Zaloguj się na forum
×

Premiera



  • Fear Absolute

    Wywiad przeprowadził Piotr Pyczek Czy wiecie, że istnieje jeszcze jedna odmiana terroryzmu? Tak! Doszło do niej kiedy zmasowane siły zespołu Fear Absolute oraz ich wytwórni Discorporate Music zabłagały mnie, abym zrobił wywiad z tym zespołem. Muzyka na początku mi się nie podobała i no dopiero z czasem stała się dla mnie trochę zrozumiała. Po kilku mailach z Dalem, założycielem zespołu, zdałem sobie sprawę, że jest to niesamowicie ciekawy człowiek, któremu bardzo zależy na promocji ich nowego albumu "Apprehension" i że wywiad z nim może wyjść dość ciekawie. Wywiad ten jest także możliwością dla Dalea obrony ich nowego materiału, który został zrecenzowany u nas i no lekko oberwał po uszach. Ściągnijcie ich mp3, słuchajcie i czytajcie ten wywiad...Jak się masz Dale? Co słychać w Kanadzie? Słyszałem, że ten kraj w czasie jesieni jest jednym z piękniejszych miejsc na ziemi...

    "Witaj Piotrek! U mnie wszystko w porządku. Staram się jakoś trzymać FA przy życiu i cały czas promować nasz album. W Kanadzie jest rzeczywiście pięknie! Liście zmieniły kolor, powietrze jest rześkie, a noce zimne. Za jakiś miesiąc będziemy mieli pierwsze dni zimy i śniegu! W końcu czas na hokeja!"

    Trochę zwlekałem z wysłaniem tych pytań.. Chyba nie jesteś zbyt zły na mnie?

    "Oczywiście, że nie. Wiedziałem że na pewno je dostanę. Rozumiem, że nie miałeś czasu, ale tym bardziej jestem wdzięczny za Twoją pomoc w promowaniu Fear Absolute. Możemy więc zaczynać wywiad."

    Zacznę dość standardowo od pytania o zespół. Nie jesteście raczej znani, więc kilka podstawowych faktów z waszej historii będzie tutaj z pewnością na miejscu...

    "Nie ma sprawy. W kilku słowach można powiedzieć, ze zaczęliśmy jako projekt, czy inaczej mówiąc zespół w którym po prostu sobie jammowaliśmy. Działo się to mniej więcej w 1998 roku gdy grałem w zespole Awakened. Zgrywaliśmy się z nowym bębniarzem i wtedy podczas małego zastoju zadzwoniłem do dwóch kumpli Steve'a Parkera i Jody Flanagana z propozycją grania ze mną. Był to dobrze spędzony okres podczas którego ułożyliśmy 3 kawałki. Wkrótce potem zostałem wyrzucony z Awakened i 27 stycznia ponownie zadzwoniłem do chłopaków, tylko że tym razem z konkretną propozycją grania w zespole. Tak właśnie powstał FA. To jest krótka wersja naszego bio, jeśli chcecie wiedzieć więcej zajżycie na naszą stronę."

    Tak jak napisałem w recenzji waszego nowego albumu "Apprehension" gracie muzykę dość trudną do opisania. Nie mylmy tego z oryginalnością, ale.. no... ciężko jest w kilku słowach powiedzieć co gracie. No więc? Co gracie? Piszesz, że FA wykonuje progressive metal, ale dla nas tutaj to może oznaczać tylko coś pokrewnego z power metalem...

    "Zgadzam się, że nasza muzyka jest dość dziwna. Nie mamy jakiegoś konceptu na muzykę czy wyrobionego zdania co mamy grać. Gramy to co lubimy i nie ma tutaj znaczenia styl czy to, co dzieje się na świecie w muzyce metalowej. Jeśli coś nam się podoba to nie ważne czy to jest death, thrash, black, power metal, hard rock czy jazz - po prostu tego używamy. Dla nas nie ma limitów i barier w muzyce. Zbyt wiele kapel próbuje naśladować jeden styl czy jeden zespół - jeśli im to pasuje to świetnie! My słuchamy wielu gatunków i lubimy mieszać wszystko co nam się podoba.
    Kiedy jestem pytany o to, co gramy odpowiadam, że "Progressive Extreme Metal". Progresywny znaczy to, że lubimy cały czas stawiać sobie nowe wyzwania, nowe granice do pokonania. Ekstremalny bo poruszamy się w wielu rejonach muzyki - od akustycznych gitar i czystych wokali po death metalowe blasty, stare thrash metalowe jak i orientalne patenty, które można znaleźć na utworze "Forgotten"
    Nie mamy zamiaru być klonem zespołów które lubimy. Nasza muzyka jest w 100% z naszych serc i mogę z dumą powiedzieć, że nigdy nie zagramy czegoś, co by nie miało duszy i raziłoby płytkością. "

