
Kapela z Malezji, pierwsze dema nagrane pod koniec lat 90, obecnie na koncie 4 pełne płyty, parę splitów i epek. Mantak para się diabelskim thrash/black metalem jaki zaserwować może tylko Ameryka płd albo właśnie daleka Azja. Ostatni album "Diabolical Psycholust" nie jest w stanie wyjść z mojego odtwarzacza od wczoraj - myślałem że będzie to kolejny napierdol w stylu Surrender of Divinity albo Goat Semen, próbujące po raz setny zbrutalizować wczesne nagrania Sarcofago, a tutaj dostałem materiał który coprawda nawiązuje do w/w tradycji, ale jednocześnie zahacza o heavy metal! Myślę że najstosowniejsze porównanie będzie z genialnym Miserycore! Na koniec dojebali, jak to mają w zwyczaju, kowerem - padło na "Paranoid" i zapewniam że to jeden z najlepszych coverów tej kapeli!