Zaloguj się na forum
×

Premiera



  • Setherial

    Wywiad przeprowadził [V]Szwedzki Setherial jest obecny na scenie od wielu lat i choć w pierwszej lidze ci panowie nigdy nie grali to trzeba przyznać że w połowie lat 90 –tych wraz ze swoimi ziomkami z Dark Funeral czy Marduk w jakiś tam sposób zaznaczyli swoją obecność na ówczesnej BM mapie Europy. Dzisiaj twórczość wyżej wymienionych zespołów(może poza Marduk) często traktowana jest z przymrużeniem oka, bywa przedmiotem niewybrednych żartów i różnych uszczypliwości. Z pewnością jest w tym wiele racji, winne są też same zespoły, które po drodze popełniły kilka błędów, nie przemyślały pewnych decyzji narażając się przy tej czy innej okazji na śmieszność i zarzuty o traktowaniu swojej profesji na pół gwizdka. Tym niemniej, pomimo rozlicznych wątpliwości, łapię się na tym iż raz na jakiś czas z dużą przyjemnością wracam do ich starszych wydawnictw, i katuję taki czy inny tytuł kilka dni z rzędu z rogalem na twarzy... Tym bardziej, skoro zdarzyła się okazja do rozmowy, postanowiłem z niej skwapliwie skorzystać. Na moje pytania odpowiada wokalista Setherial – Infaustus. Zainteresowanych zapraszam do lektury.Witaj Infaustus! Czy mógłbyś na początek powiedzieć co słychać w obozie Setherial? Od czasu premiery Death Triumphant minęły już trzy lata... Czy pracujecie nad nowym albumem? Czego możemy oczekiwać tym razem?

    Hail! Podczas ostatnich trzech lat sporo koncertowaliśmy, graliśmy na wielu festiwalach, skupiliśmy się na graniu na żywo tak bardzo jak to tylko możliwe gdyż nie byliśmy w trasie od 1997 roku. Jest wielu ludzi którzy od blisko 10 lat pragnęło nas zobaczyć na żywo, wiec to był właściwy czas aby o to zadbać. Poza tym ja i Mysteriis zrealizowaliśmy nowy album Blackwinds – "Flesh Interno". Zajęło to trochę więcej czasu niż planowaliśmy, ale rezultat sprostał naszym wszystkim oczekiwaniom. Jeśli chodzi o nowy album Setherial jesteśmy na etapie jego przedprodukcji w tym momencie. W ciągu ostatnich dwóch lat uzbieraliśmy wiele materiału, więc mamy muzykę na więcej niż dwa pełne albumy. Z końcem tego miesiąca (czerwiec) zaczniemy nagrywanie partii perkusji z myślą o nowym albumie.
    Będzie on bardziej złożony, bardziej zróżnicowany niż dwa poprzednie, z pewnością nie będzie to tak "przyjazny" do grania na żywo materiał jak Death Triumphant czy Endtime Divie.

    W jakich okolicznościach poznałeś ludzi z zespołu? Co dla Ciebie znaczyło dołączenie do Setherial?

    Znałem Kraath'a i byłych członków zespołu - Choronzon'a i Sasrof'a od lat i kiedy Setherial potrzebował nowego wokalisty oni po prostu mnie zapytali co o tym sądzę... Nagrywałem albumy i grałem bardzo wiele koncertów z innymi zespołami, dysponowałem wiec już doświadczeniem potrzebnym, aby spełnić standardy ustanowione w Setherial. Dołączenie do zespołu znaczyło dla mnie bardzo wiele, wspierałem ich muzykę od wielu lat, więc było dla mnie zaszczytem dołączenie do nich wówczas, gdy mnie o to poprosili. Jak do tej pory jest to największy i najbardziej profesjonalny zespół w jakim grałem, ponadto uwzględniając fakt, iż łączy nas ta sama motywacja jak i wierzenia, nasza współpraca układa się bardzo dobrze.

    Jaka jest Twoja opinia o albumach, które zostały zrealizowane zanim dołączyłeś do zespołu? Osobiście, lubię szczególnie Nord i Lords Of The Nightrealm, mają one swój klimat, swoją atmosferę...

    Moje ulubione tytuły to Nord i Hell Eternal. Lords... jest dobrą płytą ale brzmienie nie oddaje rzeczywistego potencjału utworów które się na tym albumie znajdują... Rozmawialiśmy ostatnio o możliwości ponownego zmiksowania tego albumu, byłaby to doskonała sposobność, aby pokazać ludziom jak mocny jest to materiał. Mam nadzieję, że zabierzemy się za to już wkrótce, gdy znajdziemy trochę czasu i otrzymamy właściwą ofertę, aby zrealizować to ponownie, w wersji winylowej.

