Zaloguj się na forum
×

Premiera



  • Mutilation

    Wywiad przeprowadził Tomasz OsuchŻycie jest nowelą...raz przyjazną, a raz wrogą...Ponad 10 - letnia działalność Mutilation jest niemal jak wykapana historia z noweli, w której tak lepszych jak i gorszych chwil było mniej więcej tyle samo. Można powiedzieć, że był w pewnym momencie wzlot, ale i szybki upadek i sam zespół domniemam, że kilka ostatnich lat uznaje za porażkę, bowiem sam wie, że milczał za długo. Jednak ten, kto doświadczy dotkliwych porażek, potrafi potem docenić sukcesy, które prędzej czy później zacznie odnosić. I chyba analogię do tego znajdziemy w minionych i obecnych dziejach death metalowych wypierdalaczy z Mutilation. Wiele wskazuje na to, że dzięki silnej woli i płycie "Possessed By Reality" band ten zaczyna wychodzić na prostą, a entuzjazm muzyków to tylko potwierdza. Poniżej dowód w postaci zapisu rozmowy z cholernie bardzo sympatycznym Tomkiem, który w Mutilation gra na mandolinie i macha głową!Witam Cię mój imienniku!!! Co tam na miechowskiej ziemi słychać? Czy kiedy rano spoglądasz w okno, to, co za nim się znajduje rysuje uśmiech na Twojej twarzy czy może odstrasza i z powrotem wracasz do cieplutkiego łoża? (leżał jeszcze śnieg:-)) ...ja tam praktykuje to drugie hehe...

    "Witaj Tomash!!! To jest moje imię, a nie Twoje ej...u Ciebie jest "h", a ja mam czyste Tomek hee hee!!! W Miechowie wszystko w porządku, ostatnio pojawiły się naćpane niedźwiedzie polarne oraz trzy zagubione renifery, ale to u nas na porządku dziennym haa haa (musimy porozmawiać na ten temat przy innej okazji, ok?). Zacznijmy od tego, że ja nie mam okien, wszystkie sprzedałem a dziury zamurowałem, musiałem tak postąpić, aby móc kupić baterie do pickup'a w mojej mandolinie, haa haa. Ale jak miałem okna to praktykowałem jednak ten pierwszy scenariusz w Twoim pytaniu,... czemu? Ponieważ kojarzy mi się z gwiezdną trylogią George'a Lucas'a...czemu??? - sam nie wiem Ha! Ha! Po prostu jeden wielki KABARET...a ja jestem człowiekiem z bardzo dużym poczuciem humoru. Ok. ale koniec jaj, zaczynajmy wywiad..."

    Wedle życzenia! Wielu sądzi, że Mutilation to debiutujący zespół. Faktycznie, od, zewnątrz, jeśli chodzi o regularne wydawanie longów to na pewno tak. Lecz stażem, rozeznaniem w sytuacji na scenie chyba możecie się pochwalić,...zatem pytanie brzmi prosto, - dlaczego Mutilation miał zawsze pod górkę? Mówię, że miał, bowiem w tej chwili kujecie żelazo póki gorące moi drodzy!

    "Wiesz, wydaje mi się, że wisiało nad nami chyba jakieś fatum, "coś", co nie dawało nam możliwości wyjścia na szczyt, choćby bardzo małymi kroczkami, miejmy nadzieję, że odeszło bezpowrotnie... Faktem jest, że wzięliśmy się ostro do roboty, powstaje nowy materiał, przed nami trasa po Polsce, mnóstwo wywiadów itd., promujemy Mutilation z całych sił... miejmy nadzieje, że nadrobimy, choć część straconych lat i zaowocuje to porządnym kontraktem!!! Po cichu liczę, że się uda... musi się udać !!!"

