Zaloguj się na forum
×

Premiera



Nihili LocusCryptopsyHelheimTenebrae in Perpetuum
  • Psycroptic

    Wywiad przeprowadził Andrzej PapieżPsycroptic pochodzą z Tasmanii. Jak znam życie to pewnikiem połowa z Was spyta, która to część Włoch, he he... Pal sześć geograficzne nieścisłości, ponieważ Tasmańczycy wykonują niewąską death metalową lawinę dźwięków wzbogaconą o o sprytne techniczne zawijaski. Całkiem niedawno Psycroptic uraczyli nas swoim drugim długograjem "The scepter of the ancients" poprzez Unique leader records. Rozmawiałem z Davidem Haleyem, silnikiem zespołu. Czytajcie to szaleńcy i wspierajcie te tasmańskie diabły!!Elodoli. Całkiem niedawno zakończyliście trasę z Deeds of flesh po Australii. Kac się już skończył? Jak było?

    "Trasa z Deeds of flesh była prawdziwym zabójstwem!! Ci kolesie to niesamowita kapela, zajebiści ludzie, więc bezsprzecznie była to dla nas wspaniała trasa. Liczymy na to, że jeszcze kiedyś pojeździmy z nimi, ponieważ nieźle się z nimi zżyliśmy."

    Jak gościom z Deeds of flesh spodobał się wasz region świata? Nie byli zaskoczeni? W końcu są z Ameryki ;-)?

    "Wiesz, większość australijskich miast przypomina skupiska ludności w innych regionach świata, nagromadzenie dużych budynków i masy ludzi. Jako że terminarz trasy był dość napięty, nie mieli okazji wszystkiem przyjżeć się z bliska, ale udało im się spotkać kangura, więc byli całkowicie usatysfakcjonowani, he he. Wspominają tę wyprawę całkiem miło, a Erik stwierdził, że z pewnością zabierze kiedyś w te rejony swoją małżonkę. "

    Czy często macie okazję grać w swoich rejonach na żywo? Niezbyt jestem obyty z tamtejszą sceną, więc spytam czy istnieją w ogóle w waszej okolicy inne zespoły metalowe, oprócz waszego?

    "Raczej nikt tutaj niczego nie organizuje, w większości przypadków wszystkim musimy zająć się sami... co z pewnością ma swoje dobre, jak i złe strony. Mamy tutaj całkiem przyzwoitą scenę, zespoły w stylu Intense Hammer Rage, Ruins czy Born Headless... wszyscy jesteśmy dobrymi przyjaciółmi."

    Obie płyty Psycroptic wydaliście pierwotnie swoim sumptem. Co jest takiego ciekawego w waszym zespole, że Unique leader zainteresowało się podpisaniem papierków właśnie z wami?

    "Swego czasu Erik (Unique leader) stwierdził, że Psycroptic wraz ze Spawn of possession są jego ulubionymi zespołami, więc przypuszczam, że to jest jeden z poważniejszych powodów. Zaraz po otrzymaniu naszego promo napisał do nas z propozycją kontraktu. Po krótkiej wymianie e-maili staliśmy się częścią rodziny Unique leader z czego jesteśmy bardzo dumni. Ta wytwórnia posiada kilka bardzo ciekawych zespołów w swoim katalogu, więc jest to dla mnie swoisty honor."

    Bez kozery można przyznać, że Psycroptic gra techniczny death metal. Jak więc komponujecie swoją muzykę? Nie korciło was by nagrać proste numery, oparte na 3-4 riffach?

    "Cóż, my po prostu piszemy muzykę, którą uwielbiamy grać, wiec raczej nie myślimy nad złożonością kompozycji. Nie polega to na tym, ile powinniśmy umieścić w numerze riffów. To raczej wyzwanie, by dobrze "zbić" numer, by nie brzmiał zbyt rozlaźle. Nie wyobrażam sobie nas grających proste numery, taki rodzaj grania nas nie kręci. Dobrze się tego słucha, ale gra."

    Z pewnością jesteście utalentowanymi muzykami. Ty swego czasu nawet zastępowałeś Kyle z Incantation podczas ich australijskiego koncertu. Jakie to wrażenie zagrać z legendą?

    "Dzięki! Owszem, zastąpiłem Kyle na jednym z tutejszych koncertów, ponieważ uległ on wypadkowi samochodowemu dzień wcześniej. Nauczyłem się 3 utworów, a Gryphon z Astriaal jeszcze jednego, dzięki czemu byli w stanie zagrać 4 numery na tutejszym festiwalu, którego byli headlinerem. Była do dla mnie dosyć stresująca sytuacja, ponieważ miałem niecały dzień by nauczyć się tych utworów, w dodatku mogliśmy zagrać tylko jedną wspólną próbę. Udało się i jestem z tego niezmiernie zadowolony."

    Czy pamiętasz choćby jedną złą recenzję "The scepter of the ancients"? Przypuszczam, że dzięki temu albumowi udało się wam uzyskać szacunek wśród fanów death metalu! Jesteście już rozpoznawani na ulicach swojego miasta? ;-)

    "Reakcje były fantastyczne, dużo ponad nasze oczekiwania. Zajebiście było czuć takie pozytywne wsparcie zarówno od mediów jak i wszystkich metalowców. Gramy to co kochamy grać, a to, że ludziom przypada to do gustu, to kolejny bodziec dla nas!! Niestety, wciąz nie jesteśmy rozpoznawalni na ulicach, he, he. Znamy się z większością metalowców z okolicy!!"


