MOTÖRHEAD

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Block69
zahartowany metalizator
Posty: 4952
Rejestracja: 04-02-2006, 12:14
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: MOTÖRHEAD

09-01-2016, 23:54

Póki co ni ma co oglądać, ale z ciekawości zerkam.
PENIS METAL
PureHate
weteran forumowych bitew
Posty: 1450
Rejestracja: 14-05-2011, 15:03

Re: MOTÖRHEAD

09-01-2016, 23:57

Block69 pisze:Póki co ni ma co oglądać, ale z ciekawości zerkam.
Chyba coś ze streamem,ale zmienili tło więc może zaraz odpali.
SCREAMBLOODYGORE
weteran forumowych bitew
Posty: 1325
Rejestracja: 27-08-2011, 20:35

Re: MOTÖRHEAD

10-01-2016, 00:03

zaczęło się...
Awatar użytkownika
Block69
zahartowany metalizator
Posty: 4952
Rejestracja: 04-02-2006, 12:14
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: MOTÖRHEAD

10-01-2016, 00:14

Podstawa to ukryć czat;)
PENIS METAL
PureHate
weteran forumowych bitew
Posty: 1450
Rejestracja: 14-05-2011, 15:03

Re: MOTÖRHEAD

10-01-2016, 00:19

No wali to strasznie po oczach.
Karkasonne

Re: MOTÖRHEAD

10-01-2016, 02:03

Oglądam i wciąż nie mogę uwierzyć, że zaraz go spuszczą do ziemi w skrzynce. Nie tak miało być, zupełnie nie tak.
Awatar użytkownika
Kilmister
rozkręca się
Posty: 60
Rejestracja: 10-07-2005, 11:20
Lokalizacja: podlasie XXI wieku

Re: MOTÖRHEAD

10-01-2016, 02:12

wciąż jakoś nie może do mnie dotrzeć, że to już koniec tej historii. fuck
„Moja żona istotnie dobrze jest uzbrojona. W jej arsenale znajduje się grożenie rozwodem, przypalanie potraw, szybkostrzelne wymówki, karne odmawianie dania dupy, złość, płacz, pogarda i wiązki wyrazów, które, kiedy rzuca, gorszą nawet w melinach."
Awatar użytkownika
Self
rasowy masterfulowicz
Posty: 2522
Rejestracja: 03-03-2011, 23:30

Re: MOTÖRHEAD

10-01-2016, 02:12

A ja wierzę, że tak właśnie miało być. Lemmy odszedł w glorii, do końca robiąc to, co kochał. Też nie mogę uwierzyć, że go nie ma, ale myślę, że tak właśnie było najlepiej. Myślę, że świadomość, że nie może uszczęśliwić swoich fanów choćby jeszcze jeden, ostatni raz, bolałaby go bardziej niż jakiś pierdolony rak.

Transmisja zakończona. Mnóstwo ciepłych słów, wiele pięknych historii i wspomnień. Łezka nieraz poszła.
PureHate
weteran forumowych bitew
Posty: 1450
Rejestracja: 14-05-2011, 15:03

Re: MOTÖRHEAD

10-01-2016, 02:15

Smutek na sercu naprawdę wielki.Koniec pewnej epoki koniec Motorhead.
Karkasonne

Re: MOTÖRHEAD

10-01-2016, 02:18

No koniec transmisji, mimo wszystko fajnie być jakąś częścią tego, wolałem oglądać to z 200000 innych ludzi niż być z nimi na koncercie szczerze mówiąc. Chujowo, że z takiej akurat okazji, bo odkryłem przy okazji że mam więcej wspólnego z bobrami niż myślałem. Dopiero co premiera płyty. Miałem w życiu tylko dwóch idoli. Teraz mam jednego, Clinta. A niedługo pewnie nie będę miał żadnego.
PureHate
weteran forumowych bitew
Posty: 1450
Rejestracja: 14-05-2011, 15:03

Re: MOTÖRHEAD

10-01-2016, 02:20

Karkasonne pisze:No koniec transmisji, mimo wszystko fajnie być jakąś częścią tego, wolałem oglądać to z 200000 innych ludzi niż być z nimi na koncercie szczerze mówiąc. Chujowo, że z takiej akurat okazji, bo odkryłem przy okazji że mam więcej wspólnego z bobrami niż myślałem. Dopiero co premiera płyty. Miałem w życiu tylko dwóch idoli. Teraz mam jednego, Clinta. A niedługo pewnie nie będę miał żadnego.
Nie kracz oby Clint jeszcze żył długo.
Karkasonne

