Anal Stench
Wywiad przeprowadził Tomasz Osuch
Po krótkim okresie krążenia po kanałach, smród z sześciu zjednoczonych tą codzienną wonią dupsk, zdążył już swobodnie wydostać się na powierzchnię. Kto powąchał, ten jest świadom, że smród to dobry i skatować nie jeden nos potrafi...a im bardziej intensywny, tym bardziej wyżera oczy niczym ukraiński kwas. Analbassist - Ivy, pierda sytego puścił, ale nie postawił parującego boba centralnie w te pytania. Proszę zatem włożyć stopery do nosa i delikatnie popuszczać gazy w siedzenie.Hello Ivy!!! Zacznijmy może od początku mój misiu... dlaczego akurat Anal Stench, a nie kurwa Cryptic Stench, bo ponoć tak było pierwotnie?! Co jest takiego pociągającego w smrodzie z dupy, że stał się on szyldem zjednoczeniowym dla Was kochani? Czy jest lepszy od zagadkowego?
"Witam wszystkich śmierdzących czytelników i Ciebie Tomaszu. Nazwa Anal Stench powstała rzeczywiście po rozpatrzeniu kilku kandydatur (Cryptic Stench, Anal Genocide, Generał Maczek War Machines - tą ostatnią postanowiliśmy odsprzedać Anglikom z Bolt Thrower). Wybraliśmy Anal Stench,
ponieważ pomyśleliśmy, że jeśli komuś na tyle spodoba się nasza muzyka, że będzie chciał się z nią utożsamiać, a krypta może go przerosnąć ha, ha...a tak, każdy ma swój osobisty odbyt. Ostatnio nawet słyszałem, że jeden gość umie własnym dupskiem zanucić pół płyty Emperora ha, ha"
Hm... to ciekawe...Można rywalizować o to, które zapachy bardziej jebią. Konkurencja jest spora, przykłady można by mnożyć. Co jest silniejsze - klasyczny smród z dupy, spod spoconej ostro pachy, czy może z od tygodnia nie mytej kapy? Masz jakieś niecodzienne uzasadnienie w rękawie?
"Wiesz, smród z dupy czy spod pachy, to smrody pospolite, z kolei smród z kapy można uzyskać tylko za pomocą płci przeciwnej ha, ha, nie dla każdego taki specjał! Z mojej strony mogę polecić woń toalet dworcowych, smród sraczki po ogórkach kiszonych, czy też rozkładające się na słońcu zwierzaczki."
Jak Wasi starzy zareagowali na wieść o tym, ze ich dzieci grają sobie muzykę w Dupnym Smrodzie i ten smród połykają inne dzieci? Dostaliście zielone światło czy żyjecie z tym w ukryciu?
"Mój ojciec to dobry, twardy człowiek, wiedział od zawsze że gdzieś tam gram. Pewnego razu, gdy do niego przyszedłem i powiedziałem mu, że wydałem płytę, ojciec zapytał : " jak się nazywacie?", gdy odpowiedziałem - myślał, że robię sobie jakieś jaja, trochę go to rozbawiło. Największą frajdę ma mój brat (4 lata), który bardzo cieszy się skandując naszą nazwę ha, ha. A tak poważnie, to mam już 23 lata i nie muszę wysłuchiwać jakiś jęków, do tego rodzice zawsze wspierali mnie jeśli chodzi o granie. Reszta składu też nie ma z tym jakiś problemów a jeśli mają, to pewnie to po nich spływa jak ciepły mocz."
Czyli wszystko w należytym porządeczku! Anal Stench zrzesza w swoich szeregach muzyków kilku bardzo znanych krakowskich formacji. Po prostu all stars wykapany! Nie sądzisz, że takie powiązania składowe jak w Anal Stench właśnie, stają się już oklepanym tematem i z czasem mogą zanikać różnice pomiędzy Waszymi macierzystymi zespołami?... i wówczas ucierpi na tym muzyka, która może się stać zlepkiem klonów pomysłów już wykorzystanych...zawsze istnieje takie prawdopodobieństwo, nie uważasz?