    Szczerze mówiąc to na początku niezbyt dobrze się wypowiadałem o "Apprehension", ale z czasem zacząłem powoli tolerować wasza muzykę. Nadal nie jestem pewien czy lubię ten album, bo ma trochę słabszych momentów. Muszę jednak przyznać, że zajęło mi to chwilę, aby w pełni "zrozumieć" muzykę FA. Czy inni, którzy słuchali waszej nowej płyty tak samo reagowali? A tak przy okazji... nadal jestem pewien, że nie zmieniłbym recenzji...


    "Cieszę się z tego, co napisałeś. Wydaje mi się, że nasz album jest dość wymagający i dzieje się na nim bardzo dużo. W każdym utworze jest wiele różnic tak małych, że są one na pierwszy rzut oka nie zauważalne. Wydaje mi się, że głównym powodem tego, że ludzie nie lubią naszej muzyki lub nie do końca ją łapią, jest to, że nie używamy standardowych aranżacji. Nie wykorzystujemy refrenów, wersów itp. Rzeczy, które robi każda kapela. Ja i Dan mamy jednak na ten temat inne zdanie. Nikt nie mówi, że "musimy" pisać w jakiś szczególny sposób!
    Zanim nasza muzyka ciebie dopadnie mija zwykle trochę czasu i wiele przesłuchań. Jeśli jednak da się jej szansę (tak jak to ty zrobiłeś), to staje się bardziej zrozumiała i to z pewnością sprawi, że ta płyta przetrwa próbę czasu. Wiele osób mówiło mi, że kiedy przesłuchali nasz album był po prostu dla nich w porządku, ale teraz go uwielbiają, a przynajmniej lubią bardziej niż pięć czy dziesięć przesłuchań temu.
    Może nie jestem najlepszym gitarzystą i wokalistą, ale jeśli dasz nam szansę to zobaczyć jaki emocjonalny wkład włożyliśmy w każdy riff i każdy utwór. Ale.. no o Danie nie można powiedzieć jednego złego słowa, on jest po prostu Bogiem."

    He, teraz oberwało mi się po głowie za recenzję. Widzę, że nadal jesteś zadowolony z tej płyty. Czy teraz byś coś w niej zmienił?

    "Jestem z niej bardzo zadowolony. Nic nie jest idealne, ale na tym cała ta zabawa polega - na dążeniu do perfekcji. Chcieliśmy nagrać jak najlepiej brzmiący album jaki byliśmy w stanie nagrać i w pewnym stopniu konkurować z większymi zespołami. Mamy więc album, który brzmi i wygląda profesjonalnie więc może on być tylko sądzony za jakość utworów - nie produkcji.
    Czy coś bym w nim zmienił? Na pewno chciałbym nagrać nowe solos (tak.. przydało by się - piotrek), bo były nagrane 18 miesięcy temu i mógłbym je zrobić o wiele lepiej. Chcielibyśmy lekko podkręcić bas, aby tu i ówdzie mocniej pobrzmiewał. Tak jak już powiedziałem - nie jest to idealny album, ale zrobiliśmy ile się dało za pieniądze jakie przeznaczyliśmy na ten cel. "

    Czy recenzje pomagają ci w spojrzeniu na waszą muzykę z innej perspektywy? Czy myślisz o nich kiedy tworzysz nowe kawałki?

