Belphegor
Wywiad przeprowadził Andrzej Papież
W grudniu szatańscy Austriacy przetoczyli swoją artylerię przez Europę wraz z Marduk, Napalm death i Vader w ramach X-mas... Po raz kolejny tenże festiwal nie dotarł do naszego pięknego kraju... Na otarcie łez zafundowałem sobie rozmowę z głównym bluźniercą Belphegor - imć Helmutem. Oto co mi wyspowiadał...Hi Helmuth! Wygrzmociłeś ostatnio jakieś zakonnice?
"Hell yeah! Wszystko w jak najlepszym porządku... "Lucifer incestus" sprzedaje się świetie na całym świecie, recenzje jakie zbiera są rewelacyjne. Jak zwykle mamy problemy z piprzoną cenzurą. Niemcy wrzucili nasz nowy album na listę płyt indeksowanych, co czyni jej sprzedaż nielegalną i zmusza nas do wycofania ze sprzedaży w sklepach na terenie Niemiec, no i oczywiście zabrania sprzedaży z aktualną okładką. Pieprzeni hipokryci, religijne pojeby. Powinni być eksterminowani z powierzchni Ziemi. O co im kurwa chodzi? Przecież muzyka i sztuka powinny być prowokujące i kontrowersyjne w swojej wymowie. Od swojego powstania Belphegor był cierniem w oczach chrześcijan i doprowadzał ich do absurdalnej wściekłości. Jesteśmy inni, wyznajemy Szatana i pieprzymy się z nim, har, har."
Jestem pewien, że jesteście w pełni usatysfakcjonowani z czwartego w swojej karierze albumu "Lucifer Incestus"! Jak zareagowali na niego odbiorcy? Znalazł się wogóle ktoś komu ów krążek nie odpowiadał?
"Kochaj albo rzuć, nie jesteśmy tu po to, by przypodobywać się komukolwiek. Nie zamierzamy się zmieniać, staramy się być coraz lepszymi instrumentalistami i próbujemy tworzyć dźwięki, które będzie można słuchać za powiedzmy, 10 lat. Mówię to o oddaniu ciężkiej muzyce, nazwij ją jak chcesz, metal, rock, wali mnie to. Żyję dla tej boskiej muzyki od lat. Moje życie jest jej podporządkowane od niemal dwóch dekad. Belphegor = krew i ogień! I tak, masz rację, jesteśmy kurewsko usatysfakcjonowani z "Lucifer incestus". Zawarliśmy na nim swój cały potencjał i krew i jestem pewien, że te 9 numerów zabierze was prosto do piekła. Każdy dźwięk na tej płycie jest dla nas równie ważny i ma swoją historię."
"Lucifer Incestus" jest jak dotąd waszym najszybszym albumem. Jak udało się wam znaleźć odpowiedniego perkusistę? Do tej pory mieliście spore problemy z fizycznymi...
"Racja, pozwól, że coś ci powiem. Muzyka w tym zespole jest absolutnym priorytetem. Staje się ona coraz potężniejsza, coraz intensywniejsza z każdym opusem. To nasz cel. Torturer jest świetnym i szybkim pałkerem. Hell yeah, ten maniak stworzył sporo ekstremalnych blastów na "Lucifer incestus". Każdy z nas jest doświadczonym muzykiem i ćwiczy by stawać się coraz lepszym i lepszym. Torturer umożliwił nam pokazanie całego muzycznego potencjału jaki w nas drzemie. Jego sposób gry rozwala wszystko, nie tylko w studio, ale przede wszystkim na koncertach. Naszym celem było przewyższyć "Necrodaemon terrorsathan" i udało nam się to w 100%."
Belphegor do tej pory nigdy nie brzmiał tak chwytliwie i ciężko jak na "Lucifer incestus"! Jak powstał cały album? Ile czasu zajęło jego tworzenie? Na czym najbardziej skupialiście się podczas sesji nagraniowej?
"Lucifer Incestus" jest koncept albumem, teksty traktują o chorej historii kościoła, seksualnych fetyszach i niepokalanym poczęciu itp. Sam tytuł oznacza "Kozioł piprzenia". Wszystkie te wrażenia, których doświadczyliśmy w ciągu 12 lat grania w Belphegor dały nam niesamowitego kopa, który umożliwił nagranie najmocniejszego albumu. Belphegor gra ekstremalny metal, to kurwa wszystko. Powiem ci, że nigdy wcześniej nie stworzyliśmy niczego tak intensywnego. Poświęciliśmy tej płycie 2 lata..."
Jak Alex Krull z Atrocity zdołał nagrać tak agresywną muzykę? Czy odnalazł się w takich dźwiękach? Jesteście zadowoleni z jego pracy?
"Alexowi bardzo spodobał się nasz szybki materiał, nie było z tym problemów. Tym razem mieliśmy najlepszy sprzęt, najlepsze studio i producenta jak do tej pory. Cała sesja była wspaniała, jakoże warunki były perfekcyjne. Spędziliśmy w studio niemal 4 tygodnie, czasu było więc wystarczająco dużo na wszystko. Poszukiwałem takiego bogatego brzmienia dla Belphegor od lat, a Alex odwalił kawał dobrej roboty. Muzykę nagrał cyfrowo, a potem poddał analogowemu masteringowi. "
Trochę zdążyliście już pograć promując ten album...
