Zaloguj się na forum
×

Premiera



  • Infinited Hate

    Wywiad przeprowadził Tomasz Osuch Infinited Hate to nowe zjawisko na holenderskiej scenie. Nowa formacja, ale nie nowi ludzie tylko doświadczeni w death metalu zawodnicy. Infinited Hate to po prostu trzy osoby ze zmarłego Sinister, działające już teraz pod inną nazwą. Wszystko wskazuje na to, że Infinited Hate nie będzie zespołem jednej płyty bowiem zapału i zdecydowania w działaniach nie można członkom tej grupy odmówić. Na razie jest dobry debiut i szansa na przyszłość. O tym jak sprawy w Infinited Hate kiełkują dowiecie się od Aada Kloosterwaarda. Na drodze kompletowania składu do Infinited Hate nie napotkałeś większych trudności - daleko nie szukałeś, bowiem Ron i Rachel grają z Tobą. Dlaczego w zasadzie postanowiliście stworzyć razem taki band? Infinited Hate powstał na kilka miesięcy przed rozpadem Sinister, tak więc te dwie sprawy nie mają chyba ze sobą wiele wspólnego... a może jest inaczej?

    "Racja, nie było to dla mnie trudnym zadaniem ponieważ zarówno Rachel jak i Ron poparli pomysł utworzenia Infinited Hate i to było zajebiste z ich strony. Powiem nawet więcej, uważam, że proces narodzin tego zespołu przebiegł perfekcyjnie. Jednym z powodów rozpadu Sinister było ciągłe poszukiwanie nowych ludzi do zespołu. Dobijało mnie to i dlatego między innymi pogrzebałem Sinister. Wierz mi, w Holandii jest bardzo ciężko znaleźć nowych ludzi do zespołu. Poza tym, takie osoby muszą mieć smykałkę do grania naszego materiału i tylko nieliczni są do tego zdolni. W rezultacie narobiło się wiele problemów w Sinister i w głównej mierze przez to straciłem ochotę na granie na tym instrumencie i w tym zespole. Ćwiczenie tego samego starego materiału za każdym razem kiedy pojawiał się nowy człowiek w składzie było bardzo męczące. W pewnym momencie to mnie przerosło i po prostu powiedziałem dość. Koniec Sinister nie miał niczego wspólnego z Infinited Hate. Ruszyłem z nowym zespołem i byłem gotów spróbować jako wokalista i postanowiłem zaprzestać grania na bębnach. Przez te wszystkie problemy w Sinister w ostatnich latach, straciłem chęci do grania na garach i przestało mi to sprawiać tyle radości co kiedyś, zatem przez jakiś czas na pewno nie zasiądę za zestawem. Ale nigdy nie wiadomo co się wydarzy - zawsze mogę wrócić do perkusji kiedy zatęsknię za tym instrumentem."

    Zrezygnowałeś też z gry na garach w Houwitser i zająłeś się drugim wokalem, podobnie jak w Infinited Hate. Znaleźliście już nowego pałkera do Hou? Jak to się stało, że postanowiłeś spróbować swoich sił przy mikrofonie? Czy Rachel miała w tym względzie wpływ na Ciebie?

    "Zawsze lubiłem śpiewać, tak więc był to odpowiedni czas aby pokazać się i zacząć naprawdę śpiewać w bandzie. Obecnie rozglądamy się za nowym pałkerem do Houwitser, ale w sumie mamy już jednego człowieka który zagra na naszym nowym albumie. Jednak mamy nadzieję znaleźć wkrótce kogoś, kto zostanie w Houwitser jako pełnoprawny członek zespołu. Co do cholery masz na myśli mówiąc o wpływie Rachel na moje decyzje? Myślisz, że ona powiedziała, Aad masz skończyć z graniem na garach i zacząć śpiewać? Nie stary, nic z tych rzeczy."


    Twoja gra na perkusji była bardzo charakterystyczna i nie ma chyba drugiego takiego pałkera, który grałby w ten sposób co Ty. W Infinited Hate brak jednak tego feelingu bo używacie automatu.

    "Nigdy nie wiadomo kiedy zatęsknię za bębnami. Kiedy zacznie mi brakować perkusji, wtedy na pewno siądę za zestawem ponownie, ale na razie odpowiada mi tak jak jest obecnie. Masz rację, wiem o tym, że miałem swój własny styl gry i jestem naprawdę dumny z tego powodu. Zawsze wielu ludzi mówiło mi to tak samo jak Ty teraz i wspaniale jest wiedzieć, że ludzie tak myślą. To co mówisz odnośnie braku tego feelingu w partiach perkusji na płycie Infinited Hate. Ja myślę, że nie jest to prawdą, ale skoro tak uważasz to cóż mogę powiedzieć. To Twoje zdanie."

