Obituary
Wywiad przeprowadził Wouter Roemers
Jedną a lepszych wiadomości na początku tego roku było potwierdzenie pogłosek o powrocie Obituary - niewątpliwie jednej z największych legend florydyjskiej sceny death metalowej, którzy ogłosili swój rozpad w 2000. W tej chwili szykują kawałki na nowy album, który ma się ukazać nakładem Roadrunner w przyszłym roku, wcześniej jednak Obituary nawiedzą nasz kontynent na wspólnej trasie z Master i Visceral Bleeding. O powrocie zespołu rozmawiał z Johnem Tardy Wouter.
Allen West jest w tej chwili w Six Feet Under i Lowbrow, Trevor Peres ma Catastrophic - czy nie powodowało to żadnych problemów przy reformowaniu Obituary? W 2002, Ty i Twój brat Donald [Tardy, perkusja] razem z Frankiem [Watkinsem, bass] wystapiliście na scenie razem z Andrew WK na Ozzfest i zagraliście kilka kawałków Obituary. Kto podjął decyzje o powrocie zespołu i co Was do tego pchnęło? Brak oryginalnych zespołów na scenie death metalowej?
Każdy w zespole był zaangażowany w powrót Obituary. Wszystko cokolwiek innego robili członkowie zespołu było spowodowane tym, że w danej chwili nie robili po prostu nic innego. Wystep na Ozzfest był tylko dla zabawy. AWK to wspaniały gość i od dawna lubi muzykę Obituary. Razem z Donaldem wpadli na ten pomysł żeby Obituary zagrało kilka kawałków więc zrobiliśmy to. Było naprawdę wspaniale! Od kiedy wszystko zaczęło się od nowa, sprawy układaja się znakomicie i udało nam się stworzyć kilka naprawdę cieżkich kawałków, które chcemy już nagrać.
Wracacie z naprawdę napiętym programem koncertowym. Graliście na Florydzie na Sun & Steel Festival, w marcu na Metal Meltdwon w New Jersey, potem przyszła pora na występ na Fuck The Commerce w Niemczech a już niedługo ruszycie na trasę po Europie pod szyldem "The Legends Are Back". Kto jest odpowiedzialny za trasę "Legends.." i jak oceniasz współpracę z tą firmą?
Kolesie z Brinstein Records odpowiedzialni są za załatwienie nam wystepu na FTC i właśnie tam się z nimi spotkaliśmy. To właśnie oni zorganizowali październikową trasę. Jak na razie wszystko przebiega bez zarzutów!
Napotkaliście podobno jakieś problemy organizacyjne z lokalnym promotorem imprezy March Metal Meltdown Joshem Koshick'iem - nie jesteście jedynym zespołem, który ma w związku z tym kolesiem nieprzyjemne wspomnienia. O co dokładnie poszło w Waszym przypadku?
Organizacja polega na wzajemnym zrozumieniu. Podstawową kwestią konfliktu był fakt, że ten człowiek nigdy nie zapłacił nam za naszą pracę jak było to zakontraktowane. Po wielu obietnicach zapłaty wciąż robił nas w konia. Wielka szkoda bowiem dawaliśmy mu naprawdę wiele szans, ale on nas po prostu ignorował. Mogliśmy po prostu odwołać pba wystepy, ale na tym wszystkim straciliby tak naprawdę tylko nasi fani a to nie jest w porządku.
Obituary zawsze pracowało w swoim tempie. Między "World Demise" a "Back from the Dead" było aż trzy lata przerwy. Po płycie koncertowej ("Dead") i wydanym przez Roadrunner "Anthology" zespół pracuje wreszcie nad nowym pełnoczasowym krążkiem. Jak będzie brzmiał nowy materiał? Możemy spodziewać się powrotu do starego Obituray z czasów "Slowly We Rot" na przykład?
Nigdy się nad tym szczególnie nie zastanawaiałem, ale faktycznie zawsze robimy wszystko w swoim własnym tempie. Nigdy nie czuliśmy, że musimy nagrywać co roku nowy album czy coś w tym stylu. Robimy wtedy kiedy robimy. Słuchanie codziennie nowego materiału sprawia, że naprawdę ciężko jest mi się wypowiadać o tym jak on brzmi. Wydaje mi się, że niektóre kawałki mają ten klimat bardzo klasycznego Obituary. Nie mogę się doczekać kiedy zostaną juz nagrane.
