Kat & Roman Kostrzewski
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 6098
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: Kat & Roman Kostrzewski
https://www.mariakonopnicka.pl/umarl-oj ... 7PJXTRyC-M
Marian się rozwodzi, znaczy, słów kilka o Romanie.
Marian się rozwodzi, znaczy, słów kilka o Romanie.
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
- trup
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16860
- Rejestracja: 26-11-2009, 14:38
Re: Kat & Roman Kostrzewski
/\ No i pięknie napisane. Jest nieco patosu, ale chyba trafnie.Sgt. Barnes pisze: ↑11-02-2022, 12:40https://www.mariakonopnicka.pl/umarl-oj ... 7PJXTRyC-M
Marian się rozwodzi, znaczy, słów kilka o Romanie.
Wrzucam tu treść bo w sieci lubi się gdzieś zawieruszyć a słowa w punkt.
Umarł Ojciec polskich metali
Maria Konopnicka - 11 lutego 2022
O chorobie Romana Kostrzewskiego cała metalowa polska wiedziała już od wielu miesięcy. Wiedzieliśmy, że sprawa jest poważna, ale zaciskaliśmy kciuki i nie dopuszczaliśmy najgorszych myśli.
Miałem spotkać się z Romanem w sierpniu, żeby przeprowadzić wywiad na potrzeby filmu o polskiej scenie metalowej. Niestety nie udało się, bo dla niego priorytetem było zakończenie solowej płyty. Obiecał poświęcić nam cały dzień, ale na spokojnie – gdy „Luft” trafi już w ręce fanów.
W lipcu Kat miał grać na letniej scenie warszawskiej Progresji. Termin koncertu zbiegł się z dniem, w którym wracałem z urlopu. Nie mając pewności czy zdążę, nie kupowałem biletu wcześniej. Po drodze dowiedziałem się, że zostały wyprzedane i gdyby nie pomoc chłopaków z Gruzji, którzy rzutem na taśmę dopisali mnie do listy gości, nie miałbym okazji by pożegnać się z Romkiem.
Tego koncertu się trochę bałem. Wiem jak choroba niszczy, jak smutne są pożegnania z gwiazdami, które gasną – nie w przenośni, nie artystycznie, ale w zderzeniu z kruchą i ułomną fizycznością.
Nie poszedłem na ostatni koncert Motorhead, gdy grali w Warszawie. Chciałem zapamiętać Lemmy’ego w najlepszej formie. Nie miałem ochoty stać pod sceną i patrzeć jak miota się z własną słabością, jak tonie i co chwilę zachłystuje się wodą. Gdybym mógł mu podać rękę to na pewno bym tam był. W pierwszym rzędzie z wyciągniętą dłonią.
Z Romkiem to zupełnie inna historia. Zniszczony, wątły, wychudzony, na scenie wygrywał z chorobą. Śpiewał jak młody bóg, tańczył jak nawiedzony szaman, to on wyciągał ręce do publiczności, a ona jadła mu z tych rąk. Gdy schodził ze sceny miałem łzy w oczach i choć nie chciałem tego mówić głośno czułem, że mogę go widzieć po raz ostatni. Później był jeszcze pożegnalny koncert we Wrocławiu, Grupa 13 nagrała z niego materiał do filmu, ale działo się zbyt dużo, by tego dnia rozmawiać.
Gdy Roman trafił do szpitala zaczęło do mnie docierać, że jeśli ten dokument o polskim metalu w ogóle powstanie, to już bez największej osobistości polskiej sceny metalowej. Nie mówiłem tego głośno, nie wypowiadałem tego nawet w myślach, bo dopóki człowiek żyje zawsze jest nadzieja i właśnie nią karmiłem się przez ostatnie miesiące. Kupiłem w preorderze solową płytę, nad którą Roman do końca pracował, słuchałem dwóch utworów przysłanych w formie mp3 i odganiając najgorsze myśli czekałem na premierę krążka, a później telefon od Romana z informacją: „Wyszedłem ze szpitala, czuję się lepiej, przyjeżdżajcie, nagrywamy…”
Niestety happy endu nie ma. Wczoraj Roman odszedł, a ja byłem tak samo zaskoczony i zdruzgotany jakby pełen zdrowia i najlepszej formy zginął nagle porażony piorunem. Bo na taką śmierć przygotować się nie można. Odchodziło już wielu ważnych muzyków i zawsze towarzyszył temu smutek. Jednak tego co wydarzyło się wczoraj nie ma można porównać z niczym innym. W sprawie śmierci Romana zadzwoniło do mnie kilkanaście osób, sam też wykonałem kilka telefonów, by pogadać z najbliższymi kumplami, by podzielić się smutkiem i wygadać się w tych trudnych chwilach. I wiecie co? Prawie wszyscy płakali. Nie tak, że komuś zakręciła się łezka w oku, ale po prostu łamał się głos, a z krtani wyrywał się szloch.
Ojciec polskiego metalu osierocił swe dzieci. Wraz nim zakończyła się pewna epoka. Dla nas Polaków, którzy kochają metal nie było nikogo ważniejszego. Odszedł prawdziwy artysta, tego najszlachetniejszego starego formatu – odważny, niepokorny, szalony, ironiczny i niezwykle inspirujący. Towarzysz i przyjaciel, który prowadził nas ze rękę przez cały okres dorastania i krzepił swoimi tekstami w ciężkich chwilach. Dla wielu ważniejszy niż Lemmy, Dio, Ozzy.
„Kiedy już odejdę
Nie chcę
Aby krzyż deptał po moim sercu
Nie chcę by ktoś po mnie płakał”
[ „Zawieszony sznur” Bastard]

hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 274
- Rejestracja: 17-08-2010, 00:13
Re: Kat & Roman Kostrzewski
Kata widziałem jakoś ze 4-5 lat temu w zabrzańskim Wiatraku. Wtedy zapamiętałem Romka jako pociesznego grubaska "tańczącego" w czarnym dresie i takim chce go zapamiętać. Teraz odpaliłem ostatni koncert Romana na youtube i przykry to widok....Wychudzony ze słabym głosem
Rak morderca nie ma serca, ze skurwysynem nie wygrasz bo przeważnie info że masz raka kończy się śmiercią odwleczoną w czasie. Tutaj wystarczyło 2 lata.
R.I.P

R.I.P
- Believer
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1470
- Rejestracja: 08-06-2013, 11:27
- Lokalizacja: cipsko twojego starego
- Anzhelmoo
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1344
- Rejestracja: 19-03-2017, 08:51
Re: Kat & Roman Kostrzewski
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.
- Anzhelmoo
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1344
- Rejestracja: 19-03-2017, 08:51
Re: Kat & Roman Kostrzewski
Ostatni utwór ostatniego koncertu
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8376
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: Kat & Roman Kostrzewski
Maria pisząc te peany chyba jedną ręką trzepał a drugą wycierał łzy. Co za patos ja pierdole 

If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8376
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: Kat & Roman Kostrzewski
Marian pisze nogą, lewą. Prawą odfoliowuje płyty. To ważne
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10108
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Kat & Roman Kostrzewski
Tak jest, dobrze że nie spełniło się marzenie Luczyka żeby Kat przerzucił się na angielski czego brak miał być rzekomą przeszkodą na przebicie się do szołbiznesu.WaszJudasz pisze: ↑11-02-2022, 09:15Będzie. Mieliśmy szczęście, bo dzięki temu człowiekowi ten rozwijający się polski metal od razu zyskał własną osobowość. Za sprawą jego tekstów i głosu to nie był po prostu ten sam heavy czy thrash, co na całym świecie, tyle że po polsku, ale cały nowy świat pokręconej poetyki, wyobraźni i wrażliwości.
Yare Yare Daze
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16546
- Rejestracja: 12-12-2006, 09:30
Re: Kat & Roman Kostrzewski
Luczyk to niech siedzi cicho. Mam nadzieję, że tego smutnego faktu nie skomentuje.hcpig pisze: ↑11-02-2022, 17:38Tak jest, dobrze że nie spełniło się marzenie Luczyka żeby Kat przerzucił się na angielski czego brak miał być rzekomą przeszkodą na przebicie się do szołbiznesu.WaszJudasz pisze: ↑11-02-2022, 09:15Będzie. Mieliśmy szczęście, bo dzięki temu człowiekowi ten rozwijający się polski metal od razu zyskał własną osobowość. Za sprawą jego tekstów i głosu to nie był po prostu ten sam heavy czy thrash, co na całym świecie, tyle że po polsku, ale cały nowy świat pokręconej poetyki, wyobraźni i wrażliwości.
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
- nagrobek
- zahartowany metalizator
- Posty: 3629
- Rejestracja: 15-10-2014, 11:08
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16546
- Rejestracja: 12-12-2006, 09:30
Re: Kat & Roman Kostrzewski
Co z twórczości Karola Wojtyły szanujesz najbardziej?
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11056
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: Kat & Roman Kostrzewski
Ja osobiście memy z rzułtą twarzą
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16260
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Kat & Roman Kostrzewski
Można uszanować i usunąć te wpisy oraz zbanować katolską wywłokę?
To już kolejny wpis tego pacjenta, kiedy nie potrafi nawet w temacie Pana Romana zachować się względnie stosownie. Nawet w tej przykrej sytuacji.
To już kolejny wpis tego pacjenta, kiedy nie potrafi nawet w temacie Pana Romana zachować się względnie stosownie. Nawet w tej przykrej sytuacji.
Ostatnio zmieniony 11-02-2022, 20:36 przez Ascetic, łącznie zmieniany 2 razy.
lys på slutten av lys
- nagrobek
- zahartowany metalizator
- Posty: 3629
- Rejestracja: 15-10-2014, 11:08
Re: Kat & Roman Kostrzewski
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8376
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: Kat & Roman Kostrzewski
to samho.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- Stoigniew
- zahartowany metalizator
- Posty: 4055
- Rejestracja: 09-01-2012, 18:20
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 5851
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: Kat & Roman Kostrzewski
Roman był legenda nawet za życia. Nie chce mi się tu pisać, co uczynił dla metalu w Polsce. Każdy metalowiec to docenia i doceniają nawet ci co fanami nie byli. Jednakże od wczoraj pojawiają się kolejne wpisy w stylu kto bardziej.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.