DEATH

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
ODPOWIEDZ
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15995
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: DEATH

11-12-2014, 15:37

Zamiast The sound... wrzuciłbym Human, i byłaby zgoda.
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

Re: DEATH

11-12-2014, 15:38

Ale tak się nie da bo Sound jest dużo lepsza ;d
this is a land of wolves now
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9054
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: DEATH

11-12-2014, 15:39

No własnie dla mnie na Atheist jest TEN JAZZ, który w metalu cenie. Sekcja tam płynie i mogliby spokojnie grac w takim The Thing. I tam jest polot i melodyjki, które w moim odczuciu NIE SĄ pretensjonalne, naiwne i NIE JEST to tylko jazz dla metaluchów. Jak dla mnie Atheist sam w sobie jest o 1 level wyżej od jakiegokolwiek innego zespołu deathmetalowego - nawet od Morbid Andrzej, Autopiesa czy innego Napalma.
Awatar użytkownika
Sybir
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11183
Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
Lokalizacja: Voivodowice

Re: DEATH

11-12-2014, 15:40

Nie byłbym taki kategoryczny w ocenianiu. W przypadku Death po pierwsze, nie ma jednej prawdy, a po drugie - nie ma to żadnego znaczenia. Ja mam z tym zespołem tak, jak niektórzy z Kolegów z Motörhead - najlepsza jest ta płyta, której aktualnie słucham
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: DEATH

11-12-2014, 15:40

Nasum pisze: Doskonała onomatopeja, ale jednak wolałbym abyś dał linka do tych melodyjnych zawijasów, będzie mi łatwiej.
Na przykład:

Overactive Imagination - gitarowy zawijas w okolicy 0:40 - 0:50 i cała partia solowa od 1:05 do 1:40
In Human Form - fragment od 0:38 do 0:48
Jealousy - galopada i podskoki od 0:38 do 0:55
Nothing Is Everything - natarczywy riff od początku do 0:40

To tak na szybko, choć dalej podkreślam, że i tę płytę bardzo lubię. Pod względem technicznym i wirtuozerii nie można jej nic zarzucić - chodzi raczej o estetykę całości.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15995
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: DEATH

11-12-2014, 15:42

@ Riven: Kwestia gustu, moim zdaniem Oblicze jakie zaprezentował Death na Human było nie do przebicia na późniejszych płytach. Pamiętam jak zasłuchiwałem się w "Spiritual healing" - aż tu nagle usłyszałem w Headbangers Ball "Lack of comprehension". Dla mnie, powtarzam dla mnie, to była zupełnie nowa jakość, inne oblicze tego zespołu, cięższe, bardziej wgniatające w glebę, bardziej techniczne ( chociaż wtedy dopiero zaczynałem poznawać co znaczy technika) i zdecydowanie lepsze. The sound... to w zasadzie naturalne rozwinięcie pomysłów które zapoczątkowano na tym krążku.
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: DEATH

11-12-2014, 15:43

Harlequin pisze:No własnie dla mnie na Atheist jest TEN JAZZ, który w metalu cenie. Sekcja tam płynie i mogliby spokojnie grac w takim The Thing. I tam jest polot i melodyjki, które w moim odczuciu NIE SĄ pretensjonalne, naiwne i NIE JEST to tylko jazz dla metaluchów. Jak dla mnie Atheist sam w sobie jest o 1 level wyżej od jakiegokolwiek innego zespołu deathmetalowego - nawet od Morbid Andrzej, Autopiesa czy innego Napalma.
To akurat oczywiste. "Unquestionable Presence" to najwybitniejsza płyta deathmetalowa wszech czasów - co do tego chyba nikt nie ma wątpliwości :)
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

Re: DEATH

11-12-2014, 15:44

Uważam ze the sound of perseverance to jedna z najlepszych płyt metalowych w ogóle. Chuck sobie na tym albumie wyrzezbil tak naprawdę własną niszę, coś pomiędzy death metalem, rockiem progresywnym a heavy metalem z Wielkiej Brytanii, w zasadzie nie da się go zakwalifikować do jednego nurtu. To jest tzw trail blazer, tyle, że mało kto jest w stanie ta nowa ścieżka podazac. Wg mnie tsop jest tym dla death metalu czym mogłoby być reinkaos dla black metalu gdyby nie było przeslodzone ponad wszelkie normy
Ostatnio zmieniony 11-12-2014, 15:45 przez Riven, łącznie zmieniany 1 raz.
this is a land of wolves now
Awatar użytkownika
lucass
weteran forumowych bitew
Posty: 1005
Rejestracja: 14-05-2007, 17:00
Lokalizacja: lublin

