Zaloguj się na forum
×

Premiera



  • Thanatos

    Wywiad przeprowadził Wouter RoemersThanatos to bez wątpienia najstarszy, wciąż aktywny death metalowy zespół z Holandii. Niestety, po swoich dwóch pierwszych krążkach ("Emerging From the Netherworlds" z 1990 i "Realm Of Ecstacy" z 1992) wydanych na początku lat 90-tych, żaden chyba zespół w tym gatunku nie napotkał na swej drodze tyle przeciwności losu i nie miał takiego pecha. Po wydaniu na początku naszego millenium albumu "Angelic Encounters" i kolejnego po nim, fantastycznmego "Undead.Unholy.Divine" w 2004, o Thanatos zrobiło się cicho - aż do teraz, gdy holenderska Deity Down Records wydała ich długo oczekiwane wydawnictwo "Justified Genocide". Mieliśmy okazję rozmawiać z wokalistą i gitarzystą zespołu Stephanem Gebédi (S) i gitarzystą Paulem Baayensem (P).Cześć Stephan i Paul! Dzięki za możliwość przeprowadzenia tego wywiadu. Co nowego u Was?

    S: Cześć, właśnie odpowiadam na wywiady Thanatos i na ten jeden przyłączył się do mnie też gitarzysta Paul!
    P: Hej Wouter! Spoko.. sączę sobie właśnie browara podczas tego wywiadu!

    Wasz nowy album "Justified Genocide" ukazał się nakładem holenderskiej Deity Down Records. Jakie są Wasze oczekiwania co do tej płyty w porównaniu do "Undead.Unholy.Divine" wydanego przez niedziałającą już grecką Black Lotus Records?

    P: To pełna zapału wytwórnia. ale równocześnie bardzo realistyczna i profesjonalna. Jako, że Deity Down to firma holenderska i jednoosobowa to wzajemne komunikowanie się przebiega bez żadnych problemów.
    S: Wiemy, że to mała wytwórnia, która nie dysponuje górą kasy do wydania na promocję, ale rozmawiamy bardzo otwarcie i dobrze się z tym czujemy - szczególnie po tym całym gównie jakiego doświadczyliśmy z Black Lotus.

    Jak wygląda do tej pory odzew na "Justified Genocide"? W swojej recenzji pochwaliłem Was za to, że pozostajecie wciąż lojalni wobec wypróbowanej i szczerej formuły a Wasz death/thrash metal jest jednym z najbrutalniejszych w ostatnich czasach.

    P: Dzięki za te komplementy! Przede wszystkim, sami nie spodziewaliśmy się, że ten album wyjdzie tak dobrze. Aby nagrać "Justified Genocide" weszliśmy do studia w 2006, w międzyczasie nasz ówczesny wydawca, BlackLotus, zbankrutował i musieliśmy częściowo sami zapłacić za nagrania. Podczas samej sesji, wszystko co mogło pójść źle poszło źle. Nie mieliśmy więc zielonego pojęcia czy ten album w ogóle się kiedykolwiek pojawi - aż do czasu miksów, które robił Dan Swanö... ten facet ma chyba złote uszy i ręce!! Nagrania dzięki niemu zabrzmiały świeżo i kopią w ryj. Thanatos powrócił więc do życia, aby się zemścić!

    Pomijając fakt, że Deity Down Records to firma holenderska, co zdecydowało o tym, że zdecydowaliście się powierzyć im wydanie Waszego nowego krążka?

    S: Szukaliśmy wytwórni, która będzie chciała zainwestować trochę kasy w nagrania i miksy i którą mielibyśmy blisko siebie. Rozmawialiśmy z DDR już wcześniej, a także z innymi większymi labelami, ale z nimi po prostu rozmawiało nam się najlepiej.

    "Justified Genocide" brzmi jeszcze mocniej niż "Undead.Unholy.Divine" czy "Angelic Encounters". Jak Wy sami postrzegacie Wasz rozwój w porównaniu do dwóch poprzednich produkcji z ostatnich lat?

    P: Tak się składa, że rozmawialiśmy o tym ostatnio w ten weekend na próbach. Myślę, że jesteśmy teraz w stanie uczyć się jeden od drugiego i potrafimy wykorzystywać swój potencjał na maksimum.
    S: Pracowaliśmy teraz bardziej zespołowo. Paul i Marco też tworzyli wspaniałe riffy i kawałki i ja mogłem bardziej skoncentrować się na jakości niż ilości.

    "Justified Genocide" w większym stopniu traktuje o tematach socjo-politycznych, poruszając ogólnie rzecz biorąc tematy wojenne i religijne. Okazuje się, że sytuacja naszego obecnego świata wystarczy, aby napisać dobre teksty na album. Te tematy były w tym wypadku bardziej odpowiednie i przerażające od Waszych typowych historii rodem z horrorów?

    S: Tak, tak mi się wydaje. Takie teksty wynikły po oglądaniu wiadomości, czytaniu książek i gazet. Generalnie analizując stan obecnego świata i czytaniu o konkretnych historycznych wydarzeniach. Nie przestałem oglądać horrorów, ale nigdy nie czułem ciśnienia żeby napisać na jeden album 10 kawałków o zombie. Wydaje mi się, że nowe horrory mają bardzo realistyczny klimat co czyni je czasem jeszcze bardziej przerażającymi. Zawsze łączyliśmy w naszych tekstach tematykę horrorów i antyreligijną, więc jakiejś wielkiej zmiany nie ma. Po prostu teraz te teksty są bardziej konkretne i realistyczne.