    Czy o Infinited Hate należy mówić w kategoriach działającego w pełni zespołu, czy to tylko projekt studyjny? Zamierzacie pokazać się na żywo z Infinited Hate, szukacie ludzi, którzy pomogliby Wam w tym? Dlaczego w ogóle Ron nie chce grać koncertów?


    "To prawdziwy zespół, a nie żaden projekt. Kochamy grać koncerty i chcemy zacząć pokazywać się na koncertach z Infinited Hate lecz najpierw musimy znaleźć ludzi do koncertowego składu. Możliwe, że już nawet mamy kogoś chętnego do bębnienia ale musimy jeszcze poczekać i sprawdzić czy jest w pełni zdolny grać nasz materiał. Co do Rona to faktycznie, on nie chce grać koncertów ponieważ ma rodzinę i trzeba jego decyzję zaakceptować. Wiesz, zaczęliśmy się starzeć ha ha ha."

    Kilka miesięcy temu poinformowaliście świat, że pracujecie nad nowa płytą Sinister - "Heaven Termination" i że macie gotowych już 6 numerów z myślą o tym krążku. Co w takim razie stanie się z tym materiałem skoro Sinister nie istnieje? Czy część z tych numerów trafiła może na "Revel In Bloodshed"?

    "Nie nie, wszystkie utwory jakie są na "Revel In Bloodshed" powstały tylko i wyłącznie z myślą o Infinited Hate, ale to co mówisz to jak najbardziej prawda. Mamy 6 nowych numerów w Sinister i znajdą się one na następnym albumie Infinited Hate. Teraz już wiesz jak będzie brzmiał nowy album Infinited Hate ha ha ha."

    Nie obawiasz się jednak, że Infinited Hate - niezależnie od tego co nagra i tak będzie zawsze porównywany do Sinister? Tak jak kiedyś na początku Houwitser był porównywany notorycznie do Sinister. Jednak w obecnej sytuacji chyba będzie to wyraźniej nasilone - rozpadł się macierzysty zespół, a w Infinited Hate grają wszyscy muzycy z jego ostatniego składu..

    "Jasne, że będzie ale my wcale się tym jakoś nie zamartwiamy. Tylko my wiemy dlaczego kończymy z Sinister i nikt więcej. Powiem Ci, że nowe kawałki Infinited Hate są bardziej w klimacie Sinister niż nasza pierwsza płyta. To naturalne w sytuacji, kiedy ci samy muzycy ze składu jednego zespołu udzielają się w drugim. Wszystko będzie zajebiście tylko wtedy, kiedy ludzie zaakceptują nas i dadzą nam szansę. Lecz jeśli stanie się inaczej, nie będzie to dla nas problemem, dalej będziemy przecież robić porządną muzę. Mamy gotowych sześć nowych numerów na nowy album Sinister, ale w tej sytuacji trafią one na kolejny krążek Infinited Hate. To będzie zabawne kiedy ludzie zaczną mówić, że kawałki Sinister są lepsze ha ha ha."

    "Revel In Bloodshed" nie jest Waszym pierwszym materiałem, bowiem poprzedza go promo "Primitive Butchery", którym zainteresowaliście Displeased Records. Dostaliście jakieś inne oferty?

    "Nagraliśmy to dwuutworowe promo w jeden dzień po to aby rozesłać nasz materiał po wytwórniach i zobaczyć jaka będzie reakcją z ich strony. Displeased Records zaoferowała nam zajebisty deal i jesteśmy szczęśliwi, że to oni właśnie wydają nasz krążek. Oczywiście dostaliśmy też inne oferty, jednak to ta od Displeased była zdecydowanie najlepsza."

    Infinited Hate to death metal trochę odmienny od tego, który grasz/grałeś w innych zespołach. Jest bardziej amerykański. Czy pomysły, które przelewasz do muzyki Infinited Hate nie przeszłyby w innych zespołach, w których grasz/grałeś? Jesteś zadowolony z efektu, jaki osiągnęliście na "Revel In Bloodshed"?

