Mithras
Wywiad przeprowadził Andrzej PapieżNajpierw nazywali się Imperator i Diabeł mi świadkiem, że kiedy dorwałem ich mcd byłem pewien, że ktoś w Anglii wydał reaktywowanemu łódzkiemu bandowi album. Byłem w błędzie oczywiście, bo niecały rok później już cieszyłem się kolejnym mcd, tym razem Mithras. Zespół konsekwentnie podążał obraną drogą wzorowaną na dokonaniach Morbid angel i Nile. Minął rok i w me łapska wpadł jeszcze gorący debiutancki album "Forever advancing... legions" z miażdżącą dawką soczystego death metalu. Na tyle soczystego, że czym prędzej skontaktowałem się z gitarzystą, perkusistą i parapetowym zespołu - Leonem by specjalnie dla Was wyciągnąć od niego kapkę informacji na temat nowej nadziei brytyjskiej sceny.
Witam Leona! Jak leci? Wszystko ok w Anglii?
"No witam Andrzeju! Yeah, wszystko w porządku, nawet pogoda choć raz nie płata figli."
Taa, a u nas piździ jak w Norwegii... "Forever advancing... legions" wasz debiutancki album wywarł na mnie spore wrażenie. Wydawało mi się, że Brytole już nie grają tak dobrego death metalu, no poza kilkoma wyjątkami. Teraz z Wysp liczą się głównie smutasy z Anathema czy My dying bride...
"Tak, wiele osób ma na ten temat podobne zdanie! "Żadnych dobrych death metalowych kapel, tylko doomowe...!" Na szczęście zespoły pokroju Mithras, Throne of nails, Gorerotted, Detrimentum, Akercocke etc zmieniają ten stan rzeczy. Scena się polepsza, pojawia się coraz więcej dobrych zespołów. Może zmieni to pojęcie przeciętnego słuchacza metalu o scenie w Anglii."
Jesteście bezsprzecznie zafascynowani zespołami typu Morbid angel, Nile czy Hate eternal. Co w muzyce tych kapel pociąga was najbardziej?
"Cały death metal jest pod wpływem Morbid angel, to niezaprzeczalne. Morbidzi są bezwarunkowo najlepszym death metalowym bandem wszechczasów. Zawsze fascynowały nas partie bębnów, nowatorskie podejście do gitar i te elementy staraliśmy się przemycić do naszej muzyki, czy to teraz, czy w poprzednich zespołach. Nile też jest świetnym zespołem, jednak odpowiada mi jedynie ich wcześniejszy materiał. Natomiast jeśli chodzi o Hate eternal... materiał na naszą płytę powstał zanim oni wydali debiut."
Nile są zafascynowani starożytnym Egiptem i dają to odczuć w swojej muzyce. Wy natomiast postawiliście na starożytny Rzym. Czy planujecie tak rozwinąć swoją muzykę by stanowiła nierozłączalną całość ze starożytną tematyka, jak to jest w przypadku Nile?
"Dobre pytanie! Nie zamierzamy tego zrobić. Nile w dalszym ciągu tkwi w egipskiej tematyce, Mithras podąży w innym kierunku niż starożytny Rzym. Na "Forever..." tylko 4 numery traktują o tej tematyce,
pozostałe krążą wokół spirytualizmu, marzeń, fantazji i innych rzeczy. Nasz drugi album "Worlds beyond the veil" będzie zawierał tematykę bardziej osobistą, będzie odzwierciedlał to, kim jesteśmy. Starożytny Rzym opisaliśmy już na "Gods among men" - naszym debiutanckim mcd, i ten temat uważamy już za zamknięty."
W związku z tematyką "Forever…" czy bardzo interesuje was historia? Czy wiecie, że Hitler swą Trzecią Rzeszę wzorował na tych samych zasad, na podstawie których powstał i rządził Rzym?
"Tak, interesuję się tą tematyką, jest bardzo interesująca. Hitler zaczerpnął od Rzymian głównie system wartości, militarne stopnie oraz taktykę, unowocześnił je i wtedy próbował podbić świat. Ponadto próbował utożsamić Rzeszę z Atlantydą, próbował załamać linię historii, czasu, by to osiągnąć."
Jaką rolę pełnią wszystkie te instrumentalne utwory na płycie?
"Po prostu wypełniają lukę pomiędzy utworami."
Leon, nagrałeś partie bębnów, gitar I klawiszy na "Forever." Jak długo grasz na tych instrumentach? Byłeś też inżynierem dźwięku podczas powstawania tej płyty... sporo jak na jednego muzyka.
