Zaloguj się na forum
×

Premiera



  • Shadows Land

    Wywiad przeprowadził Tomasz OsuchOd momentu kiedy po raz pierwszy trafiłem na muzykę Shadows Land, szybko i z przyjemnością dopisałem tą nazwę do grupki najbardziej obiecujących zespołów w naszym kraju. Cieszy bardzo fakt, że po latach starań, wreszcie ktoś dostrzegł potencjał drzemiący w Shadows Land. Debiutancka płyta "Ante Christum (Natum)" jest już gotowa i czego należy się po niej spodziewać? Już późną jesienią każdy będzie miał możliwość sprawdzić tą płytę i się przekonać, a na razie pozwólcie, że frontman Shadows Land, Aro, dokładnie wprowadzi Was w "Ante Christum (Natum)".Czas leci szybko do przodu i już niewiele czasu dzieli nas od premiery "Ante Christum (Natum)". Jaka atmosfera w związku z tym wydarzeniem towarzyszy Ci na co dzień oraz w zespole? Już prawie osiem lat czekasz na ten moment...

    "Jest nieźle, zobaczymy co przyniesie nam przyszłość, a z nią na pewno nasza płyta i reakcje maniax... Jakie będą? Mam nadzieję, że nie obojętne...Fakt, osiem lat czekam na to wydarzenie, ale powiem Ci, że cieszę się że jest to teraz i z takim rozmachem. Jesteśmy silni z mocną płytą i na pewno nie przez przypadek w doborowym towarzystwie i wytwórni..."

    Jesienią minie rok czasu od nagrań płyty, których dokonaliście w Hertz. Przez ten rok trochę zmian zaszło w zespole, ale pozwól, że zacznę od początku...czyli od procesu kreacji nowych utworów... na którym etapie działalności Shadows Land pojawiła się idea porzucenia kontynuacji muzyki, która znalazła się na poprzednich materiałach?

    "To nie wygląda tak, że dawaj zmieniamy kierunek muzyki, gramy inaczej. Nasze fascynacje i chęć kreowania czegoś nowego zaprowadziły nas tam gdzie jesteśmy dzisiaj... Praca nad naszymi umiejętnościami pozwoliła nam na szersze spektrum możliwości. Z czasem nauczyliśmy się je wykorzystywać w komponowaniu i pisaniu muzyki...To wynik naturalnego rozwoju zespołu czy inaczej naszej osobowości...Zero granic w muzyce, poczuliśmy to, i to zaczęło nas kręcić..."

    Progres muzyki Shadows Land poszedł w zaskakującym, ciekawym kierunku, co także pozwala pozytywnie raczej patrzeć w przyszłość. Bardziej ekstremalny, bezpośredni przekaz i zróżnicowanie struktur nowego materiału, zakręcone pomysły, eksperymentowanie... zgodzisz się?

    "O tak, zgodzę się z Tobą, ale jest to dopiero początek, a my mamy jeszcze dużo pomysłów do zrealizowania, już powoli pracujemy nad czymś nowym... przy pracy nad "Ante Christum" i przy całej realizacji, wiele się nauczyliśmy, wiele ryzykowaliśmy, dużo ciężkiej pracy w studio, w nowym jak dla nas miejscu. Wcześniej dwukrotnie nagrywaliśmy w Selani, teraz Hertz i znowu nowe doświadczenia...to procentuje na przyszłość..."

    Wiem, że jesteś wielkim fanem "Grand Declaration Of War" Mayhem. Dlaczego wybór padł na eksploatowany przez wielu "Pagan Fears", a nie na jakiś numer właśnie z ostatniej płyty Mayhem? Ten album jest przecież doskonałym przykładem łamania barier i eksperymentowania w extremalnej sztuce...na pewno coś z tej płyty zajebiście wpasowałoby się w zestaw nowych kawałków Shadows Land...

    "Po pierwsze "Pagan Fears" miał zadanie zneutralizować płytę, materiał bardzo extremalny i jak by nie patrzeć, wymagający od słuchacza większej uwagi. "Pagan..." to kawałek o prostym przekazie, taki klasyk, bardzo chciałem go nagrać, pokazać własną wizję, poeksperymentować, widziałem w nim dużo pomysłów... Lubię takie wyzwania i na pewno na następnej płycie znajdzie się coś z 'klasyki' zagrane na nasz własny sposób... Zgodzę się z Tobą że "Grand Declaration Of War" Mayhem to album pokazujący muzykę extremalną w całkowicie inny sposób, świeży... i dlatego cenie ten album i zespół... a nagranie utworu z "Grand..." mijało by się z całą koncepcją płyty, jaką wcześniej z J.Nerexo zaplanowaliśmy..."

    Podczas sesji nagraniowej "Ante Christum (Natum)" Tobie Aro i Twojemu bratu towarzyszył T. Borys, który zajął się syntezatorem i samplami. Mógłbyś przybliżyć tą postać?

    Jest to bardzo utalentowany człowiek zajmujący się muzyką z pogranicza elektroniki czy industrialu... Po przyjeździe ze studia z nagranymi śladami gitar, perkusji itp. zadzwoniłem do Tomka i zaproponowałem mu współpracę. Okazało się że ma podobne spojrzenie na muzykę jak ja czy J Nerexo – zrobił kilka niesamowitych motywów, zaczęliśmy składać wszystko w jedną całość, wymieniać się pomysłami... i tak pojechaliśmy razem do studia dokończyć całość materiału... Obecnie już pracujemy razem nad kilkoma pomysłami, więc i na pewno pojawi się na nowej płycie..."

    W zeszłym roku w Shadows Land udzielał się także gitarzysta Martin, jednak jego osoba nie widnieje w składzie, który uczestniczył w nagraniach płyty. Rozstaliście się, czy jego rola w zespole była tylko czymś na zasadzie czasowej pomocy gitarowej?

    "Martin niestety przed samą sesją nagraniową musiał opuścić zespół, jednym z czynników była praca jaką wykonuje... nie mógł poświęcić się Shadows Land na tyle ile było potrzeba...Teraz ma tu na miejscu projekt z kolesiem z Torquemady - coś próbują... Jest dobrym gitarzystą i kolesiem, ale na pewnych płaszczyznach się po prostu nie sprawdził... Ja potrzebuję ludzi silnych, zdeterminowanych, wiedzących czego chcą, tworzących jedną zgraną machinę wojenną. Mam dzisiaj takie szczęście, że pracuję z takimi ludźmi..."

    Od niedawna jesteście już kwartetem, macie stabilny (chyba?!) skład poszerzony o dwóch ludzi – nowego axemana i bassmana. W tym miejscu proszę o szczegółowe info odnośnie dwójki nowych w Shadows Land.

    "Znamy się kupę lat, nawet już razem pogrywaliśmy w Shadows Land, a było to na samym początku działalności zespołu. Paul (bas) i R.af Buzzer (gitara) razem są w zespole grającym covery Death więc i na ich umiejętności techniczne nie mam co narzekać... Są naprawdę dobrymi kumplami i muzykami... potrafimy się znakomicie porozumieć, mamy do siebie szacunek i profesjonalne podejście do grania... to czyni zespół silnym i zdrowym. Po przyjeździe ze studia wybrałem się na ich koncert, zobaczyłem ich na scenie i zrobili na mnie wrażenie... a że rozglądałem się za nowymi muzykami... tak zaczęła się nasza współpraca..."

    Tytuł płyty ma bardzo antychrześcijański wydźwięk. Jak poprawnie powinniśmy interpretować "Ante Christum (Natum)"? Skąd taki tytuł?

    "Ante Christum (Natum)" oznacza 'przed (narodzeniem) Chrystusa', w skrócie a.c., skrót łaciński używany jako oznaczenie lat przed początkiem ery chrześcijańskiej... Dla nas jest to symbol, czas w którym nie ma miejsca na religie, czas w którym religia nie działa... w taki sposób przedstawiliśmy charakter płyty, antychrześcijański wydźwięk... tak to właśnie czujemy..."

    Dość długo zapowiadaliście "Hybrid" jako tytuł debiutanckiego długograja Shadows Land... z jakiego powodu zaszła zmiana tytułu?

    "Wiesz, tytuł ma za zadanie określić charakter krążka. Więc "Hybrid" miał pokazać stronę muzyczną, czyli dziwoląg ze strony kompozytorskiej i aranżacyjnej itp. Jest jeszcze strona duchowa i tą określa nasz tytuł "Ante Christum (Natum)"... ostatecznie zdecydowaliśmy się na tą drugą..."

    Na pewno lepiej brzmi! Kiedyś powiedziałeś mi Aro, że w przeszłości byłeś wyręczany w pisaniu tekstów. A dziś? Ty osobiście, czy może ktoś inny podniósł ciężar napisania tekstów na "Ante Christum (Natum)"? Opowiesz coś o lirycznej stronie, która wydaje mi się, że w przypadku nowej płyty jest bardzo istotna...

    "Tak, kiedyś teksty pisał nasz były basista Don, dzisiaj sam już się tym zajmuję... zależało mi na jakości... głównie są to moje przemyślenia, opowieści o mrocznej stronie człowieczeństwa, religii, bardziej jakieś prywatne wyłapanie chwili... ogólnie interpretacja dowolna..."

    Bardzo extremalne również te Wasze nowe fotki są, z sesji na sesję coraz większą wagę przywiązujecie do wizualnej strony zespołu. Dlaczego muzycy muszą zawsze robić groźne miny na zdjęciach? :-)

    "Każdy element jak stworzenie muzyki, nagranie jej w odpowiedni sposób, stworzenie okładki, wizualizacja ze strony zdjęć jest dla nas bardzo ważny, z każdym z tych elementów twórczych wiążą się wyzwania oraz wielka przyjemność ich realizacji... A groźne miny... eee tam... tacy jesteśmy:-)."

    Co z okładką do "Ante Christum (Natum)"? Co to będzie za obraz?

    "W założeniu... będzie przedstawiał facjatę dwóch może nie diabelskich pomiotów, ale wrednych mord, które stworzyły "Ante Christum...":-) Okładkę i grafikę przygotowuje znany wszystkim Jacek Wiśniewski... obraz ma być odniesieniem do tytułu płyty tzn. prosto, nasz duch i jego wydźwięk, ten antychrześcijański..."

    Empire Records specjalizująca się w wydawnictwach stricte death metalowych, od jakiegoś już czasu urozmaica i poszerza swoją ofertę o inne, nie konieczne tylko death metal proponujące formacje, co bardzo cieszy. Vesania, Atrophia Red Sun, Crionics, i teraz według mnie także Shadows Land do tego extremalnego w inny sposób grona dołącza! Czy Ty też tak to postrzegasz? Jak w ogóle doszło do uściśnięcia dłoni z Empire na znak wspólnej przyszłości? Po kolei wszystko proszę....

    "Podesłałem Mariuszowi płytkę z surowym materiałem i dalszymi planami... Mariusz na to 'ok. czekam na powrót z drugiej części sesji nagraniowej'... dzień po przyjeździe odezwał się zainteresowany materiałem, następnie to już propozycja wydawnicza, umowa i związane z tym formalności... Tak, prosto powiedziane, ale wiedz że dużo nas to pracy kosztowało... po cichu wierzyliśmy w nasz materiał ale wiesz, do końca nie byliśmy pewni czy ktoś się tym zainteresuje, jaki będzie oddźwięk na to 'coś'... nawet wziąłem urlop dziekański, aby móc pracować i mieć na sesję... to były podjęte przemyślane działania, które się opłaciły, teraz jesteśmy tam gdzie jesteśmy, wśród najlepszych...:-) Oczywiście nie spuszczamy z tonu, intensywnie pracujemy nad sobą i nad naszymi umiejętnościami... ach się dzieje:-)))))"

    Kilka miesięcy temu doszły mnie słuchy, że pojawiła się idea zmiany nazwy zespołu. Dlaczego? Czy taka opcja, która na szczęście nie została zrealizowana, miała związek z nowo zawartą wówczas znajomością z Empire?

    "Były takie małe plany, ale nic więcej, to było jeszcze przed kontaktami z Empire... Teraz się nad tym nie zastanawiamy, bez względu na to jaki charakter będzie miała nasza kolejna płyta, będziemy SL..."

    Czy prawdą jest, że pierwotnie wydaniem debiutanckiego albumu Shadows Land miała zająć się Awaken Agency?

    "Odwiedził mnie kiedyś Daniel i był bardzo zainteresowany naszą muzyką, podobał mu się nasz wcześniejszy materiał. Wiesz, my byliśmy na etapie kształtowania utworów na płytę, a on wyskoczył z wydawnictwem... Nie brałem tego poważnie..."

    Nie każdy pewnie to dostrzega, że macie w Stargardzie Szczecińskim dwóch bardzo młodych, utalentowanych pałkerów. Mam na myśli Bartka z Perverse i Jarka z Shadows Land. W wersji audio ich gra to jedno, ale na żywo... byłem świadkiem scenicznych wyczynów obydwu tych wymiataczy, szczerze podziwiam i jestem pod wrażeniem! Macie więcej uzdolnionych drummerów u siebie w mieście? Może jakieś nowe bandy w Stargardzie się pojawiły?

    "Masz rację, są dobrymi pałkerami, jeszcze bardzo młodzi, z dużym potencjałem... Jarek mnóstwo czasu poświęca nad własnym warsztatem umiejętności... kilka godzin dziennie w sali prób... to szaleniec na scenie, szaleniec w życiu... bez niego Shadows Land nie miał by racji bytu. Co do nowych bandów, to szczerze, na nic konkretnego nie natrafiłem i o niczym nie słyszałem... ach, no jest jeden projekt – Groom - gra tam Grycek z Torquemady i Martin o którym wcześniej wspominałem... poza tym zespół Defus, gdzie jest również bardzo dobry perkusista Tomasz Tymczyszyn z którym nagraliśmy dwa pierwsze materiały Shadows Land, tam właśnie gra Paul i R.af Buzzer... chyba nic więcej..."

    Wasz były basista Pith cały czas działa intensywnie z Perverse. Wraz z jego odejściem działalność koncertowa Shadows Land przycichła jakby... czy to właśnie Pith nakręcał całą tą machinę koncertową Shadows Land przez okres gry z Wami? Jak żyjecie z Pithem po rozstaniu? Wszystko ok.?

    "A kiedy mieliśmy grać koncerty, cały rok pracowaliśmy nad płytą, dwie wizyty w studio, w między czasie szukanie odpowiednich ludzi do zespołu, nawet nie zastanawialiśmy się nad tym aby gdzieś zagrać... nawet tego nie poczuliśmy, a to już parę miesięcy minęło... to fakt... A Pith... on ma całkowicie odmienną wizję działania zespołu i my całkowicie inną... Teraz w ogóle nie utrzymujemy ze sobą kontaktów..."

    Empire Records zawsze promuje swoich podopiecznych koncertami. Długo już nie graliście żadnych koncertów, a tym bardziej żadnych w nowym składzie, tak więc o planach koncertowych zespołu kilka słów...

    "Tak, na pewno chcielibyśmy zagrać trasę, tym bardziej że Shadows Land ma świetny, mocny skład jak nigdy dotąd, nowe numery brzmią mocniej niż na płycie, warto więc by było sprawdzić wytrzymałość maniax...:-) a pierwszy koncert w nowym składzie planujemy na początek października. Następnie czekamy na premierę płyty i dalszy rozwój wydarzeń... Więc do zobaczenia na koncertach..."

    I na koniec zapytam wprost. Czy myślisz, że Szatan będzie dumny z Shadows Land w dniu premiery "Ante Christum (Natum)"?

    "Już jest DUMNY!! I think:-))"


    Tomasz Osuch