Rafał Kruszyk
Wywiad przeprowadził Paweł PalicaZazwyczaj o diabelskich jazgotach rozmawiamy z muzykami. Tym razem kilka pytań zadaliśmy człowiekowi, który płyt nie nagrywa, a mimo to jest w undergroundowym światku coraz bardziej rozpoznawalną, by nie rzec "kultową" postacią. Nazwisko Kruszyk może być co prawda przeciętnemu zjadaczowi death metalowego nekrochleba zupełnie obce, piekielna menażeria wychodząca spod jego ołówka - już niekoniecznie. Widać ją bowiem na coraz większej liczbie okładek i koszulek. Więcej na ten temat opowie sam ich autor, rzeczony Rafał Kruszyk.
Cześć Rafał! Co tam masz teraz na stole? Zlecenie dla kogo wykonujesz i jakiego kształtu ono na papierze nabiera?
Siema! Akurat skończyłem bardzo prostą, ale w miarę zgrabną grafikę dla czeskiej Doomentia Records na nadchodzący siedmiocalowy split szwedzkich Bombs Of Hades i Usurpress. Oczekujcie tego stuffu w okolicach listopada, myślę że warto. Sam bazgroł to becząca panna i kostucha w tle, hehe...
Ale zacznijmy od początku. W zasadzie wiem o Tobie tyle, że Twojego autorstwa gtafiki zdobią okładki stale rosnącej liczby wydawnictw z szeroko pojętym ekstremalnym metalem. Jak to się wszystko zaczęło?
Ta moja krucjata, a może raczej droga krzyżowa z tuszem i papierem trwa już jakieś 10 lat... Wtedy właśnie, penetrując podziemne korytarze, natknąłem się na Tomka Hanuszkiewicza, znanego tu i ówdzie z rzępolenia w Throneum. Jemu pierwszemu wysłałem moje
wypociny i to on był pierwszym recenzentem moich bohomazów. Chwilę później był juz gotowy splicior z The Rebellion, następnie poszliśmy za ciosem i drugi album Throneum o znakomitym tytule "Mutiny Of DEATH" zdobiła także moja grafika... bramy piekieł zostały otwarte na oścież! Później było już z górki. Na pierwszy ogien poszły NunSlaughter i Cianide, itd., itp...
Możesz już powiedzieć ze spokojnym sumieniem, że są "kruszykowe" kapele? Znaczy takie, które z każdą potrzebą zwracają się do Ciebie? Zdaje się Bonesaw i Hooded Menace regularnie korzystają z Twoich usług?
Akurat najwięcej mojego stuffu wykorzystał amerykański NunSlaughter (od kaset poprzez CD, 7" EP a na boxie i dvd skończywszy, ale to już stare czasy hehe...). Kontakt z kapelami na ogół przezajebisty! Szczególnie miło wspominam korespondencje i paczki od Dopiego z
Machetazo, Dona z NunSlaughter, Mike'a z Cianide, Lasse z Hooded Menace/VacantCoffin czy Johana z Interment... nie sposób wszystkich ich tutaj wymienić. Nie ma takiej kapeli, która z każdą potrzebą zwraca sie akurat do mnie, bo jest w tym światku grafików masa kolesi, którzy zdolnościami biją mnie na głowę, więc jest w czym wybierać.
Jak od strony stricte technicznej wygląda złożenie u Ciebie zamówienia? Jesteś zwykłym "najemnikiem" czy też sami zamawiający muszą spełnić pewne, mniej czy bardziej ściśle określone przez Ciebie kryteria?
Hmmm... zacznę może od dupy strony. Ostatnio dałem się namówic na zrobienie grafiki dla norweskiego stoner-doomowego Devil. Kapela ok, kolesie bardzo mili, ale to zdaje się moja ostatnia praca dla kapeli nieDEATHmetalowej... To nie moja bajka. Teraz tylko i wyłącznie syfiasty Death Metal! Tego tylko praktycznie na co dzień słucham i dla takich kapel mogę bazgrolić. Jak to wygląda od strony technicznej? W 80% to
ja, pod wpływem wysłuchanej demówki albo siódemki, wychodzę z propozycją współpracy. No a później szablonowa procedura czyli mailing, szkice, papier, tusz, skan i prymityw, jakim jest corel9.
Zgaduję, że sam jesteś death metalowym maniakiem, który na tej muzyce zjadł zęby? W jakich jego "podstylach" najbardziej się odnajdujesz?