Re: DEATH

11-12-2014, 15:44

Drone pisze:
Nasum pisze: Doskonała onomatopeja, ale jednak wolałbym abyś dał linka do tych melodyjnych zawijasów, będzie mi łatwiej.
Na przykład:

Overactive Imagination - gitarowy zawijas w okolicy 0:40 - 0:50 i cała partia solowa od 1:05 do 1:40
In Human Form - fragment od 0:38 do 0:48
Jealousy - galopada i podskoki od 0:38 do 0:55

To tak na szybko, choć dalej podkreślam, że i tę płytę bardzo lubię. Pod względem technicznym i wirtuozerii nie można jej nic zarzucić - chodzi raczej o estetykę całości.
Overactive Imagination - przeciez to jest prosty jak cep patent tylko nieco przedłuzony. ( zresztą cep sam w sobie to też przedłuzony kij o kij drugi ) :D
In Human Form - klasyczny Defoski riff, na jedynce od groma tylko zagranych szybciej
Jealousy - przecież on sobie pięknie płynie
LEGALISE DRUGS & MURDER
Awatar użytkownika
83koper83
rasowy masterfulowicz
Posty: 2078
Rejestracja: 29-12-2010, 15:07

Re: DEATH

11-12-2014, 15:47

Nerwowy pisze:
Harlequin pisze: A co do TSOP to dziwie sie że nie słyszysz tych rozwleczonych w nieskonczoność partii opartych w gruncie rzeczy na niewielkiej ilosci motywów ( w stosunku do długości utworów). Dla mnie TSOP wlecze sie jak flaky z olejem, chce być ambitniejsze niz jest.
No widzisz, czasem mniej znaczy więcej i lepiej powtórzyć dobry riff parę razy więcej zamiast kombinować. Chociaż ozdobników na tej płycie też nie brakuje.
Zgadzam się z p. Nerwuskiem. Siłą TSOP jest właśnie to, że w 90% wypełnia ją zwarte, ciężkie riffowanie, podbite niebanalnym, ale bez wątpienia deathmetalowym atakiem perkusji. Cieszę się, że nie ma tam za wiele pseudojazzowania w partiach gitar, a wszelkie ozdobniki pozwalają na chwilę odetchnąć, ew. wprowadzają element niepokoju.

Nie uważam ITP za jakieś gówno, ba! swego czasu słuchałem tej płyty namiętnie. Ale nie da się ukryć, że troszkę sobie chłopaki chcieli popitolić na gitarkach, a najlepsze momenty albumu to te, w których na kilkanaście sekund dochodzi do głosu stara, dobra, piórkowana sieka z perkusyjnym umpa-umpa w tle (szybkie partie w "Out of Touch" na przykład).
Kerosene keeps me warm.
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15995
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: DEATH

11-12-2014, 15:47

Drone, dzięki za wyróżnienie poszczególnych fragmentów, ale ja nadal w tych fragmentach nie słyszę nic pretensjonalnego albo artyzmu ponad miarę. Ot, całkiem naturalne i zgrabne części składowe danego utworu.
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

Re: DEATH

11-12-2014, 15:47

@koper
Dokładnie.
Ostatnio zmieniony 11-12-2014, 15:48 przez Riven, łącznie zmieniany 1 raz.
this is a land of wolves now
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9054
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: DEATH

11-12-2014, 15:48

Nie wiem jak wy, ale ja w death metalu ostatnimi czasy najbardziej cenię te 'inne' płyty - Demilich, Infester czy nawet FFttF (choć na pierwszy żyd ucha moze się takową nie wydawać)
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9054
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: DEATH

11-12-2014, 15:49

83koper83 pisze:
Nerwowy pisze:
Harlequin pisze: A co do TSOP to dziwie sie że nie słyszysz tych rozwleczonych w nieskonczoność partii opartych w gruncie rzeczy na niewielkiej ilosci motywów ( w stosunku do długości utworów). Dla mnie TSOP wlecze sie jak flaky z olejem, chce być ambitniejsze niz jest.
No widzisz, czasem mniej znaczy więcej i lepiej powtórzyć dobry riff parę razy więcej zamiast kombinować. Chociaż ozdobników na tej płycie też nie brakuje.
Zgadzam się z p. Nerwuskiem. Siłą TSOP jest właśnie to, że w 90% wypełnia ją zwarte, ciężkie riffowanie, podbite niebanalnym, ale bez wątpienia deathmetalowym atakiem perkusji. Cieszę się, że nie ma tam za wiele pseudojazzowania w partiach gitar, a wszelkie ozdobniki pozwalają na chwilę odetchnąć, ew. wprowadzają element niepokoju.

