Zaloguj się na forum
×

Premiera



Nihili LocusCryptopsyHelheimTenebrae in Perpetuum
  • Corpus Mortale

    Wywiad przeprowadził Wouter RoemersTo, że duński death metal dzisiaj to nie tylko Exmortem i Panzerchrist, po raz kolejny udowadnia "A New Species of Deviant" - drugi album stacjonującego w Kopenhadze Corpus Mortale. Ten najnowszy krążek to bardziej złożony, rozwinięty, technicznie bardziej zaawansowany materiał, idący z ich klasycznym europejskim graniem o krok dalej. Gdy nadarzyła sie tylko szansa, pogadaliśmy z Martinem Rosendahlem o nowym albumie, ich kontrakcie z Naurotic Records, czasach gdy grał w Iniquity i przyszłych planach Corpus Mortale.Cześć, jak się macie? Co nowego u Was słychać?

    Super, dzięki.... Jak zwykle dzieje się teraz całkiem sporo. Zarówno dobre jak i złe rzeczy. Zaczynając od złych wieści - po naszych koncertach w Grecji w maju tego roku, nasz pałker Nicholas [Mascholn] zdecydował się opuścić zespół. Stracił po prostu zainteresowanie death metalem, a ponadto w drodze ma drugie dziecko i chce on się bardziej poświęcić swojej rodzinie. Cholerna szkoda, ale akceptujemy jego wybór i wspieramy go. Jako, że Nick był świetnym perkusistą to mamy naprawdę problem ze znalezieniem jego zastępcy i oznacza to, że do tej pory nie mamy jeszcze pałkera. Będziemy mogli grać koncerty, bo Morten Loewe (The Arcane Order, Scarve, Submission, The Cleansing) zgodził się nam pomóc dopóki nie znajdziemy kogoś odpowiedniego. Dobrą wiadomością jest oczywiście to, że nasz nowy album wreszcie się ukazał i tym razem będzie miał odpowiednią dystrybucję w USA, Kanadzie i wielu innych miejscach, do których nigdy nie dotarł nasz debiut. Poza tym nasz management planuje w tej chwili trasę na 30 koncertów w USA i Kanadzie, która miałaby się odbyć w okolicach września/października 2008, co nas oczywiście bardzo cieszy.

    Jesteście zadowoleni z końcowego rezultatu na Waszym nowym albumie "A New Species of Deviant"?

    Absolutnie. Wokół nagrań naszego debiutu było mnóstwo gówna, ale tym razem zrobiliśmy wszystko sami więc mieliśmy 100% kontrolę nad każdym aspektem nagrania. Nie ograniczał nas także czas nagrań więc mogliśmy zrobić wszystko tak jak tego dokładnie chcieliśmy. Wydaje mi się, że następnym razem połączymy obie metody. Być może same bębny nagramy w profesjonalnym studio, a gitary bas i wokale w naszym - potem wrócimy do studia na miksy. Zawsze jest dobrze mieć opinię kogoś innego dotyczącą miksów.

    Kilka słów na temat samego albumu i tego jaki jest na niego odzew. Jaka idea stoi za nim?

    To czysty death metalowy album, na którym znalazło się dziesięć kawałków o łącznym czasie 40 minut. Co mogę więcej powiedzieć? Pierwszy album to była bardziej kompilacja demówek niż prawdziwy album, więc tym razem bardziej skupiliśmy się nad tym, aby była to "całość"... Wydaje mi się, że droga, którą poszliśmy była właściwa. Jest on lepiej poskładany niż debiut i lepszy w praktycznie każdym muzycznym aspekcie. Idea była prosta - zrobić lepszy album niż jedynka! Zrobimy też wszystko co w naszej mocy żeby kolejna płyta przebiła tą. Do tej pory widzieliśmy ledwie kilka jej recenzji, ale wygląda na to, że wszystkim się podoba. Oczywiście pojawiają się też jak zwykle zarzuty dotyczące braku oryginalności, ale przyzwyczailiśmy się już do tego.

