Zaloguj się na forum
×

Premiera



Nihili LocusCryptopsyHelheimTenebrae in Perpetuum
  • Psycroptic

    Wywiad przeprowadził Wouter RoemersTasmański Psycroptic, dostarczył nam w ubiegłym roku jeden ciekawszych technicznych death metalowych albumów ubiegłego roku. "Symbols Of Failure" to wyraźny znak rozwoju zespołu w porównaniu do ich wcześniejszych nagrań. Nowy kontrakt z Neurotic records, nowy mocny album - powodów do rozmowy trochę się nazbierało. Skontaktowałem się zatem z szefem Neurotic - Ruud'em Lemmen'em i dzięki niemu udało się przeprowadzić wywiad z David'em Haley'em - pałkerem The Amenta i Psycroptic. Hi! Dzięki za możliwość rozmowy. Co nowego w zespole?

    Dzięki również! Yeah, wszystko toczy całkiem ładnie - nowy album, zbliżające się trasy, wszystko wspaniale. Nie możemy się już doczekać kiedy ruszymy z nowymi kawałkami na żywo.

    Wasz nowy album "Symbols of failure" jest już od jakiegoś czasu dostępny. Jakie reakcje jak do tej pory?

    Od ludzi, którzy go słyszeli, dostajemy jak na razie same pozytywne opinie. W większości dostrzegają, że jest to album bardziej dojrzały, a równocześnie nieco bardziej chwytliwy. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tych (niewielu) opinii, które do tej pory do nas dotarły.

    "The Scepter Of the Ancients" jest już uznawany przez wiele osób za swoisty klasyk na podziemnej scenie death metalowej. Spodziewaliście się wtedy aż takiego sukcesu?

    Na pewno nie! Album radził sobie całkiem nieźle w podziemiu, ale nigdy nie oczekiwaliśmy, że będzie to aż tak wyglądało. Po prostu nagraliśmy kawałki, które napisaliśmy, bez zastanawiania się nad niczym innym. Tak samo z resztą przy nagraniach nowego materiału - po prostu zrobiliśmy swoje.

    Przyznam się, że przez ostatnie dni słuchałem tej płyty naprawdę często. Nie boicie się, że dla niektórych będzie on jednak zbyt złożony?

    Raczej nie... generalnie gramy to co chcemy grać. Tak naprawdę to nie postrzegam nas jako tzw. band techniczny - po prostu staramy się pisać taki stuff który lubimy grać i który jest dla nas interesujący. Oczywiście byłoby genialnie gdyby wszystkim się podobało (haha), ale nie da się zrobić muzyki dla wszystkich ludzi. W naszym przypadku wydaje się być tak, że albo ktoś nas lubi ani nie nienawidzi. W każdym razie, nie, nigdy nie myślimy w ten sposób "oh, a może to będzie dla ludzi zbyt skomplikowane" - jeżeli nam się to podoba to tak gramy.

    Kiedy przeleciałem się szybko po trackliście z promosa, zdałem sobie sprawę, że Psycroptic także w tekstach nie stara się chadzać po utartych ścieżkach. Możesz nam coś opowiedzieć o narracji nowego albumu? Mam wrażenie, że wszystko jest związane z tematyką science fiction.

    Tak, dokładnie. Nowy album bazuje na sci-fi, i podoba nam się to, że jest to trochę inne. Matthew (były wokalista) pisał kiedyś wszystkie liryki, ale po jego odejściu nie wiedzieliśmy za bardzo czego sami chcemy. Tknęło mnie do napisania kilku tekstów, reszcie się to spodobało i zachęcili mnie abym robił to dalej. Mogę powiedzieć teraz, że w końcu naprawdę to polubiłem.

    Par Oloffson zrobił niesamowity obrazek na okładkę. Jak się z nim pracowało?

    Bezproblemowo. Wysłaliśmy mu teksty, a po kilku dniach mieliśmy już kompletną okładkę. Daliśmy mu całkowitą wolność w tym temacie i to naprawdę zadziałało. Jego praca to jedna z najlepszych okładek jakie kiedykolwiek widziałem. Jesteśmy naprawdę zaszczyceni tym, że stworzył nasz cover.

    Już niedługo ruszacie na europejską trasę z Hate Eternal, Belphegor i Prejudice. Musicie chyba czuć silną presję przy tak silnym składzie zorientowanych dosyć technicznie zespołów?

    Nie wyobrażasz sobie nawet jak bardzo się tym jaramy... już odliczam dni (haha). Byliśmy już na trasie z Hate Eternal w ubiegłym roku, więc kolejne spotkanie z nimi zapowiada się znów znakomicie. Nie mogę się także doczekać spotkania z kolesiami z Belphegor i Prejudice. Jestem przekonany, że to będzie zabójcza trasa.

