Zaloguj się na forum
×

Premiera



  • Furia

    Wywiad przeprowadził Robert JurkiewiczByłem pewien, że na pytania będzie odpowiadał Nihil, myliłem się, stąd nieporozumienie w jednej z kwestii. Odpowiedział Sars i narzekać nie zamierzam. Przemiły, kulturalny, rozkochany w alkoholu rozmówca, to rzadkość w dzisiejszych czasach. Tyle słowem wstępu. Niech przemówią groteska, ironia, diabelska przewrotność i sam nie wiem co jeszcze. Dlaczego grudzień, a nie na przykład ponury listopad, czy na wskroś zimowy styczeń, lub luty?

    Tak bez żadnego "cześć" tudzież zapomnianego dziś "dzień dobry"? A na zadane wyżej pytanie odpowiadasz sobie sam w treści pytania nr.3.

    Nie uważasz, że idealnie byłoby, gdyby płyta opatrzona tytułem "Grudzień za Grudniem" miała swoją premierę właśnie w grudniu?

    To by było zdecydowanie za proste i za oczywiste. Tylko zdechłe ryby płyną z prądem.

    Płytę zdobi bardzo oryginalna, ascetycznie wykonana okładka, jej wymowa wydaje się być jednoznaczna. Płatki śniegu symbolizują zimę, grudzień jest miesiącem zimowym. Zamknięty krąg to ciągłość, nieodwracalność, czyli grudzień goni grudzień. Poprawna interpretacja?

    Dobrze kombinujesz, ale i tak ostatecznie nie mogę przyznać ci racji. Okładka przedstawia śląskiego Skarbnika duszącego matkę z dzieckiem. Jest to nawiązanie do tzw. degenerującego aspektu raju i śląskich tradycji górniczych.

    Nowa płyta to tradycyjnie w przypadku Furia polskojęzyczne teksty. Uważam, że w tej materii tworzycie coś bez wątpienia oryginalnego. Skąd pomysł na to, by w całości bazować na ojczystym języku?

    Mamy bardzo wąskie horyzonty. Z trudem sięgamy wyobraźnią poza Śląsk i wielokrotnie jest dla nas zaskoczeniem że coś tam, poza tym Śląskiem, jest. Wdrapaliśmy się więc na ten szczyt ignorancji i postanowiliśmy wyrażać się w języku tzw. ojczystym, bo naszego bełkotu czasami nawet my sami nie rozumiemy.

    Jest po polsku, więc zagraniczny słuchacz przyzwyczajony do anglojęzycznego standardu może poczuć się zakłopotany. Nie leży Wam na sercu komfort fana obcokrajowca? Nie w smak Wam międzynarodowa kariera?

    Niech się nauczą po polsku, to nie będą czuli zakłopotania. Poza tym – nawet współmieszkańcy naszego kraju nie wiedzą o co nam chodzi. Jebać to.
    Ale wracając do radosnego tonu wypowiedzi – Furia, w przeciwieństwie do Massemord, jest skierowana do wewnątrz. A że my myślimy po Polsku ...

    Wymowa tekstów jest skrajnie negatywna, pesymistyczna. Wystawiacie ludzkości nędzną ocenę. Przedstawiacie naszą populację jako istoty bezgranicznie zapatrzone w siebie, stawiające się na piedestale, a jednocześnie na tyle ułomnie, że organizują sobie piekło za życia. Jest choćby odrobina nadziei dla naszego świata?

    Ktoś mi kiedyś powiedział, że w każdych czasach istniało przeświadczenie że ludzkość jest u schyłku swego istnienia, że gorzej już nie będzie. Jednak za każdym razem pojawiała się mniejsza lub większa banda ludzi którzy innym ludziom udowadniali że jednak może być gorzej. Granic, jak widać zresztą, nie ma żadnych. Ja nie wiem czy obecnie człowiek już upadł czy może dopiero ryjem leci w kierunku asfaltu, ale jestem przekonany o tym że póki jest wódka – jest nadzieja.

    Bohater kilku tekstów to istota zagubiona w otaczającej rzeczywistości, pozbawiona wszelkich złudzeń i jednocześnie plująca jadem w kierunku wszystkiego, co powszechnie uznawane jest za święte. W jakim stopniu ów bohater oddaje życiową postawę jego twórcy? Twórca pozwala sobie na co dzień choćby na odrobinę spokoju ducha, optymizmu?

