Kto zna Ronnie'go Ripper'a ten wie czego się spodziewać. Brudny, siarczysty rock'n'roll, odór destylatu i stolca, a wszystko to przyprawione lekką nutką dekadencji i czarnego humoru. Właściwie nie wiem jak jeszcze mógłbym zarekomendować tę muzykę - z całą pewnością nie zostanie ona doceniona przez fanów Ciała Chrystusa czy Medico Peste, ale reszcie która lubi sobie co sobotę zorganizować we własnym domu Oktoberfest pogardzić nie powinna.
Zajawek można spróbować tutaj - http://www.myspace.com/ronnierippersprivatewar
Płytka wydana przez krajan z Bottom Records, gwoli przypomnienia.
RONNIE RIPPER'S PRIVATE WAR
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Lykantrop
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8015
- Rejestracja: 23-12-2009, 17:51
RONNIE RIPPER'S PRIVATE WAR
Only pierwsze bicia are real!
manieczki pisze:Proszę tutaj pana lykantropa nie denerwować dzisiaj już, bo wypił 5(pięć) piwek, d.o.k.u.r.w.i.l wor metalem i cisnienie jego wynosi tera 150/95
- maciek z klanu
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11725
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: RONNIE RIPPER'S PRIVATE WAR
wiadomo ronny ripper to pijacki mistrz :)) trza bedzie kupic plyte :)
a i nietrafione, ze fan medico peste nie polubi :)
a i nietrafione, ze fan medico peste nie polubi :)
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
- Lykantrop
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8015
- Rejestracja: 23-12-2009, 17:51
Re: RONNIE RIPPER'S PRIVATE WAR
Jezusie nazareński, jakaż ta płyta jest przepiękna. Nastraja od białego rana, powoduje że banan odruchowo na gębie się pojawia, a wszystkie kroki zmierzają ku lodówce pełnej uciech w płynie. Ronnie to fachura, za co się nie weźmie to jest, co najmniej, dobre - najpierw RRPW, a teraz Turbocharged - kto nie wierzy niech posłucha "AntiXtian" - taki thrash dla starych pierdzieli, bez silenia się na "byle_był_oldskul" metal ku uciesze nastoletniej gawiedzi w sofixach.
Wg zapewnień Analrippera na dniach pojawi się wywiad z Ronnie'm na łamach Masterful Magazine, a w międzyczasie bierzcie ostatnie sztuki Turbocharged od Hellthrashera, wspomóżcie Jaszaka i jego Bottom Rec. kupnem "Socially Challenged", chyżo lećcie po browares do pobliskiego sklepu i rozpoczynajcie ucztę. Naprawdę warto!
Wg zapewnień Analrippera na dniach pojawi się wywiad z Ronnie'm na łamach Masterful Magazine, a w międzyczasie bierzcie ostatnie sztuki Turbocharged od Hellthrashera, wspomóżcie Jaszaka i jego Bottom Rec. kupnem "Socially Challenged", chyżo lećcie po browares do pobliskiego sklepu i rozpoczynajcie ucztę. Naprawdę warto!
Only pierwsze bicia are real!
manieczki pisze:Proszę tutaj pana lykantropa nie denerwować dzisiaj już, bo wypił 5(pięć) piwek, d.o.k.u.r.w.i.l wor metalem i cisnienie jego wynosi tera 150/95
Re: RONNIE RIPPER'S PRIVATE WAR
Cholera, a ja po zakupie tej płyty przesłuchałem ją tylko raz i wydała mi się tak marna, że drugi raz już jej nie włączyłem.
Re: RONNIE RIPPER'S PRIVATE WAR
Może byłeś zbyt pochłonięty słuchaniem Nargaroth? ;)
Re: RONNIE RIPPER'S PRIVATE WAR
Raczej Amon Duul, bo Nargaroth odpaliłem dzisiaj po raz pierwszy od chyba 5 lat :) może wrócę jeszcze, ale po pierwszej konfrontacji nic specjalnego na tej płycie nie rzuciło mi się w uszy - byłem dość rozczarowany mimo, że lubię takie granie i w sumie spodziwałem się czegoś podobnego, ale zagranego z większym polotem i pasją. Tymczasem to taka płyta 3/6 - a że miałem akurat pod ręką kilka lepszych to szybko opuściła odtwarzacz i nigdy do niego nie wróciła...