    Co poprawiliście na nowym albumie?

    Jak już wspomniałem wcześniej - wszystko! Lepsze riffy, lepsze struktury, lepsza produkcja, lepsza okładka, nieco przyspieszyliśmy, a równocześnie mamy też wolniejsze partie, bardziej melodyjne a także bardziej brutalne.. jak zwykle zero kompromisów. Kawałki lepiej się ze sobą zgrywają bo debiut to był taki "best of.." bo większośc kawałków była już nagrana i wydana w formie demówek.

    Jest ktoś w zespole kto gra główną rolę - ktoś kto pisze teksty, wymyśla podstawowy koncept, aranżacje i ukierunkowuje wszystkie sprawy, czy też pracujecie zespołowo?

    No cóż, chyba mnie mógłbyś nazwać szefem, ale nie jestem żadnym dyktatorem. Dbam o wszystkie kwestie biznesowe, ale żadna decyzja nie jest podejmowana bez uzgodnienia z resztą. Roar [Christoffersen, gitart] i Brian [Eriksen, gitary] to moi najlepsi kumple od ponad 10 lat więc doskonale się rozumiemy. Gdy piszemy kawałki każdy z nas jest tak samo ważny. Wszyscy piszemy muzykę i większość utworów jest napisane przez dwóch członków kapeli. Ja napisałem jakieś 30% materiału. Podobnie Roar i Mads [Haarlov, sesyjny gitarzysta] a Brian napisał jakieś 10%. Zawsze ja zajmuję pisaniem tekstów i wymyślaniem tytułów. Jest dużo łatwiej zapamiętać i potem śpiewać teksty, gdy to ty sam je tworzysz a jako, że gram na basie to znacznie prościej jest żebym dbał o tą działkę sam.

    Jak postępował proces pisania albumu?

    To była ciężka i długa droga, ale ostatecznie także satysfakcjonująca i zabawna. Zaczęliśmy pisać materiał latem 2004, gdy wróciliśmy do sali prób po trasie i wszystkich koncertach promujących "Lewd...". Ostatni kawałek mieliśmy chyba gotowy pod koniec grudnia lub na początku stycznia 2006. To było dwa miesiące przed nagraniami bębnów na "Species...". Zabrało nam to wszystko dużo więcej czasu niż się pierwotnie spodziewaliśmy, głównie ze względu na problemy ze składem i czasami z powodu dużej ilości granych koncertów. Brian zaczął mieć problemy i musiał opuścić zespół i zastąpił go Mads Harlov. Gdy ostatecznie wróciliśmy do pisania materiału to Mads nagle nas opuścił. Przez to naprawdę wszystko zwolniło. W końcu Brain wrócił na dobre w nasze szeregi. Obiecujemy jednak, że z następnym wydawnictwem nie będziemy się grzebać 4 lata.

    Pamiętam, że nakręcaliście video do kawałka 'Mass Funeral Pyre' z płyty "With Lewd Demeanour". Czy do nowego albumu powstanie też jakiś promocyjny klip?

    Rozmawialiśmy o tym, ale potrzebujemy na to trochę szmalu a ostatnio nieco się nasze fundusze podłamały, gdy musieliśmy po raz kolejny zrezygnować z trasy. Raczej nie będziemy robić tym razem ustawianego teledysku, ale zmontujemy klip koncertowy. Będzie prościej, ale dzięki temu uda się to zrobić. Stwierdziliśmy też z resztą, że dzięki temu ludzie na całym świecie będą wiedzieć czego się spodziewać po koncertach Corpus Mortale.

    Wracając do tematu zmian personalnych w składzie - przeszliście ich całkiem sporo, szczególnie na pozycji gitarzystów. Jakie są zazwyczaj przyczyny rezygnacji ludzi i co powoduje, że ciężko jest znaleźć za każdym razem odpowiednią osobę?