Głównie syfiasty, obsceniczny DM z konkretnym podejściem, bez pierdolenia farmazonów i nie wiadomo jakiego przebierania paluchami po gryfie. Jest tego masa i nie będę zbyt oryginalny jak wymienię Hellhammer, "Seven Churches", "Hymn To Abramelin", Slaughter (CAN), "Scream Bloody Gore", Deathstrike, "Slowly We Rot", Autopsy, Repulsion, Carcass 87-89, stary Terrorizer, "From Beyond", "The Awakening", Nihilist, "Left Hand Path", Carnage, "Like An Everflowing Stream", Pungent Stench, "In Battle There Is No Law!", Impetigo, "Luck Of The Corpse", Cianide, "Hells Unholy Fire", Anatomia, Repugnant, Interment, a z nowszych rzeczy Tormented, Bonesaw, Bombs Of Hades,
Haemophagus, Lobotomized, Obliteration, Morbus Chron, Bone Sickness, Usurpress itd, itp... Death Metal Never Bends! Koncerty bardzo rzadko... Byłem w czerwcu na warszawskim gigu Motorhead, chciałbym jeszcze zobaczyć Autopsy a później mogę już iść do piachu.
Lubisz się czymś wspomóc w trakcie rysowania czy starcza chorej głowie wyobraźni, żeby siąść w paputkach przy stole i wyczarować kolejną odrażającą kreaturę? A tak swoją drogą, czym rysujesz?
Hehe, to drugie, czyli żadnych dopalaczy, raczej paputki, gorąca Yerba Mate i kręcące się się na komodzie tony analogów i CDs. Starcza zwykły blok techniczny herlitz plus ołówek i później na to tusz z cienkopisów mitsubishi.
Oglądasz pewnie czasem okładki płyt, które nie wychodzą spod Twojej ręki? Masz ulubionych artystów? A jeśli miałbyś wymienić powiedzmy pięć najlepszych okładek, jakie widziałeś - które by to były? I dlaczego "Severed Survival"?
Stary! Uwielbiam stare metalowe okładki! Ed Repka, stara Szwecja i Dan Seagrave itd., a z młodszego pokolenia zdecydowanie Matt "Putrid". Chociaż faktem jest, że bardziej leży mi od dłuższego czasu styl komiksowych rysowników jak Berni Wrightson, Mike Mignola, Paul Azaceta, Eduardo Risso czy Shane Oakley. Hehe... ok, niech będzie "Severed Survival", bo to pieprzona klasyka, a Reifert to Bóg... okładka miazga! Mercyful Fate "Don't Break the Oath", Kreator "Pleasure To Kill", Mortician "Zombie Apocalypse" i na koniec pieprzone "Scream Bloody Gore". A jak moze być sześć pozycji, to jeszcze Misfits "Earth A.D.", bo akurat sie kręci na adapterze, hehe!
Co, Twoim zdaniem, powinna odzwierciedlać okładka płyty?
Lubie dobrze opakowany towar, a okładka ma być dla wizytówką zawartości! Życzyłbym sobie aby kapele przykładały wiekszą wagę do tej kwestii...
Da rady zarobić na tym parę groszy?
Zapomnij o tym, to jest pieprzone podziemie, a nie supermarket! Bardziej zależy mi na dobrej zabawie... mam regularną pracę, a to, co robię po godzinach, ma mi sprawiać max przyjemność. Zazwyczaj rozliczam się z zespołami na zasadzie: żadnej kasy, dajcie mi kilka kopii wydawnictwa z moim bazgrołem plus ewentualnie to, co akurat macie na stanie i możecie dorzucić...
Są kapele, dla któryś z chęcią sam z siebie wykonałbyś grafikę? A z drugiej strony - zdarzały się jakieś nietypowe wyrazy wdzięczności ze strony zespołów, dla których pracowałeś?
Tak, z chęcia zrobiłbym okładkę na "Slowly We Rot" takiej kapeli Obituary, bo to pieprzona klasyka, zasługująca na lepszy front cover, hehe! Cokolwiek masz na myśli, to nie nie było nietypowych wyrazów wdzięczności, hehe...
Podpowiedz jeszcze tylko, jak się zainteresowani mogą z Tobą skontaktować. Ja dziękuję za wywiad.
Dzięki stary za poświęcony czas! Pamiętaj! Only DEATH Metal is Real! więcej na www.myspace.com/rafalkruszyk