    Wtedy, na początku lat 90-tych nazwa Mutilation obiła się niespodziewanie po uszach, jednak szybko odeszła w cień. Po kilku latach Mutilation budzi się i proponuje "Possessed By Reality". Czy sądzisz, że pamiętają Was ci, co ładnych kilka lat temu różnymi drogami starali się zdobyć Wasze demko wydane przez Carnage? Myślisz, że starzy fani czytający dziś dzieciom bajki na dobranoc sięgną po płytę? Wiedząc, że komuś pojawi się łezka w oku z sentymentu to chyba zajebiste uczucie..

    "Fakt, że tak jak szybko się pojawiliśmy, tak samo szybko zniknęliśmy ze sceny, choć nie w tak szybkim czasie, w jakim się pojawiliśmy, (ale namieszałem, hee hee) [zamotałeś panie strasznie! - T.O]. Jednak wszystko idzie w dobrym kierunku, mamy naprawdę bardzo dużą szansę, którą musimy wykorzystać - choćby jak to się mówi "po trupach do celu" hee, hee!!! Jeśli chodzi o drugą część pytania, to przyznam, że zaraz po premierze płyty zacząłem dostawać maile i listy od, maniax, co pamiętali "stare" Mutilation, bardzo cieszy ich fakt, że wróciliśmy z takim stylem muzyki, jaki graliśmy na "Immortal Visions,"...choć moim zdaniem "Possessed by Reality", różni się nieco muzycznie od taśmy wydanej przez Carnage Rec. Naprawdę jestem bardzo, bardzo zadowolony, że istnieje dosyć spora grupa ludzi, co pamięta Mutilation, a zarazem docenia to, co obecnie robimy!!! Poważnie, jak dostajesz list, czy maila z gratulacjami związanymi z powrotem a także dobre słowa na temat debiutanckiego albumu, to aż łezka się w oku kręci..."

    Czyli złapaliście wiatr w żagle! Aby zachować pewną chronologię wydarzeń, które towarzyszyły Mutilation, prosiłbym Cię o przytoczenie czynników, które w głównym stopniu zaważyły o powieszeniu instrumentów w szafie. Czy tylko problemy składowe czy może było coś więcej? Znudzenie death metalem, problemy personalne?

    "Jeśli chodzi o mnie, to nigdy od początku działalności zespołu, nie odsunąłem się od gitary i przez najbliższe lata w ogóle o tym nie zamierzam myśleć. Niestety robili to ludzie niegrający już w zespole. Znudzenie, death metalem...hm... to nie tak - może bardziej odejście od death metalu. Choć demo z 1995 roku jakie nagraliśmy (niestety nie zostało wydane), to w 80% death metal. Następnym nagraniem, jakim było Cd/demo "The Invisible Turn" odeszliśmy zupełnie od typowego death'a, zaczęły się eksperymentowania z brzmieniem, wokalami itd. Jednak jak widzisz cały czas coś się wokół zespołu kręciło, niestety szkoda, że nic poważnego z tego nie wynikło... choć zaraz po nagraniach w Selani, zaczęły się spory w zespole w jakim kierunku mamy dalej iść. Ja, Sławek i nasz były pałker byliśmy za powolnym powrotem do death metalu. Reszta załogi nie, więc zaczęły się spory, kłótnie i skład się posypał... jednak szybko ze Sławkiem uzupełniliśmy brakujące ogniwa i zaczęliśmy robić muzykę, której masz okazję obecnie słuchać. Jedyne, co mnie boli najbardziej, to stracony czas..."

    Hm...no właśnie, Carnage kilka lat temu, dziś występujcie w barwach Empire Records. Czy z góry zostało założone, że materiał leci do Mariusza Kmiołka z nadzieją na wydanie, czy może pukaliście i do innych drzwi? Czy "Possessed By Reality" od razu przypadło wydawcy do gustu czy też prowadziliście tygodniami pertraktacje?