    W ciągu 15 lat grania mieliśmy tylko 5 różnych gitarzystów co nie jest według mnie jeszcze tak złym wynikiem. Wydaje mi się, że nie wszyscy wykazywali ten sam poziom zaangażowania jak cała nasza reszta w danym czasie. Morten [Jensen] i Soren [Jensen] odeszli w '99 bo uważali, że są zbyt zajęci... [Jens] Lee brał lekcje grania i nie miał tyle czasu dla nas ile potrzebowaliśmy. Mads ma swoją firmę i dużą rodzinę co zabiera większość jego czasu i to był jego powód opuszczenia kapeli. Brian opuścił nas z powodu różnych gównianych kwestii osobistych, które już zostały załatwione i jest już na powrót z nami.

    Które zespoły miały największy wpływ na Waszą muzykę i jej pisanie? Mi osobiście do głowy przychodzi od razu Morbid Angel...

    Nie chcę mówić za wszystkich, ale moi ulubione kapele to Carcass (mój absolutny faworyt!!!), Suffocation, Morbid Angel, Vader, stary Entombed i cała masa innego gówna. Jesteśmy raczej starymi prykami i kręcą nas głównie rzeczy z początku lat 90-tych. Wszyscy słuchamy jednak masę różnych rzeczy i tak naprawdę inspiruje nas nie tylko death metal.

    W tekstach mamy seryjnych zabójców i związane z tym tematy. Skąd wzięła się ta fascynacja?

    Prawdę mówiąc do tego tematu wciągnęła mnie moja matka! Jest wielką fanką horrorów i ma olbrzymią kolekcję książek i filmów opartą na fikcyjnych jak i na prawdziwych historiach. Pamiętam jak byłem dzieciakiem i mama opowiadała mi historie o Gein'ie, Bundy'm i innych. Od tamtego czasu zacząłem fascynować się seryjnymi mordercami i ogólnie różnymi dewiantami. W tej chwili mam już cała masę książek i videobiografii na ten temat. Zbieram wszystko co tylko wpadnie mi w ręce.

    Jesteście jednym z kilku duńskich zespołów, które mają kontrakt z Neurotic Records. Jesteście zadowoleni z ich pracy?

    Tylko Panzerchrist sa jeszcze z Danii. W każdym razie jesteśmy jak na razie całkiem zadowoleni z tego co do tej pory robią. Umiejętnie zajęli się debiutem i z nowym albumem też idzie im bardzo sprawnie. Sprawa jest o tyle lepsza, że w tej chwili ich dystrybucja wygląda dużo lepiej niż za czasów naszego debiutu. W lipcu 2007 Neurotic podpisali dystrybucyjny deal z amerykańską Willowtip, która działa w bardzo profesjonalny sposób. Oznacza to, że nasza muzykę będzie znacznie łatwiej dostać na terenie USA i Kanady.

    W 1998, większość składu Corpus Mortale udzieliła się na przejściowej epce "The Hidden Lore". Powiedz nam coś o tym okresie. Iniquity to już w zasadzie legenda death metalu i monument duńskiej sceny.

    To był przyjemny okres w moim życiu. Nagraliśmy właśnie nasze drugie demo z Corpus Mortale gdy Brian Petrowsky skontaktował się ze mną, pytając, czy nie zechciałbym grać w Iniquity na basie. Wahałem się wtedy nieco bo nie czułem się dostatecznie dobry technicznie na ich muzykę. W końcu zgodziłem się na przesłuchanie, które poszło pozytywnie i zostałem zatrudniony. Dużo się wydarzyło w ciągu dwóch lat mojego pobytu w zespole - głównie dobre rzeczy. Warty wspomnienia jest na przykład występ jako support dla Death. Muszę przyznać, że ciężko jest mi tak naprawdę zrozumieć dlaczego nagle zaczęto się tak interesować Iniquity. W czasie gdy my/oni działaliśmy to każdy olewał ten zespół. Wygląda to tak, że Iniquity jest bardziej popularne w tej chwili niż za swoich starych dni. Być może wtedy było ciężko z dostępem do muzyki a teraz, w dobie internetu, ludzie w końcu uświadomili sobie co ich ominęło.

