Clawfinger

[vicek]

Kiedyś miałem ich kasetę, ale mięli rasistowską piosenkę 'Nigger', więc wrzuciłem ją do pieca. Faszyzm nie przejdzie!

O to trzeba posłuchać

[necromorbid]

to w końcu jak jest Clawfinger jest rasistowski czy nie, bo jestem rasistą i nie wiem jak dnieść się do tego produktu

[HCDamage]

Spokojnie. Zrobi sie moda na takie granie, ktos wykopie Clawfinger jako zapomnianego klasyka to wroca i nagraja jakis powitalny album.

Ostatnio gdzieś widziałem nagłówek w internetach że muzyka Deftones znowu staje się "modna".
Nie śledzę kariery tego zespołu więc nie jestem wtajemniczony dlaczego tak jest.

[Żułek]

Poznaliśmy kolejną gwiazdę, która wystąpi na tegorocznej edycji Pol’and’Rock Festival.

Organizatorzy Pol’and’Rock Festival ogłosili kolejną zagraniczną gwiazdę, która wystąpi na tegorocznej edycji. Jest to legendarny szwedzki zespół Clawfinger. Będzie to pierwszy od 15 lat koncert tego zespołu w Polsce.

miłego

[est]

Najwierniejsi fani doczekali się nowej muzyki

[Triceratops]

leprze to niz Guwno Apes

[Sgt. Barnes]

To brzmienie mnie przeraża.

[Lukass]

To z kronikarskiego obowiązku doniosę, że byłem w piątek na ich koncercie na gdańskiej edycji festiwalu Rockowizna i oczywiście było bardzo lewacko i bardzo fajnie. Solidny gig, prawie same hiciory, po prostu setlista bajka. I tak, były nowe numery oraz już oficjalna zapowiedź nowej płyty. Gardło zdarte, wszystko boli.

Nawiasem mówiąc, zaraz po nich grał dubstepowo-rockowy Modestep, którego nawet lubię, choć kiedyś już na żywo widziałem i było bardzo tak sobie. Ale tutaj po trudnym początku rozkręcili taką dziką potańcówkę, że aż miło było patrzeć, słuchać i uczestniczyć. I tak z chujowego festiwalu wyszedł nawet całkiem fajny. A później grał Kult i ja pierdolę, ależ ten ziomek się już męczy na scenie. Żal było tego słuchać.

[Sgt. Barnes]

Ostatnio odświeżyłem trójkę z 1997 - chyba najlepiej mi się słucha z ich twórczości, bo nie jest tak kwadratowa jak inne pozycje z katalogu C. I produkcja świetna, wszystko chodzi jak w zegarku. Chociaż ostatnią balladkę mogli sobie darować.

[Triceratops]

Ze ni-by jedynka jest kwadratowa?

[Sgt. Barnes]

Mi się dwie pierwsze takie "sztywne" wydają, wszystko pod linijkę. Nie musi to być wada, i pewnie nie jest, ale czuć mocno różnicę pomiędzy dwoma pierwszymi (podobnymi do siebie) albumami, a trojką. Tam się już inne rytmy wkradają, Zakk jako wielki fan FNM próbuje "pattonować" miejscami, co średnio mu wychodzi. Dziś zapodam DDB, bo dawno nie słuchałem i być może zmienię zdanie.