Nie uważam ITP za jakieś gówno, ba! swego czasu słuchałem tej płyty namiętnie. Ale nie da się ukryć, że troszkę sobie chłopaki chcieli popitolić na gitarkach, a najlepsze momenty albumu to te, w których na kilkanaście sekund dochodzi do głosu stara, dobra, piórkowana sieka z perkusyjnym umpa-umpa w tle (szybkie partie w "Out of Touch" na przykład).
Najlpesz ena tej płycie jest Trapped In A Corner - kawałek, w którym każdy z muzyków pokazuje chyba 100% swojego stylu.
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: DEATH

11-12-2014, 15:54

lucass pisze: Overactive Imagination - przeciez to jest prosty jak cep patent tylko nieco przedłuzony. ( zresztą cep sam w sobie to też przedłuzony kij o kij drugi ) :D
In Human Form - klasyczny Defoski riff, na jedynce od groma tylko zagranych szybciej
Jealousy - przecież on sobie pięknie płynie
Ja się z tym wszystkim zgadzam! To dalej jest typowy DEATH. Chodzi mi bardziej o różnicę stopnia, te granie jest bardziej nasilone i melodyjne na ITP w stosunku do innych ich płyt.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9054
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: DEATH

11-12-2014, 15:56

Drone pisze:
lucass pisze: Overactive Imagination - przeciez to jest prosty jak cep patent tylko nieco przedłuzony. ( zresztą cep sam w sobie to też przedłuzony kij o kij drugi ) :D
In Human Form - klasyczny Defoski riff, na jedynce od groma tylko zagranych szybciej
Jealousy - przecież on sobie pięknie płynie
Ja się z tym wszystkim zgadzam! To dalej jest typowy DEATH. Chodzi mi bardziej o różnicę stopnia, te granie jest bardziej nasilone i melodyjne na ITP w stosunku do innych ich płyt.
To akurat true. Ale mi to totalnie nie przeszkadza.
Awatar użytkownika
83koper83
rasowy masterfulowicz
Posty: 2078
Rejestracja: 29-12-2010, 15:07

Re: DEATH

11-12-2014, 15:57

Harlequin pisze:
Najlpesz ena tej płycie jest Trapped In A Corner - kawałek, w którym każdy z muzyków pokazuje chyba 100% swojego stylu.
No widzisz Pan, nie zgodzimy się, bo ja bym wskazał "Trapped..." jako najsłabszy numer na płycie, skupiający w sobie wszystkie jej słabości.

Otwierający riif intrygujący i schizofreniczny, obiecuje nadejście czegoś mrocznego... i... i... wchodzi słodki, przewodni motyw melodyczny: la-la-la-la-.... la- la- la-la--laaaaaa... podbity wybrzmiewającą stadionowo-podniośle progresją akordów.

Nielubienielubie.
Kerosene keeps me warm.
Awatar użytkownika
Sybir
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11183
Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
Lokalizacja: Voivodowice

Re: DEATH

11-12-2014, 15:58

Harlequin pisze:
83koper83 pisze:
Nerwowy pisze: No widzisz, czasem mniej znaczy więcej i lepiej powtórzyć dobry riff parę razy więcej zamiast kombinować. Chociaż ozdobników na tej płycie też nie brakuje.
Zgadzam się z p. Nerwuskiem. Siłą TSOP jest właśnie to, że w 90% wypełnia ją zwarte, ciężkie riffowanie, podbite niebanalnym, ale bez wątpienia deathmetalowym atakiem perkusji. Cieszę się, że nie ma tam za wiele pseudojazzowania w partiach gitar, a wszelkie ozdobniki pozwalają na chwilę odetchnąć, ew. wprowadzają element niepokoju.

Nie uważam ITP za jakieś gówno, ba! swego czasu słuchałem tej płyty namiętnie. Ale nie da się ukryć, że troszkę sobie chłopaki chcieli popitolić na gitarkach, a najlepsze momenty albumu to te, w których na kilkanaście sekund dochodzi do głosu stara, dobra, piórkowana sieka z perkusyjnym umpa-umpa w tle (szybkie partie w "Out of Touch" na przykład).
Najlpesz ena tej płycie jest Trapped In A Corner - kawałek, w którym każdy z muzyków pokazuje chyba 100% swojego stylu.
+1 z tym Trapped...
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

Re: DEATH

11-12-2014, 16:00

Dowolny numer z tsop jest lepszy. Taki np to forgive is to suffer ma dużo ciekawsze riffy, nie mówiąc o killerach pokroju Spirit crusher czy flesh and the power it holds
this is a land of wolves now
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: DEATH

11-12-2014, 16:01

Riven pisze:flesh and the power it holds
Mój ulubiony z TSOP, genialne wokale.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
ODPOWIEDZ