Lecherous Nocturne
Wywiad przeprowadził Tomasz Osuch
Jak dotąd, mogą pochwalić się jednym oficjalnym materiałem w postaci mini albumu, którego zawartość, jednym słowem – miażdży! Death metal według wspaniałych, amerykańskich wzorców. Polecam, i osobom głodnym brutalnych rozkoszy, radzę mentalnie przygotować się na konfrontację z ich debiutancką płytą, która powinna zacząć masakrować już w roku bieżącym. A póki co, poniżej znajdziecie kilka niezbędnych informacji o Lecherous Nocturne. Opowiada gardłowy ekipy – Jason Hohenstein.
Muszę przyznać, że o Lecherous Nocturne dowiedziałem się nie tak dawno od Chiefa Spiresa, i zaraz po zapoznaniu się z Waszym mini albumem postanowiłem wypytać Cię o kilka spraw. Ciekawych jest pewnie więcej, zatem mógłbyś przybliżyć kilka faktów które kilka lat temu zadecydowały o sformowaniu tej grupy?
"Wszystko zaczęło się w Atlancie. Swego czasu mieszkałem tam i grałem w zespole który nazywał się Narcolepsy, było to w 97 roku. Z Christianem znamy się bardzo dobrze od kilku lat i w zasadzie moja obecność w Narcolepsy miała charakter tymczasowy. Zagrałem z nimi kilka koncertów, nagraliśmy razem demo, i na tym się skończyło. W tym samym czasie też, poszukiwali innego gitarzysty i zaproponowałem osobę Christiana, żeby przyszedł na przesłuchanie i ewentualnie objął to stanowisko. Jednak on nie był zbytnio zainteresowany muzykowaniem w tym zespole. Potem zaprosił mnie do siebie i pokazał mi muzykę jaką stworzył, i zapytał, czy mógłbym zrobić do tego jakieś wokale. Byłem totalnie zaskoczony, oczywiście pozytywnie, do tego stopnia, że wkrótce przeniosłem się z Atlanty, i wspólnie z Christianem założyłem Lecherous Nocturne."
Czy debiutanckie mini cd Lecherous Nocturne to jedyny materiał pod tą nazwą? Czy w przeciągu tych kilku lat działalności nagraliście, wypuściliście coś poza tym?
"Prawdę mówiąc, jeszcze kiedy mieszkaliśmy w Kolorado, zanim powstał materiał na mini album, nagraliśmy demo, ale z innym pałkerem i bez basisty. Bębny wyszły beznadziejnie, a produkcja jest nawet jeszcze gorsza. Materiał beznadziejny, naprawdę nie ma o czym mówić. Po prostu rozdaliśmy kilka sztuk tego nagrania po znajomych."
Wasza biografia informuje, że Lecherous Nocturne rzeźbi extreme metal nasycony death, black metalem i grindem. Nie wiem czy przywiązujesz wagę do etykietek, ale dla mnie to jakieś nieporozumienie.... Przecież gracie po prostu death metal w amerykańskim stylu!
"W moim odczuciu, my po prostu staramy się trochę wychodzić poza pewne ramy gatunkowe, poszerzać naszą muzykę przez wykorzystanie innych elementów. Christian słucha sporo black metalu i sądzę, że nowszy materiał Lecherous Nocturne jest zdecydowanie bardziej black metalowy. Nie chcemy być przeciętnym zespołem, grającym brutalny death metal. Z pewnością wokale są urozmaicone w swoim zakresie, więc sądzę, że to kolejny istotny punkt w naszej muzyce, który spaja inne wpływy."
Jak myślisz, co takiego jest w muzyce Lecherous Nocturne, co sprawi, że ludzie obojętnie nie przejdą obok niej? Potrafisz wskazać jakieś najbardziej znaczące elementy?
