Deception
Wywiad przeprowadził Tomasz Osuch
Następny brutalny band w kraju. Dwa porządne demosy, pięknie wysmażone na jednej płycie dzięki Miło Cię Zjeść Records - label Vlada z totalnego Fleshless. Debiutancka płyta tej hordy z Mielca już gotowa, i niebawem będzie kontynuowała zniszczenie zapoczątkowane przez dwa poprzednie materiały Deception. Dziwne, że żadna z polskich 'wielkich' wytwórni nie poczyniła większych starań by mieć tych bluźnierców w swojej ofercie... a nuklearny wiatr zawieje w twarz już wiosną...
Witam Panie Marcinie! Święta już dawno za nami, pasterkę zaliczyłeś?
"Witaj ! Heh, jasne. Byłem, śpiewałem, zaprezentowałem bonusowo parę utworów z nowego materiału Deception. Wszyscy się dobrze bawili, było super!"
Jesteście świeżutko po sesji nagraniowej debiutanckiej płyty Deception, i od razu poproszę Cię o wszelkie szczegóły związane z tym wydarzeniem. Czyli klasyczne - gdzie, co, jak?
"Płyta "Nuclear Wind" została nagrana na przełomie grudnia 2003 i stycznia 2004 w Screw Factory Studio w Dębicy. Nagraliśmy 8 nowych numerów które zdecydowanie różnią się od naszych poprzednich dokonań. Staraliśmy się uzyskać nowe, ciekawsze brzmienie, co - jak myślę, udało nam się. Brzmienie płyty będzie zdecydowanie odbiegać od większości produkcji wydanych w naszym kraju. Okładkę do płyty stworzy Krzysztof Iwin, który poza świetnymi obrazami ma na swoim koncie okładki do płyt Yattering i "Future Of The past" Vadera."
Poprzednio nagrywaliście w Hertz, teraz odwiedziliście Screw Factory. Brak kasy o tym zadecydował, czy chcieliście uniknąć podobnego soundu do innych? Coraz częściej bowiem zdarza się, że kapele nagrywające w Hertz brzmią podobnie do siebie, ale są też oczywiście pewne wyjątki...
"Zgadza się, chodziło nam głównie o uzyskanie świeżego, odmiennego, charakterystycznego brzmienia. Nie chcemy być w tej kwestii stawiani na jednej półce z kapelami, z którymi się nie utożsamiamy. Zrezygnowaliśmy z sztucznego brzmienia d-drumów, Dominik nagrał swoje partie na żywej perkusji, której brzmienie o wiele bardziej pasuje do naszej muzyki. Pieniądze tym razem nie odgrywały żadnej decydującej roli, ponieważ to nie my płaciliśmy za studio :-)"
W jaki sposób mógłbyś zareklamować debiutancki album Deception ludziom, których zmasakrowaliście swoimi dwoma demosami - "Age Of Suffering" i "Holy Deception"? Też jestem w tym gronie, przyznaje hehe...
"Dzięki! Przede wszystkim zwróciłbym uwagę na aranżację samych utworów, świetne solówki i dobre, zróżnicowane wokale (a ten przechuj Dominik znowu gra szybciej na garach!). Ogólnie płyta jest zajebiście dopracowana i przemyślana - żadnej ściemy! Nie da się nie zauważyć, że zrobiliśmy spore postępy od czasu naszych demosów. Sądzę przez ten okres czas zdołaliśmy wypracować zalążek stylu grania, który - mam nadzieje - będzie utożsamiany z Deception. Poza tym cóż mogę powiedzieć, kupcie, posłuchajcie i przekonajcie się sami. Mam nadzieję, że nie znajdzie się żaden maniak brutalnego grania, któremu ten krążek nie przypadnie do gustu."
Kiedy słucham "Permanent Torment", przez moje kable mózgowe przewijają się nazwy - Morbid Angel, Krisiun, Hate Eternal, może i old Nile miejscami. Odnosisz podobne wrażenie kiedy dziś słuchasz dwóch pierwszych demówek Deception? A jak takowe porównania mają się do zawartości debiutanckiego albumu?
"Jak najbardziej, na naszych demówkach słychać wpływy wymienionych przez Ciebie kapel, spotkaliśmy się z takimi opiniami, i uważamy to za duży komplement. Trudno to powiedzieć w stosunku do "Nuclear Wind", która jest zróżnicowana i ciężko będzie jej zawartość przyrównać do konkretnego zespołu. Zdaje sobie sprawę, że trudno jest teraz stworzyć coś unikalnego, ale myślę, że płyta znacznie różni się od większości wydanych w ostatnich latach płyt death metalowych."
Jesteś wokalistą & basistą, i z pewnością masz faworytów na tym stanowisku, których darzysz szczególnym szacunkiem... Wiesz... David Vincent, Alex Camargo, Glen Benton, Ross Dolan... trafiłem?
"Wszyscy wymienieni goście są naprawdę świetni w tym co robią. Jednak póki co, Vincent jest tym który, w kwestii wokalnej zrobił na mnie największe wrażenie. Ten gość jest mistrzem!"
Skąd pochodzą te introsy zawarte na dwóch materiałach demo Deception: "Age Of Suffering" i "Holy Deception", składających się na "Permanent Torment"? Chyba już gdzieś je słyszałem... Mam nadzieję, że nie jest to tajemnica zespołowa?! Czy na debiutanckiej płycie usłyszymy podobne introdukcje?
