DIY koszulki, czyli przestań narzekać i zrób to sam
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- Prodi
- postuje jak opętany!
- Posty: 526
- Rejestracja: 01-12-2016, 10:18
DIY koszulki, czyli przestań narzekać i zrób to sam
Od kilkunastu lat bawię się w malowanie ciuchów farbami akrylowymi do tkanin (bluzy, koszulki, longsleevy, czasem zdarzają się spodnie dresowe a nawet dziecięce śpiochy :D). Większość rzeczy jakie zmajstrowałem były do osobistego użytku, ale też masę tekstyliów zrobiłem dla rodziny, znajomych a czasem na ich prośbę osobom kompletnie mi obcym. Mam na tym punkcie kompletną korbę, wyszukuję nowe wzory, podpatruję w necie różne techniki barwienia i ogólnie sprawia mi to sporą frajdę. Zastanawiam się czy jest na forum ktoś kto się bawi (bawił) w takie rzeczy. Jeśli nie a chciałby zacząć służę pomocą. Poniżej niewielka część moich "dokonań":
...to kawa i herbata zrobiły z ciebie szmatę...
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
Re: DIY koszulki, czyli przestań narzekać i zrób to sam
Kiedyś sam sobie zrobiłem koszulkę z kogo Summoning. Wyglądała tak, ze do dzisiaj jest mi wstyd ;) Zatem, o ile całym sercem popieram zasadę DIY, o tyle uważam, że niektóre rzeczy lepiej zostawić osobom bardziej utalentowanym ;)
A Tobie, z tego co widzę, wychodzi to całkiem nieźle. Obrazki tak na oko raczej w małym formacie, tzn chyba A4, nie? Robisz też większe? No i czy można u Ciebie zamówić np kilka sztuk jednego wzoru? (wiem, że nie o tym ten temat, ale muszę zapytać ;) )
A Tobie, z tego co widzę, wychodzi to całkiem nieźle. Obrazki tak na oko raczej w małym formacie, tzn chyba A4, nie? Robisz też większe? No i czy można u Ciebie zamówić np kilka sztuk jednego wzoru? (wiem, że nie o tym ten temat, ale muszę zapytać ;) )
- Prodi
- postuje jak opętany!
- Posty: 526
- Rejestracja: 01-12-2016, 10:18
Re: DIY koszulki, czyli przestań narzekać i zrób to sam
Czy ja wiem czy trzeba mieć jakiś wielki talent do tego? To raczej kwestia cierpliwości przy wycinaniu szablonów i ich odbijaniu a nie wielkich zdolności manualnych. Na pewno nie można się zrażać gdy coś nie wyjdzie za pierwszym razem :) Moje pierwsze naszywki też nie wyglądały najlepiej ;)ultravox pisze:Kiedyś sam sobie zrobiłem koszulkę z kogo Summoning. Wyglądała tak, ze do dzisiaj jest mi wstyd ;) Zatem, o ile całym sercem popieram zasadę DIY, o tyle uważam, że niektóre rzeczy lepiej zostawić osobom bardziej utalentowanym ;)
Robię i większe niż A4, choćby z tych powyżej Berurier Noir czy Toxic Holocaust oscylują w okolicach formatu A3.ultravox pisze: A Tobie, z tego co widzę, wychodzi to całkiem nieźle. Obrazki tak na oko raczej w małym formacie, tzn chyba A4, nie? Robisz też większe? No i czy można u Ciebie zamówić np kilka sztuk jednego wzoru? (wiem, że nie o tym ten temat, ale muszę zapytać ;) )
Co do zamówienia - nie wykonuję tego na "zlecenie", to moja niezarobkowa zajawka a zatem temat zamówienia czegokolwiek odpada. Mogę doradzić, pomóc przy wyborze farb czy technik malowania, ale od jakiegoś czasu nie podejmuję się wykonywania koszulek dla osób mi nieznanych. Nawet dla siebie nie mam ostatnio czasu odbić kilku szablonów, które wyciąłem w ostatnich tygodniach, no ale to już inna sprawa.
...to kawa i herbata zrobiły z ciebie szmatę...