"European - Terror - Tour w maju była niesamowita... Do tej pory zostawialiśmy sale koncertowe w ogniu wraz ze szwedzkim The legion. Ogromne dźięki dla wszystkich, którzy odwiedzili te trasę i umorzliwili jej tak wielki sukces. Wiesz, jest jeszcze wiele miejsc, których nie odwiedziliśmy, ale wkrótce nadejdzie czas, że zawitamy niemal wszędzie. Granie koncertów jest dla nas niesamowicie ważne, nie potrafię wyobrazić sobie Belphegor bez grania na żywo. Zagraliśmy kilka tras, niektóre były niesamowitym bólem w dupie. Potrafiliśmy wytrzymać wszystkie niedogodności losu, uwielbiamy byc w drodze, mieć kontakt z innymi kulturami, poznawać kolejnych metalowców, ich społeczności. Dla mnie metal jest rodzajem sztuki i oddałem mu całe swoje życie, mamy kolejne plany na przyszłość, mam nadzieję, że wszystko wypali."
Miałem okazję widzieć wasze trzy teledyski... i niech mnie gęś kopnie - są niesamowite!! W szczególności ostatni, do "Lucifer Incestus". Skąd wytrzasnęliście aż tak perwersyjne zakonnice? I kto u licha wpuścił was do kościoła?!
"Kochamy kościoły, owe przygnębiające kościelne ujęcia kręciliśmy w katedrze w Salzburgu, ogromnej świątyni Nazareńczyka, oczywiście bez jakiegokolwiek pozwolenia. Tym razem mieliśmy ogromne problemy, ponieważ przynieśliśmy ze sobą broń palną i fikuśnego sukuba. Niektóre z tych hipokryckich małp niemal dostało amoku. Niektórzy z mnichów wręcz klękało i modliło się. Z pewnościa myśleli: "Jezusie, Sąd Ostateczny nadszedł, wybacz nam nasze grzechy!". W ciągu ostatniej dekady przytrafiło nam się tyle problemów, że z pewnością mógłbym zapełnić nimi niezłą książkę, staje się to już jednak nudne, kiedy historię powtarzają się w kółko. Najwięcej problemów z tą instytucją mieliśmy w latach 95-97, nie poddaliśmy się. Dotarło więc do nich, że spór do niczego nie doprowadzi i że nie mają szans. Mieliśmy przesłuchania na temat czarnych mszy, ofiarowań, grabieży i tym podobnych. mógłbym o tym napisać niezłą książkę, w której wyśmiewałbym bezmózgie owieczki. Nienawidze restrykcji w każdej formie, dla mnie od początku było jasnym, że będę podążał inną ścieżką i podejmował własne decyzje. Świetnie Andrzej, że video przypadło ci do gustu. Jest bardzo archaiczny, z kobiecym sukubem, pewnymi rzeźbami oraz wężem (symbolem fallicznym). Pokazuje tryumf grzechu, podobnie jak tekst w tym utworze. Dodaliśmy do niego kilka ujęć z koncertów Belphegor z 2003 roku. Wyprodukowaliśmy to video sami, dlatego pewnie wspominasz o typowym dla nas klipie. Bardzo surowym i brudnym, rezultatu, z którego jesteśmy zadowoleni. Edycją scen zajął się nasz człowiego od sprzedaży Steve "El Oasch"..."
Wydajecie się być mocno pogrążeni w perwersyjnej tematyce i seksizmie. Mam rację? Może jesteście uzależnieni od seksu? Łączycie metal z seksiszmem?
"Seks jest wspaniały i jednym z najlepszych sposobów by osłodzić nasze życie na tej planecie. I o tak... jesteśmy z pewnością uzależnieni od wszystkiego, co łączy się z seksem. Nie jesteśmy jednak seksistami, ale będę szczery... zgrabne piękne kobiece ciało jest z pewnością czymś magicznym i pełnym wdzięku. Ludzie powinni o wiele więcej się pieprzyć, wtedfy z pewnością nie narobiliby tyle gówna na ziemi."
Ponad 2 lata temu wydaliście album na 10-cio lecie zespołu, poprzez własną Phallelujah Productions... Planujecie rozwijać tę wytwórnię?
"Stworzyliśmy Phalleluja Rec. jedynie dla wydania "Infernal live orgasm" by móc w pełni kontrolowac wszystko związane z tym wydawnictwem. Tak by wyszło z odpowiednią okładką, wkładką, by byhło to jedyne w swoim rodzaju okazjonalne wydawnictwo, na 10-cio lecie zespołu. Wszystko wyszło dokładnie tak jak zaplanowaliśmy...uuuuarrrghhhh!!! Reakcje prasy były niesamowite, jesteśmy w pełni zadowoleni z tej płytki. Nie planujemy raczej wydawania kolejnych wydawnictw, metalowy biznes upchany jest martwymi rybami, płynącymi za trendem, więc po co mielibyśmy do nich dołączać?"
Polska Agonia Records wyda winylową wersję "Necrodeamon Terrorsatan"...
"Jesteśmy bardzo szczęśliwi widząc ten klejnot na winylu, którego dźwięk jest bardziej żywy. Uwielbiam moment kładzenia igły na płycie, ten trzeszczący dźwięk, to jest to! Winyl na zawsze! Płyta limitowana jest do 1000 sztuk... "
Napalm records zapowiada wasz następny album na marzec 2005. Czego możemy się spodziewać?
"W tej chwili ustalamy ostateczny termin wejścia do Mastersound studio by nagrać ten materiał. W tej chwili mamy już część utworów, po raz kolejny nasz nowy album będzie kamieniem milowym w ekstremalnym metalu."
Helmuth, gdybyś miał okazję, zagrałbyś w pornosie?
"Fukk you har har... Mamy ofertę umieszczenia utworu na "Private Fetish Collections". Na razie żadnych propozycj aktorskich... ale czas pokaże."
Wielkie dzięki za wywiad! Ostatnie bluźnierstwa należą do Ciebie!
"Thanx Andy. Goathails do wszystkich demonów, którzy wspierają i współtowarzyszą Belphegor przez lata. Do zobaczenia na trasie do piekła. Fukk the church - Amen!"
www.belphegor.at