"Widzisz, rzeczywiście gramy w tych zespołach które wymieniłeś, jednak czy one są do siebie podobne? Czy Anal Stench jest do któregoś z nich podobny? Nie. (kurwa no, nie to miałem na myśli he he, przecież wiem o tym - T.O :-)). Jest 6 - u chłopa z różnymi pomysłami i różnym podejściem, które nie przeszkadza nam do uzyskania kompromisów. Bardzo poważnie podchodzimy do sprawy, nie dostaniesz od nas kichy."
Zadziwiająco szybko ukazała się Wasza płyta. W listopadzie ją nagrywaliście, w grudniu dopieszczaliście, a w styczniu już była premiera. Czemu taki pośpiech? Czy "Stench Like Six Demons" była nagrywana na szybkiego?
"Wytwórnia z którą się związaliśmy, chciała wydać ten materiał w styczniu (może chciała zrobić prezent dla naszego gitarzysty Yanuarego?! ha, ha), do tego wujek Butch powiedział: "zbierać dupy w troki, koniec picia za moje, macie nagrać tą śmierdzącą płytę". Na odchodne chlasną kablem (od żelazka) po plerach Yanuarego, który wychodził ostatni. Wiedzieliśmy, że bez płyty nie ma dla nas powrotu! Jak powiedział, tak też zrobiliśmy, a teraz wszyscy są szczęśliwi (wujek Butch, wytwórnia, my oraz ci którzy, czekali na ten krążek)."
Na płycie znalazły się dwa covery - "Stripped, Raped & Strangled" Cannibala, oraz "Territory" Sepy. Pierwszy wyszedł bardzo dobrze - gratuluje! Ale drugi...jest klasycznym przykładem kawałka zrobionego na wariata, zapychacza typowego? No i nie wyszedł według mnie po prostu....
"Dzięki za uznanie, kawałek Kanibala to kwintesencja gatunku, miażdżący studyjnie, świetnie sprawdzający się na koncertach. Z kolei jeśli chodzi o drugi cover, to początkowo miał to być Faith No More (Caco for Caca), jednak Psycho pożyczył płytkę siostrzenicy Butcha, ten z kolei przechandlował ją
za 0,5 litra - ot takie życie. Jeśli chodzi o Sepulturę to zacytuję powiedzenie "opinia jest jak odbytnica, każdy ma własną" ha, ha."
Połowa z Was w Thy Disease, Waran gra w Crionics, Sceptic, Świnia w Decapitated, Ty masz Serpentię...Jak to jest, że zespół który zagrał dopiero dwa koncerty, nagrał demko "Koprofuck 997", którego recenzji nie było w ogóle, jest teraz wymieniany wszędzie, gdzie to tylko możliwe? Gdziekolwiek człowiek nie spojrzy, tam jest Anal Stench. Budzę się rano - Anal Stench, otwieram lodówkę - Anal Stench hehe...Czy nie sądzisz, że w tym wszystkim większe znacznie ma to gdzie gracie, skąd pochodzicie, niż to co gracie w Anal Stench?
"Wiesz, my jesteśmy jak prawdziwy smród, próbuje się z nim walczyć, zapobiegać, a on ciągle śmierdzi ha, ha. Poważnie to nie możemy zabraniać naszej wytwórni nas promować, to było by głupie...Swoją drogą ...kurwa, sprawdzę tą lodówkę! (mam trochę nie najświeższych rzeczy, to może przez tą płytę, ha, ha). Odpowiadając na pytanie, na pewno ma znaczenie gdzie gramy, ale także gwarantuje to jakość płyty."
