MOTÖRHEAD

[Biały]

Co tu dużo mówić, ten człowiek od dłuższego już czasu był tykającą bombą i po kolejnych doniesieniach o jego złym stanie zdrowia/przerywanych koncertach po dwóch kawałkach, niestety spodziewałem się usłyszeć taką wiadomość w niedalekiej przyszłości. Życie miał do pozazrdoszczenia, 7 dych przeciągnąć z takim stażem alkoholowo-narkotykowym to i tak ogromny sukces.

[BOLEK]

Kurna mać

[Heretyk]

przeklęty po stokroć niech będzie ten skurwiały dzień w którym dowiaduję się o śmierci mojego ulubionego (razem z Iommim) muzyka. kurwa!!!!!

[Sybir]

Koledzy, dajcie spokój. Lemmy użył życia bardziej, niż pluton komandosów - i stał się legendą za życia. Tylko pozazdrościć. Informacja wprawdzie przykra, ale z drugiej strony można się cieszyć, że żyło się w tych samych czasach, co Lemmy.

[Block69]

No i zeszło mu się tak jak chciał czyli będąc aktywnym muzykiem, a nie przykutym do łóżka dziadem czego zawsze się obawiał.
Swoje zrobił i wiele się nie zmieni, bo taki gość zostanie zapamiętany na zawsze.

[DeadButDreaming]

^ Dokładnie, grał niemal do końca, czyli tak jak powinno być w tej historii.

[Nothingface]

Absolutnie chujowa informacja. :/

ASZdziennik w hołdzie Lemmiemu:
http://aszdziennik.pl/116083,dramat-lem ... nego-zgona" onclick="window.open(this.href);return false;

[Necropunk]

No i zeszło mu się tak jak chciał czyli będąc aktywnym muzykiem, a nie przykutym do łóżka dziadem czego zawsze się obawiał.
Swoje zrobił i wiele się nie zmieni, bo taki gość zostanie zapamiętany na zawsze.

W którymś wywiadzie nawet wyznał, że jego marzeniem jest zejść na scenie lecąc prosto w cyce jakiejś starej, grubej, wydziaranej baby :)

[Sgt. Barnes]

Cóż, podobno zmarł dwa dni po tym, jak mu zdiagnozowano skurwysyna, to się przynajmniej nie męczył...
RIP.

[Kraft]

Oczka się z leksza zeszkliły, ale nie oszukujmy się. 2/3 fanów napędziło mu Garage Inc.

[Riven]

:D

[Silent_Sea]

Cóż, podobno zmarł dwa dni po tym, jak mu zdiagnozowano skurwysyna, to się przynajmniej nie męczył...
RIP.

aha, czyli zanim Ci nie zdjagnozujo to się nie męczysz ? NICE B)

Oczka się z leksza zeszkliły, ale nie oszukujmy się. 2/3 fanów napędziło mu Garage Inc.

Jasne, a właściwie to 3/4... :X

PS. Panicze w formie po świętach.

[Sgt. Barnes]

Cóż, podobno zmarł dwa dni po tym, jak mu zdiagnozowano skurwysyna, to się przynajmniej nie męczył...
RIP.

aha, czyli zanim Ci nie zdjagnozujo to się nie męczysz ? NICE B)

Facet cierpiał na cukrzycę i inne dolegliwości związane z życiem na krawędzi, ale nowotwór (o którym nie wiedział - być może wykryli go w trakcie rutynowych badań) zabił go stosunkowo szybko - nic to w porównaniu do powolnej agonii przez wiele miesięcy, której Mu oszczędzono...
Miałem znajomego, który zemdlał na ulicy, chwilę po przyjeździe karetki już nie żył - jak zrobili sekcję, to miał raka z przerzutami praktycznie na wszystkie wewnętrzne organy...
Dodam, że znajomy wcale się na nic nie uskarżał i wydawało się , że jest okazem zdrowia...
Rak -blitzkrieg. Tu możliwe, że było podobnie, ale przynajmniej zdołał ostatnie chwile spędzić z rodziną.

[Żułek]

ale lipa :(

no i kurwa jednak trzeba było iść na ten jebany koncert
nie polazłem na H&H padł Dio, nie polazłem na TON padł Piotruś, nie polazłem na Lemmy`ego i padł Lemmy
co za zjebany świat

Na Black Sabbath byłeś?

no własnie nie i teraz też nie bede wiec idzcie za mnie dopóki wszyscy jeszcze żyją :P

[ramonoth]

Oczka się z leksza zeszkliły, ale nie oszukujmy się. 2/3 fanów napędziło mu Garage Inc.

[Silent_Sea]

ale lipa :(

no i kurwa jednak trzeba było iść na ten jebany koncert
nie polazłem na H&H padł Dio, nie polazłem na TON padł Piotruś, nie polazłem na Lemmy`ego i padł Lemmy
co za zjebany świat

Na Black Sabbath byłeś?

no własnie nie i teraz też nie bede wiec idzcie za mnie dopóki wszyscy jeszcze żyją :P

Daj cynk chłopakom - może chcą jeszcze pożyć i przyślą Ci bilet ;)

[Karkasonne]

Siedzę, i nie wiem co napisać. Jestem załamany. To najgorsze zakończenie roku, jakie miałem. Dostałem rano 2 esy o tym i jakby był tylko jeden, to jeszcze bym się łudził. A tak to siedzę i nie mogę się zebrać do niczego.

[PureHate]

Bardzo smutna wiadomość a dowiedziałem się zaraz po wyjściu z pracy.Jak przyszedłem do domu to oko się zaszkliło z kilku powodów
Pierwszy to to,że Lemmy był świetnym gościem a drugi,że miałem okazje a nigdy nie wybrałem się na koncert.Zawsze kiedy pojawiał się nowy album kupowałem w ciemno teraz będzie brakowało mi nowej muzyki Motorhead.

" onclick="window.open(this.href);return false;

[Kilmister]

16 grudnia http://i.dailymail.co.uk/i/pix/2015/12/ ... 963728.jpg

chyba jeszcze tylko mark sandman zszedł bardziej w biegu niż Lemmy. pijmy dziś ku czci

[PureHate]

16 grudnia http://i.dailymail.co.uk/i/pix/2015/12/ ... 963728.jpg

chyba jeszcze tylko mark sandman zszedł bardziej w biegu niż Lemmy. pijmy dziś ku czci

Lemmy już wygląda słabo na tym zdjęciu.Kurwa dzisiaj coś wypije.