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
Re: DIY koszulki, czyli przestań narzekać i zrób to sam
Jasna sprawa, rozumiem to doskonale. Wychodzę jednak z założenia, że "spytać nie zaszkodzi", stąd powyższe pytanie ;)Prodi pisze: Co do zamówienia - nie wykonuję tego na "zlecenie", to moja niezarobkowa zajawka a zatem temat zamówienia czegokolwiek odpada. Mogę doradzić, pomóc przy wyborze farb czy technik malowania, ale od jakiegoś czasu nie podejmuję się wykonywania koszulek dla osób mi nieznanych. Nawet dla siebie nie mam ostatnio czasu odbić kilku szablonów, które wyciąłem w ostatnich tygodniach, no ale to już inna sprawa.
Re: DIY koszulki, czyli przestań narzekać i zrób to sam
I tak. I nie. Popatrz na to.Prodi pisze:Czy ja wiem czy trzeba mieć jakiś wielki talent do tego? To raczej kwestia cierpliwości przy wycinaniu szablonów i ichultravox pisze:Kiedyś sam sobie zrobiłem koszulkę z kogo Summoning. Wyglądała tak, ze do dzisiaj jest mi
wstyd ;) Zatem, o ile całym sercem popieram zasadę DIY, o tyle uważam, że niektóre rzeczy lepiej zostawić osobom bardziej
utalentowanym ;)
odbijaniu a nie wielkich zdolności manualnych.
Wiele wieczorów z miniaturowymi nożyczkami. Ręczna robota. Obecnie z moim rozklepanymi łapami
betoniarza nie dałbym rady, ale dwadzieścia lat temu z paluszkami pianisty, mogłem próbować. Nawiasem mówiąc, zawodowe masz te koszulki i skromność, choć cenna, zupełnie nieuzasadniona.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15300
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: DIY koszulki, czyli przestań narzekać i zrób to sam
W sumie tylko raz zrobiłem sobie sam koszulkę, wyciąłem szablon z logo Decrepit Birth i walnąłem farbą. Fajnie się prezentowała, do momentu pierwszego prania, później zaczęła farba pękać, odpadać... tak więc jeżeli masz chęci to możesz skrobnąć kilka technicznych uwag dotyczących wyboru farb, jakie najlepsze, i takie tam bla bla bla...
- Plastek
- zahartowany metalizator
- Posty: 5031
- Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
- Lokalizacja: Pot pod pachami
- Kontakt:
Re: DIY koszulki, czyli przestań narzekać i zrób to sam
Widzę tu same wyjebiste kapele.
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Re: DIY koszulki, czyli przestań narzekać i zrób to sam
Słuszna uwaga. Ostatnie próby to jakiś dramat i ewidentnie była to wina farb, albo ... zapomniałem jak to się robi. Zostały mi dwa, czy trzy wzory, gdzie koszulki się rozleciały ze starości, ale farba trzyma się doskonale, mimo setek prań w pralce. Cud? Czy jednak jest coś "na rzeczy"?
- tomaszm
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8273
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Re: DIY koszulki, czyli przestań narzekać i zrób to sam
Fajne rzeczy. Mi się marzy parę wzorów filmowych, nosiłbym koszul np z The Beyond albo The Thing.
Kupię:
Vastum Hole Below
www.kancelaria-pionier.pl
https://www.facebook.com/p/Fundacja-MAM ... 393989433/
Vastum Hole Below
www.kancelaria-pionier.pl
https://www.facebook.com/p/Fundacja-MAM ... 393989433/
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8581
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: DIY koszulki, czyli przestań narzekać i zrób to sam
Bardzo fajna sprawa,czasem na ebayu pojawiają się ciekawe szmaty. Udało mi się upolować kilka ciekawych koszul Coil,Ulver - Nattens Madrigal,Magma etc. Wiekszośc t shirtów muzycznych na rynku jest chuja warta a za te naprawdę unikatowe i dobre jakościowo trzeba zawsze dobrze zapłacić.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- Prodi
- postuje jak opętany!
- Posty: 526
- Rejestracja: 01-12-2016, 10:18
Re: DIY koszulki, czyli przestań narzekać i zrób to sam
Koszuleczka niczego sobie! Zastanawia mnie natomiast ta wycinka "miniaturowymi nożyczkami", to jakaś gehenna musiała być, są na szczęście łatwiejsze sposoby ;)535 pisze:I tak. I nie. Popatrz na to.Prodi pisze: Czy ja wiem czy trzeba mieć jakiś wielki talent do tego? To raczej kwestia cierpliwości przy wycinaniu szablonów i ich odbijaniu a nie wielkich zdolności manualnych.
