SLAYER
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Stoigniew
- zahartowany metalizator
- Posty: 4055
- Rejestracja: 09-01-2012, 18:20
Re: SLAYER
chuj z tym co se tam Kerry nagra,
wiara czeka na koncerty gdzie pewnie w setliście będzie 3/4 numerów Sleja
wiara czeka na koncerty gdzie pewnie w setliście będzie 3/4 numerów Sleja
- Anzhelmoo
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1344
- Rejestracja: 19-03-2017, 08:51
Re: SLAYER
Repentless uchodziło za kiepskie wydawnictwo, choć ja byłem nim zachwycony i nadal trudno mi sobie wyobrazić, że mogli wtedy nagrać coś lepszego. Nowy singiel ok, ALE... gdyby trafił na Repentless byłby chyba najgorszym utworem. I teraz pytanie - czy dzięki nowemu albumowi KK Repentless nie zyska w oczach słuchaczy?
Może w końcu zyska należne uznanie!

Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.
- Block69
- zahartowany metalizator
- Posty: 4949
- Rejestracja: 04-02-2006, 12:14
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Re: SLAYER
Ani grzeje, ani ziębi. Totalna obojętność. A szkoda, bo skład zmontował dobry.
PENIS METAL
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 454
- Rejestracja: 29-06-2021, 15:15
- TheDude
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 6983
- Rejestracja: 23-03-2011, 00:43
Re: SLAYER
Sprawdziłem 20 sekund i wystarczy. Tak samo jak nie przepadam za Slayer i zupełnie nie słucham ich płyt tak i w tym przypadku nigdy nie usłyszę całości.
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3056
- Rejestracja: 17-02-2018, 21:00
Re: SLAYER
Nie lubisz Slayera? to sie tak da?
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15477
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: SLAYER
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
- TheDude
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 6983
- Rejestracja: 23-03-2011, 00:43
Re: SLAYER
Jak byłem nastolatkiem to słuchałem kilku albumów całkiem regularnie, potem stopniowo coraz mniej aż przestałem całkowicie. Z kilkoma innymi kapelami mam podobnie. Niegdyś często były katowane a potem już nie. Don't hate me, też tak macie z różnymi zespołami 

- Anzhelmoo
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1344
- Rejestracja: 19-03-2017, 08:51
Re: SLAYER
Ja mam tak z większością thrashu klasycznego. Klasyczny Anthrax, Exodus... nie pamiętam kiedy ostatni raz puszczalem (jak Anthrax coś zapodałem w ostatnim czasie, to z Georgem Bushem, więc inny zespół praktycznzie). Lubię te rzeczy i znam na pamięć, ale jakoś nie czuję potrzeby wracać. Teraz jak to sobie uświadomiłem, to pewnie poleci coś od nich. Osobiście bardzo rzadko wracam też do solowego Kinga Diamonda, a za młodu ciągle mieliłem. Devina Townsenda po 2017 też prawie nie slucham, w sumie sam nie wiem czemu, bo uwielbiam/iałem typa! Ciekawe co wpływa na zmiany. Bo np. kapele, których słuchałem równolegle do Anthraxu i Exodusa, słucham do dziś i mi się nie znudziły.
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3056
- Rejestracja: 17-02-2018, 21:00
Re: SLAYER
Ja tak mam z Metą, Testament i maidenami poza 1,2 i brave new world.A Slayer obojętnie jak mógłbym mieć zjebany humor i być zmęczony życiem, poirytowany itd to włączam i wyrywa z kapci.Jak kawa, chociaż pije ją dlatego że jestem uzależniony a nie dlatego że mnie budzi to jak sie napije życie jest piękniejsze.Tak samo jest ze Slayerem
- Anzhelmoo
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1344
- Rejestracja: 19-03-2017, 08:51
Re: SLAYER
Ja z Metalliki wracam dziś głównie do Loadów, a ze Slayera do ery DI-GHUA i... Repentless. Istnieje szansa, że podliczając wszyskie odsłuchy Loadów, wyjdzie, że słuchałem ich więcej, niż klasycznych albumów Mety, choć nie uważam, by były gorsze!
A jeśli chodzi o Slayera, to mogę zaklinać rzeczywistość i iść za tłumem, twierdząc, że RiB najlepsze, ale im jestem starszy, tym bardziej zdaję sobie sprawę, że ten środkowy okres Slayera, to chyba najbliższe mego serca granie, jeśli chodzi o to co oferuje ten zespół. Tęskno mi trochę za takimi rzeczami jak na Diabolus In Musica i God Hates. Może kiedyś sam nagram jakiś hołd by zapełnić lukę?
Więc jak coś takiego się pojawi w odległej przyszłości, to spora szansa, że to będzie moje!
A jeśli chodzi o Slayera, to mogę zaklinać rzeczywistość i iść za tłumem, twierdząc, że RiB najlepsze, ale im jestem starszy, tym bardziej zdaję sobie sprawę, że ten środkowy okres Slayera, to chyba najbliższe mego serca granie, jeśli chodzi o to co oferuje ten zespół. Tęskno mi trochę za takimi rzeczami jak na Diabolus In Musica i God Hates. Może kiedyś sam nagram jakiś hołd by zapełnić lukę?

Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 6095
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: SLAYER
Coś się chyba zesrało:
https://www.terazmuzyka.pl/kerry-king-i ... ani-sms-a/
https://www.terazmuzyka.pl/kerry-king-i ... ani-sms-a/
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
- 10,5
- postuje jak opętany!
- Posty: 325
- Rejestracja: 09-12-2014, 08:28
Re: SLAYER
Przecież już dawno było wiadomo, że to robota a nie przyjaźń. Był taki kiepski raport ze stuadia po ostatniej płycie i tam gołym okiem widać było, że funkcjonują jak współpracownicy. Zresztą to dosyć powrzechne, poneikąd naturalne.
Nono.
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 6095
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: SLAYER
Tu jeszcze lepiej:
https://www.terazmuzyka.pl/kery-king-za ... -lombardo/
https://www.terazmuzyka.pl/kery-king-za ... -lombardo/
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
- 10,5
- postuje jak opętany!
- Posty: 325
- Rejestracja: 09-12-2014, 08:28
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 6095
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: SLAYER
Stary temat, wiem. Ale nadal chować urazę?
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
- 10,5
- postuje jak opętany!
- Posty: 325
- Rejestracja: 09-12-2014, 08:28
Re: SLAYER
To jakiś trudny związek. Lombardo dwa razy odjebał a King po niego trzeci raz zadzwonił....
Nono.
- Dragazes
- w mackach Zła
- Posty: 894
- Rejestracja: 27-02-2012, 00:24
Re: SLAYER
Relacje pomiędzy muzykami w Slayer to wiedza powszechna od lat. Nie kojarzę wywiadu z Kerrym, w którym nie byłoby oświadczenia o tym, że kolegami nie są.
Ba, o tym nawet było w reklamie Jägera
Ba, o tym nawet było w reklamie Jägera

Should the compact Disc become soiled by fingerprints, dust or dirt, it can be wiped with a clean and lint free soft, dry cloth. If you follow these suggestions, the Compact Disc will provide a lifetime of pure listening enjoyment.
- TheDude
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 6983
- Rejestracja: 23-03-2011, 00:43
Re: SLAYER
A kto by chciał takiego kumpla jak Kerry? Bambaryła jeden 

- Anzhelmoo
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1344
- Rejestracja: 19-03-2017, 08:51
Re: SLAYER
Kerry jaki jest każdy wie - może i twardy zawodnik, ale chociaż szczery, uczciwy i honorowy. Dave ma miłą minę i wszyscy mu współczuli kilka lat temu jakoby tyran Kerry go represjonował, a było dokładnie na odwrót - to Dave był mistrzem intryg i afer. Zresztą w mało którym zespole dłużej zagrzał miejsce dłużej, co też o czymś może świadczyć. Osobiście wolałbym być w zespole z Kerrym, niż z Davem.
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.