Zaloguj się na forum
×

Premiera



  • The Haunted

    Wywiad przeprowadził Andrzej Papież i Aleksander KrzeczkowskiNowy album Szwedów z The haunted "rEVOLVEr" leży na sklepowych półkach już jakiś czas. Do tej pory niezbyt interesowałem się tą formacją... nowy krążek znacznie zmienia moje podejście do następców At the gates... Szwedom wreszcie udało się znależć złoty środek pomiędzy melodią i agresją. Wraz z Olem rozmawialiśmy z Andersem, człowiekiem legendą, odpowiedzialnym między innymi za większość materiału nieodżałowanego At the gates...No... Anders, gratulacje! "rEVOLVEr" jest pierwszym albumem The haunted, który doskonale kopie w dupsko... Nagadałeś się już dzisiaj pewnie o nim dostatecznie, prawda?

    "Dziś odpowiedziałem na 10 wywiadów, ale to dopiero początek, bo przez następne 10 dni mamy ustawione masę wywiadów. Dzięki za miłe słowa pod adresem albumu, tak przy okazji. Mnie również się podoba :-) "

    Czemu zatytułowaliście go tak dziwacznie?

    "To taka gra słów, chcieliśmy jakoś zaznaczyć powrót Petera (wokal - przyp.) do zespołu (taki rodzaj cyklicznego mechanizmu) = revolver, oraz nowy skład = EVOLVE."

    Czy pierwotnie mieliście aż takie problemy z wymyśleniem tytułu? Czy też konkurs, który ogłosiliście w styczniu był tylko dowcipem?

    "Nie był to dowcip. Przemyśleliśmy wszystkie propozycje dokładnie, ale koniec końców nasz pomysł wydawał się najtrafniejszy. Latem tego roku mieliśmy około 10 roboczych tytułów, poszliśmy do knajpy i po "obradach" postanowiliśmy, że ostatecznie tytułem nowego krążka będzie właśnie "rEVOLVEr"."

    Jest to chyba najbardziej melodyjny krążek w waszej karierze, ale mimo to wciąż niesamowicie brutalny. Skąd to wyważenie? Przy okazji, jest to chyba również wasz najwolniejszy materiał..."

    "O tak, zdecydowanie, to najbardziej zróżnicowany i dynamiczny nasz twór. No i oczywiście najlepszy jaki do tej pory stworzyliśmy. Taki na przykład "One kill wonder" był zbyt monotonny i schematyczny. Tym razem chcieliśmy stworzyć jakaś muzyczną "całość" poprzez takie numery jak "My Shadow" and "Abysmal"."

    Peter był już wokalistą The haunted, wydzierał się na waszym pierwszym albumie. Czy ciężko było mu się ponownie zasymilować w zespole? Jak głęboko zaangażował się w nowy materiał?

    "Nie, powrót do zespołu nie był dla niego zbyt ciężkim doświadczeniem. Grał już w przeszłości z nami, więc znaliśmy się od strony muzycznej. Facet od razu wyskoczył z setkami nowych pomysłów, więc bez zbędnych ceregieli rozpoczęliśmy próby. Jak widzisz Peter dość znacznie odcisnął swoje piętno na nowym materiale."

    Właśnie, uchyliłeś już rąbka tajemnicy jak powstaje muzyka The haunted, mógłbyś rozwinąć ten temat? Z tego co pamiętam byłeś głónym kompozytorem w At the gates...


    "Widzisz, to zależy... W zespole jest nas pięciu i wszyscy jakoś współdziałamy. Wydaje mi się, że większość materiału tym razem wyszła ode mnie, ale generalnie każdy wnosi coś do muzyki zespołu, rozpoczynamy najczęściej od jakiegoś pomysłu..."

    Czyli... demokracja?

    "Yeah, to mocny demokratyczny proces... przynajmniej jeśli chodzi o aranże."

    Jak doszło do udziału Lou Koller'a (wokal Sick Of It All) w jednym z utworów na "rEVOLVEr"?

    "Cóż, nasza przyjaciółka pracuje w firmie dystrybującej ich produkty na terenie Szwecji i poprosiliśmy ją by spytała go czy nie jest zainteresowany gościnnym udziałęm na naszym albumie. Spotkaliśmy się z nim podczas ich trasy po Szwecji. Okazało się, że gość nie tylko nie ma nic przeciwko, ale aż pali się do tego by coś wspólnie zrobić. Zabraliśmy więc go do studia i w ciągu dwóch podejść facet odwalił całą robotę. Zajebisty z niego koleś, myślę, że wyszło świetnie."

    Podpisaliście papierki z Century media... Dlaczego nie przedłużyliście kontraktu z Earache?

