
Pierwsze starcie zaliczyłem przy okazji znanego niektórym splitu z Defeated Sanity ("Live in Germany" z 2003 r.), na którym zamieścili dwa naprawdę smaczne kąski (oba z ich drugiej płyty - "HateCrowded"). Skuszony walorami potrawy sięgnąłem dzięki Lower Sielsian Stronghold po ich ostatnią, wydaną w 2006 roku płytę. "Where Demons Dwell" to 12 kawałków mieszczących się w niespełna 30 minutach, a mimo to nie odnoszę wrażenia, że jest to muzyka przesadnie skondensowana i duszna, choć nie sposób odmówić jej pierdolnięcia, pasji i brutalności.

Myślałem, że chłopaki sczeźli, a tu ukazuje się ich najnowszy singiel ("Priests of Pestilence"), na który - nie ukrywam - ostrzę sobie zęby. Może nie postawię ich w jednym rzędzie z Krisiun, Nephasth czy Rebaelliun, ale ich muzyki słucha się naprawdę dobrze i myślę, że to granie na poziomie debiutu greckiego Inveracity, czyli jest bardzo, ale to bardzo fajnie.
Więcej informacji znajdziecie na http://www.myspace.com/imperiousmalevolence
Łudząc się, że tego wątku nie zaleje potok gówna, zapraszam do dyskusji.