Swego czasu głośno było o Anal Stench w kontekście drugiego wokalisty - Świni z Decapitated. Przez wzgląd na sprawę związaną z Earache ponoć jego udział w Anal Stench wisiał na włosku?! Występuje on pod inną ksywą - Pig zamiast Sauron. Czy już jest spokój z Anglikami? Czy ostatecznie poszli na ugodę?
"Wiesz ciężko mi odpowiedzieć na to, czy Pig to Sauron (czekam na trzecią część Władcy, może oni to wyjaśnią, ha, ha). Ten koleś zawsze jest w kominiarce. Nawet kiedyś chciałem go zagadać czy ma coś wspólnego z tą świnią, o której jest tekst do " Satan cloned the cookie pig", a on odpowiedział, że jeśli nie przestanę zadawać głupich pytań, to obetnie mi głowę ."
No to faktycznie, lepiej już go nie pytać ha ha...Podkreślacie, że Anal Stench traktujecie przede wszystkim jako dobrą zabawę. I nie ma co ukrywać, że Wasz Analny wizerunek kłóci się z powagą jaką zwykliście propagować na fotach w swoich macierzystych bandach. Jak to jest, że na potrzeby różnych zespołów przybieracie, jak to się mówi, różne twarze od zewnątrz? Czy to nie jest aby wizualnie dwulicowe w pewnym sensie?
"Wiesz ja to traktuję jak wentyl bezpieczeństwa, jeśli ciągle miałbym być wkurwiony na wszystko - to albo bym komuś zrobił krzywdę, albo wylądowałbym w szpitalu psychiatrycznym. Trudno mi się wypowiadać za wszystkich, jednak wiem jak wiele znaczy dla nich wyrażanie samych siebie. Anal Stench jest normalnym zespołem, jednak na niektóre rzeczy przymykamy oczy, oczywiście nie znaczy to, że coś olewamy, ot po prostu Death metalowy Down."
Podczas sesji zdjęciowej wystąpiliście w białych kombinezonach i maskach. Hm...ja widzę tutaj pewną analogie do Slipknota....a ile ponadto prawdy jest w tym, że podkradliście ten pomysł Atrophii Red Sun, która miała wcześniej koncepcję sesji w takich uniformach?
"Wiesz tak naprawdę to nasze uniformy są czarne z pomarańczowymi wstawkami. Firma która je robiła, po prostu nie wyrobiła się czasowo i dostaliśmy uniformy zastępcze do sesji fotograficznej. Covan lekko zwrócił nam uwagę, jednak my już mamy nowe uniformy (Anal Stench - signature ha, ha), z kolei oni mają jakieś nowe pomysły."
Patrząc na okładkę i tytuł płyty również widzę spore podobieństwo, jak w pysk strzelił do "Nevermind" Nirvany. Heh, ..... "Stench Like Six Demons" - "Smells Like Teen Spirit’? Lubisz grunge? Przecież ta muzyka to jak gluty ciągnące się w ślimaczym tempie z nosa!!
"Okładka ukazuje wujka Butcha zaraz po urodzinach (jak zapewne wiesz, że urodził się nie tą stroną co wszyscy ha, ha), rzeczywiście jest trochę podobna dlatego ....ale o tym w następnej odpowiedzi. Jeśli chodzi o grunge, musiałbyś się zapytać każdego z osobna. Jeśli chodzi o mnie, uważam że było w tym nurcie parę ciekawych bandów, jak choćby Alice In Chains na pewno grali z sercem, a to ważne w muzyce. Do tego mieli podobne podejście do trunków (ha, ha ), wystarczy porównać ich do tego gówna, które jest teraz w telewizji."
....a okładka? Jest trochę zjebana według mnie pod względem wykonania, i wyszła tak niehumanitarnie. Macie coś przeciwko noworodkom? Przecież każdy z nas był kiedyś hehe.... No i brakuje ponadto dolarka! Słyszałem, że chcieliście wstawić tam także butelkę wódki...prawda to? Dlaczego jej tam nie ma, miejsca brakło czy co!?
