Zaloguj się na forum
×

Premiera



Nihili LocusCryptopsyHelheimTenebrae in Perpetuum
  • Coldworker

    Wywiad przeprowadził Wouter RoemersSzwedzki pałker Anders Jakobson, po spędzeniu dekady w szeregach ogólnie respektowanych tytanów grindcore'a - Nasum, powołał do życia nowy ekstremalny zespół pod szyldem Coldworker, który wyłamuje się nieco z przeszłości Jakobsen'a w bardziej death metalowe rejony. 6 listopada ukazał się nakładem prestiżowej Relapse debiut Coldworker "The Contaminated Void". Będąc pod przemożnym wpływem jego pracy w Nasum, skontaktowałem się z pałkerem i liderem zespołu, aby zadać mu serię pytań dotyczących jego nowego bandu i ostatniego nagrania tuż przed wyjazdem na trasę po Skandynawii z weteranami melodyjnego death metalu - Arch Enemy. Cześć! Dzięki że znalazłeś czas na ten wywiad. Zdaje się, że przygotowujecie się w tej chwili do trasy po Skandynawii z Arch Enemy?

    Tak jest.

    Cofnijmy się niceo w czasie. W styczniu 2006 - rok po opuszczeniu Nasum, zdecydowałeś się, że założysz nowy zespół. Z tego co wiem, szukałeś ludzi przez swój blog.

    Tak, doszedłem do wniosku, że chcę założyć nowy zespół i, ponieważ wiedziałem że wiele osób czyta mojego bloga, postanowiłem poszukać ludzi w okolicy za jego pośrednictwem. Dostałem kilka propozycji - wystarczających do tego żeby zmontować zespół. I tyle.



    Nazwa zespołu bazuje na słowie "coldwork" - które oznacza typ fabryki gdzie nadaje się kształt szkła, metalu i plastikowych obiektów bez użycia ciepła. Czy któryś z Was pracuje w takim miejscu? Jak bardzo rozwinięty jest ten przemysł w Skandynawii?

    Ha ha! Nie, nie jesteśmy "coldworkerami" i nie wydaje mi się żeby taki przemysł wogóle tutaj istniał. Przynajmniej nie w jakimś poważnym zakresie.

    Coldworker wydaje się być bardziej zorientowany na death metal. Czy dla Ciebie było to wyzwanie jako dla pałkera, twórcy muzyki i wykonawcy?

    Nie tylko wydaje się, ale JEST death metalowy. Tak, było to faktycznie dla mnie wyzwanie w każdym aspekcie. Mój poprzedni styl bębnienia pochodził w mniejszym lub większym stopniu z punk - podobnie z resztą jak i pisane przeze mnie kawałki. Musiałem się zatem wiele nauczyć i dobrze się przy tym bawiłem.

    W Nasum każdy członek zespołu układał swojką część materiału. W Coldworker praca jest bardziej nastawiona na kolektyw. Czy to bardziej twórcza forma działania od tej praktykowanej w Nasum?

    To zależy od zespołu jaka forma pisania materiału jest akurat lepsza. Członków Nasum dzieliła spora odegłość geograficzna od siebie i nie odbywaliśmy nawet regularnych prób. W Coldworker jesteśmy bardziej zjednoczeni i jest to zauważalne w strukturach kawałków.

    Jak długo zajęło Wam przygotowanie materiału na album?

    Cztery miesiące.

    Jakie cele postawiliście sobie przy tworzeniu tego materiału?

    Jedyne co mieliśmy w głowie to to żeby był tak dobry jak to tylko możliwe. Tak naprawdę nie spędzaliśmy zbyt wiele czasu na zastanawianiu się w którym mamy iść kierunku albo co chcemy osiągnąć. Byliśmy tak napakowani pomysłami, że po prostu robiliśmy kawałki bez jakiegoś filozofowania nad nimi.

    W tekstach zajmujecie się tematami socjalno-politycznymi - bardziej jednak na poziomie psychologicznym. Zmęczyły Cię już bezpośrednie polityczne teksty, które pisałeś do Nasum?

