla ścisłości "Freudowska"
"Volenti non fit iniuria" - Chcącemu nie dzieje się krzywda