Fleshcrawl
Wywiad przeprowadził Bruce Moore
Wciąż silni po 20 latach na scenie. Nowy krążek Fleshcrawl "Structures of Death" ma w sobie wszystko czego potrzebuje fan death metalu: łamiące kark riffy, które zmasakrują Twoje zmysły już od pierwszego taktu i doskonała produkcja, którą zajmował się Martin Schmitt i sam zespół. Ten album to dowód na to, że Ci weterani gatunku są wciąż w stanie miażdżyć metalem najwyższej próby. Stojący za mikrofonen Sven Gross był na tyle uprzejmy, że odpowiedział na kilka pytań dotyczących zespołu i ich najnowszej produkcji.Macie od niedawna nowego basmana w składzie - Nico Scheffler'a. Jak się sprawdza ten człowiek?
Nico jest ponad dziesięć lat młodszy od reszty kapeli, ale podoba nam sie jego osobowość i postawa. Pomimo takiej przepaści wiekowej, muszę powiedzieć, że zarówno jego zachowanie jak i podejście do życia pasują bardziej do ludzi w naszym wieku. To zajebisty koleś i świetnie wpasował się w strukturę zespołu - zarówno pod względem muzycznym jak i personalnym. Jest świetnym basistą i bardzo szybko nauczył się utworów.
Kilka słów na temat nowego albumu i znaczenia tytułu "Structures of Death".
Jest na nim 11 kawałków czystego death metalowego zniszczenia. To są właśnie tytułowe struktury death (metalu). To połączenie brutalnej, ale wciąż melodyjnej muzyki w sposób w jaki nam się podoba i jak uważamy, że szwedzki old school death metal powinien brzmieć.
Grając razem, a zwłaszcza nagrywając ten album, uważasz, że każdy z Was był dostatecznie kreatywny?
Jasne, każdy z nas jest zaangażowany w pisanie kawałków. Niektórzy więcej inni mniej, ale zawsze jest to wynik pracy Fleshcrawl jako zespołu.

Każdy zespół ma swój styl pisania kawałków. Jak w Waszym przypadku wygląda ta praca zespołowa?
Każdy kto ma dobry pomysł czy dobry riff czy też cały kawałek, przynosi to do sali prób. Pracujemy wtedy nad tym razem próbując uformować z tego cały utwór: przejścia, linie wokalne, aranżacje etc. - dopóki wszyscy nie są w 100% zadowoleni z rezultatu. W innym wypadku wywalamy dany riff lub pomysł i zaczynamy od nowa.
Opowiedz co nieco na temat tekstów.
Inspiracją dla naszych tekstów są nasze chore umysły, haha. Oczywiście także horrory, ksiązki czy gazety. Nie ma w nich żadnego przesłania; chcemy po prostu pisać death metalowe teksty - takie jakie powinny być. Jest generalnie jedenaście kawałków - każdy z inną historią, ale zamysł jest zawsze podobny. Śmierć, krew, flaki i gore. Nie ma tu żadnego generalnego konceptu jeżeli o to pytasz. Żadnych głębszych rozważań czy przesłania, które chcemy skierować do ludzi. Żadnego moralizującego gówna, politycznych bzdur i tego typu syfu! Proste, ale intensywne i chore death metalowe liryki, które idealnie pasują do muzyki.
W odróżnieniu od Waszych poprzednich produkcji, które nagrywaliście w Szwecji, "Structures of Death" powstało w Waszym rodzimym Ulm w Niemczech. Jak to wpłynęło na proces nagrywania?
Nie miało to zbyt wielkiego znaczenia bo mamy już za sobą nagrania do siedmiu albumów i wiemy jak pracować i jak Fleshcrawl powinien brzmieć. Także nasz inżynier Martin Schmitt ze studia Toninfusion to świetny koleś, więc sesja nagraniowa była całkiem przyjemna.

Czy z nazwą Fleshcrawl jest związana jakaś historia jej powstania?
Nie ma żadnej wielkiej historii. W początkach naszej działalności musieliśmy zmienić naszą nazwę dwukrotnie z powodu istnienia dwóch zespołów grających pod takim samym szyldem - chodzi o Morgöth i Suffocation. Szukaliśmy więc czegoś nowego i nasz były gitarzysta Stefan Hanus zaproponował Fleshcrawl, który jest także tytułem instrumentalnego kawałka bogów z Autopsy.
Każdy zespół ma swoje muzyczne insporacje. Jacy artyści lub zespoły mają największy wpływ na Was i Waszą muzykę?
Przede wszystkim jesteśmy wielkimi fanami Autopsy. Inspirujemy się także w olbrzymim stopniu wczesną sceną szwedzką: Nihilist, Carnage, Crematory, Entombed, Dismember i tak dalej. Oczywiście do tego starzy bogowie jak Judas Priest, Slayer i tym podobne...
Co macie w najbliższych planach?
W tym roku zagramy kilka pojedynczych sztuk w Niemczech a w 2008 mamy nadzieję zagrać na sporej ilości większych festiwali. Pracujemy także nad jakąś fajną trasą.
Booking: kill@fleshcrawl.de
www.fleshcrawl.de