    Emocjonalnym wykolejeńcom takim jak my, niewiele do szczęścia potrzeba. Autor tekstów nie jest zagubiony w rzeczywistości tylko rzeczywistość zagubiła się w nim. Ważna jest hierarchia która dzięki nonkonformistycznemu podejściu pozwala srać na prawo i lewo z uśmiechem na twarzy. Nasz punkt widzenia nie jest negatywny w naszym kontekście. Jesteśmy solą tej ziemi. To wszyscy inni są zjebani.

    Przeciwstawiacie się także religii chrześcijańskiej, nawiązujecie do pogaństwa wyplenionego przez jej wyznawców. Zgłębiasz prywatnie przedchrześcijańskie tradycje, wierzenia, rytuały odprawiane przez naszych przodków?

    Żuję swe włosy
    Żuję swą krew
    Wiosnę przegonie
    Niech spadnie śnieg!

    Liryki stanowią w kilku przypadkach luźno powiązane ze sobą frazy, sens można dojrzeć po spojrzeniu na nie przez pryzmat całości, a nie analizę poszczególnych wersów. Odnoszę wrażenie, że tak skonstruowane teksty powstały szybko, pod wpływem chwili, impulsu. Mam rację?

    Tu nic niema większego sensu. Sens jest istotą rzeczywistości więc nonszalancko kłaniamy się w kierunku absurdu. Teksty są słownym obrazem twórcy. Chyba ze je zwyczajnie komuś zajebał.

    Spotkałem się z negatywnymi opiniami na temat tekstów Furia. Internetowi artyści, poeci, wszechwiedzące, oczywiście anonimowe indywidua przejawiające talenty w każdej możliwej dziedzinie uznały Wasze liryki za przykład grafomanii. Poproszę o komentarz.

    Im bardziej jesteśmy nierozumiani tym lepiej. Poza tym "grafoman" ładniej brzmi niż "artysta". Nie będę marudził na Internet, bo b0g to dobra strona chociaż mało elastyczna w treści.

    "Grudzień za Grudniem" nie tylko tekstami stoi. Gracie zróżnicowaną, chwilami kontrastowo zmienną muzykę osadzoną na black metalowym podłożu. Black metal jest dla was jedynie punktem wyjścia, czy też muzyka Furia to Wasza interpretacja tego, jak postrzegacie tą stylistykę?

    Tak, wszyscy lubimy wczesne dokonania Darkthrone a ja nawet ostatnie. Postrzeganie jest sprawą subiektywną. Tak się akurat składa że Furia zarazem jest i nie jest zespołem BM.
    Wolimy jednak bardziej słuchać siebie niż innych. Takie dziwactwo.

    Muzyka podobnie jak teksty odzwierciedla szereg emocji o negatywnym zabarwieniu. Chwile zawieszenia, kontrasty, nagłe zwroty akcji mają zobrazować emocjonalną chwiejność, ludzką nieprzewidywalność?

    Wiesz, akt twórczy w naszym przypadku niestety omija ośrodek decyzyjny więc napierdalamy to co wchodzi pod palce, a że to wszystko pachnie zgnilizną to już nie nasza wina. Widać poza nadpobudliwością i wzrostem, diabeł obdarował nas jeszcze talentem do tworzenia hałasu dla przegranych.

    Ciekawi mnie, w jaki sposób powstaje Wasza muzyka. Wydaje mi się, że tak piorunujący efekt powstał w dużej mierze za sprawą zbiorowego wysiłku, podczas zespołowych improwizacji ...

    Tworzymy jak Jesienin. Ten, będąc jeszcze chuliganem w służbie Imażynizmu, pisał na kartkach słowa, mieszał je i poprzez losowe zestawianie tworzył wiersze. Rosja go za to kochała. Jako że my też chcemy być kochani, to robimy tak samo. Jak Jesienin.

    Nagrywaliście z Szymonem Czechem w Studio X. Jak ma się efekt finalny do zamierzeń z jakimi rozpoczynaliście nagrania? Podczas sesji nagraniowej doszło do weryfikacji, korekty utworów?

    Podczas sesji nagraniowej zweryfikowaliśmy to że spirytus wcale nie musi się przegryzać przez 24 godziny. Poza tym Rafał jest kompletnie nie przystosowanym do życia starym dziadem. Rupieciem. Kto to widział spać do późnego południa? Szymon jest podobnego zdania.

