BLACK SABBATH
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Gunman
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1696
- Rejestracja: 13-07-2012, 20:23
Re: BLACK SABBATH
W zasadzie to nie było upamiętnienie Black Sabbath tylko Black Sabbath z Ozzym.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1643
- Rejestracja: 06-09-2010, 23:25
Re: BLACK SABBATH
W zasadzie był to benefis pożegnalny ozzyego, brakowało żeby go na koniec w trumnie zamknęli i od razu zakopali.
Seein' me is def not repeated or done twice
I laugh as I cast the first stones at Christ
I laugh as I cast the first stones at Christ
- tomekw48
- w mackach Zła
- Posty: 823
- Rejestracja: 30-10-2018, 23:45
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16225
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: BLACK SABBATH
Celnie. Niby prawie wszyscy od kasy głupieją, ale Ozzego to mogli poszanować jednak. Niesmaczny iwent.
Poro
- Anzhelmoo
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1344
- Rejestracja: 19-03-2017, 08:51
Re: BLACK SABBATH
To nie była impreza komercyjna, zysk przekazano na organizacje walczące z parkinsonem. A wydaje mi się, że Ozzy marzył, by móc się pożegnać na własnych zasadach
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.
- Rattlehead
- zahartowany metalizator
- Posty: 4064
- Rejestracja: 16-02-2006, 19:38
Re: BLACK SABBATH
Zauważyłem tylko, że mimo formy niestety jaką ma Ozzy, nadal jednak płonie w nim rockowy ogień. Te tupania nogami, machanie głową itp. Widać że chciałby rzucić się nawet ze sceny, ale zdrowie nie pozwala. Jest to prawdziwy rockman z krwi i kości. Szacunek dla tych Panów po wsze…
support music, not rumors
- Gunman
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1696
- Rejestracja: 13-07-2012, 20:23
Re: BLACK SABBATH
Dokładnie, myslalem momentami ze wstanie z tego fotela bo go roznosiło. No i Ward dał radę. Wiadomo dlaczego nie grał na 13? Kojarzę coś o stanie zdrowia ale wątpię żeby wtedy nie dał rady zagrać na płycie, ewentualnie odpuścić mógł trasę.
- Believer
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1470
- Rejestracja: 08-06-2013, 11:27
- Lokalizacja: cipsko twojego starego
Re: BLACK SABBATH
Ward mówił, że dostał kontrakt na zasadach nie do podpisania, a zespół, że nie dałby rady fizycznie grać całych setów na koncertach i ostatecznie na płycie też nie zagrał. Jak było naprawdę chyba nie wie nikt.
- Anzhelmoo
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1344
- Rejestracja: 19-03-2017, 08:51
Re: BLACK SABBATH
Z Reddita:
"In Geezers book he says he doesn't know the details, but says at one point they suggested bringing a second drummer on tour so Bill could plays a few songs and the other drummer could take over for him, and he was extremely offended by the suggestion. I could see him refusing to sign a contract if it had that in it"
I generalnie moim zdaniem to jest prawdziwa wersja. Bill od lat był tykającą bombą. Zagranie utworów to jedno, ale przecież te wszystkie podróże, trasowy styl życia są bardzo wycieńczające (już w 1998 musiał być zastępowany, bo na próbie dostał zawału). Jednoczenie opór Billa, że na pewno da radę i nie ma mowy o zastępstwie był nie do przeskoczenia, bo na szali była trasa i pieniądze, więc nikt nie chciał ryzykować. Bill się oburzył, więc na płycie nie zagrał pewnie w ramach zemsty ze strony chłopaków (bo na bank daliby radę poskładać w studio Billa). Inna sprawa, że te koncerty BS z lata 2013-2016 były naprawdę bardzo intensywne i rola perkusisty była wtedy kluczowa. Może udzial Warda zadowoliłby fanów, ale jakość setu na pewno wpłynęłoby negatywnie.
"In Geezers book he says he doesn't know the details, but says at one point they suggested bringing a second drummer on tour so Bill could plays a few songs and the other drummer could take over for him, and he was extremely offended by the suggestion. I could see him refusing to sign a contract if it had that in it"
I generalnie moim zdaniem to jest prawdziwa wersja. Bill od lat był tykającą bombą. Zagranie utworów to jedno, ale przecież te wszystkie podróże, trasowy styl życia są bardzo wycieńczające (już w 1998 musiał być zastępowany, bo na próbie dostał zawału). Jednoczenie opór Billa, że na pewno da radę i nie ma mowy o zastępstwie był nie do przeskoczenia, bo na szali była trasa i pieniądze, więc nikt nie chciał ryzykować. Bill się oburzył, więc na płycie nie zagrał pewnie w ramach zemsty ze strony chłopaków (bo na bank daliby radę poskładać w studio Billa). Inna sprawa, że te koncerty BS z lata 2013-2016 były naprawdę bardzo intensywne i rola perkusisty była wtedy kluczowa. Może udzial Warda zadowoliłby fanów, ale jakość setu na pewno wpłynęłoby negatywnie.
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.