Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16546
- Rejestracja: 12-12-2006, 09:30
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Ponieważ komar mi nie śmigo
idę posłuchać IMPETIGO.
idę posłuchać IMPETIGO.
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11056
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Chłopaki cieszcie się, że nie ma u nas pcheł piaskowych co wgryzają się w głąb skóry, żeby się rozmnożyć, much co składają jaja w żywym ciele czy węży co potrafią dorosłego człowieka zajebać w jakąś sekundę 

Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
- Bloodcult
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7637
- Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
- Lokalizacja: Łódź
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Albo tej rybki co wpełza w fiuta...
- Stary Metal
- w mackach Zła
- Posty: 953
- Rejestracja: 21-03-2014, 20:07
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Pamiętam, jak mój najstarszy wyrwał kiedyś na studiach jakąś wietnamkę i pyta mnie, gdzie by ją zabrać, żeby pokazać jej coś fajnego.
Mówię mu, żeby zabrał ją do lasu.
"Ale do lasu? A co tam jest ciekawego?" pyta Młody.
Odpowiadam "Zabierz mówię. Niech zobaczy las, gdzie nic jej nie będzie chciało zeżreć, a jedyne, co będzie jej groziło to będą głodne komary"
We're the metal generation
Cold blue steel runs on our veins
We're the metal generation
Don't fuck with us cos we're insane!
Cold blue steel runs on our veins
We're the metal generation
Don't fuck with us cos we're insane!
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11056
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Niektórym może by się spodobało. Są różne upodobania...

Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16546
- Rejestracja: 12-12-2006, 09:30
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Tego nie można wykluczyć, bo przecież są panie, które serwują sobie tasiemca.
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11056
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Po chuj? Żeby schudnąć?
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16546
- Rejestracja: 12-12-2006, 09:30
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Tak. Masakra jakaś. Nie namawiam, ale można gdzieś znaleźć materiał o tym procederze.
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
- SODOMOUSE
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11082
- Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
- Lokalizacja: POSERSnań
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Candiru, ta rybka się nazywała, a pierwszy raz spotkałem się z tą nazwą i ryłem wówczas po książkach dość dawno. Powodem
była split 7EP Candiru/Fat Hacker z 1993....
wiki: Zdarzają się przypadki, gdy kandyra wpływa do dróg moczowych dużych ssaków, w tym również ludzi oddających mocz w wodzie. Kierująca się pod prąd wypływającego moczu ryba dostaje się do cewki moczowej i wpada w pułapkę, z której nie ma możliwości wydostania się z powodu ostrych kolców. Ryba ginie, ale usunąć ją można wyłącznie operacyjnie[5].
Prawdopodobnie kandyrę przyciąga zapach mocznika zawartego w moczu i po jego strumieniu kierują się do otworu, tak jak to robią dostając się pod wieczko skrzelowe atakowanych ryb. Wydalana ze skrzeli woda zawiera niewielkie ilości mocznika. Zdarzenia takie są na tyle rzadkie, że traktowane są jako przypadkowe, a ryba nie pasożytuje w drogach moczowych, ponieważ ginie uduszona – z braku tlenu.
NYCHTS
https://www.youtube.com/watch?v=0aItxEaNx4o
Zygmunt Konieczny - Jańcio Wodnik (1994)
https://www.youtube.com/watch?v=CEqmNme7TF4
https://www.youtube.com/watch?v=0aItxEaNx4o
Zygmunt Konieczny - Jańcio Wodnik (1994)
https://www.youtube.com/watch?v=CEqmNme7TF4
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 18106
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
To bylo dosc popularne pare lat temu, zwlaszcza wsrod tzw celebrytow. Jak u nas za to scigali, to zaczeli jezdzic do Chin czy gdzies tam w okolice.
woodpecker from space
- Lukass
- zahartowany metalizator
- Posty: 4697
- Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
^ Najlepsze, że nie bardzo było wiadomo, jakiego tasiemca sobie fundują. Jak nieuzbrojonego, to powiedzmy że pół biedy, ale z uzbrojonym to już nędza.
Where did we go wrong?
How did we go wrong?
How did we go wrong?
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11056
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Oj tam, oj tam. Jeden ma rybki w akwarium, drugi tasiemca w brzuchu, trzeci pumę na działce

Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2198
- Rejestracja: 08-09-2007, 00:55
- Lokalizacja: Jeteborie
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Właściwie to już nie wkurwia ale zastanawia dlaczemu: szykują się kolejne dziurki w oba kolana. Pyszność.
- maciek z klanu
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11725
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Chyba jeszcze nietoperze żywią się komaramiPacjent pisze: ↑29-07-2020, 17:29Komary stanowią główne pożywienie dla jerzyka zwyczajnego, świetnego gościa - przeciwieństwa zafajdanego gołębia. Coś o tym wiem, bo gdy pojawiają się w mojej okolicy to siedzę sobie wieczorem przy otwartym na oścież oknie i żadna menda mi nie wpada do domu. Polecam budowanie gniazd dla tych ptaków, jeśli ktoś ma kawałek własnej ziemi.Stary Metal pisze: ↑29-07-2020, 17:21Czy jest tutaj jakiś entomolog, który wyjaśni mi, na jaki chuj o jakie miejsce w łańcuchu przyrodniczym mają te kurwy komary?
Wysłuchałem sobie dzisiaj Riot City, dostałem kopa i musiałem spalić energię, wyruszyłem więc do puszczy na parunasto kilometrowy marszobieg.
Kurwa, nawet zatrzymać odlać się nie można było, bo jebane setkami obsiadały i tak kurwa ssały, aż palce u nóg siniały.
Niech je chuj strzeli.
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
- uglak
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9998
- Rejestracja: 15-06-2012, 12:03
- Lokalizacja: ארץ ישראל
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Nietoperze, jaskółki, pliszki, wróble, sikorki.maciek z klanu pisze: ↑31-07-2020, 18:44Chyba jeszcze nietoperze żywią się komaramiPacjent pisze: ↑29-07-2020, 17:29Komary stanowią główne pożywienie dla jerzyka zwyczajnego, świetnego gościa - przeciwieństwa zafajdanego gołębia. Coś o tym wiem, bo gdy pojawiają się w mojej okolicy to siedzę sobie wieczorem przy otwartym na oścież oknie i żadna menda mi nie wpada do domu. Polecam budowanie gniazd dla tych ptaków, jeśli ktoś ma kawałek własnej ziemi.Stary Metal pisze: ↑29-07-2020, 17:21Czy jest tutaj jakiś entomolog, który wyjaśni mi, na jaki chuj o jakie miejsce w łańcuchu przyrodniczym mają te kurwy komary?
Wysłuchałem sobie dzisiaj Riot City, dostałem kopa i musiałem spalić energię, wyruszyłem więc do puszczy na parunasto kilometrowy marszobieg.
Kurwa, nawet zatrzymać odlać się nie można było, bo jebane setkami obsiadały i tak kurwa ssały, aż palce u nóg siniały.
Niech je chuj strzeli.
Guilty of being right
- Castor
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1919
- Rejestracja: 08-10-2009, 20:26
- Lokalizacja: z lasu
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Przejbane z tymi komarami, ale też zależy gdzie. Na Górce Pychowickiej dramat. Nie dość, że nie można się zatrzymywać, podczas marszu to jeszcze rękami trzeba machać. Tyle tego kurestwa tam jest. A w Ojcowskim Parku Narodowym jedna setna tego co na Górce.




- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
O kotach puszczanych wolno, ich niszczącym wpływie na pogłowie ptaków i niezrozumiałym usprawiedliwianiu tego procederu przez tzw. kociarzy:
https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,26 ... oxWyboImg1
https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,26 ... oxWyboImg1
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- uglak
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9998
- Rejestracja: 15-06-2012, 12:03
- Lokalizacja: ארץ ישראל
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Wierzę na słowo, bo znowu wrzucasz artykuł za paywallem...
Guilty of being right
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10381
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
Jakiś miesiąc temu popołudniu zebraliśmy trochę czereśni z drzewka na działce rodziców,Drone pisze: ↑02-08-2020, 09:03O kotach puszczanych wolno, ich niszczącym wpływie na pogłowie ptaków i niezrozumiałym usprawiedliwianiu tego procederu przez tzw. kociarzy:
https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,26 ... oxWyboImg1
a wieczorem przyleciały ptaki i pozostałe zeżarły bez skrupułów.
Wspieram koty w walce z ptakami