    Na nowej płycie wykorzystujecie obficie gitary akustyczne. Dopuszczacie w przyszłości opcję użycia tego instrumentu w jeszcze większym stopniu? Oczywiście zakładając, że powstałaby wybitnie melancholijna płyta.

    Czy tak obficie? No nie wiem. Obfity to ma teraz Carmella Bing biust, nowy zresztą. W tym kontekście wykorzystanie gitary akustycznych na nowej płycie nie jest obfite. Nie ta skala.
    Ja nie wiem co będę robił jutro (tzn. co będę robił to akurat wiem) więc mógłbym przypadkowo nakłamać wypowiadając się nt. tzw. przyszłości.

    W listopadzie będziecie zagracie kilka koncertów, na których zabrzmią zapewne utwory z "Grudzień za Grudniem". Jest szansa na większą trasę Furia w niedalekiej przyszłości?

    Coś tam się szykuje. Chyba że znowu ktoś zachoruje na ospę.

    Miałem okazję uczestniczyć w koncercie Massemord, jaki daliście w Rzeszowie w ramach trasy "United Death Armagedon 2009". Wasz występ charakteryzował się dużą dynamiką i intensywnym ruchem scenicznym. Dajecie się ponieść emocjom powstałym podczas wykonywania utworów. Ma na to także wpływ reakcja publiczności pod sceną?

    Na tej samej trasie graliśmy sztukę podczas której pod sceną jedynym animatorem i uczestnikiem zabawy był jakiś najebany rupieć lub dwóch. My napierdalamy niezależnie, bo liczy się przede wszystkim aspekt turystyczny i alkoholowy. Ale zaraz po tym jest nasza próżność. Poza tym emocje nie są dla nas.

    Wspomniałem o Massemord, co dzieje się obecnie w tym zespole? Dyskografia tego zespołu zamyka "The Whore Of Hate". Istnieje sposób, by się zaopatrzyć w ten krążek?

    Nowy album Massemord się robi. Sam zresztą. Będzie tak wkurwiający że nam samym go teraz ciężko jest nagrać. Sposób na zdobycie TWOH zapewne istnieje tylko my go nie znamy.

    Skład Massemord niemal w całości pokrywa się z Furia. Jesteście samowystarczalni?

    Niestety nie. Nadal musimy korzystać z usług piekarza, rzeźnika i pana od alkoholu. Nie potrafimy też wymieniać okien w mieszkaniach.

    Skoro za Furia i Massemord odpowiadają ci sami ludzie zasadnym wydaje się pytanie o to w jaki sposób dzielicie czas i twórczy wysiłek pomiędzy oba zespoły. Ustalacie między sobą, że oto nadchodzi czas Furia i tworzycie materiał na "Grudzień za Grudniem"?

    Napierdalamy tak długo w instrumenty aż coś wyjdzie. Drogą losowania tudzież w wyniku chamskiej kłótni wybieramy czy materiał idzie do Furii, Massemord czy może tworzymy nowy projekt.

    W bieżącym roku ukazała się płyta Twojego projektu Cssaba. Jaka muzyka znalazła się na "Toxic CSSABA"?

    No ja jeszcze nie mam projektu o nazwie CSSABA, chociaż jest to kusząca propozycja i się zastanowię. Nihil natomiast rzeczywiście nagrał krążek pod tą nazwą niszcząc przy tym pokaźne połacie lasów po to by zaopatrzyć książeczkę do płyty w imponującą ilość stron.

    Pagan Records planuje do końca tego roku wydanie "Grudzień za Grudniem" na winylu. Wydarzy się coś ponadto związanego z Waszymi zespołami, projektami?

    Śląskie hafciarki napierdalają właśnie nowe, chuligańskie bluzy Furii związane z GZG. Eastside wypuściło ostatnio "Płoń" na taśmie. Death Dealers wypuści jeszcze w tym roku debiut FDS na Cd. Devoted Art Propaganda wypuści jeszcze w tym roku materiał Duszę Wypuścił "Ludowy Nihilizm Absolutny" na 10". Witching Hour wypuści, niewiadomo kiedy, debiut Morowy na Cd a potem na Lp. O reszcie nie mówię.

    Dziękuję za wywiad.


    www.let-the-world-burn.org