    "The scepter of the ancients" jest o wiele bardziej brutalny, intensywniejszy i o wiele bardziej techniczny, mimo tego wciąż posiada odpowiedni poziom agresji, porównywalny z "The Isle of Disenchantment". Czy macie już wizję kolejnego krążka Psycroptic?

    "Tak, mamy już gotowe 2 całe utwory i kilka fragmentów do kolejnych. Mamy jeszcze trochę wolnego czasu na komponowanie, więc liczę na to, że wyrobimy się z tym do końca tego roku. Utwory są w stylu Psycroptic, ale nieco inne, jak zwykle. Generalnie, wszystko co tworzymy jest progresywne i nie boimy się sięgać po nowe rozwiązania. Oczywiście nie po takie nowości jak elektronika czy coś w tym stylu. To wciąż jest metal, wciąż brutalny, ale dość świeży."

    Niedawno widziałem notki o nowej epce Psycroptic...

    "Taki był pierwotnie plan, ale w tej chwili nie wiem czy to wypali. Wydaje mi się, że lepiej dla nas i słuchaczy będzie jeśli od razu wydamy nowy album. Mamy już gotowe 2 nowe utwory, 3 w drodze, więc raczej będziemy dalej tworzyć do momentu aż uzbiera się materiał na całą płytę. To prawdopodobnie będzie najlepsze rozwiązanie."

    Tak się zastanawiam co oznacza nazwa Psycroptic. Przewertowałem sporo słowników i nic nie znalazłem ...

    "Nic nie znaczy. To fikcyjne słowo wymyślone przez starego przyjaciela naszego wokalisty. Nie widzieliśmy gościa od lat... troszkę mu odbiło, po czym wyprowadził się."

    A czym zajmujecie sie oprócz grania w kapeli? Dzieci pewnikiem was sie boją... macie długie włosy i brody... ;-)

    "Właśnie skończyłem studia, ale nie w głowie mi jeszcze "normalna" robota. Pracuje ok 20 godzin tygodniowo w sklepie, a resztę wolnego czasu wypełniam gównem, które musi być zrobione, he, he. Nie, dzieciaki nie boją się mnie, raczej jest na odwrót!! One są szalone."

    Tasmania znana jest z Diabła Tasmańskiego... Nigdy nie miałem okazji zobaczyć tego stworzenia, a ty? Jakie są te zwierzaki? Wiem, żę to głupie, ale czy nie zastanawialiście się nad użyciem tego potworka jako znaku firmowego zespołu?

    "Tak, widziałem Tasmańskiego Diabła. Swego czasu, będąc dzieckiem, mieszkałem w buszu, także kilka razy trafiłem na nie. Są dość płochliwe, aczkolwiek to mięsożercy... jeśli więc natrafiłyby na twojego trupa, z pewnością zjadłyby go. Są wielkości średniego psa i wydają najdziwniejszy rodzaj growlu jaki kiedykolwiek słyszałeś, dosyć podobny do black metalowego screamu, to miłe zwierzątka."

    Właśnie, a czy lubisz zwierzęta? Niemcy z Cock and ball torture upodobali sobie nawet wasze, australijskie. Wystarczy poczytaj tytuły ich utworów... "Panda penis" czy "Coala cunt"...

    "Nie mam nic przeciwko zwierzętom, co prawda nie mam żadnych, ale moja kobieta ma dwa koty. Przyzwyczaiłem się do nich, jednak preferuję psy. Nie wiedziałem, że CBT lubią zwierzęta... byłem bardziej skłonny przypuszczać, że siedzą w S&M 24 godziny na dobę, he ,he."

    Hmm... a w jaki sposób imprezujecie w Tasmani? Pijecie wódę czy piwo? Najmocniejsze polskie piwo ma 12% na karku, czy piłeś kiedykolwiek coś takiego?

    "Żłopiemy przede wszystkim piwo, ale nie mamy nic przeciwko gorzale. Miejsce, w którym aktualnie teraz gramy to polski klub, więc spróbowaliśmy polskiego piwa, są wyśmienite! Umm, nie wiem czy dobrze to wypowiem, ale bardzo przypadł mi do gustu Okochem oraz coś zwane Zyviek. Oba są wyśmienite. Piwsko, które naczęściej pijemy pochodzi z naszego lokalnego browaru, Cascade, jest przyzwoite. Z przyjemnościa spróbowałbym waszych mocniejszych piwek, to byłoby miłe..."

    O tak, szczególnie Belfast he he... A dziewuszki u was jakie są? Ochocze?

    "Cool... ale przyznam, że dziewczyny z Queensland są lepsze... wybaczcie mi drogie Tasmanki."

    He, he, kochaś... Jakie są wasze najbliższe plany?

    "Mamy zamiar przejechać przez Europę jeszcze w tym roku, w następnym USA, no i oczywiście wydać nowy album. W sumie chcemy robić to, co robimy do tej pory, no i wyrwać się na kilka koncertów poza Australię."

    Ok, dzięki za wywiad...

    "Ogromne dzięki za wywiad! Miło się rozmawiało. Mam nadzieję, że uda nam się spotkać z Tobą w najbliższej przyszłości, jak i oczywiście z innymi metalowcami z Polski!!


    www.psycroptic.com