"Zajebiście uwielbiam nastrój jaki wywiązuje się podczas wspólnej gry z tymi indywidualistami, z którymi jestem w zespole. Oni ciągle starają się polepszać muzykę tego bandu, rozwijają się, i nie pozwalają sobie na zastój i lenistwo. Tworzymy muzykę po to, aby zaspokajać nią nas samych, ale tak samo zawsze staramy się zaskoczyć słuchacza, rzucić jakby wyzwanie by sprawdził naszą muzykę, tak samo jak my. Uważam, że tak długo jak tylko będziemy w stanie tworzyć kolejne utwory na wydawnictwa Lecherous Nocturne, to nasza muzyka będzie odpowiednio potężna."
W Europie nie jesteście zbytnio znani. Jakim zainteresowaniem i reakcją cieszy się muzyka Lecherous Nocturne wśród Waszych rodaków upajających się death metalem?
"Cóż, trochę czasu minęło od ukazania się epki. Wydaliśmy ją w marcu zeszłego roku, i od tamtej pory do nie dawna nie mieliśmy żadnego distro, lecz jak dotąd, odpowiedź na ten stuff była kapitalna u nas. To był dla nas swego rodzaju sukces, bo jesteśmy zespołem undergroundowym, a udało nam się zwrócić uwagę grupy ludzi na nasz materiał. Nastąpiło to po jakimś czasie, jedni drugim powiedzieli o nas, duża też w tym zasługa internetu. Mamy poza tym świetny kontakt z Ericiem z Darksoul7 Records. Ten gość wierzy w nas i w naszą muzykę, stara się informować o naszym istnieniu wszędzie gdzie tylko jest to możliwe."
Podejrzewam, że pracujecie pewnie nad debiutancką płytą. Jak idzie?
"Wszystko przebiega bardzo dobrze. Christian i Chris cały czas piszą nowe numery, podobnie ja. Jeśli podobała Ci się epka Lecherous Nocturne, gwarantuje, że pełna płyta również będzie Ci się podobała, jest to muzyka przekraczająca pewne granice."
Jesteś wokalistą Lecherous Nocturne i Shaitan Mazar. Jak porównałbyś prace nad muzyką w obu tych formacjach? Jest jakaś zasadnicze różnica w podejściu do muzyki w trakcie procesu jej powstawania?
"Wokale w Lecherous nie są melodyjne, wszystkie są extremalne cały czas. Zazwyczaj po prostu czekam aż muzyka będzie gotowa, wtedy zabieram się za wokale, robię wówczas ich znaczną część. Wszystkie są oczywiście szaleńcze, opętane, i utrzymane w takiej konwencji. A w Shaitan bywa z tym różnie. Wiesz, mogę bez problemu dłubać w melodyce podczas prób i pracy nad utworami do momentu, w którym natrafię na coś co mi się spodoba. Z reguły do napisania tekstu wprowadza mnie dany utwór, jego oddziaływanie na mnie ma duże znaczenie. Bez ograniczeń mogę przekazywać w Shaitan Mazar wiele emocji, nastrojów w jakich się znajduje. Lecherous to inny zupełnie temat... to gniew, wstręt i nienawiść."
Wygląda na to, że w Shaitan Mazar panuje świetna atmosfera w zespole. Jak z tym jest w Lecherous Nocturne? Również grupka kolesi przyjaźniących się od kołyski?
"Z Christianem przyjaźnie się przez około 10 lat, a z Chrisem przez 5. Wszyscy rozumiemy się świetnie, i to nie tylko na płaszczyźnie muzycznej, także w wielu innych sprawach. Czasem wręcz zapominam jak doskonałymi muzykami są ci goście, ze względu na to, że są po prostu moimi przyjaciółmi. W Shaitan Mazar podobnie, znam od lat Chiefa, Johna i Roberta, zaś Bretta Goode'go poznałem w zeszłym roku. Oni wszyscy są wspaniałymi ludźmi i cieszę się, że pracuje z nimi. Nie wyobrażam sobie abym mógł być jeszcze bardziej szczęśliwy. Gram z zajebistymi ludźmi, niczego więcej do szczęścia nie potrzebuje."
Dodatkowe wokale w Lecherous Nocturne robi Chris Lollis, a w Shaitan Mazar Chief Spires. Nie czujesz się czasem zagrożony?