"Nie, nie jest to żadna tajemnica. Pierwsze intro z "Permanent Torment" pochodzi z filmu 'Bractwo Wilków' (chujowy film!). Drugie zciągnięte jest z którejś części 'Obcego'. Na debiutanckiej płycie nie będzie podobnych rzeczy. Króciutkie intro i jazda do samego końca!"
I o to chodzi! Nice To Eat You Records - firma Vladimira z Fleshless, działa coraz prężniej. Jak to się stało, że Deception znalazł się właśnie u niego? Zadowoleni?
"Najpierw wysłałem płytę. Później Vladimir ją (chyba :-) ) przesłuchał. Doznał szoku i czym prędzej zgarnął nas do swojej wytwórni. Jesteśmy bardzo zadowoleni z współpracy z tym gościem. Świetnie wywiązał się ze swoich obietnic. Załatwił nam kupę koncertów - trasa po Europie, występy na festiwalach i pojedyncze gigi. Dobrze wypromował "Permanent Torment" co pomoże nam w dalszej działalności."
Czy żadna polska wytwórnia nie była zainteresowana wydaniem muzyki Deception? Słyszałem coś o chwilowej znajomości z szefem Empire Records której ponoć nie wspominasz dobrze... czyżby nie spodobał mu się Wasz materiał?!
"Po otrzymaniu "Holy Deception" pan K. uznał nasze demo za kawałek ciekawego death metalu, po czym poprosił o podesłanie fotek zespołu. Dziwna sprawa, ale kiedy je obejrzał przestał odpowiadać na maile. Widocznie dobra muzyka to nie jedyne kryterium, które musi spełniać zespół aby znaleźć się w tej wytwórni hehe. Prowadziliśmy rozmowy z kilkoma wytwórniami, ale nie mogliśmy się dogadać."
Pracowity i aktywny Vlad przygotowuje na kwiecień europejską trasę Fleshless, Surgical Dissection i Deception. Odwiedzicie m.in.: Belgię, Niemcy, Holandię. To chyba powód do szczęścia? Czy Polskę ominie to brutalne tornado?
"Tak, cieszymy się bardzo, że po oficjalnym wydaniu samych demówek możemy zagrać trasę po Europie! Niestety, Polska nie jest brana pod uwagę w czasie tej trasy, jednak mam nadzieję, że znajdzie się ktoś zainteresowany zaproszeniem Deception na jakiś koncercik!"
Zdradzisz kiedy NTEY Records wyda debiutancki album Waszej hordy?
"Wydaniem "Nuclear Wind" zajmie się Redrum (www.redrum666.risp.pl) z Polski. NTEY prawdopodobnie będzie współwydawcą, ale to jeszcze nic pewnego. Płyta powinna być dostępna na wiosnę."
Deception nie jest jeszcze stosunkowo znanym zespołem, ale bez wątpienia pomalutku rosnącym w siłę. Wasza strona nie działa, mógłbyś zatem przybliżyć wszystkim czytającym ten wywiad najbardziej znaczące fakty z dotychczasowej działalności Deception, o których nie wspomnieliśmy?
"Już wkrótce ruszy nowa strona (www.deception.w.interia.pl), na której zainteresowani znajdą wszelkie informacje na temat Deception. Warto wspomnieć, że niedawno wydany został split Deception/Putridity, na którym znalazło się nasze drugie demo "Holy Deception". Wydaniem zajęła się początkująca wytwórnia Old Temple (www.oldtemple.com) z Grudziądza. Jeszcze jakaś meksykańska wytwórnia wydała podobno na kasecie split Deception/Abrasive, ale nie wiele wiem o tym wydawnictwie. Na pewno znalazły się tam kawałki z naszych dem."
O ile dobrze pamiętam, swego czasu na stronie Deception (kiedy jeszcze działała) zamieściliście słowa Johna McEntee. Coś na zasadzie motta?
"Mniej więcej, choć trafniej byłoby nazwać to po prostu wstępem. Te słowa oddają nasze poczucie prawdy, są definicją i rozwinięciem nazwy kapeli, podkreślają wszechobecne kłamstwo, oszustwo, pozór obecne w skrytym działaniu wielu jednostek, które na co dzień krzykliwie propagują 'prawdę'."
Co poza brutalnym death metalem i wylewaniem bluźnierstw za pomocą muzyki leży w kółku zainteresowań czterech kolesi tworzących Deception?
"Głównym motorem i siłą napędową członków Deception jest muzyka - zawsze będzie na pierwszym miejscu. Zawsze jednak znajdzie się czas na piwo :-)"
Pochodzicie z miasta znanego z produkcji kasowników dla komunikacji miejskiej. Niedługo Mielec stanie się ostoją nienawiści do wszelkich świętości i szerzenia brutalnej nuty hehe... Czy poza Deception i Stillborn możecie się pochwalić jakimiś innymi, równie bestialskimi załogami?
"Tak, my Mielczanie jesteśmy przodownikami w produkcji kasowników. Jesteśmy z tego bardzo dumni. Nie pochwalimy się innymi kapelami, kasowniki nam wystarczą!"
I to by było na tyle...
Dzięki za wywiad!