Wiele wieczorów z miniaturowymi nożyczkami. Ręczna robota. Obecnie z moim rozklepanymi łapami
betoniarza nie dałbym rady, ale dwadzieścia lat temu z paluszkami pianisty, mogłem próbować. Nawiasem mówiąc, zawodowe masz te koszulki i skromność, choć cenna, zupełnie nieuzasadniona.
Ta "skromność" trochę objawiła się przez przypadek ;), bardziej chodziło mi o to, że tak naprawdę każdy kto ma jako taką sprawność manualną jest w stanie zrobić sobie diy nadruk. Na początek proponowałbym coś łatwiejszego, a jak "chwyci" zacząć pracę nad czymś trudniejszym.
W dużym skrócie:Nasum pisze:W sumie tylko raz zrobiłem sobie sam koszulkę, wyciąłem szablon z logo Decrepit Birth i walnąłem farbą. Fajnie się prezentowała, do momentu pierwszego prania, później zaczęła farba pękać, odpadać... tak więc jeżeli masz chęci to możesz skrobnąć kilka technicznych uwag dotyczących wyboru farb, jakie najlepsze, i takie tam bla bla bla...
1. Znajduję w necie jakiś zajebisty motyw (albo biorę okładkę płyty), następnie na xero powiększam/pomniejszam wzór do rozmiaru jaki mnie interesuje.
2. Przyklejam wzór do przezroczystej folii taśmą klejącą (takiej folii jak się używa do bindowania np.). Jeśli wzór większy od A4 - łączę dwie folie. Dawniej robiłem to na oczyszczonych wybielaczem kliszach rtg, ale nie mam dostępu do ich większej ilości więc byłem zmuszony do znalezienia substytutu.
3. Wycinka. Wycinam zwykłym wysuwanym nożykiem do papieru (do tapet, czy jak go tam zwał ;) ) za 1,50 PLN :D. Przy wycinaniu trzeba mieć na uwadze jedną rzecz: niektóre elementy wycięte dookoła sprawią, że środek odpadnie, trzeba pamiętać o tzw. łącznikach, mostkach. Na przykład litery O, A, D - gdy ich kontury wytniemy dookoła jak leci, środek wypada i przy malowaniu będziemy mieli czarne plamy a nie litery.
4. Po wycięciu szablonu wyrzucamy poorany wzór do kosza.
5. Rozłożyć koszulkę/bluzę tak aby nie było żadnych pofałdowań. W środek włożyć jakąś tekturę czy też grubszy papier aby farba nie przebiła na tylnią część koszulki. Farby: ostatnio farby 'kryjące" do tkanin ciemnych to tylko Idea Stoffa, Seasilk (seria opaque) albo Nerchau natomiast "nie kryjące" do jasnych Decorfin, polski Profil. Do kupienia w sklepach dla plastyków. UWAGA! Część moich znajomych maluje tańszymi, zwykłymi akrylami i sobie chwalą...No cóż, ja im nie do końca ufam.
Maluję (a fachowo mówiąc tapuję : ) nie żadnym pędzlem z włosia tylko robię sobie ze zwykłego kawałka gąbki obwiązanego nitką (na jakimś np. zużytym pisaku) taki niby pędzelek. Na taki sprzęcik nabieram trochę farby (nie za dużo!) i rozprowadzam ją na jakimś kawałku folii, farbę na koszulkę nakładam powoli uważając przy krańcach aby się nic nie podlewało pod szablon. Czekam aż trochę podeschnie i następna warstwa (i tak do skutku - czyli do chwili aż nie będzie "prześwitów"), szablon odklejam dopiero wtedy gdy tych prześwitów brak.
6. Po odbiciu wzoru poczekać aż farba wyschnie (ja czekam minimum 2 dni)
- żelazko bez pary (!) nagrzać na "3 kropki", temperatura dla bawełny
- na lewej stronie prasować z od 5-10 minut po nadruku.
- prawą stronę przez chustkę bawełnianą, też ok 5-10 minut.