    Nauczyłeś się czegoś konkretnego będąc w Iniquity? Może coś czego nigdy nie chciałbyś powtórzyć z Corpus Mortale?

    Nigdy nie trzymaj uzależnionych od heroiny w zespole! To NIGDY się nie opłaci! Hahaha... Wydaje mi się, że wyniosłem same pozytywne lekcje. Gdy dołączałem do zespołu to nie miałem zbyt wielkich umiejętności jako basista - brakowało mi doświadczenia. Iniquity sporo mnie nauczyło. Inspiracje, kontakty etc. całe to gówno.

    Stare bandy teraz wracają (Atheist, At the Gates, Carcass, etc) - może Iniquity też się zreformuje? Pzynajmniej na jakiś festiwal albo trasę?

    Wątpię, aby Iniquity zostało kiedykolwiek wskrzeszone. Kluczowi członkowie kapeli są zbyt zajęci innymi sprawami, aby zaczęli znów grać. Rozmawialiśmy kiedyś o zagraniu koncertu lub dwóch, ale jeżeli wogóle do tego dojdzie to zagramy tylko w Danii.

    Co sądzisz o obecnej duńskiej metalowej scenie? Są jakieś nowe zespoły, które uważasz, że są warte poznania?

    Nie widziałem zbyt wielu nowych Duńskich kapel ostatnio, które zrobiłyby na mnie jakieś szczególne wrażenie. Mamy dzisiaj raczej niezmienną liczbę dobrych zespołów death metalowych. Tylko Exmortem, The Cleansing, Spectral Mortuary, Sacrificial, Dawn of Demise, Downlord, Drab i SlowDeathFactory są warte wspomnienia.

    Jakie macie plany i cele na najbliższą przyszłość?

    Jak już wspomniałem wcześniej, planujemy w tej chwili trasę po USA i Kanadzie. Chcemy też zagrać kilka tras w Europie. W 2008 powinniśmy zatem grać dużo koncertów. Będziemy także szukać godnego następcy Nicholasa i w końcu zaczniemy pewnie pisać nowy album, który tym razem powstanie nieco szybciej.

    Co robicie poza graniem brutalnego death metalu?

    Ja skończyłem swój okres studiów i szukam w tej chwili roboty. Roar pracuje jako inżynier elektronik a Brian w biznesie budowlanym. Mamy też kilka pobocznych projektów. Ja z Roarem mam rock'n'roll'owy metalowy zespół a Brian ma też inną death metalową kapelę.

    Dzięki czemu według Ciebie udało się Wam przetrwać przez grubo ponad 10 lat, podczas gdy inne zespoły tak szybko się rozpadają?

    Są ku temu chyba dwa powodu. Przede wszystkim jestem cholernie uparty i nie poddaję się zbyt łatwo. Dlatego Corpus Mortale nie zdechnie dopóki nie będę zbyt stary na granie death metalu. Druga przyczyna jest taka, że jesteśmy bliskimi przyjaciółmi. Gram z Roarem muzykę od 1992 a z Brianem od 1996, więc znamy sie praktycznie na wylot.

    Dzięki za wywiad. Ostatnie słowo dla fanów?

    Dzięki za poświęcenie nam trochę miejsca. Dzięki także wszystkim naszym fanom, którzy wciąż sie trzymają od czasów naszego debiutu. Zawdzięczamy Wam wszystko... odwiedzajcie naszą stronę albo profil MySpace - znajdziecie tam wszelkie newsy, zdjęcia, pliki video i muzykę. Mam nadzieję, że zobaczymy się na koncertach w 2008!!


    booking: booking@corpusmortale.com
    www.corpusmortale.com