    No cóż, w jakiś sposób tak. Sęk w tym, że naprawdę chciałem spróbować już czegoś nowego - nie chciałem po prostu kontynuować Nasum pod inną nazwą. Dlatego też tak brzmienie, muzyka jak i teksty idą w innym kierunku.

    Płyta powstała w kilka miesięcy od założenia zespołu. Czy praca pod presją i goniące terminy wpłynęły lepiej na ostateczny rezultat?

    Ciężko powiedzieć bo nie mieliśmy okazji jeszcze tworzyć w innych warunkach. Jesteśmy jednak zadowoleni z tego co osiągnęliśmy w tych kawałkach. Mimo, że powstawały bardzo szybko to jednak miały dostatecznie dużo czasu na to, aby dojrzeć w nas i dzięki temu mogliśmy je trzeźwo ocenić. Teraz, gdy możemy już grać je z większą pewnością, znajdujemy oczywiście rzeczy które mogłyby być zmienione albo zagrane w inny sposób - dlatego też kolejny album powinien być jeszcze bardziej dopracowany w fazie przedprodukcyjnej. Zaczęliśmy już pracować nad nowymi numerami.

    "The Contaminated Void" ukazał się 6 listopada nakładem Relapse. Współpracowałeś już nimi przez lata w Nasum. Czy inne wytwórnie interesowały się Wami?

    Tak, było kilka innych wytwórni zainteresowanych zespołem, ale od początku chcieliśmy pracować z Relapse. Nie było zatem żadnych negocjacji z innymi firmami.

    Nagrania trwały podobno trzy tygodnie - w Waszym domowym studio, które jest jednocześnie salą prób. Praca w swoim własnym miejscu na swoich warunkach daje lepszy rezultat?

    Znów, nie mamy tak naprawdę z czym tego porównywać, ale praca w przyjaznym środowisku, w miejscu gdzie czujesz się swobodnie i nie odczuwasz stresu, że każda minuta ileś tam kosztuje, było dobre tak dla zespołu jak i dla tego nagrania. Ostatecznie jednak musiałbym mieć przed sobą rezultat z prawdziwego studio, aby móc zdecydować co jest ostatecznie lepsze.

    Miksy powierzyliście Danowi Swäno. Dlaczego taki wybór?

    Dan jest moim przyjacielem od 15 lat i pomagał mi skompletować sprzęt nagraniowy. Częścią jego profesji w tej chwili jest miksowanie albumów i pomyśleliśmy, że dobrze by było gdyby on się tym zajął - zwłaszcza, że mieszkamy w tym samym mieście.

    Jest jakiś kawałek na tym albumie, który według Ciebie wyróznia się w jakiś szczególny sposób?

    Wydaje mi się, że prawie każdy kawałek jest naprawdę dobry i ciężko jest wybrać ten ulubiony. Gdy jestem o to pytany to zazwyczaj odpowiadam, że każdy kawałek oddziaływuje na mnie na różne sposoby - z punktu widzenia twórcy, z punktu widzenia wykonawcy itd. Jeżeli jednak miałbym już się zdecydować to byłby to pewnie 'They Crawl Inside Me Uninvited'.

    Prawie każdy muzyk Coldworker ma swój własny band na boku. Teraz, gdy Coldworker podpisał papiery z Relapse, będą one chyba musiały zejść na dalszy plan?

    Nie wydaje mi się, żeby Ci z chłopaków, którzy grają w innych zespołach myśleli w ten sposób. Ale wydaje mi się, że jest teraz większa koncentracja nad Coldworker.

    Jaka jest Twoja wizja zespołu na najbliższe kilka lat? Gdzie masz nadzieję dojść z zespołem?

    Ciężko jest spekulować na temat przyszłości, ale trzeba mieć nadzieję, że wciąz będziemy aktywnym zespołem na wyższym niż obecnie poziomie.

    Czym zajmujecie się poza graniem? Jakiś interesujący zawód, studia, hobby?

    Zwykłe sprawy, nic intersującego do opowiadania.

    Dzięki za rozmowę. Jeżeli chcesz coś przekazać polskim fanom to wal śmiało.

    Dzięki za wsparcie. Na www.coldworker.com szukajcie wszelkiego info, newsów i merchandise.



    Info/booking: coldworker@gmail.com