"Kwestę noworodka już poruszyłem w poprzedniej odpowiedzi. Rzeczywiście był pomysł żeby trochę to wyglądało jak Nirvana, pieniążka chcieliśmy zastąpić butelką wódki, jednak jej wielkość nie odzwierciedlała by możliwości Butcha. Była po prostu za duża, za to zadowolił się spożyciem ha, ha."
Przez Anal Stench przewija się cały czas wątek alkoholowych libacji i dość często to podkreślacie. Na płycie również znalazły się takowe wstawki,
które - podejrzewam, że mają na celu urozmaicenie materiału. Może za pierwszym razem gdy się to słyszy, jest to zabawne, ale z czasem działa na niekorzyść i pierdoli całkiem w porządku przecież muzykę. Wiesz, nawet w najbardziej jajcarskim projekcie przychodzi prędzej czy później moment, w którym trzeba zadać sobie pytanie, czy naprawdę tędy droga i czy aby nie muzyka jest tutaj tym najważniejszym czynnikiem, a nie mówienie na każdym kroku jakie to z nas nie są wielkie pijaki...myślisz, że nastanie dla Anal Stench taki czas refleksji nad sobą?
"No cóż, nie wiem dlaczego te patenty z alkoholem tak bardzo ludziom przeszkadzają? Można powiedzieć, że my jako ludzie z kraju, który jest uznawany za naród pijaków, mamy jak największe błogosławieństwo. Może to też kwestia tego, że wielu ludzi nie dopuszcza do siebie, myśli że przesadza z Alkiem. Z kolei jak zobaczą kogoś nawianego, powiedzą "a ten .... to jest pijak ". Czysta hipokryzja. Kto bez winny, niech pierwszy rzuci kamieniem ha, ha. Jeśli chodzi o wstawki z libacji, to niewiele zespołów to wykorzystywało - może słuchacz musi się z tym oswoić."
"Stench Like Six Demons" działa na mnie jak bardzo dobrze odgrzany death metal. Nie jest to nic specjalnego, wszystko w zasadzie już się słyszało - czy w takiej, czy w innej formie. Nie przeczę, słucha się tej płytki dobrze, jednak jest to po prostu jedna z wielu, kropla w morzu dobrych płyt death metalowych,... zatem dlaczego robić z igły widły?! Mam nadzieje, że nie dostanę pałą w łeb jak jutro wyjdę z domu i natknę się na jednego z Anal Team hehe... jesteś w stanie się ze mną zgodzić?! Jak postrzegasz to co nagrał Anal Stench? Tak, jako jeden z muzykantów bandy, ale i w świetle reflektorów krajowej, europejskiej sceny death metalowej?
"Wiesz, to nasza pierwsza płyta, miała być death metalowym wykopem - i tak też się stało. Nasz styl powoli się kształtuje, może rzeczywiście nie jesteśmy Nocturnusem death metalu, ale gramy z sercem. Do tego wiemy, że ktoś te płyty kupuje, ktoś tego słucha, to znaczy że nasze istnienie nie jest bez wartościowe. Sam wiesz ile jest zespołów które są zajebiste, jednak do oryginalności im daleko. My jesteśmy na początku drogi i na pewno jakoś się rozwiniemy ,sam nie wiem jak to będzie wyglądało w przyszłości... Jako fan death metalowej muzy sam załamuje się, gdy słyszę moich największych faworytów, którzy wydają gnioty. Na niektórych z nich przyszedł już czas dawno temu ...."
We wkładce do "Stench Like Six Demons" znalazły się podziękowania dla Tromsnar za inspirację. Czy oznacza to wywyższenie się z Waszej strony, żart, czy może świadome bagatelizowanie tego zespołu? Wybacz, ale nie uwierzę, że zainspirowała Was muzyka Tromsnar, to jakieś żarty z Waszej strony?