    "Infinited Hate był i jest trochę innym zespołem niż Sinister i w sumie stąd wynika to iż band ten brzmi inaczej. Kolejną sprawą jest to, że lubimy amerykański death metal, co też miało wpływ na wizerunek muzyczny naszego nowego zespołu. Wpływ tego stylu jest odczuwalny w muzyce Infinited Hate, ale powiem, że nowy materiał jest po prostu bliższy twórczości Sinister. Jest szybszy i bardziej zakręcony, tak więc jeśli lubiłeś Sinister, na pewno nasza nowa płyta spodoba Ci się bardziej niż pierwsza. No i oczywiście jesteśmy zajebiście zadowoleni z tego jak wyszła debiutancka płyta Infinited Hate. Nie wiem czy wiesz, ale zrobiliśmy ten krążek w jeden tydzień."

    Promocja płyty Infinited Hate rusza i poza pytaniami o ten zespół na pewno nie ominą Cię pytania o Sinister - i w tym wywiadzie podobnie. Sinister nie istnieje. Zdajesz sobie sprawę z tego jak wielu maniaków tej formacji i death metalu poczuło się zawiedzionych? Dużo korespondencji w ogóle odbierasz?

    "O tak stary, tych maili jest naprawdę sporo. To nie jest normalne, ale oczywiście wspaniale jest wiedzieć jak wielu ludzi doceniało i lubiło naszą muzykę. Ich słowa to najlepszy komplement jaki możemy otrzymać i wierz mi, gdy nie było beznadziejnej sytuacji ze składem Sinister, działaliśmy wciąż jako Sinister i nie było problemów. Do czasu."

    Jak znajomi z Twojego otoczenia - mam na myśli kolegów z Houwitser, byłych muzyków Sinister, a także i innych ludzi działających na scenie, zareagowali na informację o uśmierceniu Sinister? Jaka była reakcja Nuclear Blast?

    "Wszyscy ludzie którzy byli w jakiś sposób związani z Sinister, byli po prostu zszokowani tą decyzją ale rozumieli moje powody. Poza tym, mam jeszcze normalną pracę w ciągu dnia i naprawdę ciężko jest to wszystko pogodzić ze sobą kiedy grasz w tak dużym zespole jak Sinister. Kiedy zapytałem Nuclear Blast czy byłaby możliwość kontynuować działalność Sinister pod inną nazwą, to powiedzieli mi od razu, że nie. Resztę historii już znasz."


    W Sinister towarzyszyło Wam wiele zmian składu - który w Twoim odczuciu był tym najsilniejszym, najbardziej stabilnym, w którym najlepiej się pracowało?

    "Naprawdę ciężko jest mi jednoznacznie to stwierdzić. W Sinister miałem wiele wspaniałych chwil tak samo jak i wiele tych beznadziejnych. Ale jednego jestem pewien - kiedy myślę o tym co było, na mojej twarzy pojawia się uśmiech."

    Sinister to kultowa nazwa, legenda death metalowej sceny. Nagraliście kilka rewelacyjnych płyt, jednak wśród nich była chyba jakaś najsłabsza. "Savage Or Grace" to dobry album, jednak to właśnie on został najchłodniej przyjęty przez media i maniax. Zgodzisz się?

    "O nie, nie mogę zgodzić się z Twoją opinią, ponieważ wielu naszych fanów miało zupełnie inne zdanie o tym albumie Sinister. W opinii wielu ludzi, tą płytą Sinister wrócił i my także byliśmy tego samego zdania. To zabawne słyszeć, że każdy teraz mówi, że jesteśmy kultowym bandem czy legendą gatunku bowiem kiedy jeszcze jako Sinister istnieliśmy, nikt nam w ten sposób nie mówił. Wówczas zawsze znalazło się coś co komuś nie pasowało i mówiono o nas jakieś bzdury."

    Na płycie znajdują się introsy z filmu. Lubisz bardzo kino? Widziałeś może ostatnio jakiś zajebisty film?

    "Nigdy nie chodzę do kina. Zawsze odwiedzam Alexa z Houwitser i biorę od niego jakieś dvd. Ma tego kurewsko sporo."


    Dzięki za Twój czas Aad. "Revel In Bloodshed" jest od nie dawna na rynku, ale pewnie myślisz już o kolejnej płycie Infinited Hate.

    "Tak, liczymy na to, że uda nam się nagrać kolejny materiał jeszcze przed końcem tego roku. Będzie brzmiał bardzo jak Sinister ale na razie sprawdź "Revel In Bloodshed", może polubisz tą płytę bardziej. I moje ostatnie słowa w tym wywiadzie kieruję to fanów Sinister. Chcę podziękować Wam za lata wsparcia, nigdy tego nie zapomnę i wierzcie mi, to bardzo trudna sprawa zawiesić taki zespół po więcej niż 16 latach działalności. hail to metal."