"Hmm, gitarą interesuję się od '96 roku, bębnami od '99, a na klawiszach mało się znam, od czasu do czasu przy nich trochę podłubię. Bardzo poważnie podchodzę do gry na obu tych instrumentach. Ponadto jestem wykwalifikowanym inżynierem dźwięku, ponieważ ten kierunek studiowałem. Jest to też mój zawód od 6 lat. Pytę nagraliśmy we dwóch z Raynerem, nikt inny nie był w to zaangażowany!"
Właśnie, jest was tylko dwóch. Wyklucza to granie koncertów... czy macie zamiar dokooptować kogoś do składu?
"Uwierz mi, że próbowaliśmy grać z wieloma muzykami, ale żaden z nich nie był dostatecznie zaangażowany w Mithras. Aktualnie gra z nami Mark Smith z Throne of nails jako sesyjny perkusista na potrzeby koncertów. Znalezienie w tym kraju odpowiednich muzyków graniczy niemal z cudem. Mam nadzieję, że nasz koncertowy skład wypali i zobaczysz nas na trasie."
Wiem, że wokalista Mithras Rayner nagrał partie na ostatnią płytę Serenade. Jak udało mu się dopasować do doom metalu?
"Po prostu podszedł do tego profesjonalnie, płyta wyszła świetnie, więc przypuszczam, że na następnej też zaśpiewa."
Serenade i Mithras sa skupione wokół Golden lake production, która zresztą jest własnością muzyków tej pierwszej kapeli...
"Golden lake była bardzo pomocna przy wydaniu naszego debiutu, kolesie odwalili niesamowitą robotę. Nie znamy się aż tak dobrze, ponieważ pochodzą ze Szkocji, dzielą nas setki mil. Nie wiem jeszcze kto wyda nasz nadchodzący, drugi album."
Zanim nazwaliście się Mithras używaliście szyldu Imperator. Nie wiedzieliście, że istniała kiedyś polska kapela o tej nazwie?
"Oczywiście, że tak. Jednak wtedy polski Imperator nie istniał, więc pomyśleliśmy, że użyjemy tej nazwy, bo nam bardzo odpowiada. Chodziło o to, że dla nas nazwa Imperator oznaczała Rzymskiego władcę panującego podczas wojen, z czym polski Imperator nie miał nic wspólnego. Kiedy się reaktywowali zmieniliśmy swoją nazwę na Mithras."
We wkładce, pod płytą zamieściliście obrazek, dość dziwny, mianowicie twarz z liści i owoców…
"Haha! Sposób w jaki go określiłeś sugeruje, że wiesz co to jest! Jest to twarz Zielonego człowieka (ki czort? - red) I jest to zdjęcie statuetki, jaką miał mój ojciec. Fajnie to wygląda, zważywszy, że ten sam obrazek znajduje się na krążku, a kiedy wyjmiesz płytę z pudełka ta twarz wciąż się na ciebie gapi. Bardzo mi się to podoba."
Słuchaj, czy Anglicy zawsze są tacy poważni? Wy też na swoich zdjęciach wyglądacie raczej na ponuraków...
"Ha ha ha ha! Oczywiście, że nie, ale jeśli chodzi o zespół to podchodzimy do niego bardzo poważnie i nie chcemy robić z tego komedii, jak niektóre zespoły.
Nie jesteśmy kapelą gore'ową czy coś w tym stylu. Oczywiście nie jesteśmy tacy cały czas, czasami wygłupiamy się tak, że uznałbyś nas za najgłupszych ludzi jakich kiedykolwiek spotkałeś!"
Wiem, że przygotowujecie materiał na drugą płytę. Czego możemy się spodziewać?
"Właśnie teraz rozsyłamy promo CD do wytwórni. Zatytułowaliśmy to "Bequeath thy visions" I zawiera 3 utwory z następnego albumu "Worlds beyond the veil". Poszliśmy głęboko w tematykę sci-fi, fantasy... Jest po prostu zajebisty! Nowy materiał jest mroczniejszy, bardziej zakręcony, techniczny i bardziej natchniony, po prostu bardzo dziwny. Pracowaliśmy nad nim niemal 2 lata, było to jak bitwa i jesteśmy blisko jej zakończenia. Nie wiemy jeszcze kto to wyda, więc po szczegóły zapraszam na naszą stronę."
Dziękuję Leon za wywiad, powodzenia z Mithras!
"Yeh! Dzięki również za wywiad I wsparcie. Odwalaj dalej dobrą robotę z zinem!"
Andrzej Papież
www.mithras.freeserve.co.uk/
mithras@mithras.freeserve.co.uk