- prasując należy trochę żelazko dociskać do wzoru.
- prać w maks. 40 stopniach.
Następnym razem opiszę techniki barwienia, wybielaczowe itp.
Działać, działać, nie zrażać się! :D
...to kawa i herbata zrobiły z ciebie szmatę...
Re: DIY koszulki, czyli przestań narzekać i zrób to sam
To były takie nożyczki.Prodi pisze: Zastanawia mnie natomiast ta wycinka "miniaturowymi nożyczkami", to jakaś gehenna musiała być, są na szczęście łatwiejsze sposoby ;)
https://www.praxisdienst.pl/pl/Medyczny ... sgodA64Gzg" onclick="window.open(this.href);return false;
Nożem nie ma szans. Skalpelem raczej też.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1354
- Rejestracja: 27-08-2011, 20:35
Re: DIY koszulki, czyli przestań narzekać i zrób to sam
Moja robota:)
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1354
- Rejestracja: 27-08-2011, 20:35
Re: DIY koszulki, czyli przestań narzekać i zrób to sam
Napisałeś, że moja robota, więc myślałem, że.., aaa kurwa zapomniałem o czym ten temat.
- DeadButDreaming
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1048
- Rejestracja: 16-12-2012, 15:40
Re: DIY koszulki, czyli przestań narzekać i zrób to sam
Elegancko wykonane wzory! Nie wiedziałem, że można tak estetycznie wykonywać samodzielnie koszulki. Niektóre wzory wyglądają jak z fabryki.
The withered bones of those who failed
But more so of those who didn't even try
But more so of those who didn't even try
- Oki
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1960
- Rejestracja: 16-09-2012, 00:30
Re: DIY koszulki, czyli przestań narzekać i zrób to sam
+1535 pisze:Napisałeś, że moja robota, więc myślałem, że.., aaa kurwa zapomniałem o czym ten temat.
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 193
- Rejestracja: 26-07-2015, 18:03
Re: DIY koszulki, czyli przestań narzekać i zrób to sam
Zajebiste prace, widziałem je chyba na pewnym hc forum wcześniej, albo masz sobowtóra :)
Żałuję, że mam takie serdelowate paluchy i zero skilli manualnych, bo np. Converge - Jane Doe tak zrobione by mi siadło pięknie. Albo Down z jedynki. Jakbyś mimo wszystko chciał kiedyś porobić coś na zewnątrz, to PW.
Przypomniało mi się, że kiedyś z ekipą Yattering bujał się uzdolniony chłopak, który malował akrylami lub czymś takim. To już był totalny kosmos, odtwarzał zdjęcia i inne skomplikowane historie, np. "Eld", "Altars of madness", itd. Nigdy nie spotkałem, ale chyba miał jakąś zwierzęcą ksywę - Baran, czy jakoś tak. Mam chyba gdzieś jeszcze bluzę Yatta jego autorstwa. Niesamowite, że za w sumie niewielkie pieniądze (coś poniżej stówki, z tego co pamiętam) komuś się chciało tyle pierdolić z światłocieniami i szczegółami, jak za w sumie niewiele więcej można było klepnąć sito...No ale, passion not fashion. Benedyktyńska robota.
Żałuję, że mam takie serdelowate paluchy i zero skilli manualnych, bo np. Converge - Jane Doe tak zrobione by mi siadło pięknie. Albo Down z jedynki. Jakbyś mimo wszystko chciał kiedyś porobić coś na zewnątrz, to PW.
Przypomniało mi się, że kiedyś z ekipą Yattering bujał się uzdolniony chłopak, który malował akrylami lub czymś takim. To już był totalny kosmos, odtwarzał zdjęcia i inne skomplikowane historie, np. "Eld", "Altars of madness", itd. Nigdy nie spotkałem, ale chyba miał jakąś zwierzęcą ksywę - Baran, czy jakoś tak. Mam chyba gdzieś jeszcze bluzę Yatta jego autorstwa. Niesamowite, że za w sumie niewielkie pieniądze (coś poniżej stówki, z tego co pamiętam) komuś się chciało tyle pierdolić z światłocieniami i szczegółami, jak za w sumie niewiele więcej można było klepnąć sito...No ale, passion not fashion. Benedyktyńska robota.