    Patrząc z perspektywy czasu, czy jesteś usatysfakcjonowany z Death Triumphant? Są tam jakieś rzeczy, które chciałbyś zmienić? Czy byłeś zaangażowany w proces pisania nowych utworów?

    Death Triumphant wyszedł dokładnie tak jak tego chcieliśmy. Oczywiście, zawsze są rzeczy które możesz poprawić, zrobić lepiej, ale patrząc na tą płytę całościowo, myślę że jest świetna. Nie napisałem żadnych riffów na ten album, cała muzyka była już napisana w momencie gdy dołączyłem do zespołu, ale byłem zaangażowany w niektóre aranżacje, kosmetyczne zmiany, ponadto prawie wszystkie wokale są mojego autorstwa. Napisałem również połowę tekstów na ten album.

    Jeśli chodzi o pisanie nowej muzyki, tworzenie nowego materiału, co w związku z tym wydaje ci się najbardziej ekscytującą sprawą?

    Właściwie wszystko co jest z tym związane jest bardzo rajcujące, ale największym osiągnięciem jest zawsze perfekcyjne zaaranżowanie konkretnego utworu. Gdy wszystkie elementy układanki pasują do siebie idealnie a wokale pozbawione są jakichkolwiek limitów, gdy teksty i muzyka doskonale ze sobą korespondują i wiesz że ten konkretny utwór będzie kurwa dominować. Preferuje tworzenie nowych rzeczy ponad aktywność koncertową, stąd o wiele bardziej wolę spędzać czas w studiu aniżeli występować na żywo.

    Interesuje mnie czy po wielu latach spędzonych na scenie, jesteś mniej lub bardziej zainteresowany BM i muzyką ekstremalną jako taką?

    To zależy. Jestem zaangażowany w tą scenę od początku lat 90-tych i oczywiście od tego czasu byłem świadkiem jak i sam doświadczyłem wielu wzlotów i upadków. W latach 2000/2001 czułem że nie ma ani jednego dobrego nowego zespołu który zaproponowałby coś ciekawego, tymczasem wszystkie stare załogi nagrywały wówczas gówno, coś co bardzo odbiegało od standardów jakie wcześniej ustanowili. Scenę ogarnęła jakaś apatia. Na szczęście ostatnie kilka lat przyniosło wiele interesujących rzeczy, głównie z Francji jak i z Polski. Dosłownie kilka dni temu słyszałem zespół z Twojego kraju, nazywają się chyba Blaze Of Perdition, i powiem ci że są kurewsko wspaniali. Gdy odkrywasz takie rzeczy towarzyszy ci uczucie że BM jest silny i wciąż ma duży potencjał... Powiem ci jednak również czego nie mogę znieść w tym całym metalowym biznesie, a mianowicie, powodzi gównianych albumów wydawanych przez gówniane labele. Ludzie myślą że jest normalną sprawą wydać sobie album i każdy powinien mieć ku temu sposobność, każdy powinien dostać szansę, oczywiście takie podejście jest kurwa totalnie niewłaściwe.. Ludzie powinni ustanowić wyższe standardy co do jakości, a nie rzucać się na każde gówno anonsowane jako undergroundowy BM, inaczej ten gatunek pogrąży się w morzu bezpłciowych wydawnictw. Wiarygodność i atmosfera jaka niezmiennie towarzyszy BM jest niszczona wraz z każdym gównianym wydawnictwem które wypluwa rynek.

    A tak trochę z innej strony... Gdybyś nie był członkiem zespołu, nie zajmował się muzyką, w jakim kierunku skierowałbyś swoją aktywność?

    Dobre pytanie. Prawdopodobnie skoncentrowałbym się na innych formach sztuki. Bardzo interesuję się robieniem filmów, dużo piszę, zajmuję się także rysunkiem.

    Jak myślisz, jakie czynniki sprawiają że np. zespoły pokroju Watain koncertują po całym świecie i mniej lub bardziej mogą się już cieszyć międzynarodowym sukcesem i uznaniem tymczasem taki Setherial pozostaje na uboczu i nie towarzyszy mu taka medialna zawierucha ? Gdzie zarysowują się największe różnice?