    "Nigdy jeszcze o to nie byłem pytany! Uwielbiam czytać recenzje i nie ważne czy są pozytywne czy negatywne. Utwierdza mnie to w przekonaniu, że robimy coś unikalnego i wyzywającego dla słuchacza. Szczerze mówiąc NIGDY nie wziąłbym pod uwagę tego, jak inni chcieli abyśmy brzmieli. Robimy to tylko dla nas samych i jeśli to się podoba to jest świetnie. Jeśli nie podoba się, to też jest świetnie. Jest tyle innych kapel których można słuchać. Gdybym pozwolił na to aby to, co inni piszą kierowało mną podczas pisania utworów, nazwałbym to po prostu sprzedaniem się. Nie chwyciłem za gitarę po to aby mieć masę panienek, pieniędzy i alkoholu. Chciałem być Jamesem Hetfieldem. O tak, po prostu. "

    Macie niesamowite problemy ze składem. Wiem jak to może być bolesne.. Teraz o ile się dobrze orientuję to w zespole grasz ty i Dan..

    "Hahaha, dobrze powiedziane. W sumie to tylko partie basu są dla nas problemem. Z Danem gramy już razem ponad cztery lata, ale znalezienie stałego basisty, który wpasował by się w zespół jest na prawdę ciężkie.
    Obecnie szukamy kogoś stałego, ale na razie jesteśmy zadowoleni z tego, że mamy osobę, która nie jest w zespole, ale nam pomaga, jest na próbach i dzięki temu pozwala nam na skupieniu się na muzyce.
    Metal nie jest łatwy i kiedy jakiś basista po jakimś czasie się o tym przekonuje, to natychmiast znika. Dan i ja wymagamy dość dużego zaangażowania i umiejętności i to dlatego basiści z którymi rozmawiałem nie grają z nami za długo. Chcesz grać w zespole? Świetnie. Ale wiedz, że to ciężka robota i przygotuj się na nią. Granie z Danem jest tak zabawne, że cały czas nie mam pojęcia dlaczego nie korzystają z takiej okazji."

    Grasz na gitarze i jesteś wokalistą w FA. Czy to oznacza, że jesteś trzonem zespołu? Wyobrażasz sobie FA jako jednoosobowy projekt?

    "Trzonem? Może. To znaczy, piszę 95% riffów, wszystkie teksty, jestem wokalistą, gram na gitarze i trzymam cały ten zespół w kupie. Jednak bez Dana, kóry gra na perkusji, bez jego pomocy w aranżacjach i ciągłym motywowaniu mnie do bycia coraz lepszym, FA nie osiągnął by tyle ile zdołał do tego dnia. W dodatku Dan był zawsze gdy potrzebowałem pomocy. Można powiedzieć, że rozumiemy się bez słów.
    FA jest teamem, ale jeśli chodzi o końcowe decyzje to ostatnie słowo należy do mnie zaczynając od logo przez oprawę graficzną do strony internetowej i muzyki. Fear Absolute może i jest moim wizją, moim dzieckiem, ale kiedy jesteś w FA, to jesteś jego częścią. "

    No na pewno jedna osoba miała by problemy z graniem koncertów. Czy dużo ich gracie. Jaka publika przychodzi na wasze koncerty? Tylko death maniacy?

    "Z powodu braku basisty nie zagraliśmy żadnego koncertu od ponad 18 miesięcy. Mam nadzieję, że wkrótce znajdziemy basistę i za kilka miesięcy znowu wrócimy na scenę. Nasza publika jest dość różna - mamy oczywiście metali, ale i naszych przyjaciół oraz osoby, który usłyszały nas w College Radio czy tych którzy odwiedzili naszą stronę. Część z nich to są np. fani Iron Maiden, którzy nie lubią takiej muzyki i wokalu, ale przychodzą z ciekawości zobaczyć nas na własne oczy.
    Gdy gramy tutaj we Fredericton na nasze koncerty przychodzą tłumy. Podobnie dzieje się w innych miastach. Mamy kilku fanów, którzy jeżdżą za nami aby zobaczyć FA na żywo. Nasze koncerty to energia, pasja i wielkie szaleństwo pod sceną. Zawsze po koncercie jesteśmy wykończeni. Dajemy z siebie wszystko!"


    Czy zauważasz zmiany w stosunku fanów do koncertów? W Polsce kiedyś na koncerty przychodziły tłumy, a teraz sale można powiedzieć że święcą pustkami. Sytuacja wydaje się pogarszać, a ludzie stają się bardziej leniwi każdego dnia. Jak to wygląda w Kanadzie?