Re: MOTÖRHEAD

10-01-2016, 02:31

ileż może żyć, przecież on ma z milion lat
535

Re: MOTÖRHEAD

10-01-2016, 07:45

Self pisze:A ja wierzę, że tak właśnie miało być. Lemmy odszedł w glorii, do końca robiąc to, co kochał.
I to jest najważniejsze. Zdecydowanej większości się to nie przydarzy. Krótko mówiąc z-a-z-d-r-o-ś-ć...

edit
cholera zapomniałem się przelogować...ale wpadka
kenediusze
weteran forumowych bitew
Posty: 1568
Rejestracja: 21-08-2014, 09:03
Lokalizacja: Electric Ladyland

Re: MOTÖRHEAD

10-01-2016, 09:37

Nie oglądałem transmisji (bo byliśmy w barze i zmolestowaliśmy barmankę żeby puszczała w kółko Love Me Forever) ale tak mi przyszło ostatnio do głowy, że w sumie śmierć Lemmyego idealnie dopełnia jego legendę. Do samego końca facet robił to co kochał i dawał z siebie wszystko. Potem dostał raka. Gdy się o tym dowiedział, sprowadził sobie do mieszkania ulubiony automat z baru, trochę na nim pograł, poszedł się zdrzemnąć i się nie obudził. Piękna bajka.
Na dobrą sprawę - to się nie mogło lepiej skończyć; już nawet abstrahując od całej reszty, miał dość dobrą śmierć jak na człowieka z zaawansowanym, ekstremalnie agresywnym nowotworem. Born to lose, live to win, do samego końca, bo mogło się skończyć na kompletnym upodleniu, jak to często w takich wypadkach bywa.

A z innych rzeczy, to jadąc przedwczoraj pociągiem przez cała Polskę przekatowałem sobie na słuchawkach No Sleep Till Hammersmith i leżę i kwiczę, niby rzecz znajoma, a upierdala głowę, co jest oczywistym truizmem, ale jakoś koncertówki Motorhead znam dość po łebkach. Chyba trzeba to zmienić.
Baton na tropach Yeti

You are just a
PART OF ME
Awatar użytkownika
harvestman
weteran forumowych bitew
Posty: 1573
Rejestracja: 05-11-2012, 21:10

Re: MOTÖRHEAD

10-01-2016, 14:34

[youtube][/youtube]
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10362
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Lokalizacja: Doliny

Re: MOTÖRHEAD

10-01-2016, 16:17

kenediusze pisze:Nie oglądałem transmisji (bo byliśmy w barze i zmolestowaliśmy barmankę żeby puszczała w kółko Love Me Forever) ale tak mi przyszło ostatnio do głowy, że w sumie śmierć Lemmyego idealnie dopełnia jego legendę. Do samego końca facet robił to co kochał i dawał z siebie wszystko. Potem dostał raka. Gdy się o tym dowiedział, sprowadził sobie do mieszkania ulubiony automat z baru, trochę na nim pograł, poszedł się zdrzemnąć i się nie obudził. Piękna bajka.
Na dobrą sprawę - to się nie mogło lepiej skończyć; już nawet abstrahując od całej reszty, miał dość dobrą śmierć jak na człowieka z zaawansowanym, ekstremalnie agresywnym nowotworem. Born to lose, live to win, do samego końca, bo mogło się skończyć na kompletnym upodleniu, jak to często w takich wypadkach bywa.

A z innych rzeczy, to jadąc przedwczoraj pociągiem przez cała Polskę przekatowałem sobie na słuchawkach No Sleep Till Hammersmith i leżę i kwiczę, niby rzecz znajoma, a upierdala głowę, co jest oczywistym truizmem, ale jakoś koncertówki Motorhead znam dość po łebkach. Chyba trzeba to zmienić.
Lemmy ujmując to w brzydki, slangowy sposób umarł"na pełnej kurwie" , nie sprzedając się za tanie srebrniki grajac do kotleta dla smutnej gawiedzi. Może to zabrzmi głupio i naiwnie ale pewne osoby taki styl bycia jak u niego biorą sobie mocno do serca czego ja jestem przykładem. I chwała mu za to.
Jak się sytuacja rzeczywiście przedstawia.

https://www.youtube.com/watch?v=GAUey4v-ljU&t=1655s
Awatar użytkownika
Fixxed
postuje jak opętany!
Posty: 488
Rejestracja: 15-04-2011, 13:00

Re: MOTÖRHEAD

12-01-2016, 18:27

http://heavyrock.eu/blog/jacka-danielsa ... m-swiecie/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Gore_Obsessed
zahartowany metalizator
Posty: 5447
Rejestracja: 10-06-2003, 06:33

Re: MOTÖRHEAD

13-01-2016, 02:32

Woke up insane today
Dreamed I was blown away
Ten thousand called my name
Asleep at the wheel again

Turn me down, turn me down
Take my head and turn it around
Turn me on, turn me on
Everything I do is wrong

Woke up in hell today
Spoke to the devil, he turned away
All of my friends were there
They didn't have no time to spare
Turn me down, turn me down
Step back and I hit the ground
Turn me on, turn me on
Everything I do is wrong

Out of the night comes a song that I know
Twisted and ruined and black
I can remember the people they were
Nobody knows if they ever come back
Lost in the ashes of time they still sing
Echoes of romance gone bad

I can remember them better than you
I shared the darkness they had
Dead and gone, dead and gone

Woke up in my grave today
I dreamed I heard you say
All of eternity was pain
I laid my head back down again

Turn me down, turn me down
Your lips move but you make no sound
Turn me on, turn me on
Everything I do is wrong

Out of the night comes a song that I know
Twisted and ruined and black
I can remember the people they were
Nobody knows if they ever come back
Lost in the ashes of time they still sing
Echoes of romance gone bad
I can remember them better than you
I shared the nightmares they had
Dead and gone, dead and gone, dead and gone
So long, so long, so long, so long
Dead and gone




Rok 2015 zaczął się i skończył fatalnie. Nowy zaczyna kiepsko... Ech, kto tych wszystkich ludzi zastąpi?

Miałem "przelecieć" dyskografię, a dwa tygodnie temu utknąłem na "On parole".
Only SŁUCHANIE płyt is real!
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16005
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: MOTÖRHEAD

13-01-2016, 06:59

Gore_Obsessed pisze:[

Ech, kto tych wszystkich ludzi zastąpi?

Też nie raz się nad tym zastanawiam. Fakt że się starzejemy i biadolimy o czasach minionych, o tym że kiedyś było lepiej, że muzyka którą słuchaliśmy wtedy miała w sobie coś więcej niż kod kreskowy kolejnego produktu, a artyści, bo tak o nich można powiedzieć, grali z potrzeby uzewnętrznienia a nie z potrzeby zapełnienia rynku. Tyle, że to niestety po części prawda. Prawdziwe ikony muzyki, ludzie którzy poświęcili się bez reszty swojej pasji powoli się wykruszają, i ze smutkiem rozglądam się za godnymi zastępcami, których nie widać. Wpływ na to pewnie ma przemysł muzyczny, który nie znosi pustki i wypuszcza co chwila jakieś sezonowe gwiazdki o których po jakimś czasie nikt nie pamięta, szalona łatwość w dostępie do muzyki, wystarczy przecież kliknąć w jakiś link i już słuchamy...Prawdziwi muzycy, którzy wylali litry potu w sali prób są słuchani pobieżnie, w zalewie mnóstwa innych, bo liczy się sprzedaż, a nie jakość. Nie ma jakichś wybijających się jednostek, czasem jakieś się objawią, ale nie tak wielkiego formatu - prędzej odnajdziemy jakieś skandale czy kontrowersje epigonów, bo to chwytliwy temat, wiadomo, jak ktoś jest już celebrytą to musi robić wiele by o nim nie zapomniano...

Naprawdę jest tak źle, albo po prostu nie chcemy otworzyć się na coś nowego? Zatrzymaliśmy się w jakiejś skostniałej formule, i nie wyobrażamy sobie że prócz niej może być coś innego, lepszego, że nasze tuzy muzyki mimo wszystko mają swoich godnych następców, że są nowe osobowości, nowi charyzmatyczni muzycy, którzy z dumnie podniesioną głową będą pchać ten wózek dalej?
BOLEK
weteran forumowych bitew
Posty: 1728
Rejestracja: 22-10-2010, 19:19

Re: MOTÖRHEAD

13-01-2016, 10:52

konkrety personalne kol Nasum
"Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem. Po prostu. No... To... Poprzez... No reminiscencję. No jakże może podobać mi się piosenka, którą pierwszy raz słyszę."
ODPOWIEDZ