    Na swojej stronie opublikowaliście także ostatnio dosyć szczegółową notkę na temat tekstów na tym krążku. Wspomnieliście, że niektórzy mogą źle zinterpretować te teksty, bez względu na to jak bardzo byście się tego wystrzegali. Wydaje mi się, że nie staracie się być na siłę kontrowersyjni. Dlaczego więc uznaliście za konieczne tak obszerne i dokładne wyjaśnianie swoich tekstów?

    S: Chodzi o to, że czasami dotykamy tematyki socjo-politycznej, ale nie jesteśmy w żadnym wypadku zespołem politycznym. Jak już jednak wspomniałeś, niektórzy ludzie zawsze błędnie zinterpretują teksty, mimo że wydaje się, że mówią one same za siebie, a ich podstawa to generalnie wydarzenia historyczne i/lub nasze spojrzenie na religię. Zrobiliśmy to, żeby było to jaśniejsze dla pewnych ignorantów, którzy są zbyt głupi/leniwi żeby rozpatrywać cały kontekst. Nie jesteśmy zespołem politycznym, nigdy nie byliśmy i nigdy nie będziemy.



    Grafikę roobił Wam po raz kolejny basista Marco de Bruin. Obraz, który zrobił jest naprawdę fascynujący. Bardzo mroczny i tradycyjny w pewnym sensie. Udało mu się przenieść Wasze pomysły i koncepty na tą grafikę?

    P: Dzięki! My także jesteśmy bardzo dumni z tego obrazu. Żadnych krwawych czach czy rozdartych wnętrzności, tylko odjechany klimat pełen negacji i napięcia. Myślę, że doskonale oddaje on zawartość tekstów. Grafikowi jest znacznie łatwiej oddać pomysły zespołu, gdy jest w nie blisko zaangażowany.

    Każdy w Thanatos gra też w innym zespole. Paul Baayens (gitara) jest zaangażowany w grę w Asphyx. Yuri Rinkel gra dodatkowo na bębnach w black/thrashowym Melechesh. Ty i Paul gracie w Hail Of Bullets. Nie macie problemów z organizowaniem prób, planowaniem koncertów i wszelkich działań promocyjnych?

    P: Jak na razie nie mamy z tym zbyt wielkich problemów. Jesteśmy ze sobą w stałym kontakcie odnośnie dat tras itp. W każdym razie zaplanowanie wszystkiego z tymi zespołami nie jest tak naprawdę szczególnie kłopotliwe.

    Skoro wspomnieliśmy już o Hail Of Bullets. Czy teraz ten zespół wybije się wyżej podobnie jak po nagraniach trzyutworowego promo kilka lat temu? Debiutancki krążek "Of Frost and War" jest prawdę mówiąc jednym z najczystszych i mrocznych death metalowych nagrań jakie dane mi było słyszeć w ostatnich kilku latach. Jak traktuje Was Metal Blade?

    P: Możemy miec tylko nadzieję, że ludzie polubią kawałki Hail Of Bullets. Ludzie, którzy w nim grają mają doświadczenie i grają z znanych kapelach, ale to niczego nie gwarantuje. Jeszcze przed podpisaniem kontraktu słyszeliśmy dobre opinie od innych artystów będących w Metal Blade. Mamy z nimi doskonały kontakt, lepszy niż oczekiwałbym tego po tak wielkiej wytwórni jak Metal Blade.

    Holenderska scena ekstremalna była zawsze bardzo zróżnicowana i produktywna. Jak to wygląda teraz w Waszej opinii? Podasz jakieś młode, wschodzące nazwy, które powinniśmy znać?

    P: Scena holenderska znów powraca do życia. Tylko w tym roku ukażą się albumy innych dużych zespołów jak Hail Of Bullets (mini cd), God Dethroned, Asphyx, Pestilence .... Ostatnie płyty Gorefest i Sinister też są świetne. Jestem bardzo dumny będąc częścią tej sceny!

    Stephan, nie jest tajemnicą, że jesteś fanatykiem horrorów. Możesz polecić jakieś widziane ostatnio albumy, które wyróżniają się z tłumu? Osobiście uważam, że "Teeth" i "Calvarie" wniosły do gatunku powiew świeżego powietrza, który ostatnio zdominowały wszelkiej maści remake'i i sequele. Jakieś rekomendacje?

    S: Miałem ostatnio zawrót głowy z oboma moimi zespołami więc nie miałem zbytnio czasu na oglądanie nowych filmów. Masz rację co do remake'ów. Z twórczego punktu widzenia scena amerykańskiego horroru jest w mojej ocenie w tej chwili zupełnie martwa. Skoncentrowałbym się raczej na filmach z Europy. Przyznam się, że nie widziałem jeszcze ani "Teeth" ani "Calvarie". Z tych, które widziałem i zrobiły na mnie pozytywne wrażenie to "Frontier(e)s", "Midnight Meat Train" oraz "[rec]". W tej chwili czekam niecierpliwie na "Martyrs", na który złożyłem zamówienie. Spodziewam się też, że niedługo trafi do mnie "Tokyo Gore Police", ale na pewno sprawdzę, też oba wspomniane przez Ciebie tytuły przy najbliższej okazji.

    Dzięki za ten wywiad. Powodzenia we wszelkich przyszłych przedsięwzięciach. Jeszcze raz gratuluję zabójczego piątego albumu. Ostatnie słowo należy do Was.

    P: Dzięki za Twój czas Wouter! Mam nadzieję, że spotkamy się gdzieś na trasie! Pozostań w kontakcie. Po wszelkie info w sprawie koncertów, merchu i najnowszych newsów zapraszamy na www.myspace.com/thanatos666 lub www.thanatos.info


    Zdjęcia zespołu: Sonja Schuringa

    Booking: www.thanatos.info
    Info: www.deitydownrecords.com