    "Interesujące...Wydaje mi się, że mamy nową generację ludzi, którzy wolą siedzieć w domu przed komputerem niż pójść na koncert i zobaczyć zespół na żywo. Nawet wyjazd do dużego miasta na wschodnim brzegu wiąże się z tym, że na koncert może przyjść nie więcej niż 40 osób. Czy ruszenie tyłka i pójście na koncert na którym zespół wypruwa sobie flaki aby dobrze wypaść, jest tak trudne? Wydaje się, że tak. Na szczęście są jeszcze tacy, którzy zawsze się wybiorą na koncert.
    W naszym mieście nie mogę narzekać na ilość osób na koncertach. My mieliśmy dość dużo osób na naszych występach. "

    Pamiętasz jeszcze jak zacząłeś słuchać metalu? Czy teraz słuchasz i co ciebie inspiruje?

    "Pewnie, że pamiętam. To stało się w 1985 roku kiedy mój Brat i Matka kupili mi walkmana i dwie kasety o które prosiłem. Były to taśmy Van Halen - "1984" oraz Twisted Sister - "Stay Hungry". Bardzo podobały mi się ich teledyski i jak dla mnie były to świetne zespoły. Wtedy słuchałem jeszcze popularnej wtedy muzyki jak Huey Lewis, Platinum Blonde, itp. Po kilku miesiącach zobaczyłem video "Live After Death" Iron Maiden i to zmieniło moje życie na dobre. Od tamtego momentu skupiłem się tylko na metalu. Byłem metalowcem!
    Kiedy w styczniu 1988 roku usłyszałem Metallica znowu nastąpiła zmiana. Oni byli dla mnie bramą do innych zespołów jak Slayer, Megadeth, Death i Testament.
    Po tylu latach nadal słucham metalu i szczerze mówiąc jest to jedyna muzyka, którą kocham. Nigdy nie przestanę słuchać metalu i mogę powiedzieć, że kocham go bardziej niż kiedy zaczynałem słuchać. Teraz słucham głównie Death, Metallica, Hate Eternal, Morbid Angel i Nile. Czasem Dream Theater, Carcass, Megadeth...Wszystko co mnie otacza jest dla mnie pewnego rodzaju inspiracją. "

    Powróćmy jeszcze na chwile do Fear Absolute. Jesteście w małej kanadyjskiej wytwórni Discorporate Music. Czy Raland wywiązuje się z obietnic? Jak przebiega współpraca z nim?

    "Nie mógłbym marzyć o lepszej pomocy. Raland nie tylko lubi to co robimy, ale także świetnie pomaga nam w promocji zespołu na całym świecie. On także pomaga nam finansowo w nagraniach i wypuszczeniu CD. Dzięki temu możemy skupić się na innych rzeczach i nie musimy dosłownie robić wszystkiego. Jestem niezmiernie wdzięczny mu za to, co dla nas robi. "

    Jak już wspomniałeś ten album nagraliście 18 miesięcy temu. Pewnie już od dłuższego czasu myślisz o nowym krążku?

    "Oczywiście! Tym razem utwory będą trochę krótsze, bardziej agresywne i na pewno będzie w nich więcej szybszych partii. W muzyce FA zostanie dużo melodii - to się nigdy nie zmieni.. Muzyka z pewnością będzie lepsza, a my bardziej pewni siebie. Na "Apprehension" jest dużo świetnych momentów i chcemy aby było ich więcej na nowej płycie. "

    Dale, czy jest coś co chcesz może dodać na koniec? Tutaj możesz jeszcze zarekomendować wasz album. Powodzenia z Fear Absolute!

    "Piotrek, ten wywiad to była dla mnie przyjemność. Wielkie dzięki za czas i zainteresowanie FA ode mnie Dana i Ralanda Nowy album? Wydaje mi się, że jest niesamowity i jestem z niego dumny! Brzmi świetnie, wygląda fantastycznie i jak do tej pory otrzymywał pozytywne recenzje. Gwarantuję wam, że jeśli posłuchacie nas i dacie nam szansę, na pewno wam się spodoba. W międzyczasie odwiedzajcie naszą stronę i tam słuchajcie niektórych utworów. Piszcie do nas na adres fearabsolute@yahoo.ca. www.fearabsolute.com"