Re: RONNIE RIPPER'S PRIVATE WAR
Ja dzieki tematowi przypomniałem sobie o tym i dzisiaj kupiłem. W sumie to już jakiś czas temu leżało w Selfmadegod (???) i chyba nawet sam kiedyś gdzieś jakieś info wrzuciłem, ale sam potem o tym zapomniałem. Mogliby reedki Gehennah na CD zrobić.
- Perversor
- zaczyna szaleć
- Posty: 257
- Rejestracja: 18-07-2010, 04:34
Re: RONNIE RIPPER'S PRIVATE WAR
Marzenie scietej głowy :) ale fajnie w sumie by było ;d a do tego jeszcze jakies the best of coffinshakers :)Conflagrator pisze: Mogliby reedki Gehennah na CD zrobić.
Re: RONNIE RIPPER'S PRIVATE WAR
Oj tam oj tam, już Purtenance wyszło, trójka Barathrum, Aura Noir...jestem dobrej myśli :)
- metalized
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1292
- Rejestracja: 24-08-2009, 23:18
- Lokalizacja: Bobolice i okolice
Re: RONNIE RIPPER'S PRIVATE WAR
A to ja chędożę , wielkim fanem cieplego chrustu nie jestem ale medyko juz bardziej haha. A skoro to jakis rokendrol a ja klapken haben to lece poszukać jakiegos kopiuj-wklejarza :DLykantrop pisze:Kto zna Ronnie'go Ripper'a ten wie czego się spodziewać. Brudny, siarczysty rock'n'roll, odór destylatu i stolca, a wszystko to przyprawione lekką nutką dekadencji i czarnego humoru. Właściwie nie wiem jak jeszcze mógłbym zarekomendować tę muzykę - z całą pewnością nie zostanie ona doceniona przez fanów Ciała Chrystusa czy Medico Peste, ale reszcie która lubi sobie co sobotę zorganizować we własnym domu Oktoberfest pogardzić nie powinna.
Zajawek można spróbować tutaj - http://www.myspace.com/ronnierippersprivatewar
Płytka wydana przez krajan z Bottom Records, gwoli przypomnienia.
P.J.E.C.
- Lykantrop
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8015
- Rejestracja: 23-12-2009, 17:51
Re: RONNIE RIPPER'S PRIVATE WAR
W wywiadzie, który powinien być lada dzień, została poruszona kwestia reedycji Gehennah. Nigdy mów nigdy... :-)Perversor pisze:Marzenie scietej głowy :) ale fajnie w sumie by było ;d a do tego jeszcze jakies the best of coffinshakers :)
Może znajdą się na tej płycie z 2-3 niewypały, ale nazywanie jej marną to już gruba przesada. Jeśli łykasz Gehennah i Nashville Pussy to nie wiem jakim cudem mogą Tobie nie wejść pieśni Ronni'ego. Przy takim tytułowym "Socially Challenged" to aż mnie nosi. :-)Maria Konopnicka pisze:Cholera, a ja po zakupie tej płyty przesłuchałem ją tylko raz i wydała mi się tak marna, że drugi raz już jej nie włączyłem.
Only pierwsze bicia are real!
manieczki pisze:Proszę tutaj pana lykantropa nie denerwować dzisiaj już, bo wypił 5(pięć) piwek, d.o.k.u.r.w.i.l wor metalem i cisnienie jego wynosi tera 150/95
Re: RONNIE RIPPER'S PRIVATE WAR
W takim razie nie pozostaje mi nic innego tylko wrócić do tej płyty i dać jej jeszcze jedną szansę. :)
- Perversor
- zaczyna szaleć
- Posty: 257
- Rejestracja: 18-07-2010, 04:34
Re: RONNIE RIPPER'S PRIVATE WAR
Zdajecie sobie oczywiście sprawę, że większość to covery? :)
Re: RONNIE RIPPER'S PRIVATE WAR
Taaa kurwa, Turbocharged kupiłem, a nie RRPW :DConflagrator pisze:Ja dzieki tematowi przypomniałem sobie o tym i dzisiaj kupiłem.