Die Welt ist meine Vorstellung.
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11056
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2
wyborcza.pl pisze: Kiedy kot zabije ptaka, kociarze często bezradnie rozkładają ręce. "Przyroda tak to urządziła". Dobrze brzmi, ale to nieprawda.
Trudno się pogodzić z bezsensowną śmiercią. Ale to nie on był winny. To my zawaliliśmy.
Skowronek był martwy. Nie był już rozwibrowaną piosenką, którą słychać nad polami od chłodów przednówka po spiekotę lata, od rana do wieczora. Był martwy i cichy, a nie ma w polskiej przyrodzie bardziej wytrwałego śpiewaka niż skowronek. W tym zwiotczałym ciele nie było już nic z jego werwy, tego niezmordowanego entuzjazmu. Przed śmiercią jeszcze napuszył się cały, pewnie próbując zatrzymać ciepło. Wszyscy widać czują lodowaty podmuch śmierci.
Chwilę wcześniej wywołało mnie z pokoju niepewne wezwanie. Nasz kot Maciek przyniósł do domu martwego ptaszka i odłożył sobie przy misce. Nie zamierzał go jeść. Był najedzony, odtwarzał starodawny, ale bezwarunkowy rytuał nauki i troski. Być może traktuje nas jak swoje kocięta, które trzeba nakarmić i pokazać, jak wygląda prawdziwe życie. A może po prostu chciał się jeszcze nacieszyć zdobyczą. Miękkimi piórami na brzuchu, które podwiewał wiatr. Zabrałem skowronka i zakopałem na podwórku. Trudno się pogodzić z bezsensowną śmiercią. Ale to nie Maciek był winny, wypełniał tylko swój biologiczny program. To my zawaliliśmy, pozwalając mu się szwendać po okolicy.
Koty nigdy nie rozstały się ze swoją dzikością. Przez wieki miały po prostu chwytać myszy, więc ludzie nie kontrolowali ich rozmnażania, nie projektowali ras do zadań specjalnych. Koty nie pilnują domów, nie zaganiają owiec, nie tropią zwierzyny w lesie. Kilkanaście tysięcy lat od udomowienia w kotach domowych można bez trudu rozpoznać rysy przodka, pustynnego kota nubijskiego. Widzę je nawet w białym, raczej drobnym Maćku. I nawet on, spędzający większą część dnia na łóżku czy w wyścielonej kocykiem skrzynce po jabłkach, wypuszczony na dwór zamienia się w bezwzględnego zabójcę.
Kiedy kot zabije ptaka, kociarze często bezradnie rozkładają ręce. „Przyroda tak to urządziła”. Dobrze brzmi, ale to nieprawda. Przyroda nic nie urządziła. Po pierwsze dlatego, że istnieje tylko w naszym słowniku, jest terminem służącym do opisu rzeczywistości. Organizmy indywidualnie dostosowują się do okoliczności, dopasowują do otoczenia i tak oto wszystko jest genialnie urządzone. Wszystko na swoim miejscu. Ale tych zależności nie obmyśla w pocie czoła żaden kosmiczny umysł. Po drugie, to człowiek, a nie jakaś przyroda, zabrał kota nubijskiego z Mezopotamii i wywiózł w najodleglejsze części globu. To nie przyroda umieściła kota w willi na Żoliborzu.
„To po prostu naturalna selekcja” – ciągną kociarze, patrząc z pewną dumą na ptasie zwłoki. I to nieprawda. Kot domowy nie prowadzi naturalnej selekcji, ponieważ nie występuje naturalnie w środowisku. Jego naturalnym środowiskiem powinien być dom. „Kot w domu się męczy” – zdarza się i taki argument. Kot nie może się w domu męczyć, ponieważ nie był nigdy wolnym zwierzęciem i nie może tęsknić za wolnością. Kot może się w domu nudzić. Dziwne, że ta emaptia wobec kotów nie rozciąga się na ich ofiary.
Wyniki badań są dość przerażające. Nie zderzenia z samochodami, nie kolizje z przezroczystymi ekranami czy farmami wiatrowymi. Nawet nie kłusownictwo razem z myślistwem, ale drapieżnictwo kotów domowych jest najważniejszą antropogeniczną przyczyną śmiertelności ptaków i ssaków. Szacuje się, że koty domowe przyczyniły się do wyginięcia 40 gatunków ptaków, 23 ssaków i dwóch gatunków gadów. Setki kolejnych, jak gniazdujące u wybrzeży Francji burzyki śródziemnomorskie, są zagrożone. Kotów przybywa, problem narasta. Od pięciu lat w Australii prowadzi się odstrzał zdziczałej populacji.
Badania przeprowadzone w obszarach wiejskich centralnej Polski pozwalają szacować, że w naszym kraju koty domowe zjadają rocznie blisko 683 mln drobnych ssaków i nawet 135 mln ptaków rocznie. Blisko 80 proc. kotów jest zmuszone do polowania, ponieważ właściciele karmią je wyłącznie resztkami albo nie karmią wcale. Problem dotyczy nie tylko zabijania drobnych zwierząt, ale też stanu permanentnego stresu, który wywołuje obecność kota. Kos ogranicza karmienie piskląt, kiedy drapieżnik jest w pobliżu. Koty to również konkurencja dla dzikich zwierząt – każda upolowana przez nie mysz czy ptak nie zostanie upolowana przez jastrzębia czy kunę. Problem nie dotyczy wyłącznie wsi. Miejskie, najedzone koty polują mniej, ale żyją w dużych zagęszczeniach i to sprawia, że dużo bardziej pustoszą okolicę.
Maciek nie wychodzi już na podwórko, chyba że pod naszym czujnym okiem. Ale przez okno widzimy, że odwiedzają nas biały kocur z rudą plamą (i przykrym zwyczajem sikania w okolicy drzwi) i młody, płochliwy rudzielec. Czasem pojawia się jeszcze czarno-biały, łaciaty. Ilekroć idę przez pola, widzę polujące koty. Często nawet kilkaset metrów od domostw. Paradoks polega na tym, że zabijanie większości ptaków jest w Polsce przestępstwem. W żaden jednak sposób nie walczy się z właścicielami kotów, które zabijają, by przeżyć. Albo zabijają, bo mogą. Nie winię kotów, że są kotami. Winię właścicieli, których nie obchodzi, co robią ich podopieczni, i nie potrafią o nie zadbać.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy