Rotting Christ
Wywiad przeprowadził Tomasz Osuch
Grecja zawsze była wyjątkowym krajem dla metalowego rynku (cokolwiek to znaczy!) i muzykę zespołów tamtejszej sceny zawsze charakteryzowała wyjątkowa egzotyka, mroczny, mistyczny, cholernie indywidualny klimat...i wszystko to zawsze był ubrane w historyczną otoczkę starożytnych kultur greckich. W pewnym sensie, jest tak nadal, pomimo, że technika idzie do przodu, każdy chce się rozwijać, to i tak kiedy słyszysz daną płytę wiesz, że to TEN zespół, a nie żaden inny. Tak jest z Rotting Christ od lat, i jeśli ktoś ma zamiar zaprzeczyć, niech się lepiej nie wychyla. Dla mnie kult, wspaniała muzyka, i pod każdym względem wspaniały zespół, a zeszłoroczna "Genesis" jest kolejnym dowodem potwierdzającym klasę Rotting Christ. Pochłonięty zapewne różnymi obowiązkami Sakis, znalazł jednak chwilkę czasu i odpowiedział na kilka nie dających mi spokoju kwestii, a także i na te trochę oczywiste. Zainteresowanych i nie zainteresowanych zapraszam, Sakis przed Wami...
Ave Sakis! Nie tak dawno odbyliście europejską trasę wspólnie z Enthroned i Primordial, i zacznijmy od pytania o ten tour. Wydaje się, że te wojaże były dla Was bardzo udane. Z jakimi reakcjami spotkał się Rotting Christ podczas trasy?
"Ta trasa miała swoje upadki i wzloty, ale wszystko potoczyło się dla wszystkich pomyślnie, zdobywając nowych fanów. Dużym zaskoczeniem dla nas było to, że ludziska reagowali bardzo pozytywnie na nasz ostatni album "Genesis". To było niesamowite!"
W ramach tej trasy nie zawitaliście do Polski. Jakkolwiek, w październiku zeszłego roku, wspólnie z Dark Tranquillity i Enslaved zagraliście w moim kraju dwie sztuki - w Warszawie i w Krakowie. Polscy fani byli pierwszymi, którzy mieli okazję zobaczyć Rotting Christ zaraz po premierze "Genesis"! Być może nie wiesz, ale jest to naprawdę rzadko spotykane, że sławny na całym świecie band gra w akurat w Polsce zaraz po wydaniu nowej płyty. Z drugiej strony, od lat jesteście bardzo doceniani przez polskich fanów! Jak doszło do tego, że te koncerty odbyły się w Polsce?
"Przylecieliśmy do Polski żeby zagrać te dwa koncerty i zarejestrować w Krakowie materiał na nasze DVD. Otrzymaliśmy od Metal Mind propozycje zagrania tych koncertów, i ponieważ bardzo szanujemy polskich fanów, powiedzieliśmy, Tak! Zagrajmy w kraju, który wspiera nasz zespół przez wszystkie te lata."
Byłem na Waszym koncercie w Krakowie, i tak dla mnie jak i zapewne dla wielu innych był to zajebisty gig, jednak wydaje mi się, że nie wspominacie tego występu bardzo dobrze, bowiem niektóre kawałki musieliście powtarzać nawet trzykrotnie. Muszę powiedzieć, że do dziś nie wiem w zasadzie dlaczego. Było to spowodowane technicznymi problemami, kamery coś szwankowały?!
"Pieprzone techniczne problemy mój przyjacielu doprowadziły do tego, że musieliśmy kilka utworów zagrać kilka razy!!!!!!!!!!!!!!!! Wiem, że będąc na tym koncercie byłeś tym zirytowany, lecz naprawdę, nie było to zależne od nas."
Od kogo tak faktycznie wyszedł pomysł nagrania DVD Rotting Christ? Metal Mind, Century Media czy może od Was?
"Jedni i drudzy jak najbardziej przystali na Rotting Christ. Wiesz, że pałętaliśmy się przez kilka lat po podziemiu i myślę, że to był właśnie odpowiedni czas aby nagrać coś na scenie i to DVD było właściwym posunięciem."
Sakis, jeśli rozmawiamy o krakowskich studiach telewizyjnych, chciałbym zapytać Cię o inne wspaniałe miejsce w którym graliście. Kilka lat wcześniej, w październiku 96 roku graliście w Polsce kilka koncertów z
Samael, Moonspell, Immolation, Cannibal Corpse i Sirrah, i jeden z tych gigów miał miejsce w znanym studiu w krakowskim Łęgu. Teraz, masz porównanie, przez wzgląd na to, że miałeś okazję zagrać w obu tych studiach. Które lepsze dla Rotting Christ?
"Ahhhh tak? To było inne studio? Myślałem, że to było to samo w którym graliśmy kilka lat temu! Wiesz, Ty znasz się na tym lepiej, ale oba te studia jak dla mnie prezentowały się w porządku."
Istnieje coś takiego jak więź pomiędzy Wami i polskimi fanami. Pamiętam, że przed ukazaniem się "Sleep Of The Angels" wyszedł singiel "Der Perfekte Traum", który to zawierał jeden nowy numer, jeden nie wydany wcześniej i pięć koncertowych numerów z Krakowa! To naprawdę bardzo przyjemne, i ponadto, jak nadmieniliśmy, Rotting Christ jest chyba pierwszym zagranicznym bandem tak bardzo związanym z moim krajem. Czy to oznacza ze polska publika jest najlepsza? Jak jest różnica pomiędzy nami, a innymi krajami?
"Prawdę powiedziawszy, często spotykamy się w innych krajach z lepszą reakcją ludzi na naszą muzykę, ale wszystko to robimy z uwagi na to, że traktujemy z wielkim szacunkiem ludzi którzy są z nami."
"Genesis" jest dostępny od sierpnia zeszłego roku. Nie spotkałem się jeszcze z żadną negatywną recenzją! Widać, że reakcje na album są rzeczywiście dobre, tak ze strony słuchaczy, jak i mediów!
"Tak, odpowiedź na "Genesis" była naprawdę pozytywna na całym świecie, i album ten był po prostu początkiem, jakby właśnie genezą nowej ery dla Rotting Christ. Ta entuzjastyczna reakcja ludzi na "Genesis" utrzymuje nas dalej przy życiu i skłania nas do ciężkiej pracy nad kolejnymi, nowymi wydawnictwami."
Poprzedni album "Khronos" w pewnym stopniu sugerował, że Rotting Christ wrócił, i ponownie gra po staremu. Płyta ta była mroczniejsza, bardziej mistyczna i po prostu w Waszym stylu, w przeciwieństwie do "A Dead Poem" przykładowo. Także "Khronos" został bardzo dobrze przyjęty i oznacza to, że starsi fani Rotting Christ docenili to?
"Teraz gdy słucham "Khronos" sądzę, że mogłem zrobić inaczej wiele rzeczy podczas komponowania, dotyczących samych utworów. Ok., lubię ten album, (prawdę mówiąc, skomponowałem go i jak mogę być do tego faktu negatywnie nastawiony!), lecz parę rzeczy mogłem zrobić lepiej. Tak czy owak, wyciągnęliśmy z tej lekcji pewne wnioski i to był powód, że nagraliśmy "Genesis", która dla mnie jest może i najlepszą płytą "Rotting Christ."
Po latach wróciliście do studia Stage One Andy'ego Classena, z którym to w roli producenta nagraliście "Genesis". I nie trzeba się za bardzo wysilać aby usłyszeć różnicę w brzmieniu "Genesis", a tym z poprzednich płyt Rotting Christ, które były nagrywane w Woodhouse czy Abyss na przykład.
Dlaczego powrót do Stage One akurat? Czy szczerze możesz powiedzieć teraz, że sesja "Genesis" była ekscytującym, i zadowalającym Was doświadczeniem?
"Wiesz, kiedy skończyłeś z nagrywaniem, wszystko wówczas brzmi dla Ciebie wspaniale i w 100% jesteś z tego zadowolony. Lecz później, znajdujesz tu i tam jakieś fragmenty, które mogły być lepiej przez Ciebie zrobione. Tym razem jednak, znaleźliśmy bardzo niewielką ilość elementów, w których można było coś zmienić, i to właśnie jest dowodem, że jesteśmy bardzo zadowoleni z sesji nagraniowej w Stage One Studio."
Zostańmy przy Woodhouse na moment jeszcze...wiele zespołów z Century Media, jak Rotting Christ, Samael czy Moonspell nagrywało w przeszłości w Woodhouse z Waldemarem Sorychtą. Po pewnym czasie jednak, jakby idea ciągłego nagrywania w tym miejscu został porzucona przez wszystkich praktycznie i zaczęto rozglądać się za innymi studiami. Dlaczego? Czy Woodhouse nie jest dziś tak bardzo popularne jak przed laty?
"Woodhouse jest nadal bardzo znanym studiem, ale jeśli nagrywasz w tym samym miejscu wszystkie swoje płyty, nie masz wtedy sposobności by sprawdzić jak zabrzmisz gdzie indziej, jak możesz zabrzmieć inaczej. Zatem, jako Rotting Christ przybraliśmy pewną strategię, polegającą na zmianie studia z albumu na kolejny album, żeby odświeżać za każdym razem nasze brzmienie. To jest właśnie nasza strategia, i nie jest to kwestia jakości gwarantowanej przez studio."
Xy z Samaela produkował dwa Wasze albumy "A Dead Poem" oraz "Sleep Of The Angels". Nagrania w przypadku "Khronos" odbyły się w Abyss z Peterem Tagtgrenem jako producentem. Jaka jest główna różnica w pracy tych producentów?
"Tak współpraca z Xy jak i z Peterem była dla nas wielkim przeżyciem i jesteśmy bardzo szczęśliwi, że było nam dane pracować razem z nimi."
Wspomnieliśmy o Century Media, i chciałbym się dowiedzieć, ile płyt musicie nagrać dla nich? "Genesis" jest najnowszym albumem wydanym przez Century Media. Pamiętam, że na przykład Grave nie jest zbytnio zadowolony, że podpisali w przeszłości deal na siedem płyt...
"My podpisaliśmy umowę na wydanie sześciu albumów...co oznacza, że mamy nagrać jeszcze jeden aby móc odejść z Century Media...co jeszcze chcesz powiedzieć?"
Ok., już wszystko rozumiem. W większości wywiadów z Tobą, jakie czytałem, nie został za często poruszony temat popularności Rotting Christ w Ameryce. Jeśli dobrze pamiętam, kiedyś graliście tam trasę, w czasie której dwa koncerty zostały odwołane. Z jakimi głosami krytyki tamtejszej publiczności spotyka się muzyka Rotting Christ? Czy różnica pomiędzy nami a nimi jest wielka?
"W Stanach publika jest inna niż w Europie i tamtejsi fani nie są tak bardzo ukierunkowani na europejski black/death metal. Europejskie zespoły nie są tam aż tak bardzo popularne, za wyjątkiem niektórych bandów. Owszem oni są maniakami, i zawsze chętnie gramy u nich. Wiesz, Metal nie ma granic."
Tak, racja. Od czasów "A Dead Poem" macie bardzo stabilny skład, ale wcześniej, po wydaniu "Triarchy Of The Lost Lovers" z Rotting Christ odszedł basista Jim, który był w zespole od początku. Możesz powiedzieć dlaczego Jim Was opuścił? Co on teraz porabia, jest wciąż muzykiem?
"Jim obecnie rozkręca sklep w centrum Aten, a od zespołu odszedł bowiem czasowo nie mógł tych spraw pogodzić. Wciąż jesteśmy z Jimmem bliskimi przyjaciółmi."
Po raz pierwszy wystąpiliście w Polsce przy okazji Metalmanii 96 w Jaworznie, na której wówczas zaprezentował się bardzo zróżnicowany skład.... Graliście razem z Fear Factory Drain, Stuk Mojo, Moonspell i innymi. Pamiętasz pierwszą wizytę na polskiej ziemi?
"Tak, pamiętam ten koncert, i musze powiedzieć, że to co zagraliśmy to gówno...Doprawdy, mam nadzieję zemścić się za to, i zagrać nasz najlepszy koncert na tym festiwalu w przyszłości."
W przeszłości mieliście wiele problemów w związku z nazwą Rotting Christ. Kilka lat temu odwołano Wam koncerty w Meksyku, Izraelu i Singapurze, których to władza była Wam przeciwna. Podobnie jak na trasie z Cannibal Corpse i Grave siedem lat temu mieliście z tym kłopoty. Co czułeś kiedy słyszałeś słowa 'sorry chłopaki, nie możecie tutaj zagrać ponieważ nie macie ładnej nazwy?' Wydaje się, że dziś już wszystko ok. z szyldem... lub może zdarzają się jeszcze jakieś problemy w związku z tym?
"Ciągle mamy z tym problemy, ale jesteśmy Metalami i pokonujemy je. Metal jest czymś rewolucyjnym, czymś co nie jest przeznaczone dla mas, i każde 'walki' przeciwko konserwatywnemu podejściu ludzi, którzy mówią ci, że nie masz racji wierząc w to co chcesz, są przez nas jak najbardziej mile widziane i doceniane."
Rotting Christ powstał w 1985 roku, jednak zaczęliście pogrywac troszkę wcześniej...czy prawdą jest, że Ty, Jim i Twój brat Themis złapaliście za instrumenty już w 1980?! Jak mógłbyś przedstawić
tamte ekscytujące czasy, kiedy byliście bardzo młodymi kolesiami? Co poczułeś kiedy T.N.T Records wydała pierwszy singiel, i kiedy nagraliście demo "Satanas Tadeum"?