    Szum, szum i jeszcze raz szum. Jeśli w wywiadach skupiasz się na oświadczeniach mających uchodzić za kontrowersyjne, masz spektakularny live show/image i podczas trasy robisz dużo wrzawy, niepokoju wokół zespołu, to wówczas jesteś na językach, ludzie mówią o Tobie. Bardzo często uwaga na zespole koncentruje się nie z powodu wartości stricte muzycznych, atencję tłumu przyciąga niekiedy bardziej zachowanie członków zespołu. To bardzo sprytne posunięcie do promocji własnego zespołu ale my osobiście nigdy byśmy na coś takiego nie poszli. Watain zrealizował kilka dobrych albumów, ale są zespoły które bazują tylko na medialnym szumie jaki im towarzyszy. Problem zaczyna się wówczas gdy cała uwaga mija, napięcie opada, wówczas ludzie słuchają muzyki jeszcze raz i zazwyczaj tego typu zespoły znikają bardzo szybko.. My skupiamy się na muzyce, inne rzeczy mają znaczenie drugorzędne, czujemy się bardzo komfortowo będąc przez tyle lat istotną częścią metalowego undergroundu.

    Czy lubisz występy na żywo? Jak radzisz sobie z byciem w trasie? Może pamiętasz jakieś ciekawe, warte wspomnienia sytuacje którymi chciałbyś się z nami podzielić?

    Występy na żywo mogą być bardzo satysfakcjonujące, ale mogą też obrócić się w totalne gówno za sprawą gównianych promotorów i syfiastej organizacji. Czego nie lubię w graniu na żywo to fakt że nie możemy wszystkiego kontrolować na 100%. Musimy polegać na inżynierach dźwięku, ludziach odpowiedzialnych za światła, za scenografię i tak dalej.. Gdy ich podejście jest nieprofesjonalne i wykonują oni gównianą robotę wówczas tracę zainteresowanie, przestaje mnie pociągać taka forma prezentacji. Jesteśmy ciężko pracującym zespołem i gdy nasza muzyka ulega zniekształceniu, z powodu czynników od nas niezależnych takich jak gówniane brzmienie na przykład, wówczas jest to naprawdę kurewsko frustrujące.. Z drugiej strony, gdy ekipa techniczna wykonuje swoją robotę jak należy i występ odpowiada naszym oczekiwaniom zazwyczaj obraca się to w coś bardzo wyjątkowego.. Przez te wszystkie lata doświadczyłem podczas bycia w trasie chyba wszystkiego: Pobicia, zgubione bagaże, skradziony sprzęt, pożary, lista mogłaby się ciągnąć w nieskończoność...

    Muszę przyznać że wasza nowa strona internetowa sprawia bardzo dobre wrażenie. Jak wiele znaczy dla ciebie ten cały wizualny aspekt?

    Jest to dla mnie, dla nas, bardzo ważne. Razem z muzyką i lirykami zamyka to pewną całość. Jest dla nas sprawą priorytetową aby okładki naszych cd/lp były adekwatne względem tego co nasz zespół reprezentuje. Odkąd sprzedaż płyt drastycznie spadła, ci fani którzy wspierają muzyką i artystów i kupują płyty, mogą oczekiwać że w ich ręce trafi produkt najwyższej jakości.

    Wszystkie wydawnictwa Setherial różnią się od siebie ale np. nie aż tak bardzo jak dajmy na to albumy Mayhem, gdzie praktycznie za każdym razem mamy do czynienia z jakąś inną formułą, formą muzyczną...Gdyby ktoś powiedział że jako zespół, od zarania swego istnienia gracie praktycznie w jednym stylu, przewidywalnie, bez jakiś udziwnień i skoków w bok, i jaka byłaby twoja odpowiedź?

    Więc, jeśli posłuchasz Nord i zaraz potem Hell Sternal usłyszysz olbrzymią różnicę i dostrzeżesz że dojrzewaliśmy z każdym wydawnictwem. Nie zmieniamy znacząco naszego stylu tylko po to aby robić to tylko w imię jakieś progresji na siłę i aby dać się porwać gorączce zmian i wywracania wszystkiego do góry nogami. Gramy nasz rodzaj muzyki i nie zmienimy ani nie porzucimy go, tylko po to aby podążać za aktualnymi trendami albo czymś w tym rodzaju..

    Czy za muzyką jaką tworzysz stoi jakiś szczególny cel, jakaś osobista ambicja?

    Gdy coś tworzę, robię to tylko dla siebie, dla własnej przyjemności, nie obchodzi mnie co inni ludzie pomyślą o tym. Jeśli jestem zadowolony z ostatecznego rezultatu i jakaś liczba osób podziela moją opinię w tym względzie to w porządku, jest to łechcące, ale nic poza tym. Będąc wokalistą koncentruję się przede wszystkim na tym aby jak najlepiej wykorzystać moje muzyczne doświadczenie i uwypuklić mroczną atmosferę jaka towarzyszy naszej muzyce za pomocą odpowiednich słów.