Wiele zaspołów, które były kiedyś w Roadrunner narzekało na brak odpowiedniej promocji i wsparcia z wytwórni a także na jej działania za plecami zespołów. Deicide np. podobno nie wiedzieli nic o wydaniu ich the best of'a. Jakie są Wasze doświadczenia? Mieliście jakieś kłopoty z nimi?
Tak. mieliśmy. Wydaje mi się, że zrobili sporo rzeczy, z których naprawdę nie jestem zadowolony. Jednymi z głównych powodów dla których zniknęliśmy na tak długo była właśnie wytwórnia i jej firma zajmująca się merchandisigiem. Jest wiele powodów, ale nie chcę ich teraz roztrząsać - po prostu nie byłem z nich obu zadowolony!!
Kilka wstępnych nagrań powstało w studio RedRoom w Ybor City na Florydzie. Będą one kiedykolwiek dostępne w jakiś spowób czy posłużyły one tylko do sprawdzenia jak brzmią nowe kawałki?
Nie widzę sensu w ich publikowaniu. To było tylko w formie treningu, wspólnej zabawy i zgrania się nazwajem.
Jak podaliście na swojej stronie, na początku 2005 nowa płyta ma już ujrzeć światło dzienne. Gdzie będziecie go nagrywać i czy macie już jakiś roboczy tyuł tego krążka?
Nie jesteśmy jeszcze pewni na sto procent co do studia, ale na pewno będziemy wybierać między RedRoom i Morrisound. Na tytuł niestety trzeba jeszcze poczekać.
Czy były już propozycje od jakichś wydawców? Istnieje mozliwość, że zwiążecie się ponownie z Roadrunner, która w tej chwili stała się bardziej nu-metalową wytwórnią?
Dostaliśmy oferty od bardzo wielu wytówrni i na razie rozpatrujemy wszystkie opcje. Zobaczymy jak potoczą się sprawy.
Wiele liryków z Waszych wczesnych płyt to improwizacje. Będziesz kontynuował tą technikę na nowym albumie? Wydaje się, że na "world Demise" i "Back From the Dead" odszedłeś od tego.
Na "Slowly We Rot" było bardzo mało tekstów, ale wraz z kolejnymi albumami zacząłem ich pisać coraz więcej. Nigdy nie było to w jakikolwiek sposób planowane - po prostu robiłem to co czułem. Tak naprawdę to brzmienie głosu to jest to co najbardziej lubię i jeżeli będę musiał stworzyć coś żeby zabrzmiał on odpowiednio to na pewno to zrobię.
Powraca lub reformuje się ostatnio wiele starych death metalowych bandów. Suffocation powrócili ostatnio z krążkiem "Souls to Deny", Vital Remains nagrali "Dechristanize" z Bentonem na wokalu, Pyrexia zarejestrowała nowy krążek, do Cryptopsy powórcił po latach ich pierwotny wokalista Lord Worm, Gorefest pisze nowy materiał... Co wg. Ciebie jest powodem tej fali powrotów klasyków na scenę?
Po prostu ciężko jest z tym zerwać. Ja mam po prostu w głowie muzykę i musze ją nagrywać. Myślę, że tak jest właśnie w przypadku większości muzyków.
Macie w tej chwili co najmniej dwie oficjalne strony internetowe. Ty prowadzisz obituary.cc a Trevor Peres slowlywerot.net - czy fani powinni odwiedzać obie strony, żeby być odpowiednio poinfomowani, czy tez obie strony są prowadzone na tym samym poziomie pod względem aktualnych informacji?
Wydaje mi się, że warto odwiedzać obie. Trevor jest człowiekiem bardzo zajętym więc czasem nie jest w stanie tak szybko uaktualniać strony jak ja. Mam więcej czasu od niego na takie rzeczy i na pewno więcej czasu poświęcam obituary.cc, ale on za to jest lepszym projektantem stron.
OK - to tyle. Mam nadzieję, że będzie okazja pogadać jeszcze już po wydaniu nowego albumu. Powodzenia z Obituary i z nadchodzącą trasą. Ostatnie słowo należy do Ciebie...
Dzięki za wywiad i wsparcie. Minęło trochę czasu, ale wiele rzeczy które teraz robimy znów sprawiają nam przyjemność. Mam nadzieję, że spotkamy się na trasie.
www.obituary.cc (ran by John Tardy)
www.slowlywerot.net (ran by Trevor Peres)
tłum: Olo