Belfegor
Wywiad przeprowadził --- autor prosił o anonimowość ---
Belfegor, zespół, który wykonuje czystą blackową rzeźnię wzorowaną na norweskiej scenie ma w kraju tylu samo fanów, jaki i wrogów i prześmiewców… O kłopotach, ze składem, nowym albumie, kontrowersyjnym image zespołu i wielu innych sprawach opowie Lethal - dotychczasowy perkusista, a obecnie gitarzysta szydłowieckiego potwora...Witam! Na sam początek chciałbym Cię zapytać o kłopoty ze składem, podobno wciąż macie problemy ze znalezieniem perkmana...
Witam. Tak rzeczywiście mamy problemy z perkusistą. Prowadzę różne rozmowy z różnymi muzykami, ale jak dotąd nie mogę się z nikim dogadać. Większość z nich myśli, że taka kapela jak Belfegor to zarabia kupę kasy i będzie sobie z tego żył. Kto zna realia branży metalowej wie, że pieniędzy z grania metalu nie ma. Zresztą takiemu kolesiowi od razu dziękuję. Niech sobie szuka zespołu topowego i na pewno nie metalowego. Inni znowu borykają się z własnymi problemami (przeważnie chodzi o pieniądze), po prostu brak czasu. I jest jeszcze jedna grupa perkmanów, której ja nie mogę w ogóle zrozumieć. Grają dobrze, ale mają swój zespolik i nie chcą grać z nami. Nigdy tego nie zrozumiem. Muzyk to muzyk i każde doświadczenie jest dobre. No nic zobaczymy dalej, co będzie. Wciąż szukamy.
No to czeka Was jeszcze dużo roboty, tymczasem powiedz kilka słów o Waszej sytuacji z kontraktem...
Na dzień dzisiejszy nie jesteśmy związani żadnym kontraktem. Żeby myśleć o kontrakcie trzeba grać. Tzn. my sobie gramy i tworzymy kawałki. Jak będzie bębniarz to 2 miesiące i możemy wchodzić do studia. Prowadziłem rozmowy z Empire Rec. i jest wszystko na dobrej drodze. Tylko potrzeba czasu na to wszystko. Każdy zespół w Empire ma swój czas. My osobiście mamy zamiar wejść do studia gdzieś około stycznia/lutego. Zobaczymy, czas pokaże.
Chyba zgodzisz się z tym, ze jesteście kontrowersyjnym zespołem, wielu zarzuca Wam zrzynę z Satyricona. Okładka „Work Of Destruction” daje do myślenia...
Tak wiemy o tym. Jesteśmy kontrowersyjnym zespołem, aczkolwiek nie robimy niczego celowo, a już na pewno nie tak żeby się upodobnić do Satyricon. Ostatnio ktoś mi powiedział, że gdyby nie ta okładka to byśmy sprzedali 50% więcej płyt. Ja to mam gdzieś. Jak ktoś patrzy tylko na okładkę to niech sobie patrzy. Dla mnie się liczy muza. Oczywiście nie wszystkim się spodoba, ale muza powinna być na pierwszym miejscu. Podczas nagrywania "The Work Of Destruction" zrobiliśmy dwie sesje zdjęciowe. Jedną zwykłą i jedną tą właśnie ala Satyricon. Jedno foto Tormentora z tej sesji wyszło tak zajebiście, że grafik wykonał taką okładkę a nie inną. Wiem ile to nam przysporzyło kłopotów. A może na następnej płycie zrobimy się na Immortal:) Tak czy inaczej, co się stało to się nie odstanie. My toczymy naszą machinę dalej, czy to się komuś podoba czy też nie.
Jak już jesteśmy w temacie Satyricon, jak Ci się podoba „Volcano”?
Nie słyszałem jeszcze tego wydawnictwa. Zresztą bardzo mało słucham nowości. Ale jak mi wpadnie w ręce to przesłucham. Jestem wielkim fanem Satyricon. Wierzę, że mnie nie zawiodą.
Moim skromnym zdaniem nie zawiedzie Cię ta płyta. Powiedz proszę kilka słów o życiu prywatnym członków zespołu Belfegor.