"Tak naprawdę, jako datę powstania przyjmujemy rok 1988, a trudno nazwać kogoś członkiem zespołu, jeśli on bębnił na poduszkach zamiast na garach! Czuliśmy się jednocześnie dziwnie i wspaniale, kiedy został wydany nasz pierwszy materiał czy split EP. Nasz sen stał się rzeczywistością, i ponieważ ludzie odnaleźli w naszej muzyce cos interesującego, postanowiliśmy realizować dalej nasze sny i tak zaczęła się nasza dyskografia."
Jak wspominasz sławna trasę z Immortal i Blasphemy, która jest uważana za historyczną, ze względu na to, że była opierzą black metalową trasą?
"Fuck Christ Tour była pierwszą black metalową trasą drugiego pokolenia tej muzyki, i jestem bardzo dumny z tego, że mój zespół był częścią tej trasy. Ukłon w stronę Blasphemy i Immortal za tą trasę."
Trasy, wiele koncertów, demko, splity, albumy, masa wywiadów i cała reszta...wszystko to sprawiło, że Rotting Christ jest obecnie jednym z najważniejszych zespołów na scenie. Czy podejrzewałeś 15 lat temu, że spotka to Twój zespół?
"Oczywiście, że nie. Kiedy ktoś nagrywa demo, nie myśli nigdy o tym, że kiedyś tam odniesie jakiś sukces. To jest cos ściśle związanego z metalową ideologią. Tak więc, kiedy wypuściliśmy nasze pierwsze demo i spotkaliśmy się z dobrą odpowiedzią podziemia na jego zawartość, pomyśleliśmy nad następnym posunięciem i powiedzieliśmy, dlaczego nie nagrać kolejnego demo. I opowieść potoczyła się sama dalej. To wspaniałe uczucie, że po 14 latach wciąż jesteśmy żywi i zawdzięczamy to oczywiście naszym fanom. Keep The Dark Cult Alive."
W przeszłości używaliście dziwnych imion. Ty byłeś jako Necromayem, Themis był Necrosauronem, a Jim występował jako Mutilator. "Triarchy Of The Lost Lovers" była ostatnią płytą, na której użyliście tych ksyw. Dlaczego z nich zrezygnowaliście? Czy było to także spowodowane odejściem Jima?
"Tak, częściowo dlatego... Po tym, jak Jim opuścił zespół i staliśmy się pięcioosobową ekipą, wówczas rozpoczął się nowy etap dla Rotting Christ. Nasze imiona stały się bez znaczenia, i z przykrością z nich zrezygnowaliśmy."
Plany Rotting Christ na najbliższą przyszłość? Czy w tym roku zamierzacie nagrać nowy album, tak żeby z początkiem przyszłego był już dostępny? Pracujecie nad nowym stuffem?
"Jak na razie, nie mamy żadnych nowych numerów, nie czas jeszcze. Nie czuje nowej płyty jeszcze. Obecnie bardziej rozglądamy się za koncertami, których grą jesteśmy zainteresowani wszędzie, na całym świecie. Po dwóch koncertach w Polsce, oraz europejskiej i greckiej trasie, zamierzamy zagrać w Rumunii i Brazyli oraz pokazać się na letnich festach."
Poprzedni rok jest doskonałym przykładem tego, że greckie zespoły jak Rotting Christ czy Septic Flesh wróciły w dobrej formie i w chwale z nowymi, wspaniałymi płytami. Wiesz może co dzieje się z Nihgtfall? Czy prawda jest, że zakończyli działalność czy to tylko plotki?
"Z tego co mi wiadomo, wkrótce wracają z nowym, wspaniale brzmiącym albumem. Oznacza to, że cały czas działają."
Na koniec jeszcze, chciałbym dowiedzieć się więcej o Thou Art. Lord. Czy prawda jest, że zdecydowaliście się na całkowite wskrzeszenie tego side-projektu?
"Nasz album "DV8" ukazał się już i brzmi przeraźliwie prymitywnie i mrocznie. Miejcie otwarte oko na ten powrót."
Wielkie dzięki za wywiad Sakis! Najlepszego z Rotting Christ i mam nadzieję, że zobaczymy się wkrótce w Polsce!
"Tak, również dziękuje Tomasz za zainteresowanie naszym bandem. Nie przestawaj działać z webzinem. Stay True!"
Tomasz Osuch