"Obydwaj są wyśmienitymi wokalistami na swój własny sposób, zatem jestem zadowolony, że razem ze mną robią wokale. Ja zawsze jestem otwarty na propozycje i ich pomysły są zawsze dobre. Chief i Chris to dwaj najbardziej utalentowani wokaliści jakich kiedykolwiek słyszałem. Razem w trójkę mamy jeszcze taki ambientowy, spokojny projekt, w którym pogrywamy akustyczną muzę."
Co to jest Lecherous Music? Czy to Wasza własna wytwórnia prowadząca interesy tylko i wyłącznie Lecherous Nocturne? Co łączy Was z Darksoul7 Records?
"To pomysł Christiana. Kilka lat temu, kiedy zaczynaliśmy działać z Lecherous Nocturne, powołaliśmy do życia Lecherous Music jako organ pomocny do celów promocyjnych naszego zespołu. Nie ograniczamy się jednak tylko do Lecherous Nocturne. Jako Lecherous Music chcielibyśmy pomóc w promocji zespołom, które lubimy, których muza nam się spodoba. Darksoul7 Records obecnie prowadzi nasze distro i pomaga nam w poszukiwaniu wytwórni."
Debiutancki mini album jest pięknie wydany, rzadko kiedy się spotyka z takim ruchem ze strony debiutantów. Podejrzewam, że wielu zwróciło na to uwagę, no i oczywiście na muzykę, która jest na wysokim poziomie. Czy rozglądacie się za większym wydawcą dla debiutanckiej płyty?
"Otrzymaliśmy kilka naprawdę niezłych ofert od dobrze znanych wytwórni, które są zainteresowane pracą z nami, ale poszukiwania dokładnie tej jednej nadal trwają. Chcemy działać razem z kimś kto nie tylko będzie w stanie wydać nam płytę, ale jeszcze zapewni dobrą promocję i postara się o jakiś tour w niezłymi bandami."
Debiutanckie mcd "Lecherous Nocturne" zawiera sześć kawałków potężnego death metalu w klimacie Incantation i Immolation. Zgodzisz się? W jaki sposób mógłbyś przybliżyć to co znajdzie się na pierwszej, dużej płycie zespołu?
"Wszyscy w zespole ogromnie kochamy muzykę Immolation. Według mnie, oni są jednym z kilku zespołów, które konsekwentnie robią swoje, tworzą zawsze wspaniałe płyty. Vigna i Dolan to bogowie. Koncertowo Immolation to jeden z najcięższych zespołów. Myślę, że w muzyce Lecherous Nocturne zawsze będzie miejsce na ciężkie, wolne, walcowate partie. Kocham wolne, zalatujące siarką riffy."
Niestety nie miałem sposobności przeczytać tekstów do muzyki Lecherous Nocturne, a same tytuły jak choćby "Horrorgasm" czy "Autoerotic Asphyxiation" brzmią intrygująco...
"Lecherous Nocturne to w ogóle seksualna nazwa, a niektóre z naszych kawałków mówią o pierwotnym zboczeniu seksualnym. Kiedy piszę teksty dotyczące dziwacznych czy niesamowitych wręcz przedmiotów seksualnego kultu, lub o seryjnym mordercy, staram się zawsze przedstawić obraz nieco niewyraźny, i obiektywny w moim podejściu do sprawy. Chcę aby ludzie czytający te liryki użyli swej wyobraźni i spróbowali, bazując na słowach, zobrazować sobie to co chcę przekazać, jakie jest moje stanowisko w danej sprawie i czego dotyczy konkretny tekst."
Dzięki za odpowiedzi Jason, i na koniec chciałbym o coś jeszcze zapytać. Twoje nazwisko brzmi trochę niemiecko, czy część Twoich korzeni sięga tego kraju?
"Zgadłeś. Moi dziadkowie ze strony ojca pochodzą z Niemiec, a dziadkowie ze strony matki pochodzą z Norwegii. Dzięki za wywiad Tomasz... miejmy nadzieję, że wkrótce się zobaczymy."