Nic ciekawego. Generalnie dużo alkoholu. Od czasu do czasu praca. Thagirion jeszcze studiuje. Ja z Tormentorem mamy naukę już gdzieś. Wartości Belfegor to sex, drinks & metal. Muza ma dla nas największe znaczenie.
Dobra to teraz zupełnie z innej beczki. Wasze płyty wychodzą dzięki WW III w USA, jesteście znanym metalowym zespołem w Polsce i nie tylko. Co jeszcze chcielibyście osiągnąć?
Czy jesteśmy znanym zespołem to ja nie wiem. Jakoś nie odczuwam tego. Raczej jesteśmy ignorowanym zespołem. A wszystko to przez nasz krótki staż w branży. Tylko, że mało, kto wie, że ja razem z Tormentorem w muzie siedzimy od jakiegoś 1990 r. Razem mieliśmy juz kilka kapel i przez kilka się przewlekliśmy. Ale nie było sensu nigdzie o tym pisać. Zresztą specjalnie żeby założyć Belfegor ja zacząłem grać na perkusji, a gitarki sobie wymyślałem po próbach. Razi wszystkich, że tak szybko dostaliśmy szansę. Wiem, że jest mnóstwo lepszych kapel od nas w Polsce, ale jak się dostaje szanse to się z niej korzysta.
Co sądzicie o kondycji black metalu w Polsce?
Dla mnie to Behemoth jest nr 1. Szczerze mówiąc to niezbyt się interesuję tym. Besatt jest też dla mnie zajebisty. Niezłą robotę robią chłopaki. No, ale najlepiej nie jest z tą kondycją. Widzimy to po sobie. Praktycznie wcale nie dostajemy zaproszeń na koncerty. No chyba, że ludzie nas nigdzie nie chcą. O wiele lepiej nas przyjęli w USA niż w Polsce. Polacy są bardzo krytycznym narodem:) Nie wiem skąd tu tyle zawiści. Nawet na scenie jest wielka zawiść. Nie ma zgrania w naszym podziemiu. Inaczej już to wygląda na scenie oficjalnej. O wiele bardziej przyjaźniej i na luzaka podchodzą do tego muzycy. Mam nadzieję, że przyjdzie czas zgody.
Planujecie jakieś koncerty w tym roku? Na tegorocznym Thrash’em All Festiwal nie wystąpicie...
No niestety nie wystąpimy na Thrash'em All Festival. Zresztą niezbyt doborowe towarzystwo jak dla nas:) Same death'y:) A co do koncertów lokalnych to też nie wiem. Najpierw potrzebny jest pałker (to już kwestia czasu), a potem możemy grać gdzie się tylko da. Czekamy na zaproszenia.
Wcześniej wspominałeś o tym , że gotowi będziecie do nagrywania koło lutego, zatem kiedy kolejny krążek i czego po nim mogą się spodziewać słuchacze?
Premiera może by była około maja/czerwca. A jaki będzie materiał? Zajebisty!!:) Dużo pracuję nad nowymi brzmieniami. Cały materiał będzie rozłożony na dwie gitary, co powinno wzbogacić brzmienie. Myślę też nad jakimiś solówkami, choć zobaczymy. Na pewno będzie to nasz najlepszy krążek.
Niedawno uruchomiliście stronke internetową. W dzisiejszych czasach wydaje się, że funkcjonowanie bez tego byłoby trudne dla zespołu w dodatku wykonującemu muzykę niszową. Jak jest z tym u Was?
Tak uruchomiliśmy stronkę. Na razie to w sumie jest strona testowa. Wkrótce ulegnie ona przeistoczeniu. Ale już coś jest. To, co najważniejsze jest w niej umieszczone. Zresztą musimy kupić własną domenę, a wiadomo jak jest u każdego z kasą. Osobiście dla mnie NET to podstawa w dzisiejszych czasach. Nienawidzę pisania ręcznego. Z kolei Tormentor woli ręcznie działać.
Zbliżamy się do końca rozmowy. Ostatnie słowo należy do Ciebie...
Wielkie dzięki za zainteresowanie Belfegor. Zapraszam na naszą stonkę www.belfegor.pobieda.pl, i do następnego zniszczenia. Unholy Destroyer już coraz bliżej.
Dzięki za wywiad.