"Rzeczywiście jest coś takiego. Wiem jak bardzo niektórzy czekają na tego typu sensacje, także nie mam ochoty odpowiadać na to, czy to tak czy inaczej. Do tego sam lubię Red bulla czy Allize . Dlatego nie mam ochoty opowiadać kto z kim pije piwo."
W Anal Stench grał na perkusji Pinokio, który działał w przeszłości w Thy Disease, Def-C i kilku innych, a obecnie bębni w Serpentii. Odszedł z Thy Disease, odszedł z Anal Stench....pozostaje zdać pytanie, kto tu jest, a raczej był tą konfliktową, trudną we współpracy stroną, Wy czy on? Jego miejsce w jednym i drugim bandzie zajął Alizee666, znany z Crionics, Tromsnar... choć już chyba w Tromsnar nie gra, czy tak?
"Z tego co mi wiadomo Alizze nie gra już z Anal Stench, jego miejsce zajął ...... (hm...czyżby tajemnica?! - T.O). Jeśli chodzi o Pinokia, czy jest konfliktowy nie sądzę. Po prostu, były jakieś nieporozumienia i jest jak jest . Amen. Oj stary, ale jesteś dociekliwy ha, ha. Wyluzuj, ludzie się zmieniają, tak często bywa w tego typu zespołach"
W zeszłym roku pojawiła się na Waszej stronie informacja, że Anal Stench dostał propozycje zagrania na letnich festach. Jednak nie podano konkretnych miejsc. Gdzie chciano Was ściągnąć? Na Wacken nie uwierzę...
"Słyszałem coś o Dynamo Open Air, ale mieli jakieś problemy z organizacją imprezy ha, ha. Tak poważnie to nie wiem, bo zawsze jestem informowany ostatni. Coś jest na rzeczy, ale za wcześnie o tym mówić, jak coś nie wyjdzie to nikt nie będzie czuł się oszukany."
Crionics i Thy Disease mają w zwyczaju bardzo hucznie obchodzić swoje urodziny. Za kilka miesięcy Anal Stench będzie obchodził swoje drugie. Czy robicie już zestaw trunków? Czy Kraków przeżyje ten dzień, a raczej noc? Zagłada, kataklizm, samozniszczenie? Co zamierzacie?
"Wszystko zorganizuje wujek Butch. Słyszałem o jakimś parodniowym cugu, ale nie wiem czy dam radę, ostatnio mi zdrowie szwankuje ha, ha. Ulubionym drinkiem A.S jest.....WSZYSTKO!!! Nie najlepiej kończą się te nasze spędy - przeczytajcie liryki do "Resistance in Malvova", to powinno Wam wiele wyjaśnić ha, ha"
Na Metalmanii gracie w tym samym czasie co The Exploited, któremu mydło to pewnie rzecz bardzo obca. Higiena raczej nie jest ich drugim imieniem. Czy będzie to zatem wyścig pod szyldem ‘od kogo będzie bardziej i intensywniej jebało’?! Jakieś oczekiwania i nadzieje zarazem wobec tego maratonu?
"Rzeczywiście Exploided to nie lada konkurencja jeśli chodzi o powonienie. Oj będzie ciężko, ale jak się wkurwię, to wezmę śmierdziele które będą nas wspomagać, ewentualnie wynajmiemy szwadron Homeless’ów ha, ha Oczywiście liczymy na fanów."
OK., tyle ode mnie. Dzięki, i życzę udanych koncertów na Metalmanii i oraz przed Cannibal Corpse & Sinister!!!
"Nie dziękujemy, bardzo nam miło, że zostaliśmy na te koncerty zaproszeni. Podejrzewam, że niektórzy z nas chcieliby się umyć przed koncertem z Kanibalami i Sinister, może wówczas Rachel popatrzyłaby na nas przychylnym okiem? (może im nie powiem, a sam się umyję ha, ha) - trzymajcie się, cześć!!!
Tomasz Osuch