    Jak grało Wam się w Europie po raz pierwszy w 2004? Podróżowaliście wtedy z Dismember, Anata i Sanatorium z tego co się orientuję.

    To było coś niesamowitego! Kolesie z Dismember naprawdę się nami opiekowali, a goście z Anata i Soul Demise (nie Sanatorium) byli po prostu zajebiści. Świetnie się razem bawiliśmy i zagraliśmy razem kilka prawdziwie zabójczych koncertów. Jesteśmy w stałym kontakcie ze wszystkimi zespołami i mam nadzieję, że uda się zorganizować w przyszłości kolejną wspólną trasę po Europie.

    Powiedz - jak przebiegła zmiana wokalisty w zespole?

    Ujmując to prosto - gdyby nie ta zmiana to zespół już by nie istniał. Nasz poprzedni krzykacz naprawdę nie lubił jeździć w trasy a pewne kwestie zaczęły już się toczyć dosyć intensywnie. Z obecnym składem wszystko wygląda świetnie i możemy jeździć naprawdę często (mam nadzieję!).

    Są jakieś plany odnośnie koncertów w Stanach?

    Jak tylko pojawi się taka szansa to na pewno z niej skorzystamy. Wyprawa na trasę w Stanach do dla nas naprawdę poważne wyzwanie. Nie możemy sobie po prostu tam pojechać i zagrać kilka koncertów - koszty są ogromne. W każdym razie tak - musimy w końcu pojechać do USA!

    Jesteś zaangażowany w grę w Ruins i w Psycroptic - oba zespoły są związane z Neurotic. Możesz powiedzieć jak nawiązaliście współpracę z tą wytwórnią?

    Tak, gram w obu zespołach. Zaczęło się opd tego, że Ruud z Neurotic usłyszał kiedyś mcd Ruins "Atom and Time", które bardzo mu się spodobało. Zaoferował Ruins kontrakt, który bazował na tym wydawnictwie. Ruud pracował kiedyś dla Unique Leader i to właśnie dzięki temu mieliśmy z nim kontakt.

    Planujecie z Ruins grać jakieś koncerty w przyszłości?

    Jak najbardziej. Mamy już skład i będziemy grać nasz pierwszy gig razem z Psycroptic podczas imprezy z okazji premiery nowego albumu w naszym rodzinnym mieście. Powinna być niezła zabawa. Jeżeli tylko czas pozwoli to mam nadzieję, że zagramy też jakąś trasę.

    W przeszłości byliście związani kontraktem z Unique Leader. Jak ma się tamten deal do obecnej współpracy z Neurotic?



    Myślę, że nowy kontrakt pozwoli nam grać o wiele więcej koncertów na całym świecie. Neurotic ma naprawdę dobre kontakty koncertowe, więc tutaj pokładam swoje nadzieje. Chcemy z tą płytą dotrzeć wszędzie. Z Neurotic mamy deal na dwa albumy, więc miejmy nadzieję, że wszystko potoczy się dobrze... jestem pewien, że tak będzie.Ty i twój brat Joe gracie też w The Amenta, która również całkiem sporo koncertuje. Jak Wam się gra w dwóch, wschodzących zespołach, które wymagają dużej promocji na żywo? Konflikt planów koncertowych jest chyba nieuchronny?

    No cóż, kolesie z The Amenta wiedzą, że Psycroptic to nasz główny band. Na razie do niczego nie doszło i udało nam się obrobić dwie kapele bez żadnych problemów. Problemy mogą się pojawić w tym roku w związku z trasami koncertowymi, ale na to też musimy poczekać i wtedy się zobaczy na czym stoimy. Lubimy grać w obu zespołach, ale Psycroptic jest zdecydowanie na pierwszym miejscu.

    Jak przebiega współpraca Amenta z Listenable Records?

    Nie wiem bo nie zajmuję się sprawami biznesowymi w tym zespole. Sądzę jednak, że wszystko jest w porządku. Nie słyszałem o zbyt wielu problemach.

    Jaka jest dokładnie twoja rola w Amenta? Czy bierzesz udział tylko w nagraniach i trasach zespołu czy masz jakiś wpływ na kreatywną stronę tego co się dzieje w zespole?

    W tym momencie jestem tylko członkiem zespołu i nie mam wpływu na muzykę i szczerze mówiąc taki układ mi się podoba. Mam okazję być w innym zespole gdzie inni mówią mi co i jak mam grac.

    Chyba rozmawialiśmy prawie o wszystkim. Dzięki za poświecony czas i jeśli chcesz coś dodać teraz jest czas dla ciebie.

    Wielkie dzięki za wywiad i mam nadzieję, że pewnego dnia dotrzemy do Polski. Ci, którzy nas nie słyszeli powinno udać się pod adres www.psycroptic.com lub www.myspace.com/psycroptic