    "Century przedstawili dogodniejsze warunki kontraktu i jeszcze lepsze plany. Earache nawet się z nami nie skontaktowali. Wydaje mi się, że wyczuli, że nie będziemy zainteresowani ich ofertą. Jak na razie współpraca z Century media układa się świetnie."

    Czyli co? Jakaś traska po Europie? Co z Usa? Mieliście supportować Damageplan na tamtejszych trasach...

    "Wstępnie planujemy najpier skoncentrować się na Europie w pierwszych miesiącach 2005, a potem Usa... Tam interesują się nami zarówno fani metalu jak i hardcore'a..."

    Ciekawym jest, że podpisaliście kontrakt menadżerski z Petri Lundén'em i Talent Trust. Czy faktycznie jego osoba pasuje do metalu?

    "współpracowaliśmy z nim już wcześniej i okazał się zajebistym kolesiem. Jego korzenie tkwią głęboko w punku, więc podstawy ma jak najbardziej słuszne. Zna masę odpowiednich ludzi w biznesie, więc... sam wiesz..."

    Skąd pomysł na wydawanie koncertówki "Live Rounds in Tokyo" już po dwóch studyjnych albumach? W dodatku z Japonii? Czyżby japońskie fanki były aż tak słodkie?

    "Przede wszystkim to Earache chcieli to wydać. Osobiście jestem dość sceptycznie nastawiony do tego typu wydawnictw. Uważam, że Live to Live i powinno również być doświadczane na żywo... A co do fanek... są słodziutkie :=) "

    A sake?

    "Oczywiście też... jedzienie również."

    Czyim pomysłem był scenariusz do video nakręconego do "DOA". Pytam, bo jest dość zabawne, macie w planach kiedyś jeszcze coś nakręcić?


    "Cała sprawa wyszła od pewnego brytyjskiego reżysera. Myślę, że całośc wyszła całkiem fajnie. Coś w stylu "Lock stock and two smoking barrels" (chyba chodzi o film - "Psy nabrzeża" czy coś w tym stylu. W każdym razie brytyjska gangsterka). Nowe video makręciliśmy do "AAA"."

    Czy tęsknisz za At the gates? Przypuszczam, że jest jeszcze mnóstwo ludzi, którzy chcieliby znowu usłyszeć o tym zespole...

    "Sprawa At the gates to dla mnie raczej przeszłóść. Domyślam się, że ludzie wciąż pamiętają ten zespół, wciąż jestem dumny z tego co osiągnęliśmy i jaki wpływ mieliśmy na inne zespoły. Powrót? Kto wie? Może kiedyś..."

    Czemu zdecydowałeś się opuścić The haunted w 2001 i powrócić w 2002?

    "W tamtych czasach studiowałem na uniwersytecie i wtedy było to to, co chciałem robić. Po jakimś czasie zacząłem żałować odejścia z zespołu. Chłopaki przyjęli mnie z otwartymi ramionami, w końcu przez ten czas nie udało im się znaleźć odpowiedniego zastępstwa."

    Swego czasu grałeś w zespole Terror...

    "To była raczej sesyjna zabawa, którą zakończyliśmy w ciągu tygodnia. Ja pisałem muzykę i tekstry, Jon (Dissection) pomół nam z wokalami. Niewykluczone, że zrobimy jeszcze coś wspólnie w przyszłości."

    Kojarzysz choć trochę brutalniejszą szwedzką scenę? Chodzi mi przede wszystkim o zespoły pokroju Spawn of possession, Deranged, Vomitory, Visceral bleeding etc...

    "Znam sporo zespołó, przynajmniej te powstałe od 1990 roku, ale zawsze miałem problemy z brutalnymi wokalami, może oprócz Dave'a Vincent'a Chuck'a Billy'ego."

    Wasz drugi gitarzysta swego czasu udzielał się w Seance... Uwielbiałem ten zespół...

    "O tak, ja rónież... Wątpię, by istniał jakiś niewydany materiał Seance, ale wiem, że starzy członkowie (bez Jensena) napisali materiał na nowy album. Powinien zabijać :)"

    Co ty chrzanisz??!! Seance powraca??!!

    "Nigdy się nie rozpadli... Odszedł tylko Jensen... niestety chłopaki pracują bardzo powoli :)"

    O matulku!! To świetna wiadomość! Wiesz może kiedy nowy materiał zostanie nagrany czy też wydany??

    "Wydaje mi się, że już jest nagrany, nie znam niestety wydawcy, ale płyta powinna ukazać się niebawem..."

    Jakiego zabezpieczenia używasz?

    "Condomu"

    To tyle na dziś, wielkie dzięki za wywiad...

    "Również dziękuję, czat był dziwacznym doświadczeniem, niemiecka klawiatura jest popierdolona, literki są poprzestawiane, he he..."

    www.the-haunted.com