    Jaka jest twoja opinia o artystach którzy porzucili metal i oddali się eksperymentom i poszukiwaniom nowych środków artystycznego wyrazu (Beherit, Manes, Ulver)? Czy możesz sobie wyobrazić jak Setherial zabrzmiałby z tym całym elektronicznym zapleczem i wykorzystaniem dobrodziejstw współczesnej technologii? Np. ostatni album Abigor, ma ten specyficzny, kliniczny, chłodny klimat, muzyka ta stała się bardzo... współczesna, ma lekko industrialne zabarwienie jeśli wiesz o co mi chodzi? Co o tym sądzisz?

    Ostatni album Abigor jest jednym z najlepszych jakie kiedykolwiek nagrano. Abigor jest zespołem który zawsze szanowałem, zwłaszcza odkąd spostrzegłem że podzielają moje poglądy w zakresie muzyki jak i spojrzenia na świat. Nie mam żadnego problemu z tymi wszystkimi zespołami które przeobrażają się w coś innego, o tyle o ile atmosfera, aura jaka towarzyszy ich muzyce pozostaje nienaruszona. Enslaved jest zespołem który przechodził różne zmiany stylistyczne ale wciąż jest wierny założeniom jakie obrał sobie na początku, realizowany jest ten sam koncept. Z drugiej strony mamy np. Emperor, oni wszystko spierdolili wraz z ukazaniem się IX Equilibrium I kolejnymi wydawnictwami. Ich stare nagrania są świetne ale w drodze na szczyt zespół zagubił się i stracił swojego ducha. Mayhem cierpi na podobną przypadłość. De Mysteriis... pozostaje najważniejszymi dokonaniem na niwie BM, ale to wszystko co powstało po śmierci Euronymusa... nie łapię tego w ogóle. Ich ostatni album to jedno z największych rozczarowań w ogóle. Setherial nie zmieni się nagle w coś kompletnie innego, tyle mogę powiedzieć..

    Czy myślisz że przyjdzie dla was taki czas, że będzie mogli żyć tylko z muzyki, utrzymywać się z działalności zespołu? Czym się zajmujesz poza muzyką, masz jakąś regularną pracę?

    Wszyscy w zespole mamy regularną pracę, jak myślę nikt z nas nie chciałby żyć z muzyki, to oznaczałoby że jesteśmy zobligowani do zagrania co najmniej 150 sztuk rocznie, to olbrzymia ilość, prawdopodobnie zabiłoby to nasza pasję do muzyki. Naszą aktywność rozpatrujemy na płaszczyźnie artystycznej, to nie jest praca. Inaczej sprawa wygląda gdybyśmy nagle sprzedali milion płyt, być może wówczas życie stałoby się bardziej ekskluzywne, ale nie sądzę aby coś takiego miało się kiedykolwiek wydarzyć.

    Ktoś kiedyś powiedział: "Bez palenia kościołów i innych aktów tym wydarzeniom towarzyszących związanych z szokowaniem opinii publicznej BM nigdy nie rozrósłby się do tak wielkich rozmiarów". Czy zgadzasz się z tą opinią? Czy uważasz że BM jako gatunek muzyki wciąż ma wiele do zaoferowania i pozostaje czymś żywotnym, a zarazem tak samo interesującym jak niegdyś?

    Black metal przyciągnął ku sobie bardzo wiele uwagi dzięki tym wydarzeniom, więc odegrało to ogromną rolę w tamtym czasie. Głupio byłoby ten fakt zignorować, twierdząc coś innego. Black metal jako gatunek wciąż pozostaje silny ale wokół jest zbyt wiele słabych zespołów, słabych wytwórni które zanieczyszczają scenę .Dla ludzi którzy dopiero wchodzą w to środowisko początek musi być bardzo ciężki, muszą odróżnić ziarna od plew aby nie utknąć w powodzi gównianych albumów. Ale mam nadzieję że silne zespoły przetrwają a wszystkie gówniane znikną tak szybko jak to tylko możliwe. Wolę słuchać jednego zespołu który brzmi świetnie, ma pomysł na siebie i swoją muzykę aniżeli 20 klonów Darkthrone z czarno białą okładką.

    Dziękuję za Twój czas i powodzenia z nadchodzącym albumem..

    Dziękuję V za interesujące pytania i Twoje zainteresowanie Setherial.