    "Zaraz po wyjściu ze studia rozesłaliśmy płytki w kilka miejsc. Dosyć szybko odezwał się Conquer i Apocalypse. W trakcie rozmów z Conquer dostałem telefon od Mariusza, zaproponował wydanie płyty już w marcu, (czyli cztery miesiące po wyjściu ze studia), z odpowiednią promocją i możliwością dalszej współpracy w przyszłości. Szybko skontaktowałem się z chłopakami porozmawialiśmy sobie i bez żadnego zastanowienia wybraliśmy Empire. Jak widzisz płytka jest w terminie, ładnie wydana. Mariusz zrobił ponowny master całości, promocja albumu idzie pełną parą, po prostu jest ok. Jesteśmy naprawdę bardzo zadowoleni ze współpracy z Imperium !!! Jak będzie wyglądała nasza współpraca z wytwórnią zależeć będzie tylko od nas samych."

    Uważasz, że jest to na dzień dzisiejszy jedyna firma w Polsce wspierająca w taki a nie inny sposób, nie tylko w zasadzie sam death metal, ale ogólnie pojętą extremę w naszym kraju? Już spotkałem się z takowymi opiniami...jaka jest zatem Twoja?

    "Mamy przecież Metal Mind, Mystic, Pagan Rec., polski oddział Conquer, Apocalypse. Faktem jest, że Empire przywiązuje największą rolę do zespołów najbardziej extremalnych, należy po prostu chylić czoła i życzyć całej ekipie Imperium jak największych sukcesów. Jednak prężnie i z głową zaczęło działać również Metal Mind - nie mam pojęcia, co się tam stało (może ktoś postraszył Dziubę wąglikiem haa haa), ale naprawdę jestem pod wrażeniem tego, co robią przez ostatnie miesiące...szkoda tylko, że Metal Hammer "trochę" się spieprzył...Z tego, co można usłyszeć od ludzi, to właśnie Empire i Metal Mind stoją na najwyższych pozycjach. Empire jednak wspiera w 90% polskie zespoły i tu jest największy plus, za to należą się firmie gromkie brawa!!!"

    Mówiąc szczerze, zanim usłyszałem "Possessed By Reality" nasłucham się, chcąc nie chcąc różnych opinii, tak pozytywnych jak i negatywnych. Każdy ma prawo się wyrazić oczywiście. Wiesz, według mnie, Mutilation to po prostu szczery death metal na poziomie i tyle powinno wystarczyć...dobrze nagrany, sprawnie zagrany i bez udziwniania tematu...słucha się go dobrze, zapamiętuje się tą muzykę i chyba to jest w tym najistotniejsze...czyż prawdę gadam?

    "Dokładnie to, co gramy to death metal lat dziewięćdziesiątych, czyli bez kombinacji, bez zbędnych eksperymentów. Ludzie nie mogą słuchać w kółko tego samego, trzeba zadowolić ich czymś, co było a może zaczyna się odradzać - nigdy nic nie wiadomo. W Polsce gra się teraz bardzo szybko, technicznie, my gramy to, od czego zaczynaliśmy, czyli średnie tempa, nieskomplikowane riffy, potężne wokale...wszystko to, co grało większość czołowych zespołów death metalowych w latach dziewięćdziesiątych. Powoli męczy mnie jednak szufladkowanie nas jako zespołu grającego stary death metal...jest to tylko muzyka i tak powinno pozostać... Już gdzieś odpowiadałem na podobne pytanie, więc się powtórzę. Muzyka to nie wyścigi, trzeba po prostu grać to, co ma się w sercu, grać to, co chce się grać i tyle. Powracając do opinii, to każdy ma prawo wypowiedzieć się czy "Possessed by Reality" mu się podoba czy nie, są to prawa rynku jak i gusta ludzi słuchających tego albumu."

    Nawiązując do powyższego...duże znaczenie w muzyce Mutilation ma również brzmienie nowej płyty. Jest ono świeże, co niewątpliwie umila słuchanie, ale czuć w nim starego ducha death metalu. Czy o to faktycznie chodziło? O odświeżenie jakby i pod tym kątem starszego, odpowiednio ciężkiego jak na wymogi death metalowej muzy soundu? Czy Green Studio takowe w 100% zapewniło?

    "Z przykrością muszę stanowczo stwierdzić, że nie jesteśmy zadowoleni z pracy w Green Studio. Może inne zespoły są zadowolone z pobytu w Krakowie, ja jednak powtarzam, że Mutilation nie jest zadowolone końcowym efektem nagrania. Spodziewaliśmy się zupełnie innej pracy w studio, jak i podejścia realizatora do naszej muzyki. Fakt, że brzmienie nie jest złe, ale wiem, że można było tam wyciągnąć dwa razy lepsze efekty. Naprawdę nie chodzi o to, że w studiu były jakieś sprzeczki itp., po prostu efekt końcowy nas nie zadawalał...Dlatego chciałbym w tym miejscu podziękować Mariuszowi, że zrobił ponowny mastering tego materiału, który w znaczący sposób podniósł jego wartość realizatorską!!! Sorry, ale naprawdę nie chcę się wypowiadać na ten temat, i psuć reputacji Green Studio...może po prostu trafiliśmy na zły moment lub nastrój realizatora hee hee...Dobrze wiesz, że nie byliśmy w studiu pierwszy raz, bo wtedy ok, nie miałbym żadnych zastrzeżeń. Ale porównując pracę z Andrzejem Bombą, w Selani gdzie byliśmy w 99', z pracą w Green to po prostu niebo a ziemia...niestety. Nagrywaliśmy jeszcze demo w 95' w TR Sound Studio w Krakowie i także kontakt Tomka Roguli z nami był ok...Komunikacja realizatora z zespołem to po prostu najważniejsza z rzeczy, jaka musi być zachowana przy nagrywaniu albumu czy demo, bez tego możesz nie nagrywać... ale ludowe przyśpiewki haa!!! haa!!!"

    A czy jesteś zadowolony z nowej wersji starego numeru "Deceiver Of Reality" pochodzącego z taśmy "Immortal Visions", który to ponownie nagraliście na potrzeby debiutanckiej płyty?

    "Oooo tak, numer wyszedł moim zdaniem fantastycznie!!! Jak słucham "Immortal Visions" i właśnie tego utworu, z tym co nagraliśmy to po prostu chce mi się śmiać...heee heee, "Deceiver Of Reality" nie nagrywaliśmy po to żeby zapchać przysłowiową dziurę (choć materiał na "Possessed..." powstał w niespełna cztery miesiące...), a z tego względu, że jest to utwór, który był najbardziej chwalony z kasety wydanej przez Carnage. Jak widać sentyment pozostał..."

    Na reklamach jesteście porównywani do Bolt Thrower i Benediction. Coś w tym jest, i ja od siebie dorzuciłbym coś jeszcze...hm.. nie wiem, może i Grave delikatny wpływ miał? Jako człowiek, który jest odpowiedzialny za numery na "Possessed By Reality" podpiszesz się pod tymi hasłami, które stawiają Was blisko tych dwóch angielskich klasyków? Zresztą, zrobiliście także numer Bolt Thrower - "Cenotaph"...

    "Oczywiście, materiał na płytę powstał pod wpływem wymienionych przez Ciebie zespołów, no może nie za bardzo zgodzę się, co do Grave...no, ale to Twoje spostrzeżenie. Bolt Thrower to zespół, który jako jeden z pierwszych opętał mnie sidłami death metalu. Dla mnie to najlepszy band tego gatunku w Europie, a jeden z najlepszych na świecie. Nikt i nic mnie nie przekona, że tak nie jest hee hee!!! Dlatego w utworach Mutilation można znaleźć wpływy Anglików. Benediction cenię, ale nie tak bardzo jak Bolt Thrower...Poruszając jednak sprawę "Cenotaph" - to pomysł na ten numer siedział mi w głowie jeszcze za czasów "Immortal Visions", teraz nadarzyła się okazja i jak słychać udało się i to całkiem nieźle...Dostaję maile od ludzi z gratulacjami, za świetnie zrobiony cover, niektórzy nawet piszą, że brzmi lepiej od oryginału...ja jednak mam na ten temat własne zdanie."

    Będąc w Empire Records, jesteście bardzo blisko różnych zespołów, webzinów, magazynów. Jak na "Possessed By Reality" zareagowali ludzie z tak zwanej branży? Osobną sprawą jest odpowiedź ze strony fanów...a u większości zapewne płyta gości już od kilku dobrych dni w odtwarzaczach...więcej maili od entuzjastów czy wrogów odbierasz?

    "Przyznam Ci się szczerze, że nie dostałem jeszcze ani jednego negatywnego maila czy listu...choć znając życie, na pewno takowe się w najbliższym czasie pojawią. Wiesz Mutilation to taki zespół, który od samego początku istnienia nie miał wrogów (odpukać w niemalowane!!!), i nie wiem czy nie wychodzi nam to obecnie na dobre... Ze wszystkimi żyjemy w zgodzie, jednak gdy wyczuwamy jakąś prowokację urywamy kontakt i po sprawie... Trzeba zapamiętać jedno, że na czyjejąś głupotę po prostu nie należy zwracać uwagi... to zaboli najbardziej... Więc wracając do Twojego pytania... naprawdę sami jesteśmy bardzo zdziwieni bardzo dobrymi, no może przesadziłem dobrymi recenzjami "Possessed By Reality", tym albumem chcieliśmy tylko o sobie przypomnieć a tak poważnie pierdolnąć drugim...haa, haa!!! No, ale jest jak jest i trzeba się z tego tylko cieszyć z nadzieją, że nadejdą w końcu lepsze czasy dla Mutilation."

    Wojenną okładkę wykonał Jacek Wiśniewski, co zresztą nie powinno ani trochę dziwić. I po raz kolejny zastanawiam się, ile jeszcze powstanie okładek robionych tak samo po prostu? Pomijam to, że w tym przypadku jest to masowe robienie okładek, ale i tak, nawet jeśli cover na pozór jest inny od zrobionych wcześniej przez tą samą rękę, to ich tak w miarę postępu w ilość, wyczuje się schemat, podobieństwo, a nawet powielenie pewnych rzeczy. Ponadto, jak dla mnie muzyka Mutilation została opatrzona troszkę spapraną niestety pod względem kolorów okładką, a i sam obraz, jego wykonanie wywołuje u mnie mieszane uczucia...

    "Tu się z Tobą nie zgodzę. Dla mnie i reszty zespołu okładka jest super!!! Dostaliśmy od Empire kilka projektów z propozycją wybrania tej jedynej. Wybór bez żadnych sprzeciwów padł właśnie na tą, która znajduje się na płycie. Dla nas cover jest naprawdę zajebisty nie wiem, czemu Ci się nie podoba??? Ale ok. Ty masz swoje zdanie my mamy swoje hee hee...Jak dobrze wiemy, Jacek robi dziesiątki okładek, ponieważ współpracuje z wieloma znakomitymi zagranicznymi zespołami, więc nie ma się co dziwić, że jego dzieła mogą być do siebie fragmentarycznie podobne, jest to całkiem normalne - jak dla mnie."

    W szeregach Mutilation występują dwaj muzycy krakowskiego Tromsnar - Piotrek & Paweł. Przypuszczam, że duży wpływ na decyzje o zasileniu przez nich Mutilation miały stosunki przyjacielskie i nie wielkie odległości Was dzielące? Krakus-Miechus dwa bratanki...i do grania i do pianki?!

    "Haa,Haa zgadza się, Piotrek & Paweł grają w Mutilation. Piotrek już dłuższy czas, zaś Paweł oficjalnie od stycznia tego roku. Temat pianki pozostawię bez komentarza ok.? Haa!!! Haa!!!... Zgadza się również to, iż odległości dzielące nas od siebie są niewielkie i ma to wpływ na ich obecność w szeregach Mutilation. Jednak głównym powodem, dla którego gramy razem jest bez wątpienia fakt, że są to świetni muzycy jak i przyjaciele - atmosfera w zespole dzięki temu jest bardzo pozytywna. Mam nadzieję, że razem osiągniemy bardzo dużo."

    Płyta "Possessed By Reality" ukazała się w towarzystwie nie byle kogo, bowiem Hate i ich nowej płyty. Jak Ci się podoba "Awakening Of The Liar"?

    "Moim zdaniem jest to najlepsza płyta Hate w ich dorobku. Świetna realizacja, wszystko poukładane dźwięk po dźwięku, świetna praca sekcji rytmicznej - naprawdę kapitalny album!!! Nic dodać, nic ująć."

    W naszym kraju, tak rodzimy jak i zagraniczny death metal we wszelkich formach jest najbardziej popularnym gatunkiem extremalnej sztuki. Czy myślisz, że jest cały czas naprawdę szczere zainteresowanie tą muzyka, a nie czasem przykład słuchania z przyzwyczajenia? Czy death metal ma szanse dominować u nas zawsze?

    "Myślę, że tak. Zainteresowanie jak na razie jest In plus, jednak czy gatunek ten będzie dominował w naszym kraju przez dłuższy okres, trudno mi powiedzieć...Jeśli muzyka będzie szła do przodu, będą pojawiały się nowe interesujące zespoły, a także wytwórnie będą odpowiednio dbały o promocję swoich podopiecznych, to wydaje mi się, że możemy spać spokojnie. Wszystko w rękach ludzi...tych tworzących muzykę jak i tych, co jej słuchają i kupują."

    Już w maju i czerwcu pokażecie się na żywo podczas Possessed Tour 2003, na której to zagracie wspólnie z kompanami z Contempt, ziomkami z Tromsnar i grupą Eternal Tear. Czy wszystko zapięte na ostatni guzik?

    "Trasa zapowiada się bardzo interesująco, głównie ze strony muzycznej jak i miejscowości, do których zawitamy, a przypomnę, że jest ich 16!!! Wiadomo, Contempt i Tromsnar grają szybko, Eternal Tear bardziej w stronę klimatów i ciężaru, my pozostajemy tak jakby w środku tego całego piekielnego zestawu hee hee!!! Na pewno będzie to ogromna szansa na spotkanie się z wieloma ludźmi, nawiązanie nowych pożytecznych mam nadzieję znajomości, porozmawianie z ludźmi. Wszystko zapowiada się naprawde fantastycznie. Organizacyjnie wszystko mamy (nie zapeszając...) dograne jak należy, promocja koncertów ruszyła pełną parą - teraz wszystko zależy od frekwencji na koncertach, pożyjemy zobaczymy - jestem dobrej myśli."

    "Possessed By Reality" dopiero, co ukazała się, a Wy nie zwalniacie tempa i nadrabiacie czasowe zaległości...dzięki przyjacielu za wywiad, na koniec powiedz mi Tomku jeszcze, co nieco odnośnie nowego materiału. Już w lipcu nagrywacie promo, na którym znajdzie się jakaś hm...niespodzianka?

    "Dokładnie, ciężko pracujemy nad nowym materiałem, musimy w tempie górskiej waszki hee hee, odrobic stracony czas. Prawdopodobnie w lipcu nagramy promo z czterema własnymi utworami i cover'em Death "Mutilation". Ok. trzeba kończyć hee hee, wielkie dzięki Tomku za wywiad i wsparcie ze strony Masterful!!! Pozdrawiamy wszystkich znajomych i nieznajomych!!! Dziękujemy ludziom, którzy w nas wierzyli i wspierali!!! Do zobaczenia na koncertach!!! STAY BRUTAL!!!"

    OK